Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
madlene88 wrote:Kochane z tym straszeniem to jest tak że niewiem czy będę umiała czerpać z macierzyństwa radość, tzn napewno będę ale na dzień dzisiejszy jestem mega zła na moje koleżanki siostrę itp. Wszyscy mi mówią że jest przejeba...ze lepiej nie mieć dzieci, że to obowiązek, a zobaczysz,a nie ruszy się z dzieckiem a to a tamto no nic tylko wpierdoli...im.Sory za wulgarnych ale jestem tak wkurwi..a że szok. Wszyscy za wszelką cenę chcą mi wmówić że niewiem w co się pakuje,że po co mi to było, niemam siły z nimi... więcej takich ludzi i mnie to przerosnie!!!
nie słuchaj takiego gadania! na pewno na początku będzie inaczej, mniej czasu, snu, etc - ale później będzie już tylko lepiej ostatnio któraś pisała o wyjazdach z dzieckiem i o pobycie w Paryżu z pasażerem na gapę (to było tak fajne, że aż zapamiętam długo!). jakby było to źle, to nie byłoby takich wspomnień nie słuchamy 'życzliwych' - komentujących wszystko, począwszy od rozmiaru brzucha i wagi, skończywszy na życiu z Maleństwem! będzie cudownie i koniec! -
madlene88 wrote:Kochane z tym straszeniem to jest tak że niewiem czy będę umiała czerpać z macierzyństwa radość, tzn napewno będę ale na dzień dzisiejszy jestem mega zła na moje koleżanki siostrę itp. Wszyscy mi mówią że jest przejeba...ze lepiej nie mieć dzieci, że to obowiązek, a zobaczysz,a nie ruszy się z dzieckiem a to a tamto no nic tylko wpierdoli...im.Sory za wulgarnych ale jestem tak wkurwi..a że szok. Wszyscy za wszelką cenę chcą mi wmówić że niewiem w co się pakuje,że po co mi to było, niemam siły z nimi... więcej takich ludzi i mnie to przerosnie!!!
Nie zawsze jest lekko i kolorowo, ale nie wyobrażam sobie życia bez dzieci. Cóż to by była za nudaAnulka87, baassiia, Zielona_konczynka, Treselle, Caro, KasiaHaBe, kiti, Ripley84, madlene88 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy, bo już powoli mnie jakies przygnębienie zaczęło łapać.Chcialam zostać mamusia bo to mój cel, wiem że są gorsze i lepsze dni ale żygac mi się chce tym obrzydzaniem mi tego,zawsze marzyłam o dzidziusiu.Wiem, ze już niejednokrotnie się przekonałam że życie to nie sielanka.Jestem osoba wierząca, ale nie latam niestety co tydz do kościoła,z lenistwa... Ale tkwią mi słowa wielkiego dla mnie góru który zawsze nim zostanie:"Wymagajcie od siebie sami nawet jeżeli inni od was niewymagaja!!!"_Jan Paweł II.I te słowa to moje motto.
patulla, Caro, Gabisonka, kiti lubią tę wiadomość
-
Takiego gadania można na spokojnie wysłuchać a i tak robić swoje. Tak jak Wam pasuje i jakie macie cele w życiu Każdy się wymądrza jak to źle z dzieckiem ale ja np nigdy w życiu nie zamieniłabym się z takim co dzieci nie posiada . Dla mnie najpiękniejszym co może być to to że mam dla kogo żyć kogo kochać i być kochana a jeszcze słowa Mamusiu Kocham Cię czy Mamusiu chce żebyś zawsze była obok i nigdy Cie nie opuszczę są nagrodą za te wszystkie trudy macierzyństwa. Jak dla mnie to jest wspaniałe uczucie.
A inni niech swoje żale i żółć wylewają gdzie chcą ale mnie to nie rusza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2017, 15:01
patulla, madlene88 lubią tę wiadomość
-
Oj ja też jestem pełna obaw, szczególnie jak sobie uświadomiłam, że za pasem 8 miesiąc, a później już 9 i poród.
Nie będzie pewnie łatwo i bycie mamą da nam w kość, nie będzie idealnie tak jakbyśmy chciały, ale każda z nas da na pewno z siebie 200% i będzie jak najlepszą mamą dla swojego Maleństwa Nie ma co się przejmować tym co mówią inni.baassiia, BurzaHormonów lubią tę wiadomość
-
Wiecie co Wam powiem, co jest najgorsze w początkach macierzyństwa... BURZA HORMONÓW, bo on dużo potrafi zepsuć. Jakaś głupota potrafi być mega problemem, itp. Także pierwsze tygodnie sa trudne przez to właśnie i do tego niewyspanie i przepis na "doła" gotowy... Także ważne jest żeby mieć świadomość, że nie wszystko jest naszą winą, czasami to wina hormonów
baassiia lubi tę wiadomość
-
Oj madlene. Sluchaj ja nie raz pisalam, ze z moja tak ciezko i w ogole, ale patrz, jestem w drugiej ciazy i tonie jaki odstep czasu obie planowane, chciane co prawda czesti padam z niewyspania, zagryzam zeby itd..., ale kocham mala!
To, ze jest ciezko to fakt, bardzo sie boje jak dam rade fizycznie i psychicznie, ale no kurcze nie ja pierwsza mam dwojke malych
Jezeli chodzi o swobode, to tak troche brakuje takiego luzu, ale podchodze do tego, ze to przejsciowe. Dzieci odrosna i pomalu czlowiek wroci do starej rutyny
My przed ciaza z mezem tez sie dosc wyszalelismy, wiec jakos nie mam poczucia, ze dziecko zabralo mi mlodosc, wolnosc
A ten weekend pierwszy raz zaostawiam ja na 1 noc u mojej mamy, a my na wyjazd - boje sie :p mimo, ze czasem tak daje w kosc i mowie, ze na.allegro ja wystawmy, to bardzo sie o nia martwie i nie chce zostawiac samej na dlugo... Paradoks :p
W pierwszych tyg za to ma sie takiego powera, ze czlowiek chodzi jak robot moze nie spac, nie jesc, a zyje :p
-
To na wróciłam z Paryża z pasażerem na gapę
Co więcej za rok planujemy z.dwojka miesięczną objazdowke po Hiszpanii. Z naszym synem chodzimy na jarmarki bożonarodzeniowe, zwiedzamy, jadamy w knajpach i spotykamy się ze znajomymi. Jest inaczej, czasem ( choćby dziś) mamy ochotę dziecko oddać sąsiadom ale wieczorem nie możemy napatrzeć się na naszego maluszka.
Co wiecej, mój mąż który twierdził jeszcze przed drugą ciąża że tylko dwoje a potem podwiązuje jaja wczoraj stwierdził że to nie przesadzone
A koleżankom i siostrze powiedz żeby wzięły teraz swoje dziecko, popatrzyły mu w oczy i powiedziały mu prosto w twarz że żałują że je urodziły.Anulka87, Treselle, KasiaHaBe, BurzaHormonów, dżdżownica, kiti, madlene88 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny przecież każda z nas zaszła w ciążę bo tego pragnęła! A jak coś czego tak bardzo pragnelysmy może nam uprzykrzyc życie? ja też mam świadomość że będzie ciężko tym bardziej, że rodziców nie mam na miejscu, a mąż czesto wyjezdza, ale dam rade każda z nas da! Będą lepsze i gorsze chwile, to napewno, ja nie wyobrażam sobie, że miałabym nie mieć dzieci, smutne jest to ze są takie kobiety, które nie mają potrzeby bycia mama i jeszcze nie krępują się o tym mówić.
Caro, BurzaHormonów lubią tę wiadomość
-
patulla wrote:Oj, to ja jeść musiałam I spać też, brakowało mi snu... Ja jestem śpioch i pobudka ok 2 w nocy to była tragedia
Obecnie zeby drecza, wiec szalu nie ma
-
baassiia wrote:Ja do dzis nie spie :p trafil mi sie egzemplarz troche sie przyzwyczailam, troche odsypiam wi dzien.
Obecnie zeby drecza, wiec szalu nie ma
-
Ja tez juz z 5 mies nie daje MM w nocy. Staramy sie usypiac ja na leczaco, zasady zdrowego snu itd, ale no jest jak jest... poplakuje itd. Jest wrazliwa na bol bardzo i przy zabkowaniu wybudza sie czesto z rykiem. Cos tam sie ratujemy przeciwbolowymi, ale loteria...
-
madlene88 wrote:Dokładnie w sensie tego czy tamtego mi niewolno będzie, to lepiej się dzieckiem usprawiedliwić ach....Ja im wszystkim pokaże!!! Proszę tylko Pana Boga aby cała i zdrowa się urodziła a resztę dam rady! I jeszcze mnie wkurwia to że jak ktoś patrzy na mnie to mówi w nie duzo przytyłas, brzuch niewielki, to pewnie to dziecko będzie bardzo małe, a napewno wszystko w porządku??? Kuźwa ludzie utyc dużo to ci będą gadać żeś otyla, mały brzuch h yo znaczy że coś nie halo, ludzie ludziom tak potrafią wbić do łba. Dokąd my zmierzamy??? Czemu zamiast sobie pomagać szkodzimy, co się dzieje z tymi ludźmi...
Ludzie niestety tacy są i trzeba to mieć w dupie. Jak jesteś chuda to o boże pewnie chora, jak grubsza to co za świnia je i nic nie robi. Jak chodzisz na siłownię czy fitness to po co ci to lepiej się dziećmi zajmij. Jak siedzisz w domu to jesteś leniem. Jak nic nie masz to jesteś nierobem, jak kupisz nowy samochód to napewno kradniesz albo kombinujesz. Ja jesteś w ciąży w wieku 23 lat to po co tak wcześnie, jak masz 30 to o boże tak późno jak ty dziecko odchowasz. Ludziom nigdy nie dogodzimy i zawsze będą gadać głupoty:)
Także róbmy swoje czyli cieszmy się z maleństw i kupujmy ubrankaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2017, 16:17
Nieśmiała, nadziejastru, Caro, MałaMi88, Dziobuś, pola89, BurzaHormonów, Treselle lubią tę wiadomość
-
Dokładnie tak jak piszą dziewczyny nie ma co słuchać głupiego gadania ludzi. Dopiero po porodzie będą miec pełno uwag i złotych rad. Dlatego czasem sie ciesze ze mieszkam daleko od rodzinki bo jak tylko przyjedziemy to słucham co robie źle... czasem to ręce opadaja.
Mnie tez brzydzily wymioty,kupa ale już się przekonałam że przy swoim dziecku to jest całkiem inaczej. I po porodzie nie powiem że jest łatwo bo sama nie razz bezsilności płakałam, i miałam myśli ze zrobilam dziecku krzywde rodzac je bo jej było dobrze w brzuszku . Takie głupie myśli mialam ale teraz wiem że to sprawka hormonów tak jak pisze Patulla.
Nie wyobrażam sobie teraz życia bez córki, nawet z m sie kiedyś smialismy że jak to dziwnie wczesniej było i pusto jak nie mieliśmy jeszcze Amelki.
BurzaHormonów lubi tę wiadomość
-
Anulka87 wrote:witam się w pochmurny dzionek! ja czekam na panów od drzwi - dziś mamy mieć wymieniane drzwi wejściowe
wczoraj byliśmy na szkole rodzenia. i zaczął się temat szczepionek, hmmm. pani baaaardzo namawiała na szczepionki 5w1 i 6w1 (jedno ukłucie i po bólu). ja sama ogólnie jestem za szczepionkami - moi rodzice, my - byliśmy szczepieni. ja właśnie obawiam się tych multiszczepionek. nie czytam za dużo o tym, żeby się nie nakręcać - a artykuły są i to różne... nie wiem, jakie Wasze zdanie w tej kwestii. ja osobiście chcę szczepić na to, co trzeba. ale własnie te szczepionki 5/6w1 jakoś do mnie nie przemawiają...jakaś taka duża ta bomba szczepionkowa wydaje mi się, na mój chłopski rozum, dla takiego małego ciałka -
Dziewczyny jesteście zajebiste!i właśnie takiego kopa chciałam dostac! A może to chormony dodatkowo mnie dołuja bo w większości machlabym ręką... Jedna koleżankę (a dokładnie żonę naszego wspólnego kolegi) już wykreslilam w ciągu ostatniego półrocza z życia bo z 1 dzieckiem mieli wpadkę a stwierdziła że drugie jej mąż zrobił i gdyby cofla czas to by dzieci niemiala. Dla mnie trzeba mieć właśnie coś z głową żeby tak mówić..żeby nie chcieć dzieci mając je już, powiedziałam jej ze widocznie albo jest głupia i nie zna konsekwencji seksu albo udaje a każdy ma prawo wyboru.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2017, 17:42
-
BurzaHormonów wrote:robi ci się rumień, może lepiej skontroluj to u lekarza jak np do jutra się jeszcze powiekszy? a jesteś uczulona?
BurzaHormonów lubi tę wiadomość
-
czekajacanacud1 wrote:wiesz co ja zawsze mialan duze reakcje alergiczne na takie ukaszenia wiec jest podobnie. bylam u rodzinneg dal jakas masc na dwa dni i nic wiecej bo ja e ciazy ale nie bede jej poki co kupowac bo okladam to lodem i blednie wiec poobserwuje to jeszczr dzien badz dwa
Jescze możesz wapno musujące wypić. Jak mnie pogryzl jakiś bezczelny komar 11 razy w jedną rękę w nocy to doktorek mówił że mogę.