Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Malinka, przykro mi, że musisz się stresować i masz pod górkę. Nie wyobrażam sobie jak sie czujesz, ale myślę że nie należy się poddawać do ostatniej chwili Lekarz jutro oceni- i oby jego opinia wszystkich nas pozytywnie zaskoczyła!
M@linka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej ja byłam dziś na becie i niestety negatywna, dlatego też z ogromną przykrością żegnam się z Wami...będę się przymierzać już do styczniówek 2017 ;P życzę Wam wszystkiego co najlepsze!!! samych dni wypełnionych radością z powodu oczekiwania na maleństwo, żadnych stresów i komplikacji. Uśmiechajcie się jak najwięcej, bo Jesteście prawdziwymi szczęściarami Buziaki :*
guerretenshi, M@linka, emilkazozz, lilaa1985 lubią tę wiadomość
-
Milena Magdalena wrote:Hej ja byłam dziś na becie i niestety negatywna, dlatego też z ogromną przykrością żegnam się z Wami...będę się przymierzać już do styczniówek 2017 ;P życzę Wam wszystkiego co najlepsze!!! samych dni wypełnionych radością z powodu oczekiwania na maleństwo, żadnych stresów i komplikacji. Uśmiechajcie się jak najwięcej, bo Jesteście prawdziwymi szczęściarami Buziaki :*
M@linka, Milena Magdalena lubią tę wiadomość
-
guerretenshi wrote:U mnie pierwsza beta 23.03 - 58, 30.03 - 1020, 2.04 - 2829. Z tym, że jedyna norma która znam do tych wyników to taka ze powyżej 1 jest ciaza. 30.03 lekarka stwierdziła że ciąża niemożliwa bo ostatni okres 30.01. Mimo iż zaznaczyła pecherzyki na usg. Ovu wystąpiła napewno po 9.03 (beta tego dnia negatywna)(bolał mnie wtedy strasznie prawy jajnik z którego wyszło jajeczko, ale myślę że to był znak przed owulacja a ona sama odbyła się jakoś 15.03)
Modlę się żeby ujrzeć jutro moje pecherzyki większe i kraglutkie. Kto wie, może z zarodkami. Pierwsza ciaza a już karuzela.
Kurcze dziewczyny jak tak czytam, że wszystkie w tym tygodniu na wizytę to też mam ochotę iść, ale muzę wytrzymać bo nie chcę znowu się rozczarować
Szarlotka jak tam? -
Nulka wrote:Ja ostatnią miesiączkę miałam 16.02 a w ciążę zaszłam na pewno po 11.03 także teoretycznie też ciąża niemożliwa, a jednak
Kurcze dziewczyny jak tak czytam, że wszystkie w tym tygodniu na wizytę to też mam ochotę iść, ale muzę wytrzymać bo nie chcę znowu się rozczarować
Szarlotka jak tam?
A co Ci wyszło ? Jaka beta? I widać coś ? Stresuję się strasznie jutrzejszą wizytą,bo skończy się drugi tydzień od kiedy wiem o ciąży,a tak naprawdę nic nie wiem
-
cześć dziewczyny
jestem tu nowa i nic jeszcze nie ogarniam, nikogo nie znam, ale potrzebuję towarzystwa na kolejne 9 miesięcy, więc mam nadzieję, że się przyzwyczaję
kilka słów o mnie:
mam już jednego synka trzylatka, więc czas na rodzeństwo planowałam różnicę wieku 3 lata, ale jak wiadomo plany sobie a życie sobie...prawie się udało, ale niestety wrześniowa ciąża okazała się biochemiczna, więc z majowego malucha nic nie wyszło mam nadzieję, że ten grudniowy okaże się silny
ogólnie to jestem straszną panikarą jeśli chodzi o te wszystkie ciążowe sprawy, więc będą to pewnie stresujące miesiące
kilka słów o obecnej ciąży:
dzisiaj mam 5t+2d ciąży, kalkulatory mi wyliczają termin 3.12
zdążyłam już zauważyć, że kilka z nas jest na podobnym etapie
mam za sobą chyba z 10 testów ciążowych ale tylko dlatego, że 5 dostałam od koleżanki, bo jej zostały, więc sikałam, co się miały zmarnować
za mną też 3 bety:
24.03 (27dc)-21
26.03 (29dc)-80
29.03 (32dc)-420
jutro albo w środę chyba zrobię jeszcze jedną dla pewności
do lekarza na 1 wizytę zapisałam się na przyszły wtorek (12.04), kusiło mnie na jutro, ale rozsądek zwyciężył bo i tak pewnie niewiele by było widać a w przyszłym tygodniu liczę, że serducho już będzie
z objawami u mnie na razie skromnie, piersi ciut większe i przy dotyku lekko bolą, mocniej czuję zapachy poza tym nic
w pierwszej ciąży też mało objawów miałam, przeszłam ją bez żadnych problemów, więc liczę na to, że ta będzie podobna no może chciałabym mniej przytyć, bo 21kg to lekki kosmos był plus taki, że startuję z taką samą wagą jak za pierwszym razem
teraz mi brzuch wzdęło i muszę się nieźle nakombinować z ubraniem do pracy, niestety mięśnie już tak nie trzymają jak kiedyś i w połowie dnia mnie wywala a przyznać się planuję dopiero po usg w 12 tyg.
no to chyba na razie tyle i tak się rozpisałam
trzymam za nas wszystkie kciuki
w wolnej chwili doczytam wątek od początku, żeby was trochę lepiej poznaćWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 19:05
guerretenshi lubi tę wiadomość
-
guerretenshi wrote:A co Ci wyszło ? Jaka beta? I widać coś ? Stresuję się strasznie jutrzejszą wizytą,bo skończy się drugi tydzień od kiedy wiem o ciąży,a tak naprawdę nic nie wiem
guerretenshi lubi tę wiadomość
-
Nulka wrote:Ja zrobiłam test we wtorek po świętach, ale w czwartek jeszcze jeszcze nie było nic widać nawet pęcherzyka. Bety nie robię dla własnego spokoju
Czyli tak naprawdę moja panika, że dwa malutkie pęcherzyki widziałam w tamtym tygodniu jest tak naprawdę zbędna. -
guerretenshi wrote:Czyli tak naprawdę moja panika, że dwa malutkie pęcherzyki widziałam w tamtym tygodniu jest tak naprawdę zbędna.
-
Witajcie od soboty za mną 3 pozytywne testy ciążowe- sobotni cień cieni, niedzielna widoczna kreska i dziś konkretna + beta 261,27 U/I (dziś mam dzień spodziewanej miesiączki).
Trochę o mnie. Jestem mężatką od sierpnia 2015r., od października staramy się z M. o dziecko. W marcu zrobiłam na własną rękę badania i wyszła prolaktyna 820 (norma górna 496). Marcowe starania odpuściłam ze względu na wysoką prolaktynę i czekałam z niecierpliwością na 4.04 żeby zacząć brać bromek i rozpocząć starania. Odpuściłam i chyba się udało
Potrzebuję jednak Waszej interpretacji bety. Ostatni okres 3.03 cykle 32dniowe, dziś 33dc beta 261,27 U/I normy z wyników są następujące (nie ma podanej jednostki) niecieżarne < 4:
4-5 tydz 1500- 2300
5-6 tydz 3400 135300 itd.
Czyli dobrze liczę, że powinnam mieć 4-5 tydzień ciąży wg okresu? Tylko, że z bety patrząc na podane normy nie wychodzi mi nic. Poratujcie radą jestem, bo nie znam się na tych wszystkich wynikach i normach
-
baranosia wrote:Witajcie od soboty za mną 3 pozytywne testy ciążowe- sobotni cień cieni, niedzielna widoczna kreska i dziś konkretna + beta 261,27 U/I (dziś mam dzień spodziewanej miesiączki).
Trochę o mnie. Jestem mężatką od sierpnia 2015r., od października staramy się z M. o dziecko. W marcu zrobiłam na własną rękę badania i wyszła prolaktyna 820 (norma górna 496). Marcowe starania odpuściłam ze względu na wysoką prolaktynę i czekałam z niecierpliwością na 4.04 żeby zacząć brać bromek i rozpocząć starania. Odpuściłam i chyba się udało
Potrzebuję jednak Waszej interpretacji bety. Ostatni okres 3.03 cykle 32dniowe, dziś 33dc beta 261,27 U/I normy z wyników są następujące (nie ma podanej jednostki) niecieżarne < 4:
4-5 tydz 1500- 2300
5-6 tydz 3400 135300 itd.
Czyli dobrze liczę, że powinnam mieć 4-5 tydzień ciąży wg okresu? Tylko, że z bety patrząc na podane normy nie wychodzi mi nic. Poratujcie radą jestem, bo nie znam się na tych wszystkich wynikach i normach -
nick nieaktualnybaranosia wrote:Witajcie od soboty za mną 3 pozytywne testy ciążowe- sobotni cień cieni, niedzielna widoczna kreska i dziś konkretna + beta 261,27 U/I (dziś mam dzień spodziewanej miesiączki).
Trochę o mnie. Jestem mężatką od sierpnia 2015r., od października staramy się z M. o dziecko. W marcu zrobiłam na własną rękę badania i wyszła prolaktyna 820 (norma górna 496). Marcowe starania odpuściłam ze względu na wysoką prolaktynę i czekałam z niecierpliwością na 4.04 żeby zacząć brać bromek i rozpocząć starania. Odpuściłam i chyba się udało
Potrzebuję jednak Waszej interpretacji bety. Ostatni okres 3.03 cykle 32dniowe, dziś 33dc beta 261,27 U/I normy z wyników są następujące (nie ma podanej jednostki) niecieżarne < 4:
4-5 tydz 1500- 2300
5-6 tydz 3400 135300 itd.
Czyli dobrze liczę, że powinnam mieć 4-5 tydzień ciąży wg okresu? Tylko, że z bety patrząc na podane normy nie wychodzi mi nic. Poratujcie radą jestem, bo nie znam się na tych wszystkich wynikach i normach
Witam ja tu jestem i przyklepalam sobie miejsce mam nadzieje ze zagoszczą tu z tobą na stałe -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMelduję się
Przepraszam, że tak późno ale wysiedziałam się za długo u lekarza i musiałam później pędzić do pracy. Po pracy mój po mnie przyjechał i poszliśmy na spacer nad jeziorko
Tak jak podejrzewałam lekarka USG nie zrobiła bo stwierdziła, że nie ma sprzętu także jeszcze tydzień muszę wytrzymać..
Skierowała mnie na badania (morfologia, mocz, glukoza) i w sumie tyle.. ;/
Super, że jest nas tak dużo już
Malinka, na prawdę bardzo mi przykro Ale może jednak lekarz powie jutro coś innego głowa do góry
baranosia, mogłaś mieć późną owulację a tak to wszystko ok