Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hera098 wrote:A jaki macie paracetamol? Jak podajecie?
W czopkach?
Ja mam tylko taki. Dokupić sobie też ibum dla niemowląt, mimo że napisane mają że od 3mies się stosuje?😜Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2024, 08:46
Kasia111, Hera098 lubią tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Katka123 wrote:Hej dziewczyny
My wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Sytuacja z żółtaczką opanowana ale musimy mocno pilnować jedzenia.
Dzięki za polecenia tych gadżetów do mm. Właśnie miałam się też pytać o pojemniczki do takiego porcjowania mleka modyfikowanego, żeby nie mierzyć za każdym razem z miarki. Hera ty znalazłaś coś konkretnego?
Ja jeszcze walczę z KP i KPI ale jestem już blisko załamania powoli ...
Mój młody dalej bardzo słabo ssie pierś więc wiszenie z dzieckiem na cycu do rozkręcenia laktacji jest u mnie po prostu nierealne. Dodatkowo ta laktacja u mnie to szału ni ma. Więc wygląda to tak, że najpierw próbuję młodego przystawiać i schodzi nam na tym z 20- 25 minut ale to jest takie bardziej ciumkanie niż faktycznie ssanie piersi. Potem karmię odciągniętym moim mlekiem lub mm jeśli za mało odciągnęłam. Potem siadam na laktator (mam pojedynczy, nie wiem jeszcze czy inwestować w ten hands free). Na koniec muszę wymyć te wszystkie graty. W związku z tym, że młody trochę słabo przybiera no i była ta żółtaczka to mamy się karmić co 3 godziny a najlepiej to tak co dwie i pół albo co dwie - w nocy tak samo. Więc jak już przewinę go, spróbuję przestawić do piersi, zje z butelki, 5-10 min na odbijanie, odciągnę pokarm i umyję wszystkie graty to zostaje mi jakieś 25 minut do kolejnej sesji karmienia i odciągania. I odciąganie nie zawsze wychodzą pełne sesje bo jestem w tej chwili w domu sama- jak mi młody zaczyna płakać to się przecież nie rozdwoje.
Jestem po prostu wykończona już. Drugi tydzień już tak lecimy a nie widzę jakiejs poprawy. Trochę liczyłam na to że po podcięciu dolnego wędzidełka, które było mega krótkie młody będzie się lepiej przystawiał. Ale na razie kompletnie nie widzę różnicy. To znaczy wiem że podcięcie wędzidełka i tak było potrzebne, bo sprawiałoby to problemy na dalszym etapie w tym problemy z wymową. Liczyłam jednak na to że młody będzie lepiej ssał pierś . A tu nic z tego. W nocy też musimy trzymać krótkie przerwy...
Dodatkowo dojeżdża mnie baby blues co nie pomaga w całej sytuacji.
Partner nie do końca mnie rozumie i mówi tylko "nie ma powodu do płaczu". W teorii to ja to wiem. Ale to jest silniejsze ode mnie...
W pełni Cię rozumiem.. mój synek też ma trudności z przystawieniem do piersi więc wiem co czujesz.. tyle, że my tylko przy kpi. Od siebie mogę polecić laktator ten z campola podwójny perłowy. Kupiłam go kilka dni temu i robi robotę. U nas wygląda to tak, że przed każdym karmieniem (co 2,5-3h) spuszczam mleko i daje małemu odpowiednią ilość, wcześniej uzupełniałam mm jak było niewystarczająco, odbijam i do spanka. Moje mleko jest mało sycące, więc synek też się budzi co te 2-2,5h, ale podobno to jest w porządku. Przede wszystkim regularnie odciągaj mleko kochana, by rozkręcać te laktacje.. co 3h jakbyś miała karmić, ale widzę że działasz na podobnej zasadzie, więc życzę ci po prostu dużo siły i cierpliwości.. przytulam cię.. 🫂🫂Katka123 lubi tę wiadomość
-
A ja dziewczyny czekam na doradczynię laktacyjną. Wczoraj wieczorem uwaga: zeszła mi skóra z otoczki brodawki a pod spodem rana jak po pęcherzu. Wpadłam w panikę że złapałam jakiegoś syfa, masakra Internista bo nikogo innego wieczorem nie dorwałam przepisał mi maść antybakteryjna ale potem wyczytałam że nie jest polecane przy karmieniu piersią więc nie zastosowałam jeszcze.
Chciałam odwołać tą doradczynię laktacyjną i z rana biec do ginekologa po jakieś leki ale ona wieczorem zadzwoniła że ona jednak chciałaby przyjechać bo ginekolodzy się na tym nie znają i ona chce zobaczyć tą pierś i żebym jej zaufała. Przez telefon wczoraj sugerowała żeby spróbować przystawić małą do tej piersi ale ja kategorycznie odmówiłam. Ledwo jestem w stanie się do niej dotknąć a c dopiero karmić z niej. O dziwo mimo tego zerwanego naskórka udało mi się ściągnąć mleko. Cały czas karmie jedną i z drugiej ściągam. Jak się nie poprawi to już powiedziałam mężowi że odpuszczam i idziemy na mm a ja będę coś tam ściągać coś tam karmić piersią ale tylko okazyjnie. On jest za i mnie mega wspiera powiedział że najważniejsze że mam się dobrze czuć.Hera098, Zaczarowan, Katka123, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Kurcze powiem Wam, ze stanowczo do tej pory reagowalam na kometarze mamy, niedoszlej tesciowej i ogolnie starszego pokolenia na temat diety karmiacej. Od razu odpowiadalam, ze jej nie ma, ale po wczoraj chyba jednak zaczne to testowac…
Usypialam Julka od 18.30 do 00.45, tak strasznie sie prezyl i bolal go brzuch, plakal okropnie, a ja z nim z bezsilnosci, kazdy lyk mojego mleka to byl krzyk. Do tej pory mielismy te bole w miare pod kontrola i zaczelam myslec co wczoraj jadlam „dziwnego” i czy cos moglo to sprawic. No i napilam sie wczoraj duzej kawy z mlekiem krowim (na codzien pije bez laktozy), nalesniki z bialym serem i dwa duze ogorki kiszone. A wiec mamy tutaj nabial i kiszonki, ktorych wlasnie nie pozwala mi niedoszla tesciowa jesc. Moze cos w tym jest…[
’95 🙎🏼♀️
30.01 ⏸️
31.01 173 beta HCG
7.02 2582 beta HCG
15.02 6+2 CRL 4 mm fasolki z bijącym serduszkiem 💓
12.03 10+0 CRL 3.14 cm maluszka
29.03 12+3 I badanie prenatalne 🩺 CRL 6.20 cm wstępnie chłopczyk 👶🏼
15.04 15+0 CRL 10.90 cm 119g 💙 Julian
31.05 21+4 II badanie prenatalne 🩺 530g 🧸
26.07 29+4 III badanie prenatalne 🩺 1702g dużego synka 🩵
11.08 31+6 kontrola na IP 2300g 🫶🏽
12.09 36+3 ostatnia wizyta 2950g 🩺
______________
Termin 7.10.2024 🤞🏼
27.09.2024 g.22.36 🤍
3070g 55cm ✨ -
merry_merry wrote:Kurcze powiem Wam, ze stanowczo do tej pory reagowalam na kometarze mamy, niedoszlej tesciowej i ogolnie starszego pokolenia na temat diety karmiacej. Od razu odpowiadalam, ze jej nie ma, ale po wczoraj chyba jednak zaczne to testowac…
Usypialam Julka od 18.30 do 00.45, tak strasznie sie prezyl i bolal go brzuch, plakal okropnie, a ja z nim z bezsilnosci, kazdy lyk mojego mleka to byl krzyk. Do tej pory mielismy te bole w miare pod kontrola i zaczelam myslec co wczoraj jadlam „dziwnego” i czy cos moglo to sprawic. No i napilam sie wczoraj duzej kawy z mlekiem krowim (na codzien pije bez laktozy), nalesniki z bialym serem i dwa duze ogorki kiszone. A wiec mamy tutaj nabial i kiszonki, ktorych wlasnie nie pozwala mi niedoszla tesciowa jesc. Moze cos w tym jest…
Kurde wiesz ze u mnie podobnie. Też mówiłam nie ma diety, a malutka przedwczoraj sraka i płacz całą noc. Polozna pyta czy jadłam coś wzdymającego a ja jadłam kapustę …. I również się zastanawiam jak to jest, ale kapusty na pewno już nie zjem przy kp.
Dzisiaj pobudka w nocy 5 razy, wystarczy odrobina nawet mini kropeczka w pampersie a Emi już się budzi. No ale pospałam trochę z pół godziny po każdym usypianiu. Wierzę, że będzie coraz lepiej.
Wcześniej sobie założyłam, że będziemy codziennie ćwiczyć leżenie na brzuszku ale ten czas tak ucieka że jak już przebiorę nakarmię to śpi . Jestem o to trochę zła na siebie . Muszę lepiej zorganizować czas. A i nie byliśmy jeszcze na spacerze co też mnie frustruje . Wczoraj już była ubrana to ryk i się okazało kupa i już nie mielismy siły uspokajać i znowu ubierać.
Od piątku mamy już pełen kosz angelcare do opróżnienia 🫠
I z takich rzeczy jeszcze frustrujących to robią u nas wodociągi i nie mamy wody więc pojedziemy do rodziców . A od jutra ma być już woda ale kiepskie ciśnienie i jakaś gorsza i tka do 15.12. -
Espoir I sernik_z_rodzynkami- dziękuję za wyjaśnienie, młody już zapisany na meningokoki
merry_merry wrote:Kurcze powiem Wam, ze stanowczo do tej pory reagowalam na kometarze mamy, niedoszlej tesciowej i ogolnie starszego pokolenia na temat diety karmiacej. Od razu odpowiadalam, ze jej nie ma, ale po wczoraj chyba jednak zaczne to testowac…
Usypialam Julka od 18.30 do 00.45, tak strasznie sie prezyl i bolal go brzuch, plakal okropnie, a ja z nim z bezsilnosci, kazdy lyk mojego mleka to byl krzyk. Do tej pory mielismy te bole w miare pod kontrola i zaczelam myslec co wczoraj jadlam „dziwnego” i czy cos moglo to sprawic. No i napilam sie wczoraj duzej kawy z mlekiem krowim (na codzien pije bez laktozy), nalesniki z bialym serem i dwa duze ogorki kiszone. A wiec mamy tutaj nabial i kiszonki, ktorych wlasnie nie pozwala mi niedoszla tesciowa jesc. Moze cos w tym jest…
Przytulam wszystkie dziewczyny, które walczą o laktację, jesteście bardzo dzielne 😗
Maszonek jak tam wyniki, co lekarze postanowili?
Dziewczyny (Neta, Nati i Mkm89) wasze dzieciaki są prześliczneWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2024, 12:10
Neta, Mkm89 lubią tę wiadomość
-
merry_merry wrote:Kurcze powiem Wam, ze stanowczo do tej pory reagowalam na kometarze mamy, niedoszlej tesciowej i ogolnie starszego pokolenia na temat diety karmiacej. Od razu odpowiadalam, ze jej nie ma, ale po wczoraj chyba jednak zaczne to testowac…
Usypialam Julka od 18.30 do 00.45, tak strasznie sie prezyl i bolal go brzuch, plakal okropnie, a ja z nim z bezsilnosci, kazdy lyk mojego mleka to byl krzyk. Do tej pory mielismy te bole w miare pod kontrola i zaczelam myslec co wczoraj jadlam „dziwnego” i czy cos moglo to sprawic. No i napilam sie wczoraj duzej kawy z mlekiem krowim (na codzien pije bez laktozy), nalesniki z bialym serem i dwa duze ogorki kiszone. A wiec mamy tutaj nabial i kiszonki, ktorych wlasnie nie pozwala mi niedoszla tesciowa jesc. Moze cos w tym jest…
Jeśli chodzi o nabiał to jest to potwierdzone ze czasem dziecko ma nietolerancję białka krowiego i trzeba ustawić nabiał - właśnie położna u mnie była i mam takie zalecenie -
Alga_I wrote:Jest jakaś znacząca różnica jeśli chodzi o delicol i mamalac? Bo są na to samo?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2024, 13:36
Alga_I lubi tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Kochane, ale dieta matki karmiącej, a alergie to dwie różne sprawy...
mewa przykro mi, że masz tak pod górkę. mam nadzieję, że jakieś leki Ci dobiorą i szybko Ci to przejdzie 😘
dzisiaj pierwszy raz szlam odprowadzić Maluchy do szkoły z Amelka. ja pierdziele ja chyba nigdy nie polubie wychodzenia z takim dzieckiem. idę na stresie ciągle, że zaraz syrenę włączy... starsze dziecko to możesz zabawić chociaż głupia paczką chusteczek, a takie to jak nie cyc to nic 🤡💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Wybrałam wózek miał być super i jest ale te koła żelowo —
Piankowe wg mnie są do niczego. Trzęsie główką na każdym kamyku!!! Czy stosowałyście do gondoli poduszki? Jakieś antywstrząsowe motylki itp widzę ale i takie z dziurą ortopedyczne w środku. Rozstrzał cenowy oczywiście duży, nawet do 90 pln 🙈Zaczynam też poszukiwania kół pompowanych- ach ten marketing, wszystkie wady zamieniają w zalety a człowiek naiwny i się nabiera. Przepraszam jeśli ktoś pracuje w marketingu…1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
cynamon wrote:Skład mamalac ma prostszy i podobno lepszy/ zdrowszy. (Delicol ma sacharozę i maltodekstrynę(( a się klei mi pierś, buźka i rączki córci… od tego cukru) ale nie ma go w każdej aptece, dzisiaj go będę miała i przetestuję
Alga_I lubi tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Hera, dziękuję kochana! 🤗 Muszę spróbować tak robić z tym moim leniuszkiem 😊
My od poniedziałku bierzemy ten prebiotyk i Kacperek chyba rzeczywiście przez CC nie miał tych żywych kultur bakterii i przez to między innymi problemy z kupami. Po tym prebiotyku robi codziennie.. teraz widzę że kupa pójdzie dziś już drugi raz.. także może dziewczyny mające problemy kupkowe skonsultuje to ze swoją położną i wdrożcie sobie tę biogaie 😉Alga_I, Maszonek, Hera098 lubią tę wiadomość
-
cynamon wrote:Skład mamalac ma prostszy i podobno lepszy/ zdrowszy. (Delicol ma sacharozę i maltodekstrynę(( a się klei mi pierś, buźka i rączki córci… od tego cukru) ale nie ma go w każdej aptece, dzisiaj go będę miała i przetestuję
Ja też dzisiaj go dostanę bo zamówiłam -
strzyga wrote:Hera, dziękuję kochana! 🤗 Muszę spróbować tak robić z tym moim leniuszkiem 😊
My od poniedziałku bierzemy ten prebiotyk i Kacperek chyba rzeczywiście przez CC nie miał tych żywych kultur bakterii i przez to między innymi problemy z kupami. Po tym prebiotyku robi codziennie.. teraz widzę że kupa pójdzie dziś już drugi raz.. także może dziewczyny mające problemy kupkowe skonsultuje to ze swoją położną i wdrożcie sobie tę biogaie 😉
Jaki stosujesz probiotyk?
Ja oczywiście was podczutuje ale brak czasu na odpisanie. Gratuluję wszystkim mamom i trzymam za Was kciuki ✊
Dziewczyny ja Was rozumiem bo mam to samo kp i mam. Nie liczę godzin karmię na żądanie średnio 2.5-3 godz. Przybiera poprawnie. Natomiast wczoraj miał problem z kupka i strasznie mi się męczył... Chciałabym mu jakoś pomóc stąd pytam o probiotyk co stosujecie i co się sprawdza?
Chwilami też mam załamke i łzy mi lecą że go odkladam do łóżeczka np. taki żal dla siebie. Natomiast ogólnie jest dobrze. Niewyspania nie liczę bo zawsze jest coś do zrobienia i jak maluch zaśnie to ja już coś idę robić. -
mewa wrote:A ja dziewczyny czekam na doradczynię laktacyjną. Wczoraj wieczorem uwaga: zeszła mi skóra z otoczki brodawki a pod spodem rana jak po pęcherzu. Wpadłam w panikę że złapałam jakiegoś syfa, masakra Internista bo nikogo innego wieczorem nie dorwałam przepisał mi maść antybakteryjna ale potem wyczytałam że nie jest polecane przy karmieniu piersią więc nie zastosowałam jeszcze.
Chciałam odwołać tą doradczynię laktacyjną i z rana biec do ginekologa po jakieś leki ale ona wieczorem zadzwoniła że ona jednak chciałaby przyjechać bo ginekolodzy się na tym nie znają i ona chce zobaczyć tą pierś i żebym jej zaufała. Przez telefon wczoraj sugerowała żeby spróbować przystawić małą do tej piersi ale ja kategorycznie odmówiłam. Ledwo jestem w stanie się do niej dotknąć a c dopiero karmić z niej. O dziwo mimo tego zerwanego naskórka udało mi się ściągnąć mleko. Cały czas karmie jedną i z drugiej ściągam. Jak się nie poprawi to już powiedziałam mężowi że odpuszczam i idziemy na mm a ja będę coś tam ściągać coś tam karmić piersią ale tylko okazyjnie. On jest za i mnie mega wspiera powiedział że najważniejsze że mam się dobrze czuć.
Posmaruj to miejsce swoim mlekiem zdziała cuda! A nie masz może za małej wkladki w laktatorze lub używasz za dużej mocy ? Ściągałam mleko 3 miesiące wiem jaki to trud..