Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
baranosia wrote:Perl mnie od piątku boli cały czas nie ważne czy leżę, siedzę o chodzeniu nie mówiąc. Najgorzej gdy się zapomnę i stanę całym ciężarem na prawą nogę - lecę wtedy momentalnie
Męczę się z rwą kulszową od 10 tygodni, wiem co czujesz tyle, że u mnie to lewa noga.
Mi pomagało leżenie na boku, jak położyłam się na wznak to wyłam później z bólu. Jak siedzisz to też staraj się siedzieć prosto na twardej powierzchni. I termofor z pestek wiśni położony na udzie -
Koska, a na jakiej podstawie doradca laktacyjny ci tak powiedział? Chodzi o brodawki?
Co do artykułu, to proponuję zacząć od godnych warnków rodzenia w każdym szpitalu, indywidualnej opieki tej samej położnej i większej możliwości rodzenia w domu. -
Werix. Od 30 tc piersi powinny zacząć sie zmieniać. Rosnąć nabrzmiewać a u mnie 36 tc i nic. Do tego mam problemy endokrynologiczne co tez nie pomaga. Powiedziała, żebym kupiła sobie laktator elektryczny i herbatki laktacyjne i spróbowała po porodzie ja rozkręcić. Moja mama tez miała problem z laktacja i tez jej piersi przed porodem nie rosły. Po 3 tygodnie nas tylko karmiła. U mojej siostry z kolei było wszystko ok ale jej piersi ładnie przybierały
W szpitalu do którego chodzę na szkole rodzenia jest 50% porodów przez cc. Masakra. -
nick nieaktualny
-
Koska 88 wrote:Werix. Od 30 tc piersi powinny zacząć sie zmieniać. Rosnąć nabrzmiewać a u mnie 36 tc i nic. Do tego mam problemy endokrynologiczne co tez nie pomaga. Powiedziała, żebym kupiła sobie laktator elektryczny i herbatki laktacyjne i spróbowała po porodzie ja rozkręcić. Moja mama tez miała problem z laktacja i tez jej piersi przed porodem nie rosły. Po 3 tygodnie nas tylko karmiła. U mojej siostry z kolei było wszystko ok ale jej piersi ładnie przybierały14.01.2016 - [*] 8t3d ;(
9.12.2016 - 38t1d - 3270g, 52cm)
-
Dagn_ wrote:Mieć własną położną i zzo
Tak pół żartem, pół serio. Ale serio, nie słyszałam, żeby ktoś, kto nie miał znieczulenia i/lub wykupionej położnej miał dobre wspomnienia z porodu.A ja miałam położna i zzo a i tak poród traumatyczny
Tu na prawdę nie ma żadnej reguły...
-
przeczytałam właśnie artykuł: http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/03/tarczyca/ i tarczyca sama w sobie nie powinna być problemem... trzeba myśleć pozytywnie
co ma być to będzie.
Może nasze cycki się jeszcze rozkręcą i będziemy miały taki nawał po porodzie, że całą gromadę dzieci da się wykarmićpolkosia lubi tę wiadomość
14.01.2016 - [*] 8t3d ;(
9.12.2016 - 38t1d - 3270g, 52cm)
-
ja nie wiem co do za fenomen z tym wykupieniem położnej, może zrozumiem po porodzie, ale kto mnie przyjmie i kto przy mnie będzie to mam to gdzieś, ważne, że będzie mąż. Niech mnie ktoś oświeciBo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
nick nieaktualnyTeż nie rozumiałam, uważałam to za coś na równi z łapówką
Generalnie jest tak, że wtedy ta położna jest cały czas z Tobą, nie przegapi ważnego momentu porodu (mnie na godzinę zostawili na pełnym rozwarciu, bo gdzie indziej lasce lepiej szło, a poza tym była 6 rano i się obsada zmieniała
), nie traktuje Cię jak mięso i inne takie.
Te, które miały (np. sąsiadka - chuda, wysoka, wąska w biodrach wypchnęła 4200 bez problemu) bardzo sobie chwaliły takie rozwiązanie i mówią, że te kilka stów to najlepiej wydane pieniądze w życiu.
Może i dobra sprawa. Ale, jak Dotty napisała, nie ma reguły i nikt nie zagwarantuje, że coś w którymś momencie porodu nie pójdzie źle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 15:44
Werix, Madziula87 lubią tę wiadomość
-
Pierwsze słyszę, że jak piersi nie urosną to nie będzie mleka... moje też praktycznie nic się nie zmieniły, na początku trochę były wrażliwe, a teraz nic. Doradca u nas mówiła, że wielkość piersi nie ma w ogóle znaczenia, że najważniejsze jest uruchomienie wzrostu i produkcji kanalików mlekowych w pierwszych 2 tyg po urodzeniu. Jedyne co może utrudniać karmienie, ale nie uniemożliwiać, są właśnie wklęsłe lub płasie brodawki.
Dagn_, Nita, Isia86, Martusiazabka, Madziula87, Krakuska, polkosia lubią tę wiadomość
-
My kupiliśmy joolz Day ( używany około 2 tys)
mega lekki,skretny, wygodny,składa się bardzo łatwo i zajmuje bardzo mało miejsca;) jestem nim zachwycona
i juz nie mogę się doczekać kiedy pójdę na spacer:) do tego fotelik maxi cosi cabriofix
Baranosia super, że się na masaż umowilas! Oby pomogło;)
Ja rodze w niemczech, a tutaj dają koszule do rodzenia-jeden problem z głowy:P
Ja tez nie chciałabym żeby malutki miał jakieś nacinanie... Musze jeszcze podpytac co i jak.
Koska,Isia tez mam niedoczynnosc i pierwsze słyszę żeby to miało coś wspólnego z karmieniem piersią... Wierzę w to, że będzie mleczko
-
Tylko, ze ja mam problemy endokrynologiczne od lat ipojawily mi sie juz jakieś torbiele w piersiach. Myśle, ze jesli ktoś ma problemy tylko przez okres ciazy to jest zupełnie inna sprawa. A druga rzecz to nie chodzi o wielkość piersi tylko tak jak piszecie o rozwój gruczołu. A ja nie zauważyłam u siebie żadnej zmiany, nie urosły, nie stały sie tkliwe, nie zmieniła sie ich konsystencja. Nic. Jak przed ciąża. Jestem dobrej myśli ale butelkę i laktator ze sobą do szpitala zabieram zeby maz potem nie musiał szukać czegoś na ostatnia chwile.
-
Kośka, dziwna ta Twoja doradczyni laktacyjna. Poparła chociaż swoje teorie jakimiś dowodami? Jeśli brak zmiany w piersiach czy problemy endokrynologiczne powodowałoby brak pokarmu, to połowa kobiet (lub więcej) na świecie nie karmiłaby piersią.
Bzdury totalne.
Mnie też się piersi nie zmieniły, mało co urosły, nie bolą. Wielu moim koleżankom także nie urosły. Nie zamierzamy się stresować. Wierzymy, że nawał pojawi się dopiero po porodzie i tej myśli się trzymajmy.Martusiazabka, Werix, Isia86, Krakuska lubią tę wiadomość
-
Jeny, w końcu działa mi internet, ześwirować można bez świata wirtualnego
Dzieki dziewczyny, myslę, że ta sesja nie jest głupim pomysłem, ciekawe tylko jakie ceny.
Olcia rehabilitantka w szkole rodzenia mówiła, że ten pas poporodowy jest złym pomysłem, bo tak naprawdę osłabia mięśnie zamiast je napinać. Też o nim myślałam i sama teraz nie wiem czy go kupować po jej słowach.
Mi też praktycznie piersi nie urosły,nawet na jakąkolwiek oznakę siary się nie zanosi. Ale babka od laktacji na SR uspakajała, że wielkość w ogóle nie ma znaczenia, i ja w to wierzę, po co wmawiają człowiekowi takie bzdury i automatycznie nastawiają go na niepowodzenie.