Noworoczne mamuśki styczeń 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
lipa wrote:Dziewczyny jestem po wizycie. Mały waży 2300. Wg mojego lekarza to baaardzo dużo. Ale tak czytam u was i jakoś znowu bardzo nie odstaje od normy. Zaczyna mnie wkurzać ten mój lekarZ.
lipa lubi tę wiadomość
-
A myślałam, że tylko mnie wkurza moja prof.prowadząca ciążę... Najważniejsze, że z Dzieciątkiem wszystko dobrze, a tj.wspominałam, do tych ich statystyk i pomiarów trzeba mieć dystans bo oni też się mylą, mi przy poprzedniej ciąży wkręcali podejrzenie makrosomii, a córcia urodziła się śliczna i z normalną wagą.
lipa lubi tę wiadomość
-
Nas wczoraj warzyli
2 tyg. temu 1200g
1 tydz. temu 1160g
wczoraj 1400
Lekarz - dziecko w ogóle nie urosło bo jest 200g błędu statystycznego😮 to tyle co do wkurzających lekarzy 🤦
Hipotrofia ewidentna, ale jednak cieszę że wyszło to 1400g.
Przepływy pępowinowe trochę słabsze i łożysko może być niewydolne, więc 6h dziennie jestem pod ktg no i...trzymajcie kciuki żebyśmy jak najdłużej były w dwupaku.
Ech jak się perspektywa zmienia - marzę o Bożym Narodzeniu na patologii ciąży...
Znalazłam u mamyginekolog zestaw startowy ubranek dla malutkich ludzików- skarby małego wojownika ❤️ już nie mogę się doczekać kiedy go użyję i jednocześnie mam nadzieję, że będzie za mały na Malutką 👶☺️
Udanego weekendu Mamuśki 😚
Klio86, Iga66, RudyLis lubią tę wiadomość
-
Abbi ja mam nadzieję że go nie użyjesz wogole! Też mam 1kkmplet na 44 i to jest takie małe że aż nie do uwierzenia. Chciałabym chociaż te 2.5kg finalnie. Wczoraj robiłam porządki i znalazłam cały wór ubranek po starszej, body pajace idealnie to co miałam jeszcze dokupić A tu proszę czekam na paczkę z allegro. I mogę się pakować. Młoda już tak się wierci, wybija skórę do góry że aż boli. Jeszcze tak z 4tyg przed nami, albo 2 cora jest z 36tc ,syn 38+5 No zobaczymy.
Wizyta w środę jestem ciekawa wagi i szyjki, bo ostatnio skurcze dokuczaja A ciekawe czy coś psiocza w środkuWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 10:16
abbigal, sasquacz, Klio86 lubią tę wiadomość
-
A ja znowu nie daje rady.. córka od środy w domu. Mąż wraca o 20:00, ja mam postrzał w prawym posladku, nacisk na kość i częste twardnienie brzucha przez kaszel. Jestem chora a brzuch już można powiedzieć mnie upośledza na tyle ze nie jestem w stanie ogarniać normalnych czynności..
Wczoraj wybrałam sie na zakupy żeby kupić chrześnicy męża na Black Friday jakaś zabawkę z okazji mikolajek które urzadzaja w przyszłym tygodniu, wzięłam jego babcie ze sobą i oczywiście dziecko...
Nie namęczyłam się dawno już tak.
Dziś tez od rana siedzę sama. Mała dopiero usnęła.. idę pod prysznic. Marze o nim od rana.
A i wszystko leci mi z rąk, nie potrafię sie skoncentrować na dłuższa chwile w ogóle. Obym dotrwała i nie zwariowała. Może w grudniu trochę pomoże mi mama, kiedy ciocia ha zaataoi przy opiece nad moja babcią.. jeśli nie to mam Przechlapane..
Udanych andrzejek dziewczyny 😜😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 16:19
-
Klio ja mam mojego małego już drugi tydzień w domu i jeszcze tydzień posiedzi plus szalona 5latka. Ale młody już przegina tylko ręce i rece A jak nie to straszny płacz, najpierw zapalenie uszu i antybiotyk teraz katar i też czerwone uszy... tyle dobrze że starsza chodzi do przedszkola ale i tak do 18 codziennie sama jestem. Dziś upiekłam drozdzowe i gdzieś plecy zgubiłam. Tyle bym zrobiła ale już ciężko
-
Podziwiam mini ❤️ U mnie obiad tez jest i chałupa ogarnięta, ale po prostu ciało odmawia mi posłuszeństwa. Może tez jest to wina mojej skoliozy, nie wiem.. w każdym razie płakać mi się momentami chce jak mam małą w domu bo nadszedł okres kiedy oprócz fizycznych przeciwności moja psychika nie daje rady. Najgorszy kaszel. Kaszle mnie jak gruzlika od 3 tg i nie widać końca 😞 to przez to muszę częściej przysiąść lub się położyć bo mam wtedy wrażenie ze brzuch mi pęknie. Martwię się ze zaszkodzę dziecku.
Mam oczywiście lepszy dzień czasem, potrafię zrobić dwa trzy obiady jak mam wenę ale niestety ten tydzień dramat. Mąż nadrabia nadgodziny bo normalnie wraca tez o 18:00-18:30 i chyba mam kumulacje.. nie udaje ze nie potrzebuje pomocy ale niestety mój chłop tego nie rozumie i bez zaskoczeń robi mi wyrzuty ze narzekam, a nawet mi jednej herbaty nie zrobił..
Eh. Dobrze ze w pn mała idzie do żłobka bo mam pare rzeczy do nadrobienia. Z przerwami ogarnę, ale tez czekam na moment kiedy mąż zacznie mała odwozić choćby do żłobka bo już naprawdę dostaje skurczy brzucha i zadyszki na tym krótkim dystansie 😓Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 17:51
-
Byłaś z tym kaszlem u lekarza? Bo długotrwały też może skurcze wywołać... ja cały czas muszę radzić sobie sama bo dziadki zarobione bądź pilnują innych wnuków wiec my na gorszej pozycji. Teściowa tylko popilnuje dzieci na czas porodu jeśli akurat nie będą w zlobku/przedszkolu.
-
Z kaszlem to koniecznie do lekarza, nie ma co się męczyć, może coś doradzi;)
Mnie też ciągnie wszystko do dołu jak chodzę, dziwne uczucie. Ni to ból, ni to nie wiadomo co - taki dyskomfort.
Wiecie moze czy ten kombinezon:
https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0750481001.html
ma normalną rozmiarówkę czy zawyżoną? Tzn jest to typowe 56, czy raczej takie 56/62? Nie wiem czy starczy na dłużej czy tylko na moment. -
Podobnie jak Wy też się frustruje brakiem sił.. Dziś dałam radę zrobić obiad, zupę i drugie,tort bezowy i jestem mega dumna z siebie. Ale już domu nie posprzątałam. Heh.sa dni że nic nie zrobię,
Skończyłam 35 tydzień.. Zaczynam 36..we wtorek wizyta. Myśli w głowie szaleją...
Skurczy nie mam jakoś specjalnie więcej, nic póki co się nie dzieje niepokojącego.. Trochę czasu jeszcze zostało.sasquacz, Klio86 lubią tę wiadomość
-
I ja się podłączę pod marudzenie, ja nie mogę długo stać, bo mnie brzuch i plecy bolą i ciągną. Dobrze, ze mój mąż posparzatal całe mieszkanie wczoraj, i raczej wspiera mnie za każdym razem. Nawet wozi mnie wszędzie, żebym sama się nie męczył, szpital u nas go dodatkowo wystraszył wiec czasem aż mam przechlapane.
Klio86 lubi tę wiadomość
IUI 1 - 30.01.2019 IUI 2 - 27.02.2019
23.04.2019 - IVF
4.05.2019 - punkcja (6 cumulusów -4 prawidłowe)
5.05.2019 - 4 zapłodnione komórki❤️
9.05.2019 - transfer naszego malucha 4AA ❤️( zostaje nam ❄️ mrożaczek 3BB)
16.05.2019 - beta 7 dpt -101,8 😍 9 dpt - 234,6 😍 14 dpt - 2074 😍 20 dpt - 8315 😍 22 dpt - 13377 😍 26 dpt - ❤️
16.08.2022- powrót po ❄️
5.09.2022 - transfer
12.09.2022 - beta 7 dpt - 11, 8 dpt - 19, 9 dpt -28 CB 😭😭😭
24.05.2023 - 3 testy z II - Naturalny Cud! ❤️
25.05.2023 - beta 383 😍
26.05.2023 - beta 679 prog - 14,70
30.05.2023 - beta 2457 prog - 29,4
02.06.2023 - pęcherzyk ciążowy ✊
13.06.2023 - ❤️
„Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.” -
Ja ostatnio tez potrzebuje drzemek w ciągu dnia. Mąż już mi przypomina żeby spakować torbę do szpitala a mi się tak nie chce... kupiłam dziś laktator i zrobiłam mam nadzieje ostatnie już zamówienie w gemini... z większych zakupów czeka nas jeszcze fotelik samochodowy. Póki co wszystkie większe rzeczy udalo się kupić od kogos, ale fotelik myśle ze warto kupić nowy. Jakie Wy macie?
-
Byłam byłam z kaszlem i domowe sposoby tylko wchodzą w grę. Mam dni ze jest łagodniejszy i dni gdy bez cukierka do ssania nie idzie..
Oczywiście inhalacje i dużo ciepłych napoi wdrożyłem dawno.
Ginekolog potwierdził ze pewnie od tego i tak brzuch spina bo szyjka i łożysko po wtorkowej wizycie porządku.
No powiem wam dziewczyny ze chyba myślałam zwyczajnie ze będzie prościej bo w pierwszej ciazy dużo odpoczywalam, teraz mam porównanie..
Mini teściowej pomocy nie nam w ogóle, nie interesuje się nami i wnuczką, a mama moja.. cóż niestety przyjedzie na jeden nocleg na dwa- trzy tygodnie, nie czesciej bo jej mama wymaga stałej pomocy i jak ja się tam Nie wybiorę to się nie widujemy bo mnie ciężko się zapakować i jechac a mama jest uwiązana. Dlatego czekam powrotu ciotki z Włoch po 12stym grudnia bo chce wyprawić córeczce urodziny przed porodem i mam
Te terminy różne do ogarnięcia, licze ze mama przynajmniej na 3 dni jednym Ciągiem zostanie..
Wisi nade mną właśnie ta torba szpitalna nieszczęsna choćby.
Łupinę do auta sasquacz miałam używana, maxi cosi cabriofix, cieszyłam sue ze dostałam za free prawie bo w dobrym stanie. Chyba wole używana lepszej firmy jak nowiutka firmy byle jakiej.
Córeczka jeździła w niej co prawda 13 miesięcy ale tylko dlatego ze zmienialiśmy auto i nie wiedzieliśmy jaki kupić fotelik następny. Normalnie dziecko często już 10 miesięczne jest za duże na taki fotelik.
Następny jest ważniejszy zdecydowanie. Bynajmniej dla mnie.
Dobranoc dziewczyny 😘 moje powieki waza chyba tonę. Dziecko po drzemce o 16:00 🤦♀️ Usnęło mi właśnie pół godziny temu dopiero.
Niech moc będzie z nami 🙌 -
U nas cybex i syn jeździł 15muesiecy prawie ale on drobny jest córka miała maxi cosi i jezdzilam 10miesiecy bo szybko wyrosła. Ciężko prowokować jakie będzie dziecko ja te firmy polecam, choć bardziej maxi cosi bo lżejszy z cybexem miałam problem jak młody przytyl i razem byli ciezcy.
Torby mi się pakować nie chce, choć nie wiem mam głupie wrażenie obawy że coś się może dziać w środku. Coraz częściej piecze mnie blizna, kolejna noc z bólem. I jeszcze jakiś poszczal dostałam w pachwinie od wieczora i każdy ruch noga jakby mi ktoś nóż tam wbijal...Klio86 lubi tę wiadomość
-
U mnie tez piecze, brzuch boli i spina sie... do tego okropne wzdęcia ktore jeszcze potęgują spinania... nie wierze ze są kobiety które przechodzą ciaze zupełnie bezobjawowo...
Wczoraj to juz miałam takie jazdy ze zaczęłam liczyć te bóle bo nie wiedziałam czy to skurcze czy co... całe szczęście po prysznicu puscily zupełnie... chciałabym czymś głowę zając co by nie skupiać sie i wsłuchiwać w swoje ciało...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 07:48
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Ja w nocy kilka pobudek toaletowych i ból krzyża, czyli standard. Za oknem lekki snieg:-)ładnie...
Zrobił się grudzien czyli chyba mój miesiąc. Ale byłaby niespodzianka wytrwać do stycznia.
Z takich nowych/srarych dolegliwosci to od mca mam zajada, ktory nie chce się goić. Mam już wszystkie maści z apteki, smarowałam i miodem i pasta do zębów.. Już płakać mi się chce bo to wygląda beznadziejnie i boli. Jeść ciężko bo za bardzo buzi nie da się otworzyć.. Nic.. Walczę z nim dalej. Może wygram przed porodem. -
My mamy maxi Cosi Pebble Plus. Ponoć najbardzije uniwersalna łupina i ma 5 z testów na pasy, a my będziemy jeździć różnymi autami bez bazy. Zobaczymy czy Małej się spodoba. Co do używanych to od znajomych to pewnie bym wzięła, ale nie kupowałabym używanych od "obcych" bo zawsze mogą być powypadkowe.
Klio86, Ewelina85, sasquacz lubią tę wiadomość
-
Tez we wakacje żona kolegi męża przy wieczornym drinku na Chorwacji stwierdziła „ja to mogłam wszystko w ciazy i mi się wszystkiego chciało”...jakby mi się nie chciało😉 w 40 paro stopniowym upale robić nie wiadomo co 🤣 leżeliśmy cale do polpoludnia na plazy, potem drzemki, obiady czasem wyjścia z wózkiem na miasto. Ile tylko mogłam robiłam, ale cóż zawsze znajdzie się jakaś co super fit w ciazy była i lepiej ode mnie wszystko robiła.
Taka prawda ze gdyby nie brzuch w domu bym nie wysiedziala i hasałabym za moją dwulatką jak sarna 😜
Mi się jeszcze z uciążliwszych rzeczy problem z paznokciami pojawił, łamią nu się strasznie, czasem w zdłuż nawet 😓 i łupież.. moja zmora podczas każdej ciazy, w pologu i karmieniu piersią..
-
abbigal wrote:My mamy maxi Cosi Pebble Plus. Ponoć najbardzije uniwersalna łupina i ma 5 z testów na pasy, a my będziemy jeździć różnymi autami bez bazy. Zobaczymy czy Małej się spodoba. Co do używanych to od znajomych to pewnie bym wzięła, ale nie kupowałabym używanych od "obcych" bo zawsze mogą być powypadkowe.
Klio86, abbigal, sasquacz lubią tę wiadomość
09.2018 - 3 lata starań, oligoteratozoospermia, żylaki powrózka nasiennego III stopień, on ureaplasma
16.11.2018 operacja żylaków
12.2018 wyleczona ureaplasma
04.2019 wszystkie parametry nasienia poniżej norm, morfologia 0%, późno zoperowane obustronne wnętrostwo
U mnie brak powodu niepowodzeń (według lekarzy), mnie osobiście niepokoją plamienia 8-9 dni po owulacji, krótkie cykle.
Naturalne starania do 12.2021, później in vitro.