MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MatyldaG wrote:a jak sie te miesnie cwiczy?
ja sobie powoli zaczynam sutki hartowac jak jestem pod prysznicembo mnie dwa dziecka zadziobią przeciez
Tak ściskasz mięśnie mocno jakbyś chciała wstrzymać siku, trzymasz jak najdłużej, puszczasz i tak kilka razy. Jak hartujesz sutki? Ja to przy prysznicu używam szorstkiej rękawicy i tak trę nią i trę cale ciałko. ;p -
Czarnuszka wrote:Tak ściskasz mięśnie mocno jakbyś chciała wstrzymać siku, trzymasz jak najdłużej, puszczasz i tak kilka razy. Jak hartujesz sutki? Ja to przy prysznicu używam szorstkiej rękawicy i tak trę nią i trę cale ciałko. ;p
ale to i tak mi sie wydaje ze za delikatnie sobie robie jak na to co te sutki czeka
-
Balladyna wrote:Ja bym chyba płakała z bólu gdybym się tarła gąbką po sutkach...
malaczarna07, Klarcia, czirisz lubią tę wiadomość
-
MatyldaG wrote:wlasnie tez mocniej tre gabka jak sie myje
ale to i tak mi sie wydaje ze za delikatnie sobie robie jak na to co te sutki czeka
najwięcej zależy od .. dziecka. Jagoda miała wciąg jak odkurzacz, po 2 dniach już miałam krwiaki, rany otwarte, krew się lała, że piła razem z mlekiem a potem wymiotowałaNiby sutki bola przez pierwszy miesiąc, mnie bolały przy każdym karmieniu do samego końca, czyli 10 miesięcy. Jak się odstawiła to poczułam taką ulgę, że chciałam imprezę robić
Mojej siostry chłopaki ssały normalnie, potrafiła 6h je karmić ciągiem (nie chciała używać smoczka), trochę bolało, ale żadnych ran, itd..
Podcięliśmy jej wędzidełko, trochę pomogło, ale nadal bolało, bo gryzła dziąsłami, zasysała tak mocno, że często ściągałam laktatorem i dawałam z butli, żeby odpocząć. Ciąg maksymalny laktatora to był masaż w porównaniu do niej.
Często jest tak, że jak się źle przystawi, to boli. Ale naprawdę dużo zależy od siły dziecka. Chodziłam do laktacyjnej, to już było wymyślanie pozycji, tak że jadła leżąc na brzuchu na mnie i musiała się nieźle namęczyć żeby zjeść, to z mniejszą siłą jadła, bo się męczyła. Ale karmienie w miejscu publicznym to niestety taka pozycja odpadała -
Fipsik wrote:najwięcej zależy od .. dziecka. Jagoda miała wciąg jak odkurzacz, po 2 dniach już miałam krwiaki, rany otwarte, krew się lała, że piła razem z mlekiem a potem wymiotowała
Niby sutki bola przez pierwszy miesiąc, mnie bolały przy każdym karmieniu do samego końca, czyli 10 miesięcy. Jak się odstawiła to poczułam taką ulgę, że chciałam imprezę robić
Mojej siostry chłopaki ssały normalnie, potrafiła 6h je karmić ciągiem (nie chciała używać smoczka), trochę bolało, ale żadnych ran, itd..
Podcięliśmy jej wędzidełko, trochę pomogło, ale nadal bolało, bo gryzła dziąsłami, zasysała tak mocno, że często ściągałam laktatorem i dawałam z butli, żeby odpocząć. Ciąg maksymalny laktatora to był masaż w porównaniu do niej.
Często jest tak, że jak się źle przystawi, to boli. Ale naprawdę dużo zależy od siły dziecka. Chodziłam do laktacyjnej, to już było wymyślanie pozycji, tak że jadła leżąc na brzuchu na mnie i musiała się nieźle namęczyć żeby zjeść, to z mniejszą siłą jadła, bo się męczyła. Ale karmienie w miejscu publicznym to niestety taka pozycja odpadała
jak moi synowi beta miec zgryz po ojcu tez mnie to moze czekac -
nick nieaktualnyWas juz cieżko jest o 11 nadrobić, 5,5 strony chyba
karcia czytałam wczoraj w książce, ze wyciek możne być w 4/5 mies i to jest normalne. Aczkolwiek ja jeszcze nie miałam
Balladyna je tez nie miałam badanej szyjki, chyba muszę się jutro upomnieć ;p połówkowe tez mam 4.11już się nie mogę doczekać
karcia.wawa lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Po średnim weekendzie i poniedziałku witam we wtorek z kataremdzieciaki chore przychodzą do przedszkola i chyba mój synek znowu coś podłapał, bo i ja i córki katar
z przyjemniejszych wiadomości kończymy dziś 20 tc !!! <omgomgaletoleci> i jutro popołudniu wizyta
MatyldaG, anuschka, czirisz, milagro, Anita12, Fedra, kr0pka lubią tę wiadomość
--
Mateusz23.08.2018 [*] 9t+4d
-
Angie 232 wrote:Dziewczynki,
jak wracałam wieczorem od mojego gino, to zaczęło mnie boleć w lewym boku, sama nie wiem czy to bliżej jajnika czy z boku brzucha bo taki dość promienisty..
mnie ostatnio cały dzień bolało podbrzusze + prawy bok, promieniujący na plecy. -
Hej, a ja się witam w 18 tygodniu i 5-tym miesiącu...
Chwilę nadrabiałam wasze wczorajsze wpisy.
Ja biorę Magne B6 i u mnie super działa. Przekonałam się o tym w weekend. Zwykle biorę witaminy rano jak wstaję do pracy, ale w sobotę wstałam później i jakoś mi się zapomniało. I w sumie od godziny 11 miałam uczucie strasznie twardego napiętego brzucha, tak że się zgiąć nie mogłam. Przypomniałam sobie o tych witaminach wzięłam magnez i w zasadzie po pół godzinie brzuch wrócił do normy.
Co do śluzu, to mnie też zalewa. Jednego dnia bardziej drugiego mniej, ale i tak bez wkładki ani rusz.
A i jeszcze jedno. Pamiętacie tę promocję w Smyku co im strona wysiadła. Zgłosiłam się wtedy do nich, że nie mogłam dokończyć zakupów i wczoraj dostałam kod rabatowy na -50% na ubrania i buty. I dziś rano zaszalałam i kupiłam kilka rzeczy dla malucha. Gorzej jak z tego mojego chłopaka z siurakiem się zrobi dziewczynka, to będę odsyłać, bo wszystko raczej bardziej chłopięce zamówiłam.
Ale dziś mam wizytę, więc może po raz trzeci mnie lekarka utwierdzi w przekonaniu że to facet.MatyldaG, Anita12, severi, Marynia991, Fedra, Mimi86, taka_ja lubią tę wiadomość
-
Klarcia wrote:
Co do śluzu, to mnie też zalewa. Jednego dnia bardziej drugiego mniej, ale i tak bez wkładki ani rusz.
)
Ja to przez te 4 mies ciąży zużyłam rekordową ilość wkładek, cieszyłam się że "zaoszczędzę" na podpaskach a tu wkładki trzeba co chwila kupować
No i wyciek tez miałam raz nie wiem czemu ale tylko z jednej piersi, wstaje rano a tu plamka na koszulce
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 12:17
Klarcia lubi tę wiadomość
-
Może mnie zjecie, ale ja do tego karmienia piersią podchodzę z rezerwą. Bardzo chcę, ale nie kosztem siebie i dziecka. Będe wolała odciagnąć laktatorem niż męczyć się z krwiawiącymi i bolącymi sutkami. Będe wychodziła z założenia, ze szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko.
Tyle co się naczytałam o matkach na granicy depresji i psychozy bo z karmieniem piersią cos było nie tak, że postanowiłam mieć do tego zdrowe (wg mnie) podejście.MatyldaG, Klarcia, jenny88, severi, okano1, Fipsik, Fedra, kr0pka, taka_ja, coffee lubią tę wiadomość
Misia ❤ 25.03.2017
Ciąża biochemiczna 05.03.2018 -
Balladyna wrote:Może mnie zjecie, ale ja do tego karmienia piersią podchodzę z rezerwą. Bardzo chcę, ale nie kosztem siebie i dziecka. Będe wolała odciagnąć laktatorem niż męczyć się z krwiawiącymi i bolącymi sutkami. Będe wychodziła z założenia, ze szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko.
Tyle co się naczytałam o matkach na granicy depresji i psychozy bo z karmieniem piersią cos było nie tak, że postanowiłam mieć do tego zdrowe (wg mnie) podejście.na poczatku to myslalam ze od razu bede tylko odciagac i z butli ale tak po przemysleniu to chociaz sprobuje jak to bedzie rzeczywiscie hardkor to stawiam na laktator.
Poza tym dwojki piersia to i tak chyba nie wykarmie a tez nie wyobrazam sobie wisiec caly dzien i noc raz z jednym raz z drugim przy piersi jak tu trzeba bedzie w miare szybko do roboy wrocic. -
Balladyna wrote:Ja ogólnie myślę dość szybko wprowadzić mleko modyfikowane albo przetrzymywać moje mleko w lodówce zeby mąż mógł mnie trochę odciążyć od obowiązków
-
Fipsik wrote:najwięcej zależy od .. dziecka. Jagoda miała wciąg jak odkurzacz, po 2 dniach już miałam krwiaki, rany otwarte, krew się lała, że piła razem z mlekiem a potem wymiotowała
Niby sutki bola przez pierwszy miesiąc, mnie bolały przy każdym karmieniu do samego końca, czyli 10 miesięcy. Jak się odstawiła to poczułam taką ulgę, że chciałam imprezę robić
Mojej siostry chłopaki ssały normalnie, potrafiła 6h je karmić ciągiem (nie chciała używać smoczka), trochę bolało, ale żadnych ran, itd..
Podcięliśmy jej wędzidełko, trochę pomogło, ale nadal bolało, bo gryzła dziąsłami, zasysała tak mocno, że często ściągałam laktatorem i dawałam z butli, żeby odpocząć. Ciąg maksymalny laktatora to był masaż w porównaniu do niej.
Często jest tak, że jak się źle przystawi, to boli. Ale naprawdę dużo zależy od siły dziecka. Chodziłam do laktacyjnej, to już było wymyślanie pozycji, tak że jadła leżąc na brzuchu na mnie i musiała się nieźle namęczyć żeby zjeść, to z mniejszą siłą jadła, bo się męczyła. Ale karmienie w miejscu publicznym to niestety taka pozycja odpadała
-
Ja jeżeli będę miała pokarm to chce karmić piersią do roku. Jeżeli będę miała pokarm i będę chciała gdzieś np wyjść z domu a z dzieckiem zostanie mąż to będę ściągać pokarm. Po roku wracam do pracy. Nie chcę żadnego mleka modyfikowanego, żadnych kaszek dla dzieci itp. Roczne dziecko je już wszystko więc mam zamiar taki by nie jadło już w nocy, jedynie piło wodę. A jak wyjdzie to się okaże bo teraz to sobie mogę tylko gadać
Anita12 lubi tę wiadomość