Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
ja nie ogarniam tego ekspresu, czym on się różni od zwykłego podgrzewacza?
ja jak karmiłam mm to w butelce miałam odmierzone mleko, a w kubku wodę w podgrzewaczu, więc jak dziecko chciało jeść to po prostu przelewałam wodę z kubka do butelki z mlekiem i trwało to 2 sekundy 🤔
co do wyjścia na dwór z mlekiem - miałam w termosie a termos sobie zawijalam jeszcze w jakiś koc i było ciepłe...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada, 16:08
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Hej dziewczyny
My wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Sytuacja z żółtaczką opanowana ale musimy mocno pilnować jedzenia.
Dzięki za polecenia tych gadżetów do mm. Właśnie miałam się też pytać o pojemniczki do takiego porcjowania mleka modyfikowanego, żeby nie mierzyć za każdym razem z miarki. Hera ty znalazłaś coś konkretnego?
Ja jeszcze walczę z KP i KPI ale jestem już blisko załamania powoli ...
Mój młody dalej bardzo słabo ssie pierś więc wiszenie z dzieckiem na cycu do rozkręcenia laktacji jest u mnie po prostu nierealne. Dodatkowo ta laktacja u mnie to szału ni ma. Więc wygląda to tak, że najpierw próbuję młodego przystawiać i schodzi nam na tym z 20- 25 minut ale to jest takie bardziej ciumkanie niż faktycznie ssanie piersi. Potem karmię odciągniętym moim mlekiem lub mm jeśli za mało odciągnęłam. Potem siadam na laktator (mam pojedynczy, nie wiem jeszcze czy inwestować w ten hands free). Na koniec muszę wymyć te wszystkie graty. W związku z tym, że młody trochę słabo przybiera no i była ta żółtaczka to mamy się karmić co 3 godziny a najlepiej to tak co dwie i pół albo co dwie - w nocy tak samo. Więc jak już przewinę go, spróbuję przestawić do piersi, zje z butelki, 5-10 min na odbijanie, odciągnę pokarm i umyję wszystkie graty to zostaje mi jakieś 25 minut do kolejnej sesji karmienia i odciągania. I odciąganie nie zawsze wychodzą pełne sesje bo jestem w tej chwili w domu sama- jak mi młody zaczyna płakać to się przecież nie rozdwoje.
Jestem po prostu wykończona już. Drugi tydzień już tak lecimy a nie widzę jakiejs poprawy. Trochę liczyłam na to że po podcięciu dolnego wędzidełka, które było mega krótkie młody będzie się lepiej przystawiał. Ale na razie kompletnie nie widzę różnicy. To znaczy wiem że podcięcie wędzidełka i tak było potrzebne, bo sprawiałoby to problemy na dalszym etapie w tym problemy z wymową. Liczyłam jednak na to że młody będzie lepiej ssał pierś . A tu nic z tego. W nocy też musimy trzymać krótkie przerwy...
Dodatkowo dojeżdża mnie baby blues co nie pomaga w całej sytuacji.
Partner nie do końca mnie rozumie i mówi tylko "nie ma powodu do płaczu". W teorii to ja to wiem. Ale to jest silniejsze ode mnie... -
podziwiam Was wszystkie za to kpi i mm - dla mnie kp jest dużo łatwiejsze.
u mnie Mała miała 3 dni takie, że spadła z wagi a potem w 2 dni nie przybrała ani grama, ale jak położna mnie zapytała co o tym myślę, to powiedziałam wprost, że ja nie wierzę w "chude" mleko, widzę, że mam go dużo i że Młoda pije i moczy pieluszki, więc nie będę dawać mm, bo sobie laktacje zepsuje i czekam co dalej. położna powiedziała, że ok to czekamy i faktycznie potem odbiła i zaczęła tyć już te 30-40 gram na dobę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada, 16:21
Kasia111, Hera098 lubią tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
espoir wrote:
co do wyjścia na dwór z mlekiem - miałam w termosie a termos sobie zawijalam jeszcze w jakiś koc i było ciepłe...
Ale takie rozrobione mleko mm to chyba może Max 1 godz stać?
Jeśli to tylko wyjście na spacer to akurat się można zmieścić. Ale na jakąś podróż to chyba odpada taka wersja?
-
espoir wrote:podziwiam Was wszystkie za to kpi i mm - dla mnie kp jest dużo łatwiejsze.
u mnie Mała miała 3 dni takie, że spadła z wagi a potem w 2 dni nie przybrała ani grama, ale jak położna mnie zapytała co o tym myślę, to powiedziałam wprost, że ja nie wierzę w "chude" mleko, widzę, że mam go dużo i że Młoda pije i moczy pieluszki, więc nie będę dawać mm, bo sobie laktacje zepsuje i czekam co dalej. położna powiedziała, że ok to czekamy i faktycznie potem odbiła i zaczęła tyć już te 30-40 gram na dobę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada, 16:28
-
Katka123 wrote:Ja też bym wolała kp ale u mnie po prostu nie idzie mimo wiszenia na laktatorze (wiem że mały ssak byłby najlepszy ale przecież go nie zmuszę siłą), picia wszystkich specyfików i przekonywania samej siebie że dam radę.💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
I kolejne pytanie: karmienie na żądanie... mam wrażenie że dziecko chce ciągle na piersi być. Ciągle. Laktacja chyba jeszcze się rozkreca , młoda ciągle jest głodna a ona jest zero jedynkowa od razu przechodzi w mega wrzask.
Czy to normalne że dziecko jest praktycznie ciągle przy piersi?
A drugie: jak radzicie sobie z baby bluesem i co powinnno zaniepokoić, ja mam wrażenie że zaczynam mieć depresję poporodową ale może to za wcześnie i to nadal baby blues.
Generalnie jest ciężko. -
pierwsze 2 miesiące życia dziecka to siedzenie na cycku. to normalne i z czasem będzie lepiej.
a baby blues - ja po prostu ryczałam kiedy chciałam (a chciałam ciągle i z powodu wszystkiego). miałam w sobie taki smutek i strach którego nie da się opisać. jutro mała kończy 3 tygodnie i ja czuję od 3 dni, że jest lepiej już z moją głową.Alga_I, Hera098, Apka lubią tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Katka123 wrote:Hej dziewczyny
My wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Sytuacja z żółtaczką opanowana ale musimy mocno pilnować jedzenia.
Dzięki za polecenia tych gadżetów do mm. Właśnie miałam się też pytać o pojemniczki do takiego porcjowania mleka modyfikowanego, żeby nie mierzyć za każdym razem z miarki. Hera ty znalazłaś coś konkretnego?
Ja jeszcze walczę z KP i KPI ale jestem już blisko załamania powoli ...
Mój młody dalej bardzo słabo ssie pierś więc wiszenie z dzieckiem na cycu do rozkręcenia laktacji jest u mnie po prostu nierealne. Dodatkowo ta laktacja u mnie to szału ni ma. Więc wygląda to tak, że najpierw próbuję młodego przystawiać i schodzi nam na tym z 20- 25 minut ale to jest takie bardziej ciumkanie niż faktycznie ssanie piersi. Potem karmię odciągniętym moim mlekiem lub mm jeśli za mało odciągnęłam. Potem siadam na laktator (mam pojedynczy, nie wiem jeszcze czy inwestować w ten hands free). Na koniec muszę wymyć te wszystkie graty. W związku z tym, że młody trochę słabo przybiera no i była ta żółtaczka to mamy się karmić co 3 godziny a najlepiej to tak co dwie i pół albo co dwie - w nocy tak samo. Więc jak już przewinę go, spróbuję przestawić do piersi, zje z butelki, 5-10 min na odbijanie, odciągnę pokarm i umyję wszystkie graty to zostaje mi jakieś 25 minut do kolejnej sesji karmienia i odciągania. I odciąganie nie zawsze wychodzą pełne sesje bo jestem w tej chwili w domu sama- jak mi młody zaczyna płakać to się przecież nie rozdwoje.
Jestem po prostu wykończona już. Drugi tydzień już tak lecimy a nie widzę jakiejs poprawy. Trochę liczyłam na to że po podcięciu dolnego wędzidełka, które było mega krótkie młody będzie się lepiej przystawiał. Ale na razie kompletnie nie widzę różnicy. To znaczy wiem że podcięcie wędzidełka i tak było potrzebne, bo sprawiałoby to problemy na dalszym etapie w tym problemy z wymową. Liczyłam jednak na to że młody będzie lepiej ssał pierś . A tu nic z tego. W nocy też musimy trzymać krótkie przerwy...
Dodatkowo dojeżdża mnie baby blues co nie pomaga w całej sytuacji.
Partner nie do końca mnie rozumie i mówi tylko "nie ma powodu do płaczu". W teorii to ja to wiem. Ale to jest silniejsze ode mnie...
Jezu współczuję bardzo.
Moj partner też stara się racjonalizować mój stan co nie pomaga. Dodatkowo wkręciłam sobie że nie nadaje się na matke, że "tego" poprostu nie czuję. -
Alga_I wrote:I kolejne pytanie: karmienie na żądanie... mam wrażenie że dziecko chce ciągle na piersi być. Ciągle. Laktacja chyba jeszcze się rozkreca , młoda ciągle jest głodna a ona jest zero jedynkowa od razu przechodzi w mega wrzask.
Czy to normalne że dziecko jest praktycznie ciągle przy piersi?
A drugie: jak radzicie sobie z baby bluesem i co powinnno zaniepokoić, ja mam wrażenie że zaczynam mieć depresję poporodową ale może to za wcześnie i to nadal baby blues.
Generalnie jest ciężko.
Jeżeli masz myśli, że to może być depresja poporodowa to może poszukaj psychologa, tak żeby się wygadać i żeby ocenił, czy faktycznie jest coś na rzeczy. Najwyżej skończy się na jednym spotkaniu. Granica między baby bluesem a depresja jest bardzo cienka i łatwo to przeoczyć. Mnie po pierwszym porodzie mąż namówił na psychologa, bo to on zauważył, że coś się dzieje niedobregoKasia111, Alga_I lubią tę wiadomość
-
A ja dziewczyny wróciłam do laktatora na jedną pierś. Coś się z nią dzieje mega ból przy karmieniu i to pęknięcie nie chce się goić. Lekarz kazał 2 dni odstawić od karmienia i ściągać. Na jutro mam umówioną cdl na rano. Z kolei druga pierś mega wrażliwa. Pamiętam pierwsza córa też wisiała na cyckach ale one dawały radę. Teraz jak się zbliża karmienia to odczuwam strach przed bólem. Do tego stopnia że cofam pierś zamiast ją wsadzić małej tak się uprzedziłam 🤦♀️mam nadzieję że to się zaraz unormuje bo jak nie to serio rzucę to w cholerę. Pierwsza córkę urodziłam bez problemu karmiłam bez problemu a tutaj od początku jazdy.
Dokupiłam dziś nawet dwie saszetki Bebilion profutura gdyby mojego ściąganego zabrakło. Rano się tak splakalam już miałam serdecznie dość -
Zgadzam się z serniczkiem, że lepiej skonsultować się z psychologiem, Alga ❤️ przytulam
Jeżeli chodzi o to karmienie na żądanie, to daję dziecku jak chce, ale trzeba uważać, żeby bobas dobrze zjadł jak już jest przy piersi, jak przysypia i nie je aktywnie (musisz słyszeć takie k), to rozbudzać, zmieniać pierś i karmić przez te 30 min, bo jak nie poje, to szybciej się wybudzi na kolejne karmienie
U nas właśnie od dwóch dni taka sytuacja, że drzemki są krótsze, okazało się, że mała bardziej zaczęła przysypiać, a ja to mylnie brałam za to, że jest najedzona, no i okazało się, że nie przybrała tak ładnie jak ostatnio od ostatniego ważenia..
Trochę wyrzucam sobie, że patrzyłam w telefon albo oglądałam tv zamiast jej uważniej słuchać czy połyka podczas karmienia, no ale nadrobimy i będzie dobrzeAlga_I lubi tę wiadomość
-
Zaraz nadrobię posty, ale chciałam podpytać o Wasze terminy szczepień😊
W którym tygodniu będziecie miały?
Ja miałam mieć teraz w czwartek- 6tyg+5dni, ale boję się efektów ubocznych na weekend (gorączkowanie itp jakby nas dopadło), a w weekend planujemy wyjazd do Wrocławia i do Częstochowy i wolałabym jechać ze zdrowym dzieckiem. Dlatego zmieniłam jej termin szczepienia na za tydzień-> 7tyg+6dni.
A jak u Was?
Ja daję Laurze 5 kropel Espumisanu 100 + 11 kropel Delicolu -> do KAŻDEGO posiłku 😉 Już tak od jej 3ego tyg.Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️
-
Alga_I wrote:Cos mi się kojarzy ze którejś z was używała esputicon nie espumisan.
Jak dawkowałyście?
1 kropla czy dwie na dobę?Alga_I lubi tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Hejo.
Nie wiem od ilu dni już to piszę 🫣🤣
Moje dzieci mają jakieś radary i co wyjmę telefon to załącza się jęczenie. I gdy znowu biorę do ręki okazuje się, że przybyła kolejna strona. Jak nadrobię i mam odpisać to... czytajcie od początku 🤣 u nas ostatnio gorące dni. Mieliśmy chrzest (nie nasz), ale byłam matką chrzestną, więc mnóstwo przygotowań. Trzeba było ubrać wszystkich. Niezłe wyzwanie, bo ja się nie mieszcze w żadne spodnie, starsza nie lubi nic eleganckiego, a młody nagle urósł od czerwca 🫣
W tych samych dniach wzięłam się za porzadki u starszaków. Żeby nie zmienić zdania wywaliłsm wszystko z szafek. A tu szok: Zosia zaczęła być aktywna prawie cały dzień z kilkoma przerwami na turbodrzemki (max 20 min). Może skok? Może tak już zostanie? 🫣 Szczerze to nie jestem gotowa na takie szaleństwo 😅.
Dzisiaj też zostawiłam starszą w domu. Smarka się, głos straciła. Mam nadzieję, że Zosia nic nie złapie. Jak tak dalej pójdzie to Zosia zostanie zaszczepiona latem 🫣
Hera- odpowiadając na twoje pytanie- dwa tygodnie kataru za nami. Nie wiem ile jeszcze przed nami 🫣
Piszenie o depresjach i baby bluesie. Ja chyba umówię się do psychiatry. Na wizytę i tak będę czekać z półtora miesiąca, ale boję się że się nie obejdzie bez. Znowu mam problemy ze spaniem, przeżywam głupoty. Wczoraj wysłałam zapytanie do szkółki piłkarskiej, a oni odpisali, że odpowiedzi są w wiadomościach poprzednich. Taka głupota, a ja pół nocy to przeżywałam. Najpierw byłam zła na nich, później na siebie. I tak większość nocy. Ostatnio coraz częściej mi się to zdarza. Takie debilne problemy. Nie mogę wyłączyć myślenia🤦 A jak będę tak słabo sypiać to boję się co mi później do głowy strzeli.
Dzisiaj mamy 8 tygodni ❤️.
https://zapodaj.net/plik-mppKMGTdgv
Pulpet masę robi. Waży już 4300 i jutro ostatnia wizyta położnej. Była u nas szalone 3 razy.merry_merry, Neta, strzyga , Nejt, Kasiap899, Hera098 lubią tę wiadomość
-
Hera u nas szczepienie rowno 8 tygodni, a USG bioderek 6tyg+4dni.
Nutella sliczna Zosia, pieknie rosnie 🥰[
’95 🙎🏼♀️
30.01 ⏸️
31.01 173 beta HCG
7.02 2582 beta HCG
15.02 6+2 CRL 4 mm fasolki z bijącym serduszkiem 💓
12.03 10+0 CRL 3.14 cm maluszka
29.03 12+3 I badanie prenatalne 🩺 CRL 6.20 cm wstępnie chłopczyk 👶🏼
15.04 15+0 CRL 10.90 cm 119g 💙 Julian
31.05 21+4 II badanie prenatalne 🩺 530g 🧸
26.07 29+4 III badanie prenatalne 🩺 1702g dużego synka 🩵
11.08 31+6 kontrola na IP 2300g 🫶🏽
12.09 36+3 ostatnia wizyta 2950g 🩺
______________
Termin 7.10.2024 🤞🏼
27.09.2024 g.22.36 🤍
3070g 55cm ✨