PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
elforia, ruderka to piękna sprawa! Ruinersi prężnie działają na insta. Poza tym z takiej chałupy cuda można wyczarować. Jak kiedyś młody będzie dorosły to może uciekniemy na jakieś całkowite zadupie i odpicujemy sobie jaką drewnianą ruinkę 😄 Są nieziemsko wspaniałe i mają klimat.
Praskovia, elforia lubią tę wiadomość
-
Tak, tak, ja dopiero w poniedziałek! 😄
My mamy właśnie ruinę odpicowaną, ale tak, żeby jak najmniej było elementów współczesnych. Nasz dom wyglada trochę jak skansen- piece kaflowe, piec chlebowy, wysokie progi, niskie powały (mąż ma niecałe 30cm od głowy do belek 😅), okna skrzynkowe i stuletnie podłogi. Kocham takie miejsca i taki azyl sobie stworzyliśmy. Z tego co piszecie, to dużo u nas miłośniczek podobnych klimatów, ale nie mam Insta, więc nie mogę podejrzeć. 🤪Menina, Eskalopka, elforia, GrubAsia, gabryśka lubią tę wiadomość
-
Kropka, ja chętnie wyskoczyłabym jak Filip z konopii, ale u mnie nic się nie dzieje. Wczoraj zrobiłam 20k kroków, a tylko stopy mnie po tym bolały. Az mam zakwasy w łydkach. Skurcze mi przeszły, mam jedynie prawie bezbolesne spięcia brzucha.
Jedynie czop mi się zaczął łuszczyć, ale czysty, więc nic to nie znaczy.
A teraz nie mogę rodzic. dziewczyny chore. Dzisiaj nie podoba mi się data, a jutro stary ma urodziny, niech to zostanie jego dzień.
No i dzisiaj muszę posprzątać i ciasta upiec, jutro ludzi gościć na kawie,więc nie mam czasu na rodzenie.
Chociaż mimo wszystko bardzo bym chciała, żeby wylazł. Moment zły, ale nie ma gwarancji, że inny będzie lepszy. -
Praskovia, czy ja mogę razem z Tobą w poniedziałek? To byłby dla mnie idealny termin, choć jeszcze wtorek i środa też będą ok.
Bardzo ciekawe te Wasze opowieści o domach. Gdybyśmy mieli dom, to też taki właśnie klimatyczny, z drewnem, w starym stylu. Ale póki co mieszkanie na czwartym piętrze bez windy 😀 Ale lubię je, bo jest jasne i przestronne. Choć teraz pewnie będzie mniej przestronne i zacznie brakować dodatkowego pokroju...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2023, 13:40
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Mała Syrenka, mój mąż tez ma jutro urodziny
Tez planuje coś upiec ale nie mam siły, nie wiem jak się zebrać nawet.
Wczoraj rano myślałam ze ze skurczami już lepiej, a wieczorem były co 3 minuty póki nie poszłam spać wiec trwało to kilka godzin. Spakowałam walizkę przed spaniem a wlasciwie to co mam bo na tyle tygodni do terminu nie jestem gotowa ze wszystkim.
I szczerze przyznam ze jestem przerażona… siedzę jak na bombie. Każdy najmniejszy ruch sprawia mi trudność i ból. I jak to ma tak wyglądać jeszcze te 4 czy 5 tygodni to nie wiem jak dam radę. -
Menina wrote:Praskovia, czy ja mogę razem z Tobą w poniedziałek? To byłby dla mnie idealny termin, choć jeszcze wtorek i środa też będą ok.
Bardzo ciekawe te Wasze opowieści o domach. Gdybyśmy mieli dom, to też taki właśnie klimatyczny, z drewnem, w starym stylu. Ale póki co mieszkanie na czwartym piętrze bez windy 😀 Ale lubię je, bo jest jasne i przestronne. Choć teraz pewnie będzie mniej przestronne i zacznie brakować dodatkowego pokroju...
Współczuję 4 piętra bez windy teraz 🫣 Ale ja jestem mało wysportowana 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2023, 14:26
Menina lubi tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Menina wrote:
Bardzo ciekawe te Wasze opowieści o domach. Gdybyśmy mieli dom, to też taki właśnie klimatyczny, z drewnem, w starym stylu. Ale póki co mieszkanie na czwartym piętrze bez windy 😀 Ale lubię je, bo jest jasne i przestronne. Choć teraz pewnie będzie mniej przestronne i zacznie brakować dodatkowego pokroju...
Menina, wszystko przed wami. My poprzednio mieszkaliśmy na 4 bez windy w słonecznym mieszkaniu z białymi podłogami.
Co do skurczy... Czy jest szansa, że pierwsze skurcze mogą być wyczuwalne tak jakby dziecko się przeciągało i spinało górę brzucha? Bo skala wrażeń mi się zwiększa i nie wiem czy te nowe odczucia coś znaczą czy nic a nic. Brzuch się nie opuścił za bardzo, ale za to młodego czuję za kroczem z tyłu jakby miał wyłazić zaraz. A rano lekki ból jak na okres. Czop w żadnej ciekawej postaci nie wyszedł. Tylko jakieś elementy na raty bez zabarwienia.
Ostatnie badanie miałam 2 tyg temu i szyjka była miękka bez rozwarcia. Jak długa nie mam pojęcia...
Trochę chciałabym, żeby synek się wyprowadził w przyszłym tygodniu
Menina lubi tę wiadomość
-
Eskalopka wrote:Niestety, elewacja nie jest taka jak na projekcie. Ceny były szalone w trakcie budowy i trzeba było iść na kompromisy. Mamy jasnoszary tynk z ciemnym elementem na dole. Drewno tylko na tarasie wyląduje. Rzuty podeślę Ci na priv na ig 😉 tylko daj znać który to Twój profil bo się pogubiłam 😅
Fiolka, superowo że udaje się rozkręcić laktację.
A z budową to tak jest, cisza cisza i bum! Nie jedź oglądać w trakcie tynków bo można się załamać taki syf jest 🙈 Góry błota!
Kropka, dzięki 😄 Kocham zbierać graty z olx i allegro! Mamy już nawet cudną biblioteczkę dla syna 🤪 Nie żeby była mu potrzebna na początku, ale będzie gdzie zabawki trzymać i książeczki do czytania.Eskalopka lubi tę wiadomość
[url=https://www.tickerfactory.com[/url]
2010 🩷 Alicja
2012 🩷 Julia
2023 🩵 Aleksander -
Fiolka, oby uśmiech Młodemu nie schodził z buzi do 18. Słodziak;)
Eskalopka, lepiej nastaw się na wyprowadzkę za 3 tygodnie. Serio. Lepiej dla glowy, jeśli jednak wyjdzie szybciej niż się nastawiać. A jednak zdecydowana wiekszosc dzieci rodzi się bliżej terminu. Sporo też po skończonym 40 tc, co mnie przeraża.
Chociaż mi samej lżej, kiedy czuję jakiekolwiek objawy, to bez nich też można spontanicznie urodzić z dnia na dzień. Nawet Sara. 39+6 poród, a objawy wszelkiego kalibru od miesiaca. A u Kropki na dobrą sprawę tylko czuła pełna miednice i jak ją sieklo, to chwila. Pozostałe maluszki to u dziewczyn z komplikacjami szybciej powychodziły.
Jak szyjka wydolna itd to naprawdę rzadko się zdarza,żeby poród zaczął się sam w 37 tc. Niby dzieciak donoszony, ale te nasze maluchy chyba są innego zdania.
sama mimo tej świadomości trochę się nadal łudzę,że będę miała szybciej z głowy, ale w takich chwilach się stopuje,że raczej nie ma szans.
A najbardziej wkurza mnie,że naprawdę nie mamy na to wpływu. Można tylko czekac. -
A dzisiaj muszę przyznać,że mam kryzys, bo jednak liczyłam,że skoro szyjka gotowa, to jak się skatuje spacerem, to coś grubszego się zadzieje. Ale poza tym,że to był za duży wysiłek i jestem po nim ledwo żywa, nie wydarzyło się nic. Nawet nie chodziło mi o poród, ale coś,żebym uwierzyła,że ruszy samo do 10go. A już naprawdę mam dość. Jestem gruba, nie mam świadomości swojego ciała, gdzie się kończy i ciągle o coś hacze. Wszystko mnie boli, doszła zgaga życia i jestem wstrętnym czlowiekiem. Do tego dziewczyny mają ostatnio taki czas,że przydałby mi się urlop od nich w szpitalu. Mąż też ma mnie dosc, mówi,że jestem nie do zniesienia i on chce swoją Rybcie odzyskać, bo jemu już też jest bardzo ciężko.
No nic, pozalilam sie i mam nadzieję,że jutro po tym kryzysie wyjdzie słońce. -
Syrenka, wierzę że jest ciężko (w sumie nie muszę wierzyć, bo wiem), ale tak realnie patrząc to już naprawdę niewiele zostało i musimy po prostu przetrwać.
Rozumiem Twoje rozczarowanie, bo jak ja się dowiedziałam w czwartek, że moja szyjka ma 4 cm, to też trochę załamka. Dziś byłam jeszcze na USG u super lekarza (bo w Luxmedzie oczywiście jest osobno wizyta, a osobno USG, choć ja w sumie mam USG zawsze u mojego lekarza na wizycie, tylko że bez pomiarów dziecka) i mówiłam mu o presji czasu spowodowanej cukrzycą, o chęci podjęcia próby porodu sn itp. Powiedział, że może mnie zbadać i jak się da, to odkleić pęcherz płodowy. I że rano tak zrobił u innej pacjentki i po dwóch godzinach pojechała na porodówkę (ale już miała skończony 40 tydzień). Niestety w badaniu potwierdził, że szyjka bardzo długa, wszystko utrzymane i nie może nic zrobić.... Nie odebrał całkiem nadziei, bo mówi, że szyjka się może skrócić w parę godzin, no ale obiektywnie nic porodu nie zapowiada. W dodatku Anielka jest malutka, bo ma ok. 2700 g (38+4), więc tym bardziej mam poczucie, że chciałaby tam pewnie jeszcze posiedzieć, a nie będzie jej dane przez cukrzycę. No i co zrobić...
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Fiolka co za uśmiech 😍
Mała syrenka - głowa do góry! Już końcówka!
U mnie młoda wie, że wrzesień się kończy i może już się nie ograniczać, bo od 13 brzuch twardnieje i szyjka kłuje jak szalona a ona mi brzuch przestawia jak szalona 🫣
Ja to znów mam nostalgie - z jednej strony czekamy na nią tyle lat i już chcemy ją poznać, a z drugiej cieszę się każdym ostatnim dniem „starego” życia, bo wszystko się zmieni 🥰 wiec ile mogę siedzę z dzieciakami i angażuje ich w przygotowania - oni tez już jak na szpilkach siedzą i chcą ja poznać 🥰 będzie mi brakować tego brzuszka i tych kopniaków 🤭
-
Menina i to jest w tym najgorsze. Że jestem świadoma,że to 16 dni do terminu, a maksymalnie 23 do końca i że to nie są wieki. I co? Nie działa. Ja chcę już taki niecierpliwy typ. Ale wyszłam sama do sklepu i takim bardzo szybkim marszem szłam i to mi na samopoczucie pomoglo. Zawsze taka umiarkowana aktywność fizyczna mnie oczyszczała.
A Ty masz zaraz indukcję w szpitalu? Bo chyba przy cukrzycy próbują w 39 tyg?
Może moj lekarz da się namówić na odklejenie jak się u niego pojawię za tydzień. Swoją drogą wolałabym go już nie oglądać -
Mala_syrenka wrote:Menina i to jest w tym najgorsze. Że jestem świadoma,że to 16 dni do terminu, a maksymalnie 23 do końca i że to nie są wieki. I co? Nie działa. Ja chcę już taki niecierpliwy typ. Ale wyszłam sama do sklepu i takim bardzo szybkim marszem szłam i to mi na samopoczucie pomoglo. Zawsze taka umiarkowana aktywność fizyczna mnie oczyszczała.
A Ty masz zaraz indukcję w szpitalu? Bo chyba przy cukrzycy próbują w 39 tyg?
Może moj lekarz da się namówić na odklejenie jak się u niego pojawię za tydzień. Swoją drogą wolałabym go już nie oglądać
No ja w sumie nie wiem na czym stoję, bo niby takie są zalecenia przy cukrzycy (choć one mówią, że się powinno rozważyć rozwiązanie ciąży w 39 tygodniu, nie że trzeba to zrobić, no ale zazwyczaj nie rozważają tylko rozwiązują), a z drugiej strony w moim szpitalu podobno nie chcą robić indukcji po cesarce. Więc patowa sytuacja, która chyba oznacza cesarkę. W poniedziałek muszę zadzwonić do położnej, z którą mam rodzić, bo ona wcześniej mówiła, że liczymy, że się samo zacznie, a jak nie, to będziemy się martwić... Więc w poniedziałek, kiedy będzie 38+6 to chyba będzie moment, kiedy mi powie, co dalej. Byłam na kwalifikacji u jedynej lekarki z tego szpitala, która wspiera porody sn po cesarce i która też robi indukcję, i ona powiedziała, że dałaby mi czas do 39+3 lub 39+4, jeśli będzie ok. No ale w dalszym ciągu nie wiem, jak by to miało być rozwiązane, bo położna mówiła, że musiałabym trafić na dyżur tej lekarki, żeby spróbować tej indukcji. Nie mam póki co pojęcia, kiedy będzie miała dyżur. Czyli wiem, że nic nie wiem. I liczę, że dowiem się w poniedziałek.
Jak się nie da, to zgłoszę się w środę, bo to będzie 39+1 i pewnie mnie zakwalifikują do cięcia od razu.
Tylko zastanawiam się, czy powinnam mieć skierowanie od prowadzącego, żeby się zgłosić do szpitala bez akcji porodowej? Czy wystarczy że przyjdę i powiem, że mam cukrzycę ciążową i skończyłam właśnie 39 tydzień?10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️