Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje mamuśki
💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕
Widzę że u was kolejne bobaski już w objęciach
😍😍😍😍😍😍😍
Dużo zdrówka dla was i waszych skarbuskiw, niech się cudnie chowają
💗💗💗😍😍😍💗💗💗💗
My nadal czekamy
😜😜
Tego się mogłam spodziewać, najpierw cała ciążę oszczędzanie a teraz pewnie bedzie czekac nas wywoływanie
🙊🙉🙈
Heheehe...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2020, 18:48
amethyst lubi tę wiadomość
-
Makt ja się czuję podobnie, jest mi niewygodnie, nie mogę sobie znaleźć miejsca, wszystko mnie uwiera, szczególnie wieczorem czuję się średnio, bo brzuch jest napięty i mam takie bóle lekko miesiączkowe powodujące dyskomfort. Dłonie (a właściwie stawy) bolą mnie od miesiąca, pewnie po części od dziwnych pozycji na boku w nocy. Teraz jeszcze mam katar, a wiadomo jakimi środkami możemy się w ciąży ratować... Syrop z cebuli, dobre sobie Młoda mi się wbija w bok, momentami dla mnie boleśnie, zaczęłam się zastanawiać, czy się nie przekręciła jakoś dziwnie, juto mam wizytę i dowiem się więcej.
Sylwia, trudno jest znaleźć odpowiednie słowa pocieszenia, ale myślę, że dwie rzeczy są ważne.
Po pierwsze myśl o tym, żeby być silna dla Synka, musisz rozumieć, co się dzieje i z czego wynikają podejmowane w zakresie leczenia decyzje, chciej w nich uczestniczyć dla swojego i jego dobra, bo przecież wiesz, że rozpacz zupełnie nic nie zmieni.
Po drugie, i to już moje wewnętrzne przekonanie, choć niektóre rzeczy mogą wydawać się straszne i poważne, to przeminą. Twój Syn przechodzi teraz tylko przejściowe problemy zdrowotne i lada chwila z nich wyjdzie i jeszcze zdążycie się sobą nacieszyć. Jestem pewna, że to tylko kwestia czasu, jak wyjdziecie na prostą. -
Ezia gratulacje! 🙂 Ale super ze tak szybko poszło. Ciekawe jak to będzie u mnie bo ja skurcze parte przy pierwszym dziecku miałam 2,5 h 😬 Dajesz nadzieje
A ja sie dzisiaj obudziłam rano śpiąc na brzuchu 😅
Sylvia! Dasz rade.... Musisz dac bo nie masz wyjścia. Jeszcze trochę. Nawał pokarmu to norma i każda z nas w mniejszym czy większym stopniu to będzie przechodzić.
Nie załamuj się. To nic nie pomoże a pogorszy sprawę. Synek lada moment będzie w lepszym stanie a Tobe będzie się trudno pozbierać.
Wiadomo nam się łatwo mówi ale... Tyle przeszłaś, dzielna baba z Ciebie, no! Jeszcze chwilka.... 😘 -
Makt, też mam właśnie taki ból w dole brzucha jakby napieranie małej na szyjke i ogólnie klucie w tej szyjce. Dni też mam niestety różne, wczoraj cały dzień chodziłam podlamana aż wieczorem się poplakalam, a dzisiaj mam zupełnie odwrotnie - pozytywny nastrój cały dzień
Sylwia, tak jak dziewczyny piszą tyle już przeszłas, przetrwalas masę problemów w ciąży, dałas radę! Teraz też dasz radę, bo to już ostatnie takie ciężkie dni A Ty w gruncie rzeczy jesteś silna babka! Wiem, że każda z nas chce po porodzie jak najszybciej do domu, ale pamiętaj, że zdrówko Synka jest najważniejsze a w szpitalu ma dobra opieke, trzymaj się ❤ -
Elo wrote:Makt ja się czuję podobnie, jest mi niewygodnie, nie mogę sobie znaleźć miejsca, wszystko mnie uwiera, szczególnie wieczorem czuję się średnio, bo brzuch jest napięty i mam takie bóle lekko miesiączkowe powodujące dyskomfort. Dłonie (a właściwie stawy) bolą mnie od miesiąca, pewnie po części od dziwnych pozycji na boku w nocy. Teraz jeszcze mam katar, a wiadomo jakimi środkami możemy się w ciąży ratować... Syrop z cebuli, dobre sobie Młoda mi się wbija w bok, momentami dla mnie boleśnie, zaczęłam się zastanawiać, czy się nie przekręciła jakoś dziwnie, juto mam wizytę i dowiem się więcej.
Sylwia, trudno jest znaleźć odpowiednie słowa pocieszenia, ale myślę, że dwie rzeczy są ważne.
Po pierwsze myśl o tym, żeby być silna dla Synka, musisz rozumieć, co się dzieje i z czego wynikają podejmowane w zakresie leczenia decyzje, chciej w nich uczestniczyć dla swojego i jego dobra, bo przecież wiesz, że rozpacz zupełnie nic nie zmieni.
Po drugie, i to już moje wewnętrzne przekonanie, choć niektóre rzeczy mogą wydawać się straszne i poważne, to przeminą. Twój Syn przechodzi teraz tylko przejściowe problemy zdrowotne i lada chwila z nich wyjdzie i jeszcze zdążycie się sobą nacieszyć. Jestem pewna, że to tylko kwestia czasu, jak wyjdziecie na prostą.
Dzięki za słowa pocieszenia 😁 jeszcze chwile trzeba wytrwać
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Cześć Dziewczyny, chyba otworze wątek połóg jak tam u Was? U mnie 9 doba i od dwóch dni pocę się w nocy straszne, dziś 3 piżamy do wymiany, do tego mam dreszcze jak w gorączce 🤭🤯 można oszaleć!
A poza tym to dzieciaczki muszę uznać za grzeczne, roboty jest po uszy ale na szczęście nie płaczą bez powodu, spia w swoim łóżeczku, oby tak dalejAgulkowa, KolendrA, Katy, talku lubią tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
A wiecie, że jak piszecie o ciąży i końcowych problemach yo mam wrażenie jakby to u mnie było lata świetlne temu! 🤭
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2020, 04:45
bummy lubi tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Iriiska oby się nie zmieniło i takie grzeczne dzieciaczki zostaly
Ja jeszcze dziś oka nie zmrużyłam... Totalna bezsenność mnie wzięła. 😭
U Natalii bez zmian. Cały czas stres i niepewność.ale jeszcze parę dni i będzie tulić malutką.
Jejku i Majowa też coś cicho ostatnio....Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2020, 05:09
Makt, bummy lubią tę wiadomość
-
Czyżby kolejne maluszki się właśnie pojawiały na świecie?
Właśnie stanęłam na wadze, szok🤯 wróciłam do wagi z przed ciąży! Czyli od porodu -15.5 kg!Agulkowa, Mia ❤️, bummy, GWHT, Gratka, Katy, Makt, Ushio, Elo lubią tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Iriiska to trafiły Ci się piękne grzeczne perełki. Oby tak zostało
Co do pocenia. Pamiętam miałam tam samo po operacji kręgosłupa. Była to moja reakcja na znieczulenie. Każdy inaczej reaguje na nie. Ale pamiętam że to było straszne tak przebierać się 3x w nocy kiedy człowiek się ledwo rusza a za oknem zimno 😭 oby szybko minęło!
-
Mega gratuluję wszystkim, które mają już swoje bobasy po tej stronie! Gratuluję i zazdroszczę
Ja Was podczytuję, ale jakoś nie mam weny na pisanie.
Jestem po terminie (a myślałam, że będę otwierać stawkę )i zdecydowanie już się nacieszyłam ciążą - już chcę być mamą, a nie ciężarówką 😵😂
Nie sypiam więcej niż 3-4 godziny. Co dwa dni kibluje na IP na KTG. Skurczy brak, rozwarcie jakieś tam jest, ale bez szału. Działam na wszelki możliwy sposób, żeby jakoś to moje dziecię wykurzyć, jak na razie bezskutecznie 🤦♀️
Czy któraś z Was rozważała/miała masaż szyjki? To faktycznie jest takie straszne jak mówią? Bo jak na razie to moja jedyna nadzieja, a wiecie - tonący brzytwy się chwyta 😂
Iriiska fajnie, że maluchy takie bezproblemowe jak na razie! Jak na Ci zazdroszczę! I pomyśleć, że mało brakowało, a miałabym cesarkę e tym samym dniu co Tyiriiska lubi tę wiadomość
-
Jejku ja w ciąży z córką miałam po terminie regularnie masaż szyjki. Do dziś się zastanawiam co za idiota nazwał to masażem... Osobiście nie polecam. Ból jak jasna cholera. U mnie nawet 3 x w ciągu godziny nie przyspieszyło porodu... Ale ja mam chyba pancerna szyjkę...
Wiem jak się czujesz jak już jesteś po terminie niestety... Współczuję i trzymam kciuki za rozkręcenie akcji -
KolendrA wrote:Ezia gratulacje! 🙂 Ale super ze tak szybko poszło. Ciekawe jak to będzie u mnie bo ja skurcze parte przy pierwszym dziecku miałam 2,5 h 😬 Dajesz nadzieje
-
Mia ❤️ wrote:Jejku, a kiedy chcą wywołać poród?
Oby jak najszybciej się naturalnie zadziało 💪💪💪
Agulkowa czyli nie warto ryzykować może... A w którym dniu po terminie ostatecznie u Ciebie ruszyło?
-
Jejku ruszyło w 41+6 w 3 dniu wywoływania a i tak doszło do niecałych 4 cm i było cc. Trzymam kciuki aby u Ciebie poszło szybko i samo wszystko.
,, Masaż,, może u ciebie podziała możesz spróbować tylko boli to movnoJejku lubi tę wiadomość
-
Ja tez sie poce strasznie
Dzisiaj spalam z dwojka dzieciakow w jednym pokoju i o dziwo obaj w miare spali:p
U mnie na wadze tylko -7 kg
Gratulacje Ezia, widze, ze to prawda, ze drugie porody sa szybsze :p
Jejku, masaz szyjki to zloWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2020, 09:42