Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWira wrote:Czemu wszyscy uważają, że przesadzam i nikt mi nie wierzy, że moje dziecko ma coś problem z apetytem. 9:45 ostatni posiłek tj pierś. O godzinie 13 próbowałam podać marchewkę - nie zjadła nawet jednej łyżeczki, próbowałam podać kaszkę też nie chciała, więc zrobiłam jej 90ml mleka Enfamil - wciągnęła i na to pierś. Gdyby nie była głodna to by raczej nie zjadła mleka.
Dziewczyny proponuje jej najpierw posiłki stałe a jeśli tego nie chce to podaje jej pierś.
Ja Cię rozumiem, mam przyjaciółkę, której córka też nie chce jeść. Ma już roczek a tak naprawdę do tej pory zjada może po kilka łyżeczek obiadków czy deserów. Jest na MM ale i to z wielkim trudem pija. Wyniki są super, rozwija się świetnie a lekarze rozkładają ręce. Widzę po tej koleżance jak bardzo frustrujące jest karmienie takiego dziecka Ja bym proponowała zrobić "reset". Tydzień-dwa na samej piersi a potem od nowa. Przynajmniej będziesz wiedziała czy ona jest "na nie" tylko stałym pokarmom czy generalnie nie ma apetytu i nawet piersi się nie dopomina.Renka88, She86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
13:45 - kolejne 90ml mleka Enfamil.
Wniosek - na awersje chyba na wszystko co nie jest mlekiem.
Czy któraś z Was próbowała podawać jakieś zupki butelką? Bo te zupki gerberkowe są za gęste i nie wiem czy rozcieńczyć może wodą i podać butelką ?
Moja matka bez przerwy powtarza, że te obiadki są ochydne i mam dosolić. Tłumacze za przeproszeniem jak krowie na rowie, że dziecko nie zna jeszcze wszystkich smaków więc dla dziecka jałowe nie jest no i ze sól można dopiero po roku bo wątroba jej nie toleruje. A ona dalej swoje.
Mój mąż uważa, że za dużo i za często jej podaje mleko i nie jest głodna dlatego nie je.
Moja teściowa, że mam próbować podawać jej milion różnych smaków i podawać i podawać bo ona nie może żyć na samym mleku ( ciekawe jak skoro ona nawet dzioba na jedną łyżkę nie chce otworzyć ).
Czuje się w tym wszystkim kompletnie osamotniona i jak próbuje podać jej kolejny stały posiłek a ona nie chce to łzy mi stają w oczach -
Renka88 wrote:Wira to zrób jej badania krwi i mocz moze to to jak nie zabki! W żaden sposób nie chciałam Cię urazić swoimi wpisami poprostu godzinowo troche dla mnie za często. Spróbuj wyczekać jej marudzenia na jedzonko.
No robie, mam skierowanie na morfologie, płytki i rozmaz automatyczny, żelazo, crp i mocz i poziom wit d3. Jade jutro do laboratorium, chciałam jechać dziś ale nie miałam pojemnika na mocz. -
alinalii wrote:A,Kasia Emilka uwielbia bawi sie z dziecmi jak widzę jak się bawi to aż łezka w oczku naszczęście mam kilka koleżanek z dzieciakami w wieku Emmy lub ciut starsze
Dokładnie to samo czuję. Moje dzieciaki bardzo się z sobą dogadają. Czasem tyle śmiechu jest bo młoda jest niezmordowana.alinalii lubi tę wiadomość
-
Dziękuję, moje kochane Dziewczyny!!
paola87 wrote:Annak, dla nas to Ty zawsze będziesz Marcówką
Jak się moja córka pospieszy, to mogę zostać formalną marcówką 2017
* * *
Jak sobie przypominam historię naszej Est, to wiem, że wszystko jest możliwe!
Rany... nigdy tego dnia nie zapomnę, jak Est nam napisała, że syn już na świecie. Nawet pamiętam, gdzie wtedy siedziałam. Ale to było zaskoczenie. Ale święto! Woreczek się rozwiązał wtedy... Cudowne to były tygodnie tego oczekiwania, która następna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 14:07
A.Kasia, Falon, d'nusia, Est, Izoleccc, Karka lubią tę wiadomość
-
Wira ugotuj taki rzadki grysik i rozcieńcz go z gerberem może zje z buteki , ja mam takie specjalne smoczki do butelki z dużżą dziurą na zupki , choć Emi nie je z butelki zup
-
Wira, a po co dokarmiasz dziecko mm? Rezygnujesz z piersi?
Mojemu dziecięciu głowa i klatka rosną równomiernie, tzn. że tylko po urodzeniu klatka przeważała nad główką o 2cm, w 6 tyg. były równe, w 3 mies., klatka o cm mniejsza, później znowu równe. Ostatni pomiar w 6 mies. - po 41 cm.
-
Wira, przecież doskonale wiesz że mleko to podstawa do pierwszego roku życia. Jak Oliwka lubi to dobrze. A próbowałaś jej dawać coś jak wy jecie wspólny posiłek? Wiele dzieci jak widzi że rodzice jedzą też chętnie by coś zjadło, i jedna łyżeczka dla mamy druga dla Oliwki. Dzisiaj u nas ziemniaczki, marchewka i kotleciki. Martyna ma to samo tylko w wersji bez przypraw tylko duszone na odrobinie masełka, coś jak potrawka. Jemy wszyscy razem obiad. Wiem, że się martwisz, sprawdź badania i czasami warto wrzucić na luzzz.
A.Kasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeszcze Wam powiem o moim wczorajszym wzruszeniu Wczorajszego wieczoru podczas przygotowywania kolacji i kąpieli z Tymkiem bawiła się babcia. Często ostatnio z nim zostaje bo ja mam te studia podyplomowe i dużo rzeczy też za teściową muszę robić bo posypał jej się kręgosłup.
Zrobiłam kaszkę i chciałam przygotować kąpiel, więc myślałam, że babcia Tymcia nakarmi w tym czasie. A on nie chciał jeść ani od babci, ani od taty i darł się dotąd, dopóki sama nie podałam mu kolacji No i tak mi się zrobiło miło, że jemu nie jest wszystko jedno tylko jak mam wybór to wybiera mnie, że aż napłynęły mi łzy do oczu On uwielbia i tatę i babcię, jak usłyszy, że babcia przyszła to biegnie do niej przez cały korytarz. Ale jednak jak widać mama to mama
Wiem, że to głupota ale to są takie momenty, których doświadczam pierwszy raz i bardzo mnie to wzruszaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 14:42
She86, Falon, alinalii, Izoleccc, Karka lubią tę wiadomość
-
She86 wrote:Falon ma na myśli zapewne Annęk ?
4 czyli - Annak, Kleo, Ja, Alinalii (w kolejności od najstarszej ciąży)
chyba tak? chyba, że któraś sie jeszcze ujawni z ciążą
Edit: aleksandraz też sie stara o rodzeństwo, nie wiem czemu odeszła z fb
TAK! Miałam na myśli Annakannak lubi tę wiadomość
-
Wira wrote:Gratuluję zaciążonym.
Ja przestałam brać środki antykoncepcyjne i będzie co ma być ale pewno szybko nie zaciążę bo bardzo rzadko mamy czas na to. Zapodałam mężowi temat by zacząć typowe starania od stycznia - ma się zastanowić.
Annak - kiedy połówkowe? Czujesz już ruchy? Nie wierzę, że jesteś już tak daleko. Zleciało niemożliwie szybko - ale teraz to już z górki. Kibicuje się kochana jak chyba nigdy nikomu.
Oliwka wg wagi łazienkowej waży 8kg a wg wagi dla niemowląt 7,800.
Mamy godzinę 11:30 a Oliwka od rana zjadła 4 łyżeczki kaszki z owocem czyli z jakieś 7gram, 1 chrupkę kukurydzianą, 10ml soku z wodą i dostała pierś o 4:20, 6:30 ( zjadła obie ), 7:15 i 9:45 też obie. Szału nie ma
-
Wira wrote:To nie to bo o 9:40 próbowałam jej podać kaszkę to zjadła z 4 łyżeczki i wiecej nie chciała. O 9:45 dostała cycka - czyli po kaszce - i zjadła oba. To co nie była głodna ?
Jedna chrupka kukurydziana ją zapchała?
No ok-nie chciała-ale marudziła ze podałaś jej cyc czy była spokojna? Sadze ze szukasz problemu tam gdzie go nie ma-naprawdę -
To prawda Kasiu, mama to mama. Weronika tez nie zje od taty, musze byc ja. Nawet oststnio tata probowal ja uspic i nie dalo rady. Widziala ze jestem ale to nie ja ja lulalam i nie zasnela.
Wira, ja tez Cie rozumiem bo sama jestem sfrustrowana mama tyle ze 5 letniego niejadka. Nie jedzace dziecko to jest koszmar dla rodzica. Niewuem co mozna poradzic. Nie powiem zeby odpuscic bo wiem sama ze to tylko tak latwo sie mowi. A matce serce peka ze dziecko nie je wiec sie nie da. Dobrze ze chociaz mleko je to znaczy ze glodna nie chodzi. A z innymi rzeczami podawaj, niech probuje i zjada ile ma ochote, smak juz zapamieta. A z czasem moze bedzie zjadac wiecej? Cierpliwosci moge Ci tylko zyczyc.
A co do zaciazonych to Anie jak najbardziej luczylam w tym naszym nowomamusiowym gronie. Nie wiedzialam o Kleo. Ale rowniez gratuluje:-) I jak Muminka zazdroszcze pozytywnie:-)Falon lubi tę wiadomość
-
A moze Wira faktycznie za duzo cyca? Ja podaje piers trzy,do czterech razy dziennie,w nocy bez ograniczen. I jak mam podac kasze czy obiad to cyc jyz z tej pory posilku wypada. Na poczatku zjadala obiad np i za godz powiedzmy cyca. Teraz ladnie wytrzymuje od posilku do posilku no i zjada caluska miseczke,czasem z dokladka. Jak zawola sama cyca to podaje rzecz jasna ale generalnie jest rano cyc, potem kaszka, cyc, obiadek, cyc, no czasem jogurt czy cos innego przed kapaniem no i cyc na noc.
-
nick nieaktualnyskowroneczka87 wrote:To prawda Kasiu, mama to mama. Weronika tez nie zje od taty, musze byc ja. Nawet oststnio tata probowal ja uspic i nie dalo rady. Widziala ze jestem ale to nie ja ja lulalam i nie zasnela.
U nas nie ma takiego problemu, jak mnie nie ma w pobliżu to zje od każdego i z usypianiem jest identycznie. Dlatego tak mnie wzruszyło, że dotąd na mnie obojętny (czasami aż mi przykro było bo jak Piotrka zobaczył czy którąś z babć to aż piszczał z radości a na mój widok nigdy tak nie reagował, nawet jak mnie nie było cały dzień) ze wszystkich innych to tylko mnie pozwolił ię nakarmić. Popatrzył na mnie, uśmiechnął się i zjadłskowroneczka87 lubi tę wiadomość
-
U mnie Basia to rano jak zostaje z tata a ja idę na poranna toaletę i wracam po chwili to jest taki pisk jakbym conajmniej na tydzień wyjechała mój mąż zawsze powtarza Jezu jak ona Cię kocha, a Ty sie na nia złościsz że daje Ci w kość
Mój tata mówi ze niania z Basia będzie miała cieżko jak to taki lepek mamusi.
Kasiu wiesz jak miło sie czyta jak piszesz tak o teściowej? Pamietam Twoje historie z czasów ciazy, a teraz chyba sie zmieniła jak ma wnusia w domu?
Odnośnie historii porodu Est to przepraszam pozostałe mamy, ale to chyba jedyna historia co utkwiła mi w pamięci, zakupy centrum handlowe i odchodzące wody. Wtedy to moze był strach, ale dla mnie to tez emocje że lista rodzących została otwarta.