Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOlalasz ale z samego usg prenatalnego wyszlo ci ryzyko 1:340? Tego tez troche nie rozumiem, czemu tak wysoko? Powinno byc w tysiącach... Nie pojmuje tych "ocen" ryzyka 😳
Wczoraj poszlam z corami na zakupy, starsza kupila sobie stanik 75D. A to tak na styk 😀 Gdzie tam ja z moimi marnymi do niej hahah a to 14 lat dopiero 🤣 Ale szybko rosna dzieciaki, dopiero co przy moim cycku lezala 🙈
talku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas na szczescie ani polskie nazwisko ani pl kraj ani tez nam sie takie nie podobaja wiec nasz wybor tutaj doskonale pasuje
Beda mowic Stanislaw? Albo Stan? Chyba nie ma wersji niemieckiej hmm moze Stanley? Zawsze mozecie dac tak na drugie. -
Agulkowa wrote:Nazwisko mamy długie i w Niemczech znane
naprawdę mamy problem z imieniem. Bo dwa odpadają.b
A takie typu Leon, Bruno?
Mi się kiedyś podobały. Dla dziewczynki Lea, Zoja, Gaja.
Ale ojciec dziecka popukał się w głowę jak to usłyszał
Agulkowa lubi tę wiadomość
-
No właśnie nic nam się nie podoba. Ale pytałam Niemców czy jest odpowiednik Stanisława. To nie ma ale wymawiają bez problemu. Bo znany jest Stanisław Lem 😂
Dziewczynka miała być Hanna. Aleod testu gadaliśmy Stasiu tak czy tak 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 09:06
[*]3.05.2016- 9 t.c -
Tak. No ale ja mam 37 lat. Wiec to od razu zmienia statystyki. Moje wyjściowe ryzyko ZD wynosiło 1:160, a po USG (doszły czynniki przezierności karkowej, przepływu krwi, obecności nosa, tętna płodu) i zmieniły się na 1:360. My założyliśmy, ze statystyki wynikające z wieku, wagi tak wpłynęły na te ryzyka. Nie chcieliśmy robić testu pappa, bo obawialiśmy się, że tu znowu zadziałają niekorzystne dla nas statystyki. Dlatego od razu zdecydowaliśmy się na test Harmony. Ale jesteśmy tym procentem, któremu nie wyszło. A potem wyszła jakaś bzdura. Wciąż jednak uważam, ze ryzyko poronienia z powodu amniopunkcji jest wyższe niż ryzyko choroby. Dlatego czekamy do połówkowych, które przyspieszyliśmy i mamy je za tydzień.Natalia05 wrote:Olalasz ale z samego usg prenatalnego wyszlo ci ryzyko 1:340? Tego tez troche nie rozumiem, czemu tak wysoko? Powinno byc w tysiącach... Nie pojmuje tych "ocen" ryzyka 😳
Wczoraj poszlam z corami na zakupy, starsza kupila sobie stanik 75D. A to tak na styk 😀 Gdzie tam ja z moimi marnymi do niej hahah a to 14 lat dopiero 🤣 Ale szybko rosna dzieciaki, dopiero co przy moim cycku lezala 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 10:03
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
my dalej nie mamy imienia, ostatnio nawet odpuściłam sobie wymyślanie, bo i tak nic z tego jak macie jakieś pomysły to piszcie, może w końcu coś wybierzemy
za to włączył mi się apetyt, dalej niekoniecznie na słodkie, ale takie przekąski, sama nie wiem, rzeczywiście chyba za dużo przytyję
-
Olalasz to chyba tylko w pl tak podwyższają ryzyko z racji wieku.... Tu kobiety najczęściej rodzą dzieci po 35 r.z. serioOlalasz wrote:Tak. No ale ja mam 37 lat. Wiec to od razu zmienia statystyki.
. Jak chodziłam do przedszkola na jakieś festyny czy coś to zastanawialam się czy to rodzice czy dziadkowie
Auricomka daj znać jak już będziesz coś wiedzieć. Trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 10:04
[*]3.05.2016- 9 t.c -
nick nieaktualnyJa od dawna wiedziałam jak jeśli będzie córeczka to będzie Kaja i żadna siła tego nie zmieni. A tu bec siusiak a ja zawsze mówiłam że żadne imię męskie mi się nie podoba... A to co podobało kiedyś trochę to kojarzy tylko z dziećmi z pracy więc odpada. I jak zaszłam to wpadły mi dwa tak porostu poznalam akurat dwóch mężczyzn i mówię do mojego że może takie? Najpierw Bruno a on ze nie absolutnie! I miałam dwa typy Igor i Borys i w końcu mój mąż dam jakby odkrył Amerykę mówi że rozmawiał z kumplami i wszyscy stwierdzili że Borys jest fajne i on chce Borysa bo zna jednego i fajny chłopak.... Ja mówię serio? Jak mówiłam że to kolejny typy po Bruno to mówiłeś że słabo... I został Borys. Moja mama codziennie mi wysyła SMS z imieniem jakimś Typu Ksawery, wczoraj Emil 🤦🏻♀️ bo się jej nie podoba Borys i ona Chce Antosia.... Ale ma pecha😄
-
u nas dla dziewczynki miało być Natalia, dla chłopca myślałam Igor, ale mąż mówi, że to ruskie imię i na pewno by nie chciał... jemu się podobało Artur, na co ja też się nie zgodzę podoba nam się Adam, ale szwagier ma tak na imię, więc za blisko trochę
myślimy nad takimi zwykłymi jakie były za naszych czasów: Michał, Paweł, Marek, z takich mniej spotykanych Julian, moglibyśmy dać nawet jakieś bardziej oryginalne, ale żeby nam się podobało a tu nic
-
Auricomka trzymaj się i dawaj nam znać bo się martwimy!
Imię to trudny temat dla chłopca byłoby nam łatwiej. Mam tyle kryteriów ograniczających że nie wiem czy coś znajdziemy 
nie podobają mi się te stare typu Zofia czy Stanisława ani te dziwaczne Mia czy coś w ten deseń. Bo i nie powinno być najpopularniejsze i dobrze by nie było takiego wśród znajomych bo wśród rodziny to na pewno nie
Mężowi podoba się Łucja ale to tak ciężko zdrobnić że nie jestem przekonana. Mi się podoba Kornelia ale mąż nie wiem czy da się namówić. Pola jest ładne ale sąsiedzi mają Polę i już mnie to trochę zniechęca. Podoba mi się bardzo Alicja ale moja najbliższa ciocia ma tak na imię i jakoś tak głupio. Na każde imię wymyślimy z mężem jakiś sprzeciw więc będzie trudno. A fajnie by było już zacząć myśleć...
Dla chłopca miałabym kilka propozycji np Remigiusz, Ireneusz, Oliwier. Chyba jeszcze długo niczego nie wybierzemy
Edit: och Julian i Artur też bardzo ładne! A dla dziewczynki nie ma ładnych 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 10:29
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Kazio, u nas od zawsze miała być Łucja. Uwielbiałam swego czasu to imię. Zdrobnienia to Lusia 😊😊😊😊
Ale moja mama skutecznie mi je obrzydziła i już byłam pewna że nie chce Łucji. I to był klops bo M już był przekonany że płodzi Lusie 😂😂
Także może lepiej że Staś jest Stasiem.
Auricomka, oby to były tylko niegroźne bóle. Od jelit albo od rozciągającej się macicy.
Ja wczoraj znowu miałam tej mój charakterystyczny ból i gdyby nie to że go znam to bym się bała co mi tak pulsuje że aż drętwieje pośladek. No i słyszałam wczoraj serce dziecka i gin mówił że wszystko dobrze więc postanowiłam spróbować zasnąć
