!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ilona kciukasy, żeby jednak bylo naturalnie i żebyś się nie męczyła mocno! Oczywiście i formuj na bieżąco.
Nam się troche komplikuje i mąż wraca do starej pracy czyli od poniedziałku do mmpiątku poza domem 😭 ja nie wiem jak to przezyje juz sie przyzwyczaiłam, że jest ze mną a tu nagle dupa... fakt ze czeka do porodu i 2 tygodnie po jeszcze jest na miejscu (od kwietnia ma jechac)ale i tak siedzę i ryczę eh musiałam się z kimś podzielić moim złym humorem.... jemu tez jest ciężko ale kasa inna jak wyjeżdża.
Wiec jednak chciałabym przyspieszyć poród, żeby był z nami jak najdłużej ale na to wpływu nie mam... Beatti matko 24 h kupa czasu z porodem mam nadzieje , ze tym razem będzie krócej, a Martynke jak długo rodziłaś?Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Aga Martynkę rodzilam 16h. Poród był dużo łatwiejszy i szybko mi zleciało. Współczuję Wam wyjazdów. My przechodziliśmy taki etap na początku małżeństwa. Mój Adrian wyjeżdżał przez ok 5lat. Wracał na weekend co drugi tydzień. W końcu ja nie wytrzymałam, postawiłam się. Wtedy ja przyjęłam głównie większy zarobek na rodzinę A on za mniejsze pieniądze poszedł do pracy od 7 do 15 od pon. do piątku. Nie żałuję tego w ogóle. Wręcz boję się że jeszcze kiedyś znów to samo będzie nas czekać. Nasze małżeństwo mało przez wyjazdy się nie rozwaliło. Ja się do takiego związku nie nadaję.
Iwonka no właśnie informuj na bierząco 😊 będziemy mentalnie rodzić z Tobą 😊Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Ilona powodzenia! Oby poród był tak lekki, że będziesz na bieżąco zdawać relację
Co to ja pisałam o odchodzeniu czopa? Muszę wrócić do naszej wymiany zdań, bo pierwszy raz od tygodni zmieniła mi się wydzielina na taką gęstą, nieprzezroczystą. Czop to zdecydowanie nie jest, ale może preludium? Kto wieIlona92 lubi tę wiadomość
-
No właśnie ja napisałam o tym nacięciu krocza właśnie dlatego że widzę że teraz bardzo często kobiety dążą do jego ochrony za wszelką cenę a u mnie to moim zdaniem było i korzystne i pomocne. Co znowu pokazuje że nie ma rozwiązań uniwersalnych. W ogóle ja uważam że w moim przypadku super sprawdziło się że na porodówkę pojechałam trochę nieświadoma ale przede wszystkim bez żadnych oczekiwań poza urodzeniem zdrowego dziecka. Przy kolejnym porodzie moim zdaniem już o to trudniej bo siłą rzeczy masz jakieś oczekiwania wynikające z pierwszego porodu.
Ilona pewnie emocje już Cie nie opuszczą. Postaraj się jednak złapać trochę snu i nabrać sił. Będę jutro trzymała mocno za Ws kciuki. W miarę możliwości dwaj znać jak tam!
Za mną jeden z bardziej leniwych weekendów w ciąży ale jak widzę jak mój starszak odlicza dni do soboty i do swoich urodzin to strasznie chciałbym ten tydzień wytrzymać. Oczywiście są rzeczy ważne i ważniejsze i nic na siłę ale mam motywacje żeby nie szarżować i zamiast jak zwykle gonić chodzę wyjątkowo dostojniei cieszę się ze jutro poniedziałek. Co prawda obiecałam sobie że nie będę już pracować 8h ale mam jeszcze umówione jakieś wideospotkania, zawsze ktoś zadzwoni to liczę że czas będzie mi szybciej leciał.
Obiad na jutro mam już gotowy. A dziś jeszcze w ramach przygotowań ciążowych po krótkim spacerze pojechaliśmy pod szpital gdzie chce rodzić żeby sprawić z której strony jest wejście bo w czasach covidu to wcale nie takie oczywiste. Poza tym zamówiłam milion rzeczy przez internet, prezenty dla straszak na urodziny i od brata, jakaś chemię, jedzenie dla zwierzaków i inne cuda. Lubię mieć takie rzeczy zawsze w domu a nie biegać co chwile do sklepu - moja piwnica to od zawsze niezły składzikIlona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
Beatii moj tak pracował 5 lat przez koronę pracodawca dał mu inna ale za mniejsze pieniądze i codziennie w domu. Tu niestety chodzi o kasę bo pierw co odłożyliśmy to poszło na ślub, później na generalny remont mieszkania i teraz chcielibyśmy odłożyć zeby spłacić kredyt na mieszkanie i wtedy praca na miejscu. Zawsze kasa chyba ze ja po macierzyńskim zmienię pracę.
Zokeia jeszcze troszkę czasu Wam zostało ale na pewno organizm juz sie dostosowuję.Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
Zokeia wpychasz się w kolejkę?
u mnie od takiej gęstej wydzieliny się zaczęło. A wczoraj to już ewidentnie czop i dziś jakiś niewielki kawałek. Ale kij wie czy to całość. No i w sumie to nadal nic nie znaczy.
Agnieszka współczuje Ci. Ja podobnie jak Beatti nie wyobrażam sobie życia na odległość. I na emigracji choć to co dzieje się w naszym kraju mnie przeraża. Ale ja też w pewnym momencie powiedziałam że trudno, i wole żebyśmy mieli mniej kasy ale byli razem. Zwłaszcza jak urodził się Junior stało się to dla mnie kluczowe. Ale też „łatwo” mi się mówi bo jakoś udało nam się poukładać nasze życie i mój mąż dość szybo po przeprowadzce znalazł prace na miejscu i prawie „normalną” (wychodzi przed świtem ale jest dość wcześniej w domu). Ja z powodu dojazdów do Krakowa czasami bywam dużo później ale od jakiegoś czasu też nieco lepiej zarabiam. Generalnie jakoś to ogarnęliśmy i żyje nam się nieźle choć mam też świadomość że gdybyśmy podjęli kilka innych decyzji to finansowo byliśmy na innym poziomie. Ale ważniejszy jest dla mnie „life balance” i o ile zgadzam się na dojazdy 3 razy w tygodniu to nie wyobrażam sobie jeździć 5 razy. Wiec coś za coś. W każdym razie skoro decyzja już zapadła to musisz zobaczyć jak to się będzie sprawdzać. Pamiętaj że decyzje zawsze można zmienić, prace również. Dobrze że jeszcze teraz będziesz miała męża blisko. Tak emocjonalnie bo życiowo pewnie poradzisz sobie sama. Bywa ciężko ale się da. Założę się że nie tylko ja nie raz byłam cały dzień sama z niemowlakiem i dało się wszystko ogarnąć.Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
Agnieszka współczuje wyjazdów męża. Tym bardziej, ze zaraz rozwiązanie i będziesz myśleć i o tym i o tym.
Ciężko mi coś podpowiedzieć, ale może uda się zmienić prace?
Będę dziewczyny informować na bieżąco jeśli nic się nie wydarzy
Zostało mi na dziś umyć się i do łóżka. Akurat córka usypia wiec zaraz końcowe sprawy i koniec na dziś. Myślałam, ze jakoś wsusstko szybciej pindzie, ale najpierw mój tata przyjechał później sąsiedzi i jakoś tak mnie to zdenerwowało bo zamiast spokoju to milam siedzenie i gadanie. No, ale.
Jakoś dziwnie mnie już brzuch pobolewa i nawet nie wiem czy to wypychania dziecka czy skurcze.
Kj nie dziwie się, ze chcesz mieć wsustsko przygotowane ja tez tak mam i jak czegoś brakuje to kupuje i leżą w piwnicy albo w domu na gorze jako zapas.
Trochę przejmuje się jak młoda poradzi sobie z tata. Bo obowiązki w domu plus praca jakoś mnie przerażają. Może nie potrzebnie bo nie było takiej sytuacji, ze musiałam och zostawić sam. Pewnie to tez przyzwyczajenie, ale wierze ze dadzą radę.
Miała tez coś gotować dla nich, ale pokieruje mojego D i zrobi sobie obiady żeby nie paść z głodu. Lodówka pełna jest, zamrażarka tez, chleb zrobiłam i zamrozilam wiec to im starczy. Wędlinę musi tylko przynieść z zamrażarki. W najgorszym wypadku ma mielone w zamrażarce. Jak nie wykorzysta wołowiny z lodówki to karze zamrozić albo pokieruje i zrobi lasagne. Dużo nie trzeba stać przy garach albo jakieś szybkie sphagetti -
Mój przed covidem tez jeździł do siebie do biura, ale to był inny wymiar zarabiania. Dało się kogoś zatrudnić żeby on dalej tak pracował. Wstawał o 6, na 8 zaczynał siedział do 16-17 i przyjeżdżał do domu i w sezonie jeszcze dodatkowo coś robił poza domem. Także kwestia organizacji. Jedni wola intensywnie inni mniej. To trzeba dostosować. Jeśli będziesz mogła na kogoś liczyć poza mężem to super i dasz na pewno radę.
-
Ilona poradzą sobie na pewno! W końcu zostawiasz młodą z tatą a nie z kimś obcym. A tatusiowie nawet jak czasem udają nieporadnych... z lenistwa? a może wygody?
to zazwyczaj jak trzeba to ogarniają
mój mąż nie raz kłapał jęzorem że się nie da ale postawiony przed faktem dokonanym ogrania:) a z głodu to już na pewno nie padną.
zokeia, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Ja małego czuje caly czas pod żebrami ale na ostatnim usg lekarz mówił, że mały leży bardzo nisko. Ilona obiady zawsze można zamówić w razie czego.
Oczywiście praca męża nie na zawsze takie wyjazdy a tak jak mówicie prace mozna zawsze zmienić, nie ja pierwsz i nie ostatnia , ze maz wyjeżdża... wiec ja się nie martwię faktem, ze nie dam rady ale smutno bez niego będzieIlona92 lubi tę wiadomość
-
Ja wiem, ze sobie poradzą
nie wątpię w to, tylko wiem jakie mała ma przywiązanie do mnie. I nie to, ze tata ja olewał czy coś. Poprostu taki cycoch
Co do obiadów na naszej wsi to ciężki temat bo dowożą z miasta tylko pizzę, a u nas w gminie tacy są mili do zamawiania , jak za komuny skecz z Kwiatkowska cicho tu się pracuje 😂poproszę sąsiadkę z tym to najmniejszy problem. Obym do weekendu wróciła do domu -
Ehh ja to mam poślizg...
Wpadam na szybko znad (spod?) laktatora napisać Wam, że Diana jest z nami od 23.02 a w domku jesteśmy od piątku. Waga 2720g i 51cm mojego Szczęścia. Odezwę się jak znajdę chwilę na coś wiecej poza rzeczami niezbędnymi 😁Beatti, Hilda, Ilona92, zokeia, luśka18, anian90, Ania81, Lulu83 lubią tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Vian gratulacje!
Pozdrawiam z sali porodowej. W nocy odeszły mi wody a raczej chlusnęło nimi jak na filmach. Test na covid negatywny. Rozwarcie na ten moment 5 cm ale w ogóle nie czuje skurczy. Nie chce zapeszyć ale w porównaniu do pierwszego porodu na razie totalny lajt. Mój lekarz mówi żeby się cieszyć i ze dziś i tak urodzę. Nie ingerują za bardzo bo to 37 i 2 wiec dość wcześniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2021, 07:54
zOsIa88, Ilona92, e_mil_ka, zokeia, anian90, Lulu83 lubią tę wiadomość
-
Vian gratulacje dawaj znać jak siw czujecie i jak poszedl poród, bardzo się cieszę, że wszystko zaplanowane.
KJ to mnie zaskoczyłaś podejrzewałam, że urodzisz pod koniec tygodnia. Trzymam kciuki za łagodny poród informuj nas na bieżąco ✊✊😘😘😘 ehhh jak dobrze , ze się spakowałaś na czas 🤣 kurde a jak wygląda ktg zapisuja się jakieś skurcze?
Mnie złapał pierwszy taki skurcz który mnie obudzil w nocy ale przeszedl i zasnęłam.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
😱😱😱 KJ ✊✊✊✊❤❤❤ trzymam za Was kciuki. Ale trafiliście idealnie na marzec 🥰 czekamy na wiadomości od Ciebie ❤❤
Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
KJ2020 wrote:Vian gratulacje!
Pozdrawiam z sali porodowej. W nocy odeszły mi wody a raczej chlusnęło nimi jak na filmach. Test na covid negatywny. Rozwarcie na ten moment 5 cm ale w ogóle nie czuje skurczy. Nie chce zapeszyć ale w porównaniu do pierwszego porodu na razie totalny lajt. Mój lekarz mówi żeby się cieszyć i ze dziś i tak urodzę. Nie ingerują za bardzo bo to 37 i 2 wiec dość wcześniej.
Powodzeniamojej koleżance jak wody odeszły to urodziła dopiero następnego dnia.