Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia, ja tu nic nie robie tylko jem. Z nudów bo nie można mi wstawać, a jak chodzę do łazienki częściej niż raz na godzinę to się krzywo na mnie patrzą. Obiady są średnie, zupy albo ziemniaczane albo z buraków, drugie danie czasami im się uda czasami nie, ale że leżę w tym szpitalu co przez 3 lata chodziłam na praktyki to co chwile ktoś mi chodzi do baru
Wydaje mi się że zamówić frytki i wziąść do pojemnika to nie jest takie trudne, mówiłam mu że też mi się coś od życia należy, leżę plackiem drugi tydzień, dwa razy dziennie mnie kłują, on tylko mówi że też by tak polezal. Jedyny plus ze złapała mnie lekarka na korytarzu jak szłam myc głowę, myślałam że dostanę zjebke jak zawsze ale nie, mówiła ze widać brzuch lepszy, łożysko zaskoczy i będzie coraz lepiej
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
nick nieaktualnyOla - no pewnie, że Ci się należy! Bezdyskusyjnie
Leżała ze mną dziewczyna, której mąż codziennie przynosił a to tort, a to hamburgery
Mój Piotrek mnie rzadko odwiedza bo ma dużo pracy i daleko do szpitala, więc nawet sama mu mówię że bez sensu aby codziennie przyjeżdżał. W każdym razie kazał mi złożyć zamówienie na jutro to przywiezie mi co będę chciała, mi to się tylko ta kawa marzy
No i może czekolada z orzechami...
-
nick nieaktualnyDziewczyny pytanko - czujecie czkawkę maluszków? Ja chyba dziś poczułam po raz pierwszy ( położna mówiła, że nie zawsze muszę ją czuć więc się nie martwiłam nigdy ). Ale mam pytanie - jak długo ta czkawka może trwać u dziecka? Chwila jest pojęciem względnym.
-
nick nieaktualnyVira wrote:Dziewczyny pytanko - czujecie czkawkę maluszków? Ja chyba dziś poczułam po raz pierwszy ( położna mówiła, że nie zawsze muszę ją czuć więc się nie martwiłam nigdy ). Ale mam pytanie - jak długo ta czkawka może trwać u dziecka? Chwila jest pojęciem względnym.
A różnie, tak samo jak u dorosłego człowieka. Dla dziecka jednak nie jest to tak nieprzyjemne i uporczywe jak dla nas. Mój mały od podania sterydów ma czkawkę codziennie nawet po kilka razy. -
Mój mąż też przyjeżdża średnio dwa razy na tydzień. Powiedział "może jak nie zapomni" Ni zobaczymy. Denerwuje mnie to że ja musiałam przeprogramowac całe moje życie, musiałam wziąść dziekanke, leżę całymi dniami i to się pewnie nie zmieni, nie narzekam bo dla dziecka dam się pokroić na żywca, ale on ma wszystko głęboko i daleko, dalej chodzi do pracy, sam sobie remontuje kuchnie, wszystko wybiera sam co go bardzo cieszy,jutro ma być Mikołajem i dla Bliźniaków jego brata i dzieci siostry, a mi jest przykro ze tego nie zobaczę, ostatnio jak powiedziałam ze może wyjdę w przyszłym tygodniu bo jeden lekarz mówi ze wyjdę a drugi że leżę do Świąt to stwierdził żebym lepiej leżała w szpitalu, a ja tak się poczułam jakby mu to było po prostu na rękę.
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
nick nieaktualnyaleksandrazz wrote:Mój mąż też przyjeżdża średnio dwa razy na tydzień. Powiedział "może jak nie zapomni" Ni zobaczymy. Denerwuje mnie to że ja musiałam przeprogramowac całe moje życie, musiałam wziąść dziekanke, leżę całymi dniami i to się pewnie nie zmieni, nie narzekam bo dla dziecka dam się pokroić na żywca, ale on ma wszystko głęboko i daleko, dalej chodzi do pracy, sam sobie remontuje kuchnie, wszystko wybiera sam co go bardzo cieszy,jutro ma być Mikołajem i dla Bliźniaków jego brata i dzieci siostry, a mi jest przykro ze tego nie zobaczę, ostatnio jak powiedziałam ze może wyjdę w przyszłym tygodniu bo jeden lekarz mówi ze wyjdę a drugi że leżę do Świąt to stwierdził żebym lepiej leżała w szpitalu, a ja tak się poczułam jakby mu to było po prostu na rękę.
Wiesz bo u kobiet jest inaczej. Już o tym pisałam, że ojciec dziecka poczuje się ojcem dopiero jak się dzidzi urodzi - a i tak przez kilka godzin będzie sobie powtarzał jak mantre " jestem ojcem" zanim do niego na prawdę dotrze. To tak jest. On niby wie o tej ciąży, cieszy się z niej etc ale nie przeżywa tej " symbiozy" jaką odczuwamy my względem dziecka - dlatego tak się zachowuje. Ja z uporem maniaczki mogłabym całymi dniami trzymać ręce na brzuchu by czuć kopniaki. Mój M z własnej woli przyłożył mi ręce do brzucha może ze 3 razy a to i tak dosłownie na kilkanaście sekund. -
Ola, vira...czuję jakbym czytała o swoim własnym mężu...ale to trochę boli jednak i jest przykre. Ja myślałam w swojej naiwności, że będziemy tą ciążą żyć razem, tymczasem też czuje, że tylko ja łączę z nią jakieś emocje...i że jestem z tym sama
A powiedzcie dziewczyny. Macie czasem takie wrażenie, że Wasze dziecko w brzuchu się trzęsie? Tak jakby miało drgawki. To trwa chwilę i na pewno nie jest czkawką...Mam nadzieję, że to normalne, ale jestem bardzo ciekawa co ten mały tam robi, że się czasem telepieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 17:50
Mania1718 lubi tę wiadomość
-
arien, mój Młody tak ma
często czuję jakby drżał... śmieszne uczucie:) pytalam o to lekarzy, najprawdopodobniej to włókna nerwowe pod powłoką brzuszna tak to odbierają i powodują, że my tak czujemy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 18:00
Mania1718 lubi tę wiadomość
-
witam was kochane ale pracowity dzień dzisiaj miałam
zrobiłam z mężem 150 pierogów z kapustą i pieczarkami oraz
280 pierogów ruskich
mam spokój do porodu...ale się cieszę ale nie powiem zmęczyłam się ..
d'nusia, M+M+?, She86, A.Kasia, ksanka, alinalii, Kajola, Est, Lilou1984, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Madzialena90 wrote:witam was kochane ale pracowity dzień dzisiaj miałam
zrobiłam z mężem 150 pierogów z kapustą i pieczarkami oraz
280 pierogów ruskich
mam spokój do porodu...ale się cieszę ale nie powiem zmęczyłam się ..
MMMMMMMMMMMM MNIAM !!!Madzialena90 lubi tę wiadomość
Samuel
-
arien wrote:Ola, vira...czuję jakbym czytała o swoim własnym mężu...ale to trochę boli jednak i jest przykre. Ja myślałam w swojej naiwności, że będziemy tą ciążą żyć razem, tymczasem też czuje, że tylko ja łączę z nią jakieś emocje...i że jestem z tym sama
A powiedzcie dziewczyny. Macie czasem takie wrażenie, że Wasze dziecko w brzuchu się trzęsie? Tak jakby miało drgawki. To trwa chwilę i na pewno nie jest czkawką...Mam nadzieję, że to normalne, ale jestem bardzo ciekawa co ten mały tam robi, że się czasem telepie
Mój mały też tak robiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 18:06
Samuel
-
Mam frytki
Moja Mery też
olatychy, arien, Kate84, Madlene.:), d'nusia, Magda lena, A.Kasia, ksanka, perła ziemi, Czarodziejka87, Kajola, Karka, Lilou1984, Izoleccc lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Z mezami tak chyba juz jest, ze dopiero jak zobacza malenstwo to poczuja ,,to,,. Moj jest taki sam jak wasi, oni tego nie poczuja bo ciezko poczuc cos czego sie nie ma w sobie, my mamy dziecko w brzuszku i tym zyjemy, kopniakami itd oni tego nie czujajusiakp
-
Aleksandrazzz widzisz to jednak nie takie obojętne dla niego bo rozumiem, że to mąż frytki przywiózł? A myślę, że o leżeniu do Świąt mówi tak spokojnie ze względu na Wasze dobro
Vira moja mała ma bardzo często czkawke, nawet parę razy na dzień i trwa zdecydowanie dłużej niż chwilę
Madzialena co za ilość! Podziwiam!
Ja na święta będę robić ruskie i uszka do barszczu.
Dziś robiliśmy ciasto na pierniki, przez noc musi stać a jutro reszta, ale robienie ciasta z facetemłyżki zamiast łyżeczki sody oczyszczonej
faceci!
Madzialena90 lubi tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Dziewczyny, widziałyście gdzieć może w sklepie internetowym ręczniki z kapturkiem - ale takie bez żadnych haftów, nszaywek itp.?
może coś takiego? tyle że ma różową lamówke -
Kate84 wrote:Aleksandrazzz widzisz to jednak nie takie obojętne dla niego bo rozumiem, że to mąż frytki przywiózł? A myślę, że o leżeniu do Świąt mówi tak spokojnie ze względu na Wasze dobro
Vira moja mała ma bardzo często czkawke, nawet parę razy na dzień i trwa zdecydowanie dłużej niż chwilę
Madzialena co za ilość! Podziwiam!
Ja na święta będę robić ruskie i uszka do barszczu.
Dziś robiliśmy ciasto na pierniki, przez noc musi stać a jutro reszta, ale robienie ciasta z facetemłyżki zamiast łyżeczki sody oczyszczonej
faceci!
mąż mi pomógł więc poszło sprawnieKate84 lubi tę wiadomość
-
aleksandrazz wrote:Mój mąż też przyjeżdża średnio dwa razy na tydzień. Powiedział "może jak nie zapomni" Ni zobaczymy. Denerwuje mnie to że ja musiałam przeprogramowac całe moje życie, musiałam wziąść dziekanke, leżę całymi dniami i to się pewnie nie zmieni, nie narzekam bo dla dziecka dam się pokroić na żywca, ale on ma wszystko głęboko i daleko, dalej chodzi do pracy, sam sobie remontuje kuchnie, wszystko wybiera sam co go bardzo cieszy,jutro ma być Mikołajem i dla Bliźniaków jego brata i dzieci siostry, a mi jest przykro ze tego nie zobaczę, ostatnio jak powiedziałam ze może wyjdę w przyszłym tygodniu bo jeden lekarz mówi ze wyjdę a drugi że leżę do Świąt to stwierdził żebym lepiej leżała w szpitalu, a ja tak się poczułam jakby mu to było po prostu na rękę.
A ja myśle że po prostu się o Was boi, a musisz się zgodzić że w szpitalu jesteś ciągle monitorowana i on uważa że lepiej że zostaniesz dłużej bo wtedy jest spokojniejszy. Do świąt zleci, potem już z górki. Zobaczycie jak się dzieciaki urodzą dopiero jak będziemy narzekać na nich
Ps. ja też właśnie jem fryteczki -
arien wrote:Ola, vira...czuję jakbym czytała o swoim własnym mężu...ale to trochę boli jednak i jest przykre. Ja myślałam w swojej naiwności, że będziemy tą ciążą żyć razem, tymczasem też czuje, że tylko ja łączę z nią jakieś emocje...i że jestem z tym sama
A powiedzcie dziewczyny. Macie czasem takie wrażenie, że Wasze dziecko w brzuchu się trzęsie? Tak jakby miało drgawki. To trwa chwilę i na pewno nie jest czkawką...Mam nadzieję, że to normalne, ale jestem bardzo ciekawa co ten mały tam robi, że się czasem telepiealinalii lubi tę wiadomość