!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie zrobiły się twardsze jakoś w pon, 4 doba. Ale nie bolały. Potem że 2 dni coś ciekło, ale bez powodzi. I tak jak Ty widzę mleko w buziaku. No myślę, że siku i kupa też od pustych piersi by nie było..zobaczymy, staram się podejść że spokojem, bo nerwy nie pomogą.. .
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Staraw berry ja przede wszystkim słyszę wyraźne przełykanie ale po tych przejściach ze szpitala tez mam trochę stresu... piersi miałam najgorsze w piątek, ciężkie, twarde i ogromne. Nie mogłam nawet dopiąć biustonosza który kupiłam w 8 mcu i który był luźny. Ale dziś wiedze że jest lepiej. Ale od ostatniej nocy młody je w miarę regularnie, co 2-3h więc możliwe ze sytuacja stabilizuje się u nas obojga. Oby:) jutro położna ma być przed południem wiec czekamy.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Tak starwberry nie musisz mieć nawału. To nic przyjemnego. Piersi ciężkie jak kamień, urosły mi chyba z 2 rozmiary, mleko przy nacisku leci jak z sikawki. Ból, pieczenie, jedyne na co zwracaj uwagę to temperatura i zastoje.
Kj mój Młody tak miał w domu, ze ledwo można go było samemu wybudzić , dopiero jak przychodziła pora karmienia to sam się budził.
Teraz budzi się dość regularnie i pamietam , ze tak trochę synchronizowany jak w ciąży.
W takim razie Kj czekamy na relacje. Co do wagi. To jak ważyli w szoitalu to dzieci się mega ruszają wiec oni jakby średnio co widza zapisują. Mój urodził się 4440, a w drugiej nie skończonej dobie rano 4160 chyba. Nawet nie wiem ile miał wpisane , albo 4200 z hakiem także tez trzeba brać poprawkę. Jeśli słychać efektywne ssanie, nie ulewa, robi siku i kupę, śpi , nie marudzi to jest wszystko dobrze.
Ja corke ważyłam może ze dwa razy do pół roku. Po pierwsze wszystko było dobrze, dwa ja do lekarza poszłam z nią po skończonym pół roku. W sPItalu spadła dużo z wagi, ale doradca powiedział żeby się nie przejmować jak rozkręciła laktację i mała ładnie je.
-
Dzień dobry:) najlepszego dla nas z okazji Dnia Kobiet:)
Kto rodzi w tym tygodniu?
Pukola, Zokeia jak u Was?
Emilka jesteście w domu? Vian Ty chyba tez walczysz z karmieniem?
Agnieszka pytałaś o olej rycynowy. Ja słyszałam o tej metodzie ale na własną rękę bym nie brała... trochę się jej boje -
Wszystkiego co najlepsze Kobietki z okazji naszego święta
My nadal w dwupaku. Podczytuje Was,ale jakoś nie miałam czasu napisać. Zazdroszczę,że większość z Was już z maleństwami i to w domu. Ja jutro wybieram się na wizytę i będę chyba znała termin cc. U nas w domu wszyscy chorzy, każdy z katarem. Mnie jeszcze gardło boli więc próbuje się wyleczyć na wszystkie możliwe domowe sposoby.
KJ nie słyszałam o tym zestawie,ale w sumie nie głupie trochę poczytać na ten temat bo SMA mnie przeraża i chyba bym chciała zrobić jakieś badania pod tym kątem.Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia kobiet 😊😊⚘⚘⚘
Aga, tak nadal jestem w dwupaku 😉
Dziś przyjemny poniedziałek. Miałyśmy spotkanie z sasiadkami jak zawsze w dzień kobiet. Każda przyniosła coś pysznego.. posiedzialysmy, obgadalysmy mężów.
Ostatnio wam pisałam że nie ma u mnie żadnych skurczy itp. No jak zawsze się pochwaliłam, jakieś braxtony zaczęły mnie łapać, mam dużo wodnistej wydzieliny ale to chyba wszystko normalne na ten etap ciąży. Czuję że mała jest dużo niżej. Brzuch mam już tak opuszczony że jak siedzę muszę maksymalnie rozkraczyc nogi bo inaczej nie mieści mi się brzuch 😂 jak chodzę to naciska mi dość mocno na krocze. Myślę że spokojnie z tydzień lub dwa jeszcze pochodzę 😊 jestem z siebie dumna że tak długo wytrzymałam. Strasznie bałam się że nie dotrwam do 36tc A tu zaraz kończę 38💪Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 15:27
KJ2020, Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Wszystkiego najlepszego kobietki 😉 Aga z tym olejem rycynowym nie ryzykowałabym. KJ tak myślałam o tym pakiecie, tuż przed porodem, nie zdążyłam zadziałać. Pukola, a kiedy będzie ten dzień? Mój miał być dziś 😉 Beatti szczerze, kiedy pisałaś o tym wcześniejszych swoich porodach, to też sądziłam, że wcześniej się u Cb może rozstrzygnąć. Dziś wyobraźcie sobie było 5 kup 🙊 a nie mamy 16. Jutro o 9 będzie położna, zważymy młodego🤔
Beatti, Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
Beatti to może już blisko?
ale brawo Ty! Bałaś się ze będzie szybko a tu proszę... zapowiada się na bardzo punktualny poród
Pukola współczuje choroby. Ja przed poprzednim porodem byłam przeziębiona i strasznie nie chciałam rodzic w takiej formie z katarek etc. Ale do porodu się wykurowałam czego i Tobie życzę!
Ja zamówiłam dziś zestaw do badania przesiewowego w kierunku SMA. Przyjdzie do domu, położna zrobi badanie na kolejnej wizycie i odeślemy próbkę.
Położna była. Waga niby minimalnie niższa niż w szpitalu a młody jest żółty ale wszystko ponoć w granicach normy. Wyglada ok, ładnie je, a waga może być efektem ze był przed karmieniem albo ze to inna waga. Generalnie mam się nie stresować póki są kupki i siku a młody sam się wybudza i je. Karmić co 2,5/3h, pilnować żeby jadł minimum 10/15 minut i zmieniać pozycje karmienia. Patrzeć tez na kolor skory. Kolejna wizyta za tydzień. Jakbym się stresowała to w czwartek położna może podrzucić nam swoją wage i pożyczyć na weekendIlona92 lubi tę wiadomość
-
Beatii mam tak samo jakas wydzielina (chociaż było jej wiecej) i te skurcze przepowiadające i to wszystko, jutro mam lekarza ale późnym popołudniem pewnie i tak nic się nie rokreci 🤷♀️ Kj ja tez chce zamówić tylko musze się dowiedzieć jak to wygląda u mnie w szpitalu, koszt widziałam 170 zl, nie wiem czy coś jeszcze się płaci ale napewno zrobię. Beatii mi chyba najszybciej przygotowane do porodu a tu najdłużej siedzimy 🤣
-
Aga jakoś tak wyszło że jest tak jak piszesz 😂 najbardziej się bałyśmy a teraz kto wie czy nie przenosimy 😂😂Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Wszystkiego najlepszego kobietki!
U nas imid pobierał próbkę na sma, bo oni akurat robią badania nad tym.
Dziewczyny fakt, pamietam jak balyscie się czy donosicie ciaze , a tu takie piękne zakończeniedobrze maluszki są bezpieczne ! Abyście byli zdrowi:)
Pukola mam nadzieje, ze wyzdrowiejesz i będziesz mieć dużo siły na czas porodu.
Dziewczyny pozytywnych wieści na wizytach życzę
U nas tez o dziwo dziś była Polozna. Dziś zadzwoniłam zgłosić i przyjechała. Bardzo miła babeczka. Obejrzała młodego, sprawdziła jak je, widziała chyba 3 kupy bo tyle zrobił podczas godzinnego prawie patronazu, dokumenty, wypytałam co trzeb, pytała czy się dobrze czuje ect. Wagi nie miała, ale ja nie czuje żeby młody schodził z wagi.
Kj dziś mi Polozna powiedziała, ze żółtaczka gdyby co wy godzi w 3 dobie i utrzymuje się dłużej u dzieci karmionych piersią. Żółtaczka schodzi od dołu do góry, na końcu właśnie buziak. Obserwuj, ale podejrzewam, ze za kilka dni nie będzie śladu.
A właśnie młody podrażniło pępek 😞 zostawili ta cudowna klamerka i dziś tak się jakoś dziwnie ruszał, ze aż wyciekła krew No i lekko śmierdzi, ale mam czyścić, gdyby co spirytusem ( ofc 70%), albo lekko woda utleniona wywietrzyć. Walczyć. No i tak trochę przerażona chodzę bo młoda miała podobnie. Polecają ta pielęgnacje na sucho , ale jednak zauwazylam, ze u młodej najlepiej robił gazik nasączony spirytusem żeby pozabijać te bakterie które się rozwijają w tym środowisku.
Młoda daje tak w kość, se nie wiem jak sobie poradzić z ta jej presja. Junior śpi, jestem w toalecie, ona idzie do niego i mówi wstawaj, obudź się, po czym się budzi i jest rozpacz, tak on krzyczy, ze nie jestem w stanie czasem wytrzymać tych decybeli, przewijak go, a ona później w płacz bo zapomniała, ze przestała oglądać bajkę i przez 40 mon placz x dwa, tata ja wziął do kąpieli to ciagle słyszę mama i mama, pyta się jej tata a co chcesz od mamy? Mamamia zostawiła, a siedziałam za drzwiami bo musiałam karmić i uspokoić ssaka. Zamotałam go w koc beZ żadnych ubrań żeby może się ten pępek wietrzył. Kocyk jest bawełniany wiec mam nadzieje, ze to jakoś poskutkuje. Jakoś powiem wam, ze ciężko mi pogodzić te płacze. Serce się kraje, a z drugiej rośnie ciśnienie bo wiem, ze córka przeżywa ta sytuacje i nawet nie wiem co zrobić żeby czuła się lepiej. Czytam jej jak zawsze, byłyśmy na zakupach, nad ranem przychodzi spać do nas , przytulam ja i tak jest mało. Podpowiedzcie coś proszę. -
KJ2020 wrote:Pukola, Zokeia jak u Was?
Wchodzę mentalnie w etap 'będę rodzić'. Moje ciało i umysł tak się nastrajają, a ja za tym uczuciem podążam. Ciekawe
Dzisiaj tak sobie pomyślałam, że pierwszy poród to było rozpoznanie bojem, próba sił, podołanie sprawie. Było super, miałam pozytywne nastawienie, obserowałam na żywo całą wyuczoną teorię.
Drugi poród to było zaufanie ciału. Już nie tylko 'wiedziałam' co i jak, ale i 'czułam' to co się ze mną dzieje. Miałam w sobie już nie tylko teorię, ale i praktykę.
A teraz mam ochotę na jeszcze mocniejsze zanurzenie. Jak to nazwać? Duchowe? Raczej umysłowe, bo akurat w duszeę nie wierzę. Chodzi mi po prostu o podbicie tego stanu odrealnienia, upojenia hormonalnego.
A tu pewnie będzie klops i totalna medykalizacja hahaha(to był śmiech przez łzy)
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ilona92 jeśli mogę coś podpowiedzieć, to po prostu musisz wytrzymać. Wszystko robisz dobrze. To potrwa może pół roku, może rok. Popatrz, Tobie nerwy puszczają, a co dopiero ma taki maluszek powiedzieć, który ma niewiele narzedzi, żeby radzić sobie z emocjami. Psycholog zawsze mi powtarzała: starsze dziecko ma być ważniejsze. Tylko mając pewność, że w jego życiu nic się nie zmieniło ze strony rodziców (dalej go kochają, a będzie to testował!) będzie w stanie pokochać malucha. Starszak ma pierwszy dostawać uwagę. Nad maleństwem najelepiej się za bardzo wspólnie nie rozczulać, np mówiąc "och popatrz jakie ma śliczne rączki ten nasz maluszek". Starszak też ma śliczne rączki. Możesz w kółko powtarzać do starszej 'kocham Cię najmocniej na świecie", albo 'moja córeczko'.
Psycholog też mi mówiła, że angażując dziecko do pomocy np przy zmianie pieluchy mówić: "podaj to mamuci", a nie "podaj to dla dzidziusia".
Jeśli ktoś Was odwiedza to też ma skupiać się najpierw na starszaku.
I doskonale rozumiem jak piszesz "przytulam a i tak jest jej mało". No pewnie! Minął tydzień od kiedy zawalił jej się świat! Będzie brać, brać, brać, ale w końcu zapełnisz to wiaderko potrzeb. Tylko to za kilka miesięcy, a nie dni. Może się zdarzyć, że nawet nastąpi u niej regres rozwojowy. To też jest normalne. Wydaje mi się, że najgorsze co rodzic może teraz zrobić, to 'ustawiać dziecko' do pionu, czy mieć jakieś większe oczekiwania. Straszak będzie się wydawał taki duży, może nawet zacząć wkurzać. Ale to wciąż jest małę, zagubione dziecko.
Ściskam. U nas łatwo nie było, więc rozumiem co czujesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 21:24
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Zokeia wydaje mi się, se możesz się uduchowic w rym dniu. Rodzilas dwa razy wieś jak to wyglada i czego oczekujesz. Ja drugi poród tez inaczej odczułam od pierwszego. Nie myślałam nawet nad ukojeniem emocjonalnym bo chyba jeszcze byłam za słaba na to. Za to skupiłam się żeby jak najszybciej poznać syna i nie męczyć nas.
Tego Ci życzę.
Zokeia dziękuje za słowa wsparcia.
To prawda co piszesz. O juniorze raczej nie mówię przy córce. Znaczy mówię rylko tyle, se kusze go nakarmić i będziemy miały czas dla siebie, powtarzam ze ja kocham i nic tego nie zmieni. To fakt rewolucja pełna para dla niej.
Czasem mam takie uczucie , ze jak opiekuje się juniorem to cofam się 3 kata, a jak odbieram corke to jakbym przenosiła się do przyszłości. Dwa różne światy i czasami nie wiem co jest grane.
O tak zawsze powtarzam do mojego D, se ona musi za dużo przetrawić, podróże do szpitala, płacze dziecka, kolejna osoba w domu, podzielność uwagi.
Najgorsze jest to, ze tym maluchom brakuje cierpliwości i pokimo, se chce zaraz ość do niej do specjalnie rozbudza dziecko i jest placZ jednego i drugiego 😭😭😭
Chyba przejdę na jakaś mocna melisę.
Np dziś przyszła już do nas z płaczem o 6, później zeszłam z nimi na dol , czytałyśmy książki, przytulasy i widziałam, ze było jak w starym poranku.zokeia lubi tę wiadomość
-
Ilona co Ci powiem... u nas nasz problem ze starszakiem tylko nie tak wprost. Wprost jest super. Kołysze brata, podaje mu smoczka, mówi o nim bracik etc. Ale jest też taki "miękki" emocjonalnie, że aż serce mnie boli... potrafi wpaść w szał bo rozmawiam przez telefon albo rozpłakać się bo czegoś nie dostanie.... no ciężko jest.
A że jestem zmęczona to też czasami mam ochotę zacząć krzyczeć..Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2021, 09:57
Ilona92 lubi tę wiadomość