!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje dla nowych mam
Ja szykuję tylko ubranko na wyjście. Myślę, że będzie to długie body+półśpioch+polarkowy kombinezon+czapeczka. I kocyk. Do spzitala 5 minut autem.
Na wakacje jeździmy całą pandemię, bo mamy kampera. Nie zliczę ile było dłuższych i krótszych wyjazdów. Jeśli ktoś ma okazję kupić takie auto, albo przyczepę, to myślę że w dzisiejszych czasach nie ma się co wahać. Jeździmy tym nawet zimą na narty. Zanim kupiliśmy własnego, to przez kilka lat braliśmy z wypożyczalni. Dla nas podróż takim wozem razem z niemowlakami i małymi dziećmi to ogromna wygoda. Do tego na kampingach za granicą panuje bardzo sympatyczna atmosfera, po sezonie są prawie sami emeryci, którzy lubią zagadać do naszych dzieci (dzieci jak to dzieci dogadają się w każdym języku), a w sezonie mnóstwo podobnych do nas rodzin. W tym roku podróżowaliśmy po Polsce i niestety praktycznie na każdym campingu (oprócz 4 gwiazdkowych) było sporo głośnych, pijanych ludzi, którzy psuli wypoczynek. Głównie rodziny z dziećmi i brzuchatymi tatuśkami żłopiącymi piwo od południa. I to było przykre, bo infrastruktura jest co raz lepsza.Beatti, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Myślę,że nie za mało. Wyjdzie w trakcie jak będzie maluchowi najlepiej się spalo, czy będzie tolerowało rożek czy lepiej będzie mu pod kocykiem. Ja mam jeden rożek po synku, kilka kocykow. Śpiworek tulik, też po starszaku. W ogóle o ten śpiworek były kłótnie w rodzinie
Tam się chowa też rączki dziecka do środka. Dziecko jest strasznie opatulone. Naszego czasami tak ubieraliśmy bo bardzo machał rączkami i ciągle się sam rozbudzał przez to. Jak babcie zobaczymy wnuka w tym śpiworku to awantury robiły,że jak w szpitalu psychiatrycznym wygląda, jak w kaftanie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Zokeia mam pytanie, jak się śpi w takim kamperze? Słyszałam jedna opinie, że niekomfortowo, ale to pewnie indywidualne odczucia. Pukola też mam tulik, choć starszak początkowo spał w różku. Tulika nie chciał. Mam też 2 różki i kocyki. Do gondoli planuję otulacz na początek.
-
Straw berry a dlaczego bierzesz swoje ubranka jak szpital zapewnia? Pytam z ciekawości. Jak ostatnio dzwoniłam "do siebie" to Panie podkreślały, żeby nie brać rzeczy które są dostępne więc nie biorę nic:)
Co do rzeczy na wyjście to hmm dziś było u mnie 17 stopni i nie umiem przewidzieć jaka będzie pogoda jak będziemy wychodzić. Co więcej starszak w ogóle nie wchodził w ubranka 50 (teraz mam dosłownie z 5 sztuk które dostałam) więc mój mąż po raz kolejny usłyszał, że on będzie miał za zadanie wybrać ubranie na wyjściedla ułatwienia póki co wszystkie kocyki są w jednym miejscu, wszystkie kombinezony jeden obok drugiego etc.
Ja kocyków mam kilkanaście różnej maści czyli za dużo. Zostały mi po Juniorze + jakieś dostałam (i teraz i wcześniej dla starszaka). Wyprałam bo zobaczymy, który nam tym razem podpasuje. Poza tym mam jeden rożek i jeden śpiworek, mam też kołderkę ale to na potem - jak coś się sprawdzi i trzeba będzie dokupić to dokupimy.
W ogóle doszłam do wniosku, ze znowu mam za duże tego wszystkiego. Jakieś drobnostki zostały po starszaku, coś kupiłam na wyprzedażach, koleżanki podrzuciły mi rzeczy po swoich dzieciakach, moja mama oczywiście coś kupiła i diabli wzięli plan na minimalizmza każdy prezent jestem oczywiście bardzo wdzięczna
i cieszę się, że sama ubranek kupiłam naprawdę niewiele. Niby kupowałam w super cenach ale naprawdę dla mnie czasami co za dużo to nie zdrowo. W sensie łatwiej mi ułożyć rzeczy i potem je ogarniać jak jest mniej.
p.s. mój mąż też wspomina o kamperze co jakiś czas... kto wie. Musiałbym spróbowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2021, 21:29
-
straw_berry wrote:Zokeia mam pytanie, jak się śpi w takim kamperze? Słyszałam jedna opinie, że niekomfortowo, ale to pewnie indywidualne odczucia.
Fajnie, że jest kibelek, więc żaden korek na autostradzie nie jest nam straszny. Jak trzeba to skorzystamy także z prysznica, więc nie trzeba się obawiać o higienę dziecka w pieluszce. Do tego dla ułatwienia zabieramy ze sobą słoiki z wcześniej przygotowanymi obiadami, więc normalne posiłki dla dzieci to nie kłopot, zawsze to wygodniejsze niż robienie obiadu, choć też można. Przydałaby się tylko mikrofalówka.
Z minusów o których mówią znajomi nie aż tak zakochani w tym 'sporcie': jeśli ktoś lubi się szybko przemieszczać, to kamper nie jest dla niego. To jest jazda maks 110 km/h, duża zabudowa nieaerodynamiczna. Do tego trzeba dbać o porządek, np nie wchodzić w brudnych butach do środka. W hotelu jest wygodniej, bo ktoś za nas sprząta. Także wszystko jest kwestią indywidualną.zOsIa88 lubi tę wiadomość
-
KJ wiesz, leżałam ze starszakiem, aż 7 dób, ze względu na mój zły stan, wygodnie mi było zakładać swoje ubranka, bo te szpitalne bywały w opłakanym stanie... Jeszcze ten temat mam właśnie w opcji rozważania cały czas... Brać czy nie brać.... Zokeia my jeździmy w miejsca z opcją aneksu, trochę gotujemy, a jeśli mówimy o słoikach, to starszak na dłuższe wyjazdy ma takie z zupa na cały wyjazd, bo to wybredny egzemplarz 🤦 usłyszałam, że jest duszno i ciasno, klaustrofobicznie, ale to opinia jednej osoby właśnie.
zokeia lubi tę wiadomość
-
Pukola jak dla mnie nie ma nic lepszego jak wyjazd z rodziną. Wyjezdzzalismy co rok pod namiotý od kiedy tylko Kuba miał rok. Rodzicom też się coś należy! Dzieciaki cały czas były na powietrzu w związku z tym lepiej spały, szybciej szły spać że zmęczenia wtedy my odpoczywalismy. Nawet z nogą w gispsie byliśmy pod namiotami, A zaznaczę że zawsze jeździmy w dzikie tereny, bez prysznica, wody, prądu minimum na tydzień. Gotuję normalne obiady na małej turystycznej butli. No teraz w przyczepie to jest mega komfort! Kilka palników i zlew więc już w ogóle wypas. Przyczepę kupiliśmy w tamtym roku i dopiero raz byliśmy nią na wakacjach. W tym roku chcemy jeździć choćby na weekendowe wypady i dużo częściej.
Dziś zaczynam 37tc, o 15 mam wizytę u lekarza. Zobaczę jak Ada, ile urosła i jaki mam wynik GBS.
Tak w ogóle to muszę się pochwalić że moje modlitwy zostały wysłuchane i dziś nareszcie spałam!! Od ok 22 do 7 bez pobódki na siku nawet!! Jej jaka jestem szczęśliwa. Ile to daje jak człowiek się porządnie wyśpi 🥰🥰zokeia, KJ2020 lubią tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Beatti widzę, że lubimy podobny klimat
Z przyczepą/kamperem jest o tyle fajnie, że możesz jechać albo całkiem na dziko, albo na kilkugwiazdkowy camping gdzie masz baseny, restauracje, a w toaletach świeże kwiaty i marmurowe płytki. Smiejemy się z mężem, że to jest takie biwakowanie dla osób po 60, które za młodu kochały jeździć pod namiot, a teraz po prostu cenią sobie luksus. Nie ukrywajmy, nowy, topowy kamper może kosztować i pół miliona. Natomiast nie czułam nigdy na takich kampingach nie na miejscu mimo, że jeździmy znacznie skromniejszym pojazdem.
Straw_berry za oknem jest cały świat, więc ja się klaustrofobicznie nie czułam
P.S. Ja też się dzisiaj wyspałam i czuję się zupełnie inaczej!
Ile czekałyście na wynik GBS? Po dwóch dniach może być?Beatti lubi tę wiadomość
-
Zazdroszczę Wam tego kampera, może kiedyś się dorobię bo uwazam , że to jest super sprawa i wtedy czlowiek jest taki "wolny". Juz nie mowie , ze jak się ma trochę kasy mozna naprawdę super kampera kupić.
Wyniki gbs mialam po 2 dniach.
A ja chciałam się zapytać czy ta noc nie była cisza przez budrza bobja do łazienki wstawalam ale nic mnie nie bolało , poruszałam się dosłownie jak "polna rusałka" a nienukrywam , że od jakiegoś czasu byl dramat w nocy z wstaniem.
-
Agnieszka, a w ktorym jesteś tygodniu? Przepraszam, nie pamiętam.
Dzisiaj w nocy znów obudziłam się na siku, ale już tak mnie kłuło w pęcherzu, że ledwo wstałąm. KAżde napięcie mięśnia to była szpilka. Nie mam infekcji, tylko tak wrażliwe podbrzusze. W sumie nawet bez potrzeby siku wybudzam sięw nocy, żeby zmienić stronę. Tak mi brzuch ciąży.
EDIT: A może to jednak infekcja, bo znów mnie kłuje, a siku zrobić nie mogę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 08:27
-
Dzień dobry! I u mnie bardzo dobra noc więc może to jakiś układ księżyca:) choć stawiam, ze akurat moim przypadku to efekt tego, że wczoraj przez niemal cały dzień miałam otwarte wszystkie okna w domu, pościel wyrzuciłam na taras i generalnie zrobiłam rozkoszne przeciągi:) w pewnym momencie pracowałam siedząc pod kocem ale przy otwartym oknie:) uwielbiam jak wszędzie czuć świeże, wiosenne powietrze a w domu panuje przyjemny chłodek!
Ja robiłam GBS we wtorek i widzę, że wyników nie mam. Mają być w ciągu 4/5 dni. Może zdążą się pojawić przed jutrzejszą wizytą.
Mam teraz nową teorię, ze tak ciężko mi się wstaje bo brzuch jednak jest duży i muszę wstawać powoli, żeby ciało złapało równowagę z dodatkowym obciążeniem:) więc na przykład w nocy wstaje powolutku, jak jestem na nogach liczę do 5 i dopiero wtedy ruszam i od razu lepiej. Jak próbowałam wstawać jak zwykle czytaj z impetem to mi nie szło ostatnio
Zokeia a nie ułożenie dzieciaczka? bo ja czasami biegam do WC co 30 minut a siku zrobić nie mogę. Innego dnia z kolei jest zupełnie ok. Jakby się czasami młodzieniec jakoś niefortunnie ułożył.
Agnieszka może słońce, albo dzieciaczek też się przesunął i przestał uciskać np. na jakiś nerw. Albo po prostu wyluzowałaś wiedząc że masz już ciąże donoszoną i teraz nie ma się czego bać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 08:38
zokeia lubi tę wiadomość
-
U mnie położona mówiła,że na wynik czeka się do 5 dni. Ja od rana wietrze w domu, mąż zły bo zimno a ja powoli czuje wiosne
U nas nadal położenie pośladkowe. Wyszłam właśnie od lekarza. Rano dzwoniłam się umówić bo dotknęłam gniazdka i przeszedł mnie prąd,na tyle mocno,że do tej pory boli mnie lewa dłoń.Na szczęście wszystko w porządku. Mam przyjść do niego albo do prowadzącego ciążę pod koniec przyszłego tygodnia po skierowanie na CC. Mówi że nie ma szans na poród naturalny. Dziecko za duże, insulina nocna,ułożenie pośladkowe,zbyt mało czasu minęło od poprzedniego cięcia. Jeszcze mam się upewnić u swojej diabetolog czy mogę rodzić tutaj.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Pukola, ciekaw na kiedy wyznaczą Ci datę. Zawsze sięzastanawiałam przy planowanym CC, jak się czujecie dziewczyny z tym, że wiecie KIEDY pojawi siędziecko. Nei mówię o podejściu do samej kwestii CC. Ale mi sięwydaje to niesamowite mieć pewność, że od tego dnia będziemy świętować urodziny dziecka
Może rzeczywiście przeszkadza mi ułożenie dziecka. Całą ciążę nie mam infekcji, piję sok żurawinowy, wietrzę się, noszę bawełnianą bieliznę itd. Natomiast ból jest przykry.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Pukola z jednej strony dobrze że przy takim obciążeniu będziesz miała CC. Ja za godzinę wyjeżdżam do lekarza wizytę mam o 14.30, ciekawa jestem czy moja księżniczka się obróciła. Czuję że może być taka szansa bo ostatnio brzuch mi się bardzo opuścił i od kiedy miałam pobódkę że skurczy w nocy mała jakby była niżej bo czuje jak naciska mi na krocze i dostałam hemoroidow 🥴🥴 najbardziej zastanawiam się jak waga bo moje dzieci zawsze malutkie były A łożysko szybko się starzało. Ciekawa jestem jak to będzie z Adą.
Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Zokeia wogole nie ma badań nad ciężarnymi czy karmiącym piersią i podaniem szczepionki. Klauzula brzmi jak w przypadku leków: jeśli przewyższa to dobro pacjentki proszę podac szczepionkę. Także jak coś nie jest przebadane dla zwykłego czlsowieka to ja nie jestem w stanie wogole temu zaufać.
Ale naskrobalyscie.
Agnieszka tak idę na indukcję w poniedziałek. Maja mnie sprawdzić jeśli wszystkie parametry będą dobre to albo cewni jeśli szyjka nie przygotowana, albo od razu na sale pod oksy.
W imid jest tak, ze jeśli nie daj co wynik COVID pozytywny przewożą do szpitala , który zajmuje się takimi przypadkami.
U nas szpital jedyne co zapewnia to jedzenie po porodzie, butle z woda na położniczym i kosmetyki nibea dla dziecka, badania itp.
Żadnych ubrań. Można odebrac lub oddać jakieś rzeczy między 17-20 każdego dnia. Salowa wynosi lub wnosi nie ma problemu.
My narazie nic nie planujemy bo w sezonie to nawet nie ma kiedy wyjechać, jeszcze zobaczymy jak Młody będzie znosił podróże.
Do szpitala mam body, polspiochy takie komplety, dwie czapeczki, rożek kocyk, na wyjście body, pajac, mam gdyby co kombinezon misiowy i otulacz w foteliku, ale chyba bym wsadziła w samym pajacu, czapka , kombinezon i przykryć.
Ma być dość ciepło, u nas dziś powyżej 14 stopni, a później ma buc cały czas koło 8. Do szpitala daleko wiec samochód będzie rozgrzany 10 razy.
Ja tez mam przypływ energi, ale ja tak zawsze mam jak swieci słońce po mega długim okresie chmur.
Robię tyle ile mogę żeby jakoś zgładzić ta szyjkę. Wczoraj zaczęłam bielenie drzewek. Dziś byłam już na pobraniu COVID wiec wyniki pojutrze. Gbs nie wiem bo mi lekarz pobierał w przychodni i tam były wyniki. Cieszę się, ze tak było bo oprócz usg i kart ciąży nie muszę mieć ze sobą żadnych wyników badań.
-
Beatti powodzenia na wizycie!
Ja to się CC bojęchoć oczywiście jak trzeba to trzeba i jakby u mnie coś wyszło to w ogóle nie będę dyskutować.
Za to tej znajomości terminu mega zazdroszczę. Wydaje mi się, że zwłaszcza jak się ma starszaka to mega ułatwia. Ja normalnie częściej improwizuje niż planuje, ale jak jest bardzo źle w sensie nie mogę się wyrobić to planuje. A ciężko planować jak data Twojego porodu może się zmienić +/- o dwa tygodnie...
Więc id kilku dni siedzę z moim plannerem i liczę na oświecenie... próbuje upchnąć na najbliższe dwa tygodnie zakończenie kilku ważnych projektów zawodowych, organizacje urodzin Juniora i rozpoczęcie samoizolacji...
Trzymam się myśli, że przed 15stym nie urodzę bo nic się nie dzieje. Ale wiecie jak to jest:)zokeia lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie. Dziś dzień samych dobrych wiadomości 😊
Najważniejsze Ada odwróciła się główką w dół 🥰 waży 2580g, szyjka się skróciła i przepuszcza luźno palec, aczkolwiek samo ujście od strony główki zamknięte. Dr powiedział że nie powinnam urodzić przez następny tydzień 😉 wizyty będą już teraz co tydzień razem z KTG. W jego szpitalu ruszyły porody rodzinne więc już wiem gdzie będę rodzić 😊 testy dla taty szpital bierze na siebie, więc nie będziemy musieli płacić. Adrian będzie ze mna mógł być przez cały poród i 2h po. Dr powiedział że powinnam się nastawić na dużo szybszy poród pomimo iż przerwa między porodami jest tak długa. GBS mam ujemny 😊
Ilona zbałamuć męża i męcz sutki. Oczywiście spacery i dużo schodów 😉KJ2020, Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤