!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
Będę rodzić
podobno. Może nie dziś, może nie jutro ale Pan doktor dokładnie mnie obejrzał i twierdzi że rozwarcie jest. Nie czuje skurczy bo pewnie je ignoruje
Młody ma 3400 wg. USG choć sam lekarz mówi, że jego zdaniem to może być błąd pomiaru bo wydaje mu się dużo w kontekście ostatnich wyników.
Pytałam czy mam zwolnić ale mówi że to nie ma sensu i lepiej żebym przyszła aktywna i energiczna na porodówkę niż po tygodniu/dwóch wymęczonego leżenia.
Na moim etapie nie ma ingerować w naturę czy próbować coś wyhamować. Ciąża jest właściwie donoszona, dziecko duże, potrzebne badania zrobione.Ania81, Beatti, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
KJ moze jednak Twoja szefowa Ci wywróżyła poród w pełnię 😁 ale najważniejsze, że wszystko w porzadku, a teraz juz jak zaczniesz rodzic to nie ma szans na wychamowanie tego procesu także nie ma co zwalniać tępa teraz to juz wgl włączysz 6 bieg 🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2021, 14:11
KJ2020, Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
No i same widzicie jak to jest z tym planowaniem porodów naturalnych
jeszcze tydzień temu byłam pewne, że nic się nie dzieje a teraz się okazuje że jednak się dzieje
i oczywiści może się okazać, ze jednak wytrzymam tydzień, dwa albo i trzy. Ale na pytanie lekarza czy widzimy się za tydzień (mam umówioną wizytę na piątek)uśmiechnął się i powiedział, ze gdzieś tak... albo w gabinecie albo w szpitalu:) myślę, ze celowo nie podał mi dokładnego rozwarcia i długości szyjki. Żebym się na nic nie nastawiała. Mam dziś dopakować walizkę i obserwować swój organizm. Z racji szybkiego pierwszego porodu i mojej ignorancji dla objawów
jak coś poczuje mam nie-zwlekać tylko jechać do szpitala bo jeszcze papiery i formalności na miejscu.
No więc zobaczymy. Będzie co ma być.Ilona92, Beatti, zokeia lubią tę wiadomość
-
KJ oby tylko się rozkręciło bo nie ma to jak natura sama zadziała. Ja z rozwarciem chodzę już dwa tygodnie 🤷 i czuję że czeka mnie indukcja porodu. Dziś rozmawiałam z moim lekarzem bo oczywiście mam dodatni GBS i pytałam jakie działanie jeśli się akcja nie rozkręci to mówił że jak już stawie się do szpitala i nic się nie ruszy to na bank indukcja.
-
Emilka ja w poprzedniej ciąży tez chodziłam z rozwarciem i to dobra chwile. Ale wtedy pod koniec faktycznie przynajmniej trochę zwolniłam. Teraz hmmm funkcjonuje normalnie i zobaczymy co z tego będzie
lekarz twierdzi że gdyby mocniej mnie dziś zbadał to nawet moglibyśmy pomoc naturze ale tak nie chce tego przyspieszać
e_mil_ka lubi tę wiadomość
-
KJ2020 wrote:Emilka ja w poprzedniej ciąży tez chodziłam z rozwarciem i to dobra chwile. Ale wtedy pod koniec faktycznie przynajmniej trochę zwolniłam. Teraz hmmm funkcjonuje normalnie i zobaczymy co z tego będzie
lekarz twierdzi że gdyby mocniej mnie dziś zbadał to nawet moglibyśmy pomoc naturze ale tak nie chce tego przyspieszać
Ja robię wszystko odkąd pessar zdjęty. Spacery sprzątanie chodzenie po schodach czasem zdarza się że wchodzę i schodzę że 6 razy a mieszkam na drugim piętrze i jakoś nic się nie rusza. Niby wszystko ciągnie boli w pachwinach krocze miednica a tak nic się nie rusza jakaś oporna jestem 😅Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Kj wow jaka i formacja! Ja tez słyszałam o porodach w pełni. Kiedyś cykl kobiety był określany według księżyca przy czym pełnia to krwawienie
czasem tez tak miałam.
Dziś marszowym brzuch tzn nie wiem czy to wypychanie czy skurcze. Kurde czuje się jak słoń. Z jednej strony nie mogę się doczekać poniedziałku z drugiej mega się boje 🙈🙈
Muszę kupić coś małego dla Młodej żeby nie było , se wszystko ostatnio jest dla braciszka.
Rybki super pomysł. My mieliśmy Kota w domu, ale raz wyszedł i nie wrócił wiec od tamtej pory spokój w domu. Mamy inne zwierzęta.
O matko emilka Ty jesteś w skończonym 39! 😲😲😲e_mil_ka, KJ2020 lubią tę wiadomość
-
Emilka ale ja znam mnóstwo takich przypadków jak Ty:) strach, pessar a potem czekanie na termin
no nie przewidzisz i nie zaplanujesz:) choć ja uważam że na wszystko musi być moment. Całą ciąże żyje równie wariacko a dopiero teraz coś zaczęło się dziać... wiec może to znak że gagatek zaczyna być gotowy? Kto wie...
Ja tez kocham porządek ale życie mnie z niego wyleczyłodom, mąż, syn i sierściuchy
sierść jest wszędzie a i owszem a moja sprzątająca Roomba to przyjaciółka na dobre i na złe. Ale ja kocham ten harmider
no i nie mogę nie zareagować np. Jak ktoś mi podrzucił małego kotka jak ostatnio. Serce mi się pęka jak widzę skrzywdzone zwierzaki.
Ilona92, e_mil_ka lubią tę wiadomość
-
KJ w pełni miłość do zwierząt rozumiem i podzielam
Mój mąż wyjechał na cały weekend, mam nadzieję, że pełnia na mnie nie zadziała! Ale spokojnie, dopiero skończyłam 35tc.
KJ dopakowałaś już wszystko co trzeba?
JA sobie dzisiaj dokupiłam przekąski i wachlarz - mój ulubiony porodowy gadżetIlona92 lubi tę wiadomość
-
Ja przetrwałam noc ale chyba odchodzi mi czop... także ten. Pije kawę i idę sprawdzić dokładnie tą moją walizkę
w nocy miałam jakieś pojedyncze skurcze ale gdyby nie słowa lekarza wcześniej to pewnie w ogóle bym je olała....
Może dlatego na każdej wizycie lekarz powtarza mi że on już mnie zna i mam nie zwlekać z przyjazdem do szpitalanie wiem czemu tak myśli bo poprzednio byliśmy w samochodzie 20 minut po tym jak zobaczyłam w nocy krew na wkładce (od czopa jak się potem okazało). Na IP przyjechałam chyba z 4cm rozwarciem. Wczoraj lekarz mnie obśmiał ze już widzi jak wpadam z 7 cm rozwarcie a położne szaleją bo nie ogarniemy ani połowy potrzebnych dokumentów i formalności
Niestety znów wyczuwam głównie skurcze krzyżowe. Póki co lajtowe ale jedna już wiem czym to pachnie:/ póki co tez nic regularnego wiec nadal nie zakładam ze przyjdzie mi urodzić akurat w weekend choć dziś/jutro mam ciąże donoszoną.
Zokeia widzę że podchodzisz do porodu tak hmmm filozoficznie? Jak do procesu? Podziwiam i trochę zazdroszczę. Ja mam zupełnie inne wyobraźnie, co nie znaczy ze złe, tylko wynikające z mojego pierwszego porodu który był szybki i gwałtowny. Ledwo kiedy miała się napić wody a o przekazach czy wachlarzu to już w ogóle bym nie pomyślałamój ulubiony i jednym gadżet porodowy to prysznic i strumień wody na plecy
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
KJ a jak odczuwasz bóle krzyżowe? Typowo na dole? Koniecznie do pakuj torbę, kurde ja bym chciala wiedzieć co z czym się "je" bo u mnie to raczej nie byl czop bo zakładam, że by odchodził caly dzień a poza tym jednym nie miałam nic. Dzis chyba grila zrobimy taka cudowna pogoda jest .
A tak wgl chcialam się zapytać czy czyściło Was przed porodem? -
Agnieszka z tym czopem tu u mnie tak było poprzednio: właśnie że odpadł mi kawałek jakieś kilka dni przed porodem a potem reszta w dniu porodu z krwią. Nie był to proces ciągły zresztą czop ma taką stałą konsystencje. I tak samo było rano. Kawałek rano na wkładce a teraz spokój.
Zmyłam lakier z paznokci, wzięłam prysznic i dopakował walizkę choć właściwie była gotowa. Dorzuciłam jeszcze maseczki, pieluszki tetrowe i dwie małe wody. Plus wrzuciłam książeczkę ciąży od razu do walizki bo to w sumie w tym wszystkim najważniejsze. Wstawiłam pranie to może dorzucę jeszce typowy szlafrok i jedną koszule ciążową.
Planów na weekend nie mamy. Pogoda dziś u mnie dużo gorsza. Mega pochmurnie. Mąż w pracy a ja może zrobię jakiś obiad i coś jednak poprasuję tych ubranek gagatka. Nie rozkładamy łóżeczka bo jednak liczę że za tydzień zrobimy urodziny młodego dla kolegów a nie chce żeby po tym skakali.
Agnieszka bóle krzyżowe ja czuje w dolnej części pleców. Jakby ktoś Cię nagle uderzył i wszystko Ci się na chwile napina/prostuje . Mija kilka sekund i jest ok. Albo jak lekko pomasujesz. -
Kj to się akcja spontanicznie u Ciebie zmieniła
Współczuje tych boli krzyżowych. Mam nadzieje, se to tylko przepowiednie i na tym się skończy.
Ja już nie mam siły. Trochę zrobiłam i mam dość. Muszę jakoś sensownie dopasować torbę i będę spokojna. Brzuch mi się chyba mega opuścił bo czyjego poprostu na udach jak siedzę. Już mi jest tak ciężko, ze mam dosyć. Ta pełnia jest okropna jeszcze dziś kulminacja i oby jutro było już lepiej bo czyje się jak zombie.
Jeszcze dwie pralki i koniec. Muszę jeszcze poodkurzać i zrobić jakiś obiad dziś jutro i może coś na tydzień żeby mieli co jeść gdyby co.KJ2020 lubi tę wiadomość
-
KJ widzisz jak to jest, Ty nastawiałaś się na poród w terminie A ja na wcześniejszy. Może być tak że będzie całkowicie inaczej 😉 w poprzedniej ciąży czop odszedł mi 2tyg przed porodem i tylko jednorazowo.
Aplikacja pokazuje mi że zostało tylko 25dni do terminu. Coraz częściej boli mnie krzyż i mam bóle okresowe. Oj widac że macica się przygotowuje. Poza tym mała naciska mi na krocze i niestety okreznice.
Agnieszka mnie czyscilo za każdym razem , z czego za pierwszym i tak miałam lewatywe. Za drugim nie mogły mi zrobić, więc podczas porodu trochę poleciało. Teraz jak tylko bedzie możliwość od razu proszę o lewatywe na starcie.
Czop nie musi Ci odchodzić cały dzień, może odejść jednorazowo. Tak było u mnie.Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Tak,lewatywa podobno przyśpiesza poród. Ja przy poprzednim porodzie miałam, bo akcja stanęła i położna chciała żeby coś ruszyło Teraz też bym prosiła bo jednak psychicznie czułabym się lepiej,że nic mnie tam nie zaskoczy
Co do czopa to u mnie odpadł jednorazowo i był to śluz z krwią.
Ja dzisiaj pochodziłam sobie trochę po sklepach,ikea i te sprawy i powiem Wam,że już ledwo żyję. Zamiast chodzić mam wrażenie,że się turlam, a gdy się schylam w sklepie po coś mam wrażenie że wszyscy się śmieją bo robie to tak pokracznie -
Aga to u mnie wypadł dosłownie glut. Dużo białego śluzu to mogła to być infekcja lub poprostu nic nie znacząca większa ilość. Mi lewatywe pomogła przyspieszyć poród.Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Pukola a ile przed porodem odpadł Ci czop?
Mi popołudniu odpadł kolejny kawałek lekko podbarwiony brązową krwią ale skurczy już nie mam i ogólnie czuje się ok:)
Walizka jest dopięta w 100%, ubranka poukładane, ciąża donoszona. Właściwie jedyny powód żeby nie rodzić to urodziny starszaka ale nie wszystko da się zaplanowaćBeatti lubi tę wiadomość