Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
W ciąży z Frankiem poza zmęczeniem i obowiązkową drzemką po południu nic mi nie było więc naprawdę trzeba korzystać. Ta ciąża daje mi w kość ale dla dziecka jestem w stanie naprawdę znieść wszytko
-
Hej, dziewczyny! Postanowiłam nieśmiało dołączyć. W stopce zamieściłam moją historię, także jak widzicie najprawdopodobniej miałam owulację bardzo późno, więc spodziewam się że ciąża jest prawe 3 tygodnie(!) młodsza. Nie wiem, czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na ciąże, ale beta ładnie rosła więc raczej myślę pozytywnie. Możliwe że termin porodu będę miała na początek kwietnia, ale mimo to postanowiłam dołączyć do wątku marcowego. Mam nadzieję że mnie przyjmiecie 😊
Pierwszą wizytę będę miała już 4.08. Ze względu na późną owulację wolę sprawdzić co i jak, ale nastawiam się że serduszka pewnie jeszcze nie będzie.
Póki co nie mam wielu objawów, co jakiś czas czuję bóle od strony lewego jajnika i zdarza mi się budzić w nocy, albo z gorąca, albo na siku, a potem ciężko mi zasnąć. Po za tym wszystko póki co jest super! Nie narzekam 😊 Trzymam za nas wszystkie kciuki, żebyśmy bez większych problemów doczekały się naszych upragnionych maluszków ❤️Sagi, bambusek-94, Go0cha, Aliana, Dżozu, Daisy1, Katt, POPROTKA, Alczii, Inhabituel, Andzia2519, Neta, Kasiastaraczka, Daga121222, _Hope lubią tę wiadomość
30 l👩 +29 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
I wizyta: 04.08 📅 -
Klebuszek witam w klubie późnej owulacji.
Moka ciąża jest jakieś dwa tygodnie młodsza niż OM i już mam drugi raz taka historię. Poprzednio urodziłam zdrowego synka więc nie ma co się martwićKłębuszek lubi tę wiadomość
-
Cześć Kłębuszku
ale masz super nick
Ja miałam owulację w 24dc i też możliwe że termin mi się przesunie na kwiecień, ale zgodnie z datą miesiączki wpisałam się na wątek marcowy
Myślę że późna owulacja nie wpływa na ciążę, tylko trzeba będzie pamiętać że ciąża jest młodsza.
Edit: u mnie dzisiaj teoretycznie 5+3, a uwzględniając późniejsza owulację 4+1Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 12:31
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Jednorożec89, bambusek-94 - dzięki tak miłe przyjęcie i słowa otuchy😊 Fajnie jest dołączyć w końcu do ciążowego wątku! 😃
bambusek-94, Dżozu, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
30 l👩 +29 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
I wizyta: 04.08 📅 -
Kłębuszek wrote:Hej, dziewczyny! Postanowiłam nieśmiało dołączyć. W stopce zamieściłam moją historię, także jak widzicie najprawdopodobniej miałam owulację bardzo późno, więc spodziewam się że ciąża jest prawe 3 tygodnie(!) młodsza. Nie wiem, czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na ciąże, ale beta ładnie rosła więc raczej myślę pozytywnie. Możliwe że termin porodu będę miała na początek kwietnia, ale mimo to postanowiłam dołączyć do wątku marcowego. Mam nadzieję że mnie przyjmiecie 😊
Pierwszą wizytę będę miała już 4.08. Ze względu na późną owulację wolę sprawdzić co i jak, ale nastawiam się że serduszka pewnie jeszcze nie będzie.
Póki co nie mam wielu objawów, co jakiś czas czuję bóle od strony lewego jajnika i zdarza mi się budzić w nocy, albo z gorąca, albo na siku, a potem ciężko mi zasnąć. Po za tym wszystko póki co jest super! Nie narzekam 😊 Trzymam za nas wszystkie kciuki, żebyśmy bez większych problemów doczekały się naszych upragnionych maluszków ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 12:48
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
U mnie też była późna owulacja, podjerzewam, że w 21 dc. Dziś 51 dc, pozytywny test wyszedł 10 lipca w 33 dc. (8 lipca byla jeszcze biel).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 13:20
Kłębuszek, POPROTKA, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
A ja miałam dzisiaj wizytę na NFZ i jestem niezadowolona. W sumie spodziewałam się że tak będzie bo nigdy nie trafiłam jeszcze na dobrego lekarza na NFZ.
Brak rękawiczek, zero wywiadu medycznego, masówka.
Dzidzia ma 0,78 cm i martwię się ze trochę za mało urosła od ostatniej wizyty. Chociaż wiadomo to zależy też od dokładności i kąta ułożenia.
Serduszko biło, mam nadzieję że wszystko jest dobrze.
Poddaję się z tymi lekarzami i ciążę będę prowadzić w klinice w której miałam in-vitro.
Odpuszczam też NFZ, nie na moje nerwy to wszystko. Szkoda że człowiek płaci tyle składek a opieka wygląda w taki sposób.
Czuję się nadal fatalnie. Ale uznałam że skoro już wstałam z łóżka to pojadę sobie na mrożoną kawę. I ta kawa nawet dobrze podziałała bo czuję się odrobinę lepiej.
Jesteśmy w trakcie przeprowadzki i totalnie nie mam ochoty wracać do domu. Ale nie mam też sił na chodzenie gdziekolwiek 😅Dżozu, Sagi, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
Magdanowa wrote:A ja miałam dzisiaj wizytę na NFZ i jestem niezadowolona. W sumie spodziewałam się że tak będzie bo nigdy nie trafiłam jeszcze na dobrego lekarza na NFZ.
Brak rękawiczek, zero wywiadu medycznego, masówka.
Dzidzia ma 0,78 cm i martwię się ze trochę za mało urosła od ostatniej wizyty. Chociaż wiadomo to zależy też od dokładności i kąta ułożenia.
Serduszko biło, mam nadzieję że wszystko jest dobrze.
Poddaję się z tymi lekarzami i ciążę będę prowadzić w klinice w której miałam in-vitro.
Odpuszczam też NFZ, nie na moje nerwy to wszystko. Szkoda że człowiek płaci tyle składek a opieka wygląda w taki sposób.
Czuję się nadal fatalnie. Ale uznałam że skoro już wstałam z łóżka to pojadę sobie na mrożoną kawę. I ta kawa nawet dobrze podziałała bo czuję się odrobinę lepiej.
Jesteśmy w trakcie przeprowadzki i totalnie nie mam ochoty wracać do domu. Ale nie mam też sił na chodzenie gdziekolwiek 😅
Magdanowa a skad jestes? Z NFZ tez mam przykre doświadczenia, ale trafiłam do prywatnej kliniki parę lat temu, a od 2 lat maja podpisana umowę również z NFZ i w końcu moge powiedzieć, że NFZ tez daje rade. Tylko dbają o swoją renomę i nie przyjmują byle kogo na lekarza, no ale mało która placówka może sobie na coś takiego pzowolić. -
Magdanowa wrote:A ja miałam dzisiaj wizytę na NFZ i jestem niezadowolona. W sumie spodziewałam się że tak będzie bo nigdy nie trafiłam jeszcze na dobrego lekarza na NFZ.
Brak rękawiczek, zero wywiadu medycznego, masówka.
Dzidzia ma 0,78 cm i martwię się ze trochę za mało urosła od ostatniej wizyty. Chociaż wiadomo to zależy też od dokładności i kąta ułożenia.
Serduszko biło, mam nadzieję że wszystko jest dobrze.
Poddaję się z tymi lekarzami i ciążę będę prowadzić w klinice w której miałam in-vitro.
Odpuszczam też NFZ, nie na moje nerwy to wszystko. Szkoda że człowiek płaci tyle składek a opieka wygląda w taki sposób.
Czuję się nadal fatalnie. Ale uznałam że skoro już wstałam z łóżka to pojadę sobie na mrożoną kawę. I ta kawa nawet dobrze podziałała bo czuję się odrobinę lepiej.
Jesteśmy w trakcie przeprowadzki i totalnie nie mam ochoty wracać do domu. Ale nie mam też sił na chodzenie gdziekolwiek 😅
Doskonale rozumiem. Co prawda próbuje dobić się internisty po jedno skierowanie, a to też dramat. Generalnie przeprowadziłam się 60 km i szukałam nowego lekarza rodzinnego. Pojechałam do przychodni, pani w okienku mówi, że muszę iść pytać się, czy mnie lekarz łaskawie przyjmie. Poszłam, zgodził się przyjąć. Schodzę do poczekalni i mówię, że jestem w ciąży, a ona, że terminów nie ma. W zasadzie czekam 14 dni na termin, bo potrzebuję dosłownie jedno skierowanie, gdzie niby do 7 powinnam dostać.
Ciążę prowadzę prywatnie. Jakiś ginekolog na NFZ mi się nie kojarzy dobrze.
Czeka mnie jeszcze przeprawa z endokrynologiem, bo właśnie do niego potrzebuje skierowanie. Osiwieje przez te przeprawę -
CaroOline wrote:Cały czas czuje napieciecie w brzuchu.. ma któraś pod0bnie ? Dziś 5+3 od czasu do czasu bol jajnikia z różnej strony jak na okres.. wczoraj pierwszy raz było mi nie dobrze po zjedzeniu śniadania ale przeszło na szczęście
POPROTKA, Sagi, Neta, Daisy1, Dżozu, Katt, Daga121222, _Hope lubią tę wiadomość
-
Magdanowa wrote:A ja miałam dzisiaj wizytę na NFZ i jestem niezadowolona. W sumie spodziewałam się że tak będzie bo nigdy nie trafiłam jeszcze na dobrego lekarza na NFZ.
Brak rękawiczek, zero wywiadu medycznego, masówka.
Dzidzia ma 0,78 cm i martwię się ze trochę za mało urosła od ostatniej wizyty. Chociaż wiadomo to zależy też od dokładności i kąta ułożenia.
Serduszko biło, mam nadzieję że wszystko jest dobrze.
Poddaję się z tymi lekarzami i ciążę będę prowadzić w klinice w której miałam in-vitro.
Odpuszczam też NFZ, nie na moje nerwy to wszystko. Szkoda że człowiek płaci tyle składek a opieka wygląda w taki sposób.
Czuję się nadal fatalnie. Ale uznałam że skoro już wstałam z łóżka to pojadę sobie na mrożoną kawę. I ta kawa nawet dobrze podziałała bo czuję się odrobinę lepiej.
Jesteśmy w trakcie przeprowadzki i totalnie nie mam ochoty wracać do domu. Ale nie mam też sił na chodzenie gdziekolwiek 😅
Kłębuszek Witaj wśród nas🥰 -
Ja mam wizytę w piątek to będzie 6+0 strasznie się martwię... niby plamień nie ma nic aż.tak mocno nie doskwiera ale w kółko słyszę ciągle o poronieniach.. I to akurat jak jestem w ciąży
.. mam nerwicę lękową więc na mnie to strasznie zle działa
.. wypiłam dziś latte do poprawy humoru 🙄 jest coś lepiej ale w pracy się ciągnie (brak ludzi a prowadzę sklep z biżuterią ze stali chirurgicznej ) czasami robię też live i podjęłam decyzję ze będę zamykać sklep a robić te live I myślę że to też będzie dla mnie dobra decyzja aby być w domu ... ehh dziś ten dzień do du** cały... chcę już piątek 🫠🙈 macie też przed zasnieciem głupie myślenie w stylu ze boicie się sie czy przeżyjecie poród ? Ostatnio słyszałam w radio o dziewczynie co w ciąży była i ten dzidzius zmarł żaden lekarz nie chciał jej cc zrobić i sama zmarła
.. Jezu jak ja nienawidzę swojej podświadomości i nerwicy 😪 -
CaroOline wrote:Ja mam wizytę w piątek to będzie 6+0 strasznie się martwię... niby plamień nie ma nic aż.tak mocno nie doskwiera ale w kółko słyszę ciągle o poronieniach.. I to akurat jak jestem w ciąży
.. mam nerwicę lękową więc na mnie to strasznie zle działa
.. wypiłam dziś latte do poprawy humoru 🙄 jest coś lepiej ale w pracy się ciągnie (brak ludzi a prowadzę sklep z biżuterią ze stali chirurgicznej ) czasami robię też live i podjęłam decyzję ze będę zamykać sklep a robić te live I myślę że to też będzie dla mnie dobra decyzja aby być w domu ... ehh dziś ten dzień do du** cały... chcę już piątek 🫠🙈 macie też przed zasnieciem głupie myślenie w stylu ze boicie się sie czy przeżyjecie poród ? Ostatnio słyszałam w radio o dziewczynie co w ciąży była i ten dzidzius zmarł żaden lekarz nie chciał jej cc zrobić i sama zmarła
.. Jezu jak ja nienawidzę swojej podświadomości i nerwicy 😪
Powiem Ci szczerze każda z nas ma swoje obawy. Ja też… Czasem wystarczy przeczytać coś w internecie i nagle w głowie kłębią się tylko te najgorsze scenariusze. A przecież prawda jest taka, że na każdym etapie ciąży może się wydarzyć coś trudnego i niestety tego nie da się całkowicie wykluczyć.
Ale wiem też jedno robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby nasze maluszki miały jak najlepiej. Zdrowo się odżywiamy, odpoczywamy, dbamy o siebie, staramy się słuchać swojego ciała. Reszta... niestety często nie zależy od nas. I właśnie dlatego nie możemy się tym zadręczać, bo jeszcze zwariujemy.
Nie myśl teraz o porodzie – to dopiero początek tej drogi. Skup się na tu i teraz. Uwierz, że wszystko będzie dobrze ❤️ Codziennie miliony kobiet na świecie rodzą zdrowe dzieci i Ty też dasz radę!
A te wszystkie trudne historie, które czytamy w internecie czy na forach… Pamiętaj, że to właśnie one są najczęściej opisywane, bo gdy wszystko przebiega spokojnie, szczęśliwe mamy rzadziej dzielą się swoimi doświadczeniami. Dlatego to, co widzimy w sieci, nie jest pełnym obrazem rzeczywistości.24.06.2025 ⏸️
14.06.2025 zarodek rośnij !
24.06.2025 mamy serduszko ♥️ -
CaroOline wrote:Ja mam wizytę w piątek to będzie 6+0 strasznie się martwię... niby plamień nie ma nic aż.tak mocno nie doskwiera ale w kółko słyszę ciągle o poronieniach.. I to akurat jak jestem w ciąży
.. mam nerwicę lękową więc na mnie to strasznie zle działa
.. wypiłam dziś latte do poprawy humoru 🙄 jest coś lepiej ale w pracy się ciągnie (brak ludzi a prowadzę sklep z biżuterią ze stali chirurgicznej ) czasami robię też live i podjęłam decyzję ze będę zamykać sklep a robić te live I myślę że to też będzie dla mnie dobra decyzja aby być w domu ... ehh dziś ten dzień do du** cały... chcę już piątek 🫠🙈 macie też przed zasnieciem głupie myślenie w stylu ze boicie się sie czy przeżyjecie poród ? Ostatnio słyszałam w radio o dziewczynie co w ciąży była i ten dzidzius zmarł żaden lekarz nie chciał jej cc zrobić i sama zmarła
.. Jezu jak ja nienawidzę swojej podświadomości i nerwicy 😪
Rozumiem Cię, sama mam zaburzenia lękowe, chociaż ostatnio mam wrażenie że właśnie się wyciszyły tuż przed zajściem w ciąże. To co moja Pani psycholog mówi to, żeby uświadomić sobie że to są lęki - to nie jest prawda. A lęki pojawiają się wtedy, kiedy nam po prostu bardzo zależy. I to normalne. To fakt, że poronienia są częste, ale nie mamy na nie wpływu. Nie możemy tak naprawdę nic zrobić żeby im zapobiec, bo to z reguły wynika z wad genetycznych. Ja właśnie sobie tłumaczę, że nie mam wpływu na to, a co by się nie wydarzyło to w tym momencie, tu i teraz jestem w ciąży i zamartwianie się nie pomoże dzidziusiowi. Warto być spokojnym 😊 Spróbuj znaleźć sposób na uspokojenie myśli. Mi bardzo pomaga dzierganie na drutach. Może Ty masz jakieś hobby, na którym mogłabyś się skupić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 15:06
Dżozu lubi tę wiadomość
30 l👩 +29 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
I wizyta: 04.08 📅 -
Kłębuszek wrote:Hej, dziewczyny! Postanowiłam nieśmiało dołączyć. W stopce zamieściłam moją historię, także jak widzicie najprawdopodobniej miałam owulację bardzo późno, więc spodziewam się że ciąża jest prawe 3 tygodnie(!) młodsza. Nie wiem, czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na ciąże, ale beta ładnie rosła więc raczej myślę pozytywnie. Możliwe że termin porodu będę miała na początek kwietnia, ale mimo to postanowiłam dołączyć do wątku marcowego. Mam nadzieję że mnie przyjmiecie 😊
Pierwszą wizytę będę miała już 4.08. Ze względu na późną owulację wolę sprawdzić co i jak, ale nastawiam się że serduszka pewnie jeszcze nie będzie.
Póki co nie mam wielu objawów, co jakiś czas czuję bóle od strony lewego jajnika i zdarza mi się budzić w nocy, albo z gorąca, albo na siku, a potem ciężko mi zasnąć. Po za tym wszystko póki co jest super! Nie narzekam 😊 Trzymam za nas wszystkie kciuki, żebyśmy bez większych problemów doczekały się naszych upragnionych maluszków ❤️
U mnie tylko troszkę późniejsza owulacja, więc się nie utożsamię, ale gratuluję i trzymam kciuki!Kłębuszek lubi tę wiadomość
♀️♂️'96
PCOS
Krótkie fazy lutealne
Zakończenie antykoncepcji 09.2021
4cs (liczony)
08.2022 cb 💔
11.10 - kuzyn ciotecznej babki ojca cienia 😉
12.10 - cień ⏸️, beta 21,59
28.10 - jest pęcherzyk, 5w0d🍀
10.11 - jest serduszko, 7w1d ❤️
29.12 - 9,73 cm bobofruta, wysokie CRP, antybiotyk 🧐
09.01 - czyżby chłop? 😏♂️
30.01 - prenatalne 2 trym. 🍉 oficjalnie staje się.. chłopcem!
16.06.23 Ognik przychodzi sprawnie i szczęśliwie na świat 🥹
27.06.25 - cień ⏸️
30.07- piękne ⏸️
17.07 - pierwsza wizyta, mamy serduszko 🥰 (plus torbiel 58 mm)
07.08 - kolejna wizyta
-
Magdanowa wrote:A ja miałam dzisiaj wizytę na NFZ i jestem niezadowolona. W sumie spodziewałam się że tak będzie bo nigdy nie trafiłam jeszcze na dobrego lekarza na NFZ.
Brak rękawiczek, zero wywiadu medycznego, masówka.
Dzidzia ma 0,78 cm i martwię się ze trochę za mało urosła od ostatniej wizyty. Chociaż wiadomo to zależy też od dokładności i kąta ułożenia.
Serduszko biło, mam nadzieję że wszystko jest dobrze.
Poddaję się z tymi lekarzami i ciążę będę prowadzić w klinice w której miałam in-vitro.
Odpuszczam też NFZ, nie na moje nerwy to wszystko. Szkoda że człowiek płaci tyle składek a opieka wygląda w taki sposób.
Czuję się nadal fatalnie. Ale uznałam że skoro już wstałam z łóżka to pojadę sobie na mrożoną kawę. I ta kawa nawet dobrze podziałała bo czuję się odrobinę lepiej.
Jesteśmy w trakcie przeprowadzki i totalnie nie mam ochoty wracać do domu. Ale nie mam też sił na chodzenie gdziekolwiek 😅
Osobiście będę bronić NFZ, choć sama nie jestem lekarzem, pracuję pod NFZ i nie narzekam i na mnie nigdy nie narzekano. Uważam, że to od człowieka zależy jakie ma podejście, tym bardziej, że nie raz spotkałam się (chodząc do specjalisty prywatnie) z wywyższaniem czy sztucznie miłym podejściem bez konkretów, lub przepisywaniem leków które są "zareklamowane" u jakiegoś partnera, albo płaceniem 500 zł za 5 min konsultacji, które GPT mi zrobił za darmo.
Sama mam ginekologa na NFZ, prywatnie chodzę do dentysty tylko w sumie. Fakt, żeby znaleźć kogoś dobrego, to niestety trzeba się trochę naszukać, albo mieć szczęście z polecenia zaufanej osoby. Także powtórzę, wszystko zależy od człowieka.♀️♂️'96
PCOS
Krótkie fazy lutealne
Zakończenie antykoncepcji 09.2021
4cs (liczony)
08.2022 cb 💔
11.10 - kuzyn ciotecznej babki ojca cienia 😉
12.10 - cień ⏸️, beta 21,59
28.10 - jest pęcherzyk, 5w0d🍀
10.11 - jest serduszko, 7w1d ❤️
29.12 - 9,73 cm bobofruta, wysokie CRP, antybiotyk 🧐
09.01 - czyżby chłop? 😏♂️
30.01 - prenatalne 2 trym. 🍉 oficjalnie staje się.. chłopcem!
16.06.23 Ognik przychodzi sprawnie i szczęśliwie na świat 🥹
27.06.25 - cień ⏸️
30.07- piękne ⏸️
17.07 - pierwsza wizyta, mamy serduszko 🥰 (plus torbiel 58 mm)
07.08 - kolejna wizyta
-
Hej dziewczyny, wracam z wynikiem bety 219 i proga 34,2 😊 elegancko poszło do góry! Oby tak dalej.
Co do ginekologów na NFZ to swego czasu chodziłam tylko tak i większość była tragiczna (jestem spod Wrocławia). Tylko w jednym gabinecie było całkiem ok i chodziłam tam ponad rok ale później nie dostali finansowania z NFZ na dalsze prowadzenie praktyki...
Rozważałam przez chwilę prowadzenie ciąży na NFZ ze względu na koszty ale ostatecznie poddałam się bo nie mam nikogo sprawdzonego. Wybrałam coś pośrodku - enel med z pakietu męża z pracy. Są minusy tej sytuacji bo na USG trzeba będzie chodzić osobno ale myślę że to do przejścia.Daisy1, Kasiastaraczka, Kłębuszek, Sagi, Dżozu, Katt, Inhabituel, Neta lubią tę wiadomość
-
Hej,
Mam spore zaległości, ale nadrobiłam Was
Mnie mdli coraz gorzej...
Zrobiłam dziś proga -20, więc trochę spadł, ciekawe czy doktorek w czwartek da mi jakieś globulki
@Jednorozec mi też tak ciężko na żołądku..
Niefajne uczucie
Ha ha, dobrze,że nie powiedziała, że znalazła jakieś śpiochy w kapuście 🤣
Jejku,w trzeciej ciąży będę miała chyba wielki brzuch, już widać, że jest większy
Kurcze, nie wiem co Ci poradzić z tym żołądkiem, ale na pewno skonsultuj z lekarzem
Mam podobne przemyślenia co do tego, że z trzecim chłopcem byłoby łatwiej, ale zawsze chciałam mieć córkę 🙂
Czipsy to też była ostatnio moja zachcianka i później czułam je cały kolejny dzień,blee
@MMM123 trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze 🙂
@CaroOline nie wierzę w ten kalendarz 😁
My ot tak powiedzieliśmy, że będą po raz kolejny dziadkami 🙃
Słodki ten Twój synek modlący się o rodzeństwo
Ja raczej nie mam takich myśli, myślę pozytywnie 🙂 choć nie zawsze,ale staram się
@Bambusek-94 w sprawie wyjazdu to poradziłabym się lekarza
Super, że wyniki badań dobre ❤️
@_Hope współczuję dolegliwości..mam podobnie z mdłościami i zawrotami głowy
@Magdanowa ile masz lat?
Co ja bym dała, żeby mieć mniej lat... może teraz jesteśmy z mężem bardziej świadomymi rodzicami, ale sił mamy mniej. Niestety poznaliśmy się późno i ooo...a w dodatku o pierwsze dziecko staraliśmy się prawie 2 lata
Ha ha,ja też siebie widziałam jako mama dziewczynki,a mam dwóch chłopców 🙃 ale jest super 🥰
Ja nie robię innych badań poza tych na nfz
Współczuję tej wizyty na NFZ...
@Alczii mnie w nocy jeszcze siku nie wybudza, ale w ciągu dnia często sikam
@Daga u mnie chłopaki długo się ukrywali i jakoś około połowy ciąży się dowiadywaliśmy o płci
@Daisy współczuję koszmarów
@Aliana cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze ❤️
@Go0cha u mnie między synami jest 22,5 mca różnicy,teraz będzie 2l3m . Myślę, że w sam raz 😁
@Kłębuszek witaj 🥰 ja też miałam późną owu , już drugi raz 🙃
Co tam czarujesz na drutach? Ja głównie dla moich dzieci,kocyki,czapki,kominy, robię też na szydełku maskotki 🥰Kłębuszek, bambusek-94, Aliana, _Hope lubią tę wiadomość
-
Umówiłam się na usg w tę środę. Nie radzę sobie ze stresem oczekiwania na powrót prowadzącego, to dla mnie za długo. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować.