Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziula szukaj po tzw "domowych" fotografach pasjonatach a nie takich którzy z sesji żyją. Ja za sesję płaciłam śmieszne pieniądze bo 70zł. Jest u mnie jeszcze jedna taka babka która bierze max 150zł
a koszt takiej sesji u mojej ślubnej fotograf która z fotografii żyje to koszt ok 500zł więc sama widzisz różnicę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 17:21


-
5.11. w Pruszkowie kobietka będzie robić mini sesje ciążowe - 45 min, ujęć będzie tyle ile się zmieści w czasie, a potem wybiera się ujęcie, które chce się zabrać - jedno 30 zł kosztuje. Zapewnia odzież i dodatki, buzia, włoski we własnym zakresie.Włoszka
-
nick nieaktualnyWłoszka wrote:5.11. w Pruszkowie kobietka będzie robić mini sesje ciążowe - 45 min, ujęć będzie tyle ile się zmieści w czasie, a potem wybiera się ujęcie, które chce się zabrać - jedno 30 zł kosztuje. Zapewnia odzież i dodatki, buzia, włoski we własnym zakresie.
Ooo, a jak sie mozna na taka sesje zapisac?
-
Mam nadzieje, ze tak będzie. Ona nie powiedziała, ze nie będę karmić. Tylko, ze muszę sie liczyć z tym, ze moge mieć problem i będzie to trudniejsze niż w innych przypadkach. Ja akurat znam osoby z problemami endo którym nie udało sie długo pokarmic
najważniejsze zeby chociaż zacząć i dać przeciwciała odpornościowe
co będzie pózniej będę sie martwiła pózniej.

-
Nita wrote:Kośka, dziwna ta Twoja doradczyni laktacyjna. Poparła chociaż swoje teorie jakimiś dowodami? Jeśli brak zmiany w piersiach czy problemy endokrynologiczne powodowałoby brak pokarmu, to połowa kobiet (lub więcej) na świecie nie karmiłaby piersią.
Bzdury totalne.
Mnie też się piersi nie zmieniły, mało co urosły, nie bolą. Wielu moim koleżankom także nie urosły. Nie zamierzamy się stresować. Wierzymy, że nawał pojawi się dopiero po porodzie i tej myśli się trzymajmy.
U mnie to samo. Nie czuję żadnego nabrzmienia, nie zmieniają się, nie czuję jakby coś miało tam się w ogóle dziać. Hormony mam ok. Szwagierka, która niedawno urodziła i pięknie karmi od kilku miesiecy twierdzi, że też tak miała. Zgadzam się, że to jakaś bzdura, uspokoilo mnie, że też tak macie
-
nick nieaktualnyNie martwcie się na zapas, dziewczyny
w zasadzie jak patrzę na karmiące rok i dłużej znajome dziewczyny, to jakoś spektakularnie im te biusty nie rosły w ciąży. Znów durne porzekadła, że jak duże piersi, to dużo pokarmu i inne takie.
Wiadomo, że czasem może być trudno. Nie wiem, jak Wy, ja podczytuję wrześniowe i październikowe szczęścia. Mają dziewczyny trochę problemów, jedne więcej pokarmu, inne mniej, jedne od razu po porodzie (bez względu na to, czy psn czy cc) drugie trochę później, ale się udaje.
Mi te problemy są i będą obce, bo wiem, że nie przystawię ani na sekundę, ale jeśli Wam zależy na kp, to na pewno się uda
byle nie trafić na "mundre" położne, które bardziej do karmienia zrażą niż pomogą.
polkosia lubi tę wiadomość
-
No pewnie dziewczyny, nie nastawiajmy się od razu na porażkę. Ja też na początku myślałam, że pewnie nie będę miała w ogóle pokarmu, bo piersi małe, w ciąży prawie nic się nie zmieniły, to czym ja mam wykarmić? Suchym cyckiem? Położna mnie przekonała, że to w ogóle nie ma znaczenia kto jakie ma piersi. Każdemu zawsze się wydaje, że duży biust to taki "mleczny" jest, a czasami bywa tak, że dziewczyna z dużym biustem ma zanik pokarmu. Mam butelki i laktator, będę próbować karmić piersią. Jeśli się nie uda, to trudno, ale jestem pozytywnie nastawiona. Przecież tyle kobiet na świecie z różnymi biustami karmi piersią, to dlaczego nam miałoby się nie udać?

P.S: Miałam kiedyś na studiach taką koleżankę, chuda jak patyk, coś około 40 kg ważyła, a figura typowo chłopięca. Miała już dziecko, które wykarmiła piersią, a jej biust to naprawdę dwa guziczki były, kompletnie płaska i jakoś tam mleko się znalazło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 18:37
Dagn_, Izieth lubią tę wiadomość
-
Ja mam niedoczyńosc i juz musze nosic wkladki laktacyjne bo inaczej bym wszystkie bluzki mials brudne. Na facebooku jest grupa o niedoczynnosci tarczycy i tam jak ktos sie pytakmo karmienie piersia to kazda pisala ze nie miala problemow.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 18:47
Olcia..89 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie to też bzdury co gadają o wielkości, budowie piersi
mojej koleżance po pierwszym porodzie tak położne nagadały jak miała problem z karmieniem że ma tłuszczową budowę piersi i że nic z tego nie będzie, żeby dała sobie spokój no więc odpuściła i całkowicie przeszła na mm
przy 2 dziecku uparła się że powalczy o kp, trafiła na mądrą doradczynię i po kilku dniach starań karmiła rok bez żadnego problemu

-
Hahaha ja też tak myślałamMadziula87 wrote:Całe życie myślałam,że chociaż w ciąży mi cycki urosną, a tu poszło wszystko w dupe,los bywa czasem przekorny

Moje cycki są oporne. Nic ich nie ruszy!
ale tyłek mam jak szafa.
Madziula87, Krakuska lubią tę wiadomość
-
Białka nie ma dobra to nie panikuję w takim raziecudek2 wrote:A jak z białkiem?
Jeśli nie ma , to bez szaleństw.
Barwa -Żółty
Glukoza -Ujemny
Bilirubina -Ujemny
Ciała ketonowe -Ujemny
Ciężar właściwy 1.018 kg/l
Erytr./ hemoglobina -Ujemny
pH 6.0
Białko -Ujemny
Urobilinogen 0.2 EU/dl
Azotyny -Ujemny
Leukocyty 1+
Przejrzystość -Lekko mętny
Nabłonki płaskie NIELICZNE
Leukocyty 5-10
Bakterie LICZNEWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 19:38
















