Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
edyś wrote:Wira, a po co dokarmiasz dziecko mm? Rezygnujesz z piersi?
Mojemu dziecięciu głowa i klatka rosną równomiernie, tzn. że tylko po urodzeniu klatka przeważała nad główką o 2cm, w 6 tyg. były równe, w 3 mies., klatka o cm mniejsza, później znowu równe. Ostatni pomiar w 6 mies. - po 41 cm.
Broń Boże - nie rezygnuje z piersi, podaje mm bo ona nie je żadnych warzyw i pomyślałam, że może tak przemyce jej jakieś witaminy. Jeśli znowu zacznie jeść obiadki to mm odstawie. Póki co dostaje jedną butelka ewntualnie dwie dziennie. -
Madlene.:) wrote:Wira, przecież doskonale wiesz że mleko to podstawa do pierwszego roku życia. Jak Oliwka lubi to dobrze. A próbowałaś jej dawać coś jak wy jecie wspólny posiłek? Wiele dzieci jak widzi że rodzice jedzą też chętnie by coś zjadło, i jedna łyżeczka dla mamy druga dla Oliwki. Dzisiaj u nas ziemniaczki, marchewka i kotleciki. Martyna ma to samo tylko w wersji bez przypraw tylko duszone na odrobinie masełka, coś jak potrawka. Jemy wszyscy razem obiad. Wiem, że się martwisz, sprawdź badania i czasami warto wrzucić na luzzz.
Też próbowałam - bez efektu -
Dziewczyny nie wiem czy za dużo cyca ale ja jej podawałam rano i wieczorem kaszkę oraz ok południa obiadek - jadła bez problemu. Nagle jej się odwidziało. Niczego nie zmieniałam w sposobie karmienia piersią.
A teraz kiedy są problemy z jedzeniem najpierw proponuje jej posiłek stały i dopiero jeśli go nie zje dostaje pierś. -
Ale wiesz, że jedna butelka mm to krok do skończenia karmienia
Odetchnij Vira trochę, moje dziecko też prawie nic nie je a nie lecę po mm Ja nie czytałam ale głośno jest o książce "Moje dziecko nie chce jeść" czy jakoś tak, może przeczytaj
Tu chyba jakaś recenzja http://dobrarelacja.pl/inspirujace_ksiazki/moje-dziecko-nie-chce-jesc/ -
edyś wrote:Ale wiesz, że jedna butelka mm to krok do skończenia karmienia
Odetchnij Vira trochę, moje dziecko też prawie nic nie je a nie lecę po mm Ja nie czytałam ale głośno jest o książce "Moje dziecko nie chce jeść" czy jakoś tak, może przeczytaj
Tu chyba jakaś recenzja http://dobrarelacja.pl/inspirujace_ksiazki/moje-dziecko-nie-chce-jesc/
Oczywiście kochana wiem o tym i mam okropne wyrzuty przez kazda butelkę. Ale już nie wiem co mam robić i co wymyślać by jadla. Moze i bym machnęła na to reka ale jeśli chodzi o masę w 5mies była na 50centylu, w 7mies na 25centylu a aktualnie jest na 10. Leci w dol i pomyślałam ze może na tym mm cod przybierze.Wiesz przecież ze jestem wielka zwolenniczka kp ale w momencie kiedy diecko nie je to już rwiesz włosy z głowy i sięgasz po cokolwiek byle by jadlo.
Największy posiłek stały Oliwki dziś to kaszka na wieczor z owocem. Kiefyd zjadała kasze ze 120ml wody i było jej malo, dziś zjadła kaszle ktora wazyla jakieś 53gramy czyli z około 25ml wody. Różnica jest diametralnaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 21:01
-
Alina, wielkie gratulacje !!!
Widzę, że zostalam wspomniana
Przypomnial mi się ten dzień , nikt by się nie spodziewał, że mój syn tak się pospieszy a na pewno nie ja
A teraz mój Łobuziak ma już 9 miesięcyd'nusia, Madlene.:), Izoleccc, alinalii, A.Kasia, Falon, Renka88, Karka lubią tę wiadomość
-
Wira - zgodzę się z dziewczynami. Za mocno się fiksujesz - wiem, że się martwisz, ale wyluzuj. Oliwka jak będzie chciała zjeść to otworzy buzię. Mój też ma różne dni - nie chce to nie wpycham na siłę. Na pewno już czytałaś już multum artykułów na ten temat. Dla pewności zrób zlecone badania i oddychaj spokojnie.
Podam Ci dla przykładu - chrześniak mojego męża (5 lat) od kilku miesięcy pierwszy posiłek je dopiero przed godziną 15:00 i jest to wspólny obiad z rodzicami. Ma taki kaprys, że nie będzie jadł śniadania ani obiadu w przedszkolu. Błagali, prosili i nic. Ma taki kaprys i nie będzie jadł. Cały dzień na głodzie. Zrobili mu multum specjalistycznych badań i jest zdrowy jak ryba. Trzeba przeczekać i tyle.
P.S. Kto jak kto, ale Ty podajesz mm ?!? Wira, bój się BogaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 22:07
-
nick nieaktualnyZrobiłam wczoraj młodemu kisiel z przepisu "U malucha na talerzu" i wyobraźcie sobie, że nie chciał. No tak się krzywił jak nigdy aż w kocu zacisnął usta i tyle było jedzenia. A pyszny był, nie dodawałam cukru bo miałam słodkie jabłka i opyliłam całą Tymkową porcję żałując, że tak mało zrobiłam. Wychodzi na to, że moje dziecko nie przepada za konsystencją kisielu.
-
Wira wrote:Oczywiście kochana wiem o tym i mam okropne wyrzuty przez kazda butelkę. Ale już nie wiem co mam robić i co wymyślać by jadla. Moze i bym machnęła na to reka ale jeśli chodzi o masę w 5mies była na 50centylu, w 7mies na 25centylu a aktualnie jest na 10. Leci w dol i pomyślałam ze może na tym mm cod przybierze.Wiesz przecież ze jestem wielka zwolenniczka kp ale w momencie kiedy diecko nie je to już rwiesz włosy z głowy i sięgasz po cokolwiek byle by jadlo.
Największy posiłek stały Oliwki dziś to kaszka na wieczor z owocem. Kiefyd zjadała kasze ze 120ml wody i było jej malo, dziś zjadła kaszle ktora wazyla jakieś 53gramy czyli z około 25ml wody. Różnica jest diametralna
Takie etapy nie jedzenia to niestety czeste sa, u nas wyszly dolne zeby I jest lepiej. Przy zupie daje chleb do ciumkania I lepiej wchodzi. Owoce z kasza jako tako I biszkopt rozpuszczony w herbatce lub soczku. Uwielbia tez krasc z talezy ale na raz to max 100g zje
-
Martka89 wrote:Wira byłas zrobic badania?
Byłam dziś od rana. Dobrze poszło bo przy pierwszym wkłuciu poleciała krewka. Było trochę łez ale babcia była z nami to ją wytuliła potem. Z moczem trochę słabo bo przykleiłam rano jeden woreczek to jakoś nieudolnie bo poszło na pieluszkę a nie do woreczka. Przykleiłam drugi ( a nie jest to łatwe przy tak ruchliwym dziecku - jak miała 4 miesiące to poszło jak z patka a teraz to jakaś tragedia ) i efekt podobny - może z 5ml tego było. W drodze do laboratorium przykleiłam jeszcze trzeci woreczek i też się uzbierało z 5ml - w rezultacie oddałam dwie próbki moczu małej. Wyniki będą jutro a na poziom wit d3 musimy poczekać ok 10 dni.
O tym mm wiem - czuje się strasznie. Ale generalnie mam teorie - ona jest na "nie" na wszystkie posiłki stałe, które podaje łyżeczką. Ma awersję do łyżeczki. Butla i pierś czy kubek niekapek - owszem chętnie ale reszta to zło. No ewentualnie chrupki kukurydziane. Wczoraj upiekłam frytki z batatów to próbowała coś tam ciumkać - ale jeszcze jest na takim etapie, że zje może z 3% tego co podaje a reszta ląduje na ziemi, na foteliku etc.
Dziś od rana nie próbowałam jej podawać nic łyżeczką, tylko pierś i butla.
Kupiłam butelka ze smoczkiem do zupek i kaszek - może w ten sposób coś zje.
Tylko nie wiem jak mam podać kaszkę skoro ona jest bez smaku i zawsze dodawałam owoce, które są zbyt gęste by poleciało przez smoczek.
Macie jakiś fajny przepis na jakąś rzadką zupkę?
Co proponujecie - odpuścić narazie podawanie jej czegokolwiek łyżeczką czy też po prostu zawsze proponować mimo, że wyląduje to w koszu zapewne?
PS. Oliwka nie ma 8kg - wg wagi dla niemowląt ma 7,800 - przy wzroście 72cm ( chociaż nie wiem czy dobrze zmierzyłam ) to wg tabletowej aplikacji jest to 10 centyl. -
Dziewczyny jak Wam idzie przewijanie? U mnie jest ostatnio ryk przy każdej zmianie pieluszki i tak się wierci i wyrywa, że zmiana pieluszki graniczy z cudem.
Pytanko - czy wykładacie czymś wózek na spacer - jakiś kocyk pod spód dajecie żeby było cieplej pod dupką ? -
Kochana moja Zosia je bardzo mało na porcje. Kaszka to w ogóle ble. Posmakować jej serek bieluch, kisiel z amarantusem (ma dużo żelaza), nie lubi jeść plastikowa łyżeczka tylko metalowa, i musi sama trzymać.
Na obiad uwielbia makaron że szpinakiem. Papki to wymioty prawie.