Oddział zamknięty Intensywnej terapii LWD
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMarmurkowa wrote:Nic mi nie bolało i nie swędziało tylko ten "twarożek" przestraszyłam się okrutnie bo przecież o higienę dbałam bardzo... okazało się że za bardzo ale dostałam maść i przeszło musiałam tylko trochę nawyki zmienić nigdy więcej czegoś takiego nie miałam.
Spoko przecież masz zaraz wizytę,jeśli dalej coś tam jest to da coś i przejdzie, głowa do góry, czekam na wieści
Abbykawą plunęłam.
Tak miałam czyściutką jak łza, twaróg na kg mogłam upłynniać na sernik bez żadnego zarazkaświeżutki jak patrzeć. Mogłam dać ogłoszenie :
Świerzy twaróg na sernik z czystej psiochypsioszny sernik
mniam
ale wiesz jak ludzie tyle już lat jedzą pasztet spod laski to może to był git plan na biznes
-
Marmurkowa wrote:To super, przynajmniej na przyszłość będziesz spokojniejsza, miałaś już tak?
ojejku lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
nick nieaktualnyKochane
Niestety moja historia nie kończy się szczęśliwie. W moim przypadku słaby wzrost bety świadczył niestety o faktycznym braku ciąży.
Poziom hcg stoi w miejscu na poziomie 2400. Dziś odstawiam leki i czekam na @. Mam nadzieję że wkrótce uda mi się wrócić na tę stronę, ale tym razem pewnie nie ujawnię się wcześniej niż po 8 tyg, jak już będę pewna ciąży. Proszę Was tylko żebyście trzymały kciuki żeby wszystko samo sie oczyściło, szpital, to nie miejsce dla mnie.
Dziękuję Wam za wsparcie, ja na razie muszę się wyłaczyć, nie wiem co będzie za tydzien, dwa, trzy, może wrócę pogadać. Na chwilę obecną chcę już o tym myśleć, dlatego wybaczcie, ale na razie to ostatni post. Wszystkim zaciążonym życzę tylko pozytywnych rozwiązań. Wiecie, ta beta to wcale taka głupia nie jest. Przynajmniej mogłam trochę wczesniej się na to przygotować i nie czuję sie, jakbym dostałam obuchem w łeb. Intuicja kobiety to jednak mocna rzecz- ja od poczatku czułam ze coś jest nie tak.
Ściskam Was wszystkie. Do usłyszenia za jakiś czas.
-
Sylwia_80 wrote:Kochane
Niestety moja historia nie kończy się szczęśliwie. W moim przypadku słaby wzrost bety świadczył niestety o faktycznym braku ciąży.
Poziom hcg stoi w miejscu na poziomie 2400. Dziś odstawiam leki i czekam na @. Mam nadzieję że wkrótce uda mi się wrócić na tę stronę, ale tym razem pewnie nie ujawnię się wcześniej niż po 8 tyg, jak już będę pewna ciąży. Proszę Was tylko żebyście trzymały kciuki żeby wszystko samo sie oczyściło, szpital, to nie miejsce dla mnie.
Dziękuję Wam za wsparcie, ja na razie muszę się wyłaczyć, nie wiem co będzie za tydzien, dwa, trzy, może wrócę pogadać. Na chwilę obecną chcę już o tym myśleć, dlatego wybaczcie, ale na razie to ostatni post. Wszystkim zaciążonym życzę tylko pozytywnych rozwiązań. Wiecie, ta beta to wcale taka głupia nie jest. Przynajmniej mogłam trochę wczesniej się na to przygotować i nie czuję sie, jakbym dostałam obuchem w łeb. Intuicja kobiety to jednak mocna rzecz- ja od poczatku czułam ze coś jest nie tak.
Ściskam Was wszystkie. Do usłyszenia za jakiś czas.
Wierzę że zaraz znów zagroszkujesz. BuziakiMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
nick nieaktualnySylwia_80 wrote:Kochane
Niestety moja historia nie kończy się szczęśliwie. W moim przypadku słaby wzrost bety świadczył niestety o faktycznym braku ciąży.
Poziom hcg stoi w miejscu na poziomie 2400. Dziś odstawiam leki i czekam na @. Mam nadzieję że wkrótce uda mi się wrócić na tę stronę, ale tym razem pewnie nie ujawnię się wcześniej niż po 8 tyg, jak już będę pewna ciąży. Proszę Was tylko żebyście trzymały kciuki żeby wszystko samo sie oczyściło, szpital, to nie miejsce dla mnie.
Dziękuję Wam za wsparcie, ja na razie muszę się wyłaczyć, nie wiem co będzie za tydzien, dwa, trzy, może wrócę pogadać. Na chwilę obecną chcę już o tym myśleć, dlatego wybaczcie, ale na razie to ostatni post. Wszystkim zaciążonym życzę tylko pozytywnych rozwiązań. Wiecie, ta beta to wcale taka głupia nie jest. Przynajmniej mogłam trochę wczesniej się na to przygotować i nie czuję sie, jakbym dostałam obuchem w łeb. Intuicja kobiety to jednak mocna rzecz- ja od poczatku czułam ze coś jest nie tak.
Ściskam Was wszystkie. Do usłyszenia za jakiś czas.
tak bardzo mi przykromam nadzieje ze uda sie bez szpitala jednak. jestem pewna ze wrocisz do nas i tym razem wszystko dobrze sie skonzy!
trzymam za ciebie mozno kciuki!
-
nick nieaktualny