MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiula02 wrote:Dziewczyny, możecie polecić jakąś fajną najlepiej prywatną kwaterę w Zakopanym, gdzie gaździna smacznie gotuje obiadki?? Wybieramy się w następnym tygodniu w Tatry
juhuuuuuu!!!!
Miałam to załatwić 2 tygodnie temu a tak odkładam i odkładamKasiula02 lubi tę wiadomość
-
A co do dzieci jak Oliwia była mała kapalismy ja codziennie vo zwyczajnie smierdziala
ale do mycia klasyka z ziaja bez udziwnień i oliwki nie używałam. Było zawsze dobrze. Uszka tez nie czyściłam odrazu i pazurów pierwszych nie obcinalam same się polamaly i dopiero następne były obcinane.
-
Kasiula02 wrote:Dziewczyny, możecie polecić jakąś fajną najlepiej prywatną kwaterę w Zakopanym, gdzie gaździna smacznie gotuje obiadki?? Wybieramy się w następnym tygodniu w Tatry
juhuuuuuu!!!!
Miałam to załatwić 2 tygodnie temu a tak odkładam i odkładam
Ale Ci zazdroszczę wypadu w góry. My z mężem kochamy góry. W tym roku mieliśmy jechać ale ze względu na ciąże zrezygnowaliśmy bo my jak jedziemy w góry to w wysokie tatry idziemy, z samego rańca wychodzimy a wracamy na wieczór więc obawiam się, że fizycznie mogłabym nie dać rady a jesteśmy z tych co zawsze się przygotowują na takie wypady. W tym roku mój kolega z pracy był w Zakopcu i opowiadał, że jak wchodził na Giewont to mijał parkę, kobieta była w wyraźnie widocznej już ciąży, zatrzymali mojego kolegę i partner tej ciążarnej pyta czy już na szczycie Giewontu jest jakaś knajpka, gdzie można coś zjeść bo żona głodna....
Polecam Stasieńka/ Stasieńka 2. Nie wiem jak z jedzeniem bo nigdy nie stołujemy się tam gdzie śpimy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2016, 15:15
-
My mieliśmy jechać w Kotlinę Kłodzką.. i co? i dupa bo mój Małż stwierdził, że nie po to tyle się staraliśmy żeby teraz gdzieś jeździć.. ja rozumiem jakbym chciała lecieć gdzieś samolotem (choć i to bezpieczne przecież) ale kurna, kilka godzin samochodem, gdzie nie planujemy nawet łazić gdzieś po jakiś szczytach.. No więc cóż.. coś czuję, że na jakiś czas wyjazdów koniec.. Ostatnio często gdzieś lataliśmy, ja nie widzę przeszkód żeby potem z dzieckiem latać a mój coś się krzywi "bo po co, bo przecież i tak dziecko nie będzie pamiętało itd.)
Swoją drogą a propos wyjazdów to nasze dziecię będzie mogło mieć body z napisem "Made in Budapest"Englein, Klarcia, taka_ja lubią tę wiadomość
-
Ja mam detektor, tylko mnie drażni, bo nigdy nie potrafię nic znaleźc, a przed prenatalnymi to i dwa razy dziennie szukałam. Leży teraz, z rozładowaną baterią i czeka, aż przestanę się na niego złościć.Misia ❤ 25.03.2017
Ciąża biochemiczna 05.03.2018 -
Ja nie widzę przeszkód by gdzieś razem z małym dzieckiem wybrać się na jakiś wyjazd czy na wakacje. Moja bratowa z 4 miesięczną niuńką była nad morzem, mała dzielnie wytrzymywała podróże do dziadków autem -500 km, nigdy nie mieli wymówki, że nie pojedziemy bo mała jest za mała. I ich córa ma teraz 5 lat i kocha podróżować, przy czym pamięta wszystkie wyjazdy od 2,5 r.ż. Wystarczy chcieć, bo kto pokaże dziecku świat jak nie rodzice
kr0pka, Englein lubią tę wiadomość
-
Ja też mam detektor dostałam od koleżanki, na początku też nic nie słyszałam ale później mi się wyświetlilo tętno 135 trochę niżej jak pępek, więc to chyba mały
czasem też słyszę bicie ale chyba wariuje w tym brzuchu i częściej słyszę jak pływa bo sie woda przelewa
-
Czarnuszka wrote:Ja nie widzę przeszkód by gdzieś razem z małym dzieckiem wybrać się na jakiś wyjazd czy na wakacje. Moja bratowa z 4 miesięczną niuńką była nad morzem, mała dzielnie wytrzymywała podróże do dziadków autem -500 km, nigdy nie mieli wymówki, że nie pojedziemy bo mała jest za mała. I ich córa ma teraz 5 lat i kocha podróżować, przy czym pamięta wszystkie wyjazdy od 2,5 r.ż. Wystarczy chcieć, bo kto pokaże dziecku świat jak nie rodzice
no dokładnie, ja i mój brat tak samo z rodzicami jeździliśmy non stop, po Polsce bo po Polsce ale ciągle gdzieś. No i wyrosły z nas takie powsinogija stwierdziłam, że nasze dziecko z racji bycia wyjazdowym na pewno odziedziczy po mamusi chęć podrózy, bo tatuś to niestety taki średnio wyjazdowy
wszędzie ja go muszę wyciągać, jęczeć, namawiać
Czarnuszka lubi tę wiadomość
-
No wlasnie "chodzi" za mna ten detektor....i waham sie.
Nie sa to duze pieniadze a pytanie,czy nie bede schizowac...
Dzis moj szef zapytal,kiedy wybieram si3 na macierzyński. Tu jest 9 mies macierzynskiego plus miesiac nor alnego urlopu. Przewaznie dziewczyny u nas ida miesiac/dwa przed porodem i wowczas ten czas jest odliczany od tego 9 mies macierzynskiego. Ech, pytanie jak sie bede czula...powiedzialam,ze dam mu znac w pazdzierniku po polowkowym usg.
A mnie dzis wzielo na pasztegowa...wiem,nie moznq...ale jak ja wczoraj zobaczylam w sklepie , taka normalna pasztetowa z Sokolowa...to nie moglam sie oprzec. Dzis zjazdlam pol bulki z pasztetowa na sniadanie....drugie pol na drugie sniadanie i kolejne pol bulki godzine pozniej. Pozniej garsc orzeszkow ziemnych i kisiel.
Teraz gotuje rosol...a na jutro w planach kartacze vel pyzy z miesem .
Odkadzaczal sie 2 trymestr mamnormalnie wiekszy apetyt, szok...przeraza mnie to ale staram sie pilnowac. -
Nie należy kierować się tym, że dziecko nie pamięta bo mimo, że tak jest faktycznie to jednak w mózgu się wszystko zapisuje. Wrażenia są bardzo ważne, stymulują rozwój. Dlatego zawsze warto dziecko zabierać w przeróżne miejsca. Oczywiście z rozsądkiem bo też nie można takiemu noworodkowi serwować zbyt wiele na raz bo objawi się to płaczem, rozdrażnieniem, czy nie możnoscia zaśnięcia.
Englein lubi tę wiadomość
-
Moja teściowa pielęgniarka tez uważa że dziecko powinno się myć codziennie, nie jakieś kąpiele w babelkach i oliwki i inne cuda ale poprostu je przeplukac pod bieżącą wodą. Bo od tego kazania kupy chusteczkami nawilzonymi to potem same problemy i to nie higieniczne i maluchy rzeczywiście śmierdzą
ize nie ma to jak takie przemycie właśnie.
Ja detektor miałam kupić ale odpuściłam czekam na ruchy
Co do wyjazdów my np zrezygnowaliśmy z wesela w Rabce w tej weekend bo lekarz kazał mi się nie wyglupiac i takich podróży i wojaży nie planować, w domu siedzieć nic nie robić tylko jakiś krótki spacer ewentualnie. No ale u mnie ciąża blizniacza no to rzeczywiście daje sobie na wstrzymanie. Za to z małymi dziećmi nie widzę problemu wyjeżdżać. Moja mama jest z południa a tata z nad morza wiec od niemowlaka jeździłam w ta i spowrotem i to prawie 30 lat temu maluchem gdzie się nie dało wózka wcisnąć i jakoś dali rade :pFipsik, Englein, coffee lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy w kółko gdzieś jeździmy z dziećmi od urodzenia. Pamietam jak z córką 3 miesięczna zwiedzalismy zamek i starsze małżeństwo było oburzone jak możemy z takim maleństwem chodzić. Ale co, człowiek ma się zamknąć w domu i założyć torbe na głowę, bo ma dziecko?!
O uszach od dawna każda pielęgniarka na porodowce, każda położna środowiskowa i każdy pediatra w Polsce Ci to powie. Przecierać, nie grzebać.
Co do mycia u nas dzieci też chlustające, ale i tak mylibyśmy codziennie. Każde małe dziecko musi mieć rutynę, często jakiś rytuał by mogło być spokojne i szczęśliweA co do mycia w czymkolwiek to polecam po prostu zanurzyć się w objaśnienie składu kosmetyków. Ja już na pamięć znam 'zakazane' produkty, unikam ich i w produktach dziecięcych i naszych. U mnie szwagierka była oburzona jak nie chciałam od niej dobrego i sprawdzonego bambino, ktore zostalo jej po synie.
Englein lubi tę wiadomość
-
Ja ostatnio mam bardzo dziwne smaki np jem kanapkę z masłem i z miodem a do tego koreczki sledziowe z cebula. Ewentualnie śledzie przegryzam czekolada truskawkowa. No i przed ciążą nie znosilam jablek a teraz nawet 3-4 dziennie wcinam.
Dziś byłam cały dzień w domu pilnowalam panów fachowców którzy remontują u teściowej. Przy okazji przebralam sobie świeża pościel tamta wypralam a jest tak ciepło ze juz wyschla super. Myślę czy jakiś zimowych rzeczy jeszcze nie przeprac jak taka pogoda ale chyba pójdę spać bo się zmęczylam :pkr0pka lubi tę wiadomość
-
kark wrote:My w kółko gdzieś jeździmy z dziećmi od urodzenia. Pamietam jak z córką 3 miesięczna zwiedzalismy zamek i starsze małżeństwo było oburzone jak możemy z takim maleństwem chodzić. Ale co, człowiek ma się zamknąć w domu i założyć torbe na głowę, bo ma dziecko?!
O uszach od dawna każda pielęgniarka na porodowce, każda położna środowiskowa i każdy pediatra w Polsce Ci to powie. Przecierać, nie grzebać.
Co do mycia u nas dzieci też chlustające, ale i tak mylibyśmy codziennie. Każde małe dziecko musi mieć rutynę, często jakiś rytuał by mogło być spokojne i szczęśliweA co do mycia w czymkolwiek to polecam po prostu zanurzyć się w objaśnienie składu kosmetyków. Ja już na pamięć znam 'zakazane' produkty, unikam ich i w produktach dziecięcych i naszych. U mnie szwagierka była oburzona jak nie chciałam od niej dobrego i sprawdzonego bambino, ktore zostalo jej po synie.
ja zupełnie nie mam pojęcia co dobre a co nie, także super ze mamy tu juz obeznane mamusie
-
MatyldaG wrote:Moja teściowa pielęgniarka tez uważa że dziecko powinno się myć codziennie, nie jakieś kąpiele w babelkach i oliwki i inne cuda ale poprostu je przeplukac pod bieżącą wodą. Bo od tego kazania kupy chusteczkami nawilzonymi to potem same problemy i to nie higieniczne i maluchy rzeczywiście śmierdzą
ize nie ma to jak takie przemycie właśnie.
Ja detektor miałam kupić ale odpuściłam czekam na ruchy
Co do wyjazdów my np zrezygnowaliśmy z wesela w Rabce w tej weekend bo lekarz kazał mi się nie wyglupiac i takich podróży i wojaży nie planować, w domu siedzieć nic nie robić tylko jakiś krótki spacer ewentualnie. No ale u mnie ciąża blizniacza no to rzeczywiście daje sobie na wstrzymanie. Za to z małymi dziećmi nie widzę problemu wyjeżdżać. Moja mama jest z południa a tata z nad morza wiec od niemowlaka jeździłam w ta i spowrotem i to prawie 30 lat temu maluchem gdzie się nie dało wózka wcisnąć i jakoś dali rade :p
Mi córcia nie śmierdziałabyła drobniutka, nie miała żadnych fałdek więc żadne zanieczyszczeniea jej się nigdzie nie zbierały. Nie miała biegune, aż byłam zdziwiona bo nawet pupy nigdy nie miała odparzonej. Dopiero po kilku miesiącach dwra razy się zdarzyło. Także każdy ma swoje sposoby, swoje przemyślenia i poglądy
-
Dzięki dziewczyny za rady noclegowe! Poszukam czegoś jeszcze na booking.com z dostępem do kuchni i widokiem na góry- takie zachcianki:P
Wyżywienie fajnie gdyby było w chacie (zupa, ziemniaki etc.), bo do restauracyjnego nie mam coś zaufania a w kuchni nie chce nam się siedzieć, chyba że przygotowując śniadanko
Ja też się strasznie cieszę. Też nigdy nie korzystałam z wyżywienia w chacie/na Krupówkach bo szlajałam się cały dzień po górach
Teraz jednak jedziemy w dolinkipo których wcześniej nie chodziłam chyba że zbiegałam po 16h wyrypie
My część trasy lecimy do Zakopca ryanairem (ah te bilety za 20zł!) a potem jedziemy autem:D bo 14h podróż autem w moim stanie byłaby już trochę męcząca
Ostatnio po 3h autem ledwo żyję
My z miłości podróżowanie nie możemy zrezygnować, także dzidzia będzie musiała się tak czy siak przyzwyczaićNie ma wyjścia
Rozmawiałam z koleżanką i wszystkich nas śmieszą teksty po porodowe: " skończą się wyjazdy", "wszystko się zmieni" hahahaha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2016, 16:04
kr0pka lubi tę wiadomość
-
MatyldaG wrote:Ja ostatnio mam bardzo dziwne smaki np jem kanapkę z masłem i z miodem a do tego koreczki sledziowe z cebula. Ewentualnie śledzie przegryzam czekolada truskawkowa. No i przed ciążą nie znosilam jablek a teraz nawet 3-4 dziennie wcinam.
Ja się ostatnio zafiksowałam na drożdże. Dzisiaj będziemy piec pizzę, a w cukierni zamówiłam ciasto drożdżowe ze sliwkami.MatyldaG lubi tę wiadomość
Misia ❤ 25.03.2017
Ciąża biochemiczna 05.03.2018 -
Balladyna wrote:My zamierzamy jechać w sierpniu na urlop nad polskie morze. Uważamy, ze dziecko będzie wystarczająco duże.
w lipcu za rok mamy też wesele bliskich przyjaciół mam nadzieje ze tez juz będą dość duże no i ja mam motywację żeby wrócić do formy jako sexi mama