Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny Kiedyś pisałam wam o wanience z skip hop niebieski wielorybek. Właśnie dzisiaj przyszła. To był ostatni zakup dla małej, ale do żeczy. Chce wam powiedzieć, że wanienka jest super, leciutka, ma możliwość żeby ją powiesić. A ten hamaczek jest tak miły i tak bardzo pomocny. Wyglada to wszystko super:) Jestem mega zadowolona, a dodatkowo jak ona świetnie wygląd! Sama bym sie w takiej kąpała
madlene88, kiti lubią tę wiadomość
-
Kimmy ja również z całego serducha gratuluję i życzę duuuuzo zdrówka dla Was wszystkich :*
Dziewczyny ja normalnie już siły nie mam przez te upały. Jak zawsze uwielbiałam taki skwar, tak teraz nie mogę się doczekać jak się chociaż trochę schłodzi. Pocę się jak szczur, nie mogę spać, nie mam ochoty na nic i właściwie to w tym tygodniu nic pożytecznego nie zrobilam. Masakra jakas! :o
Z innych kwestii to dziś idziemy z moim Puciolkiem pierwszy raz na szkole rodzenia. Ciekawe czego się tam dowiemy, podobno jest mega fajnie.
Co do listy rozpakowanych, super pomysł! Jestem jak najbardziej za
Buziaki Dziewczyny! :***
-
czekajacanacud1 wrote:dziewczyny jak tam z ruchami dzidziusiow w takie upaly? zauwazylyscie jakies roznice?
-
To moja bratowa drugie dziecko urodziła w domu bo nawet nie zdązyli wyjechać
a pierwsze w 5h.
Jak to było u mnie. 37t1d, niedziela palmowa, godzina 23 kładę się spać i nagle czuję, że ze mnie się leje...Wody mi odeszły.
Idę do męża i mówię, że tyle go prosiłam o fotki ciążowe a teraz jest za późno
No to on łapie za aparat, ja za palemkę i robimy sobie sesję w salonie
Jakoś po północy dotarliśmy do szpitala (10 min piechotą). Jeszcze zupełnie bez skurczy. Badanie, położna wysyła mnie na salę żebym się rozpakowała bo "pierworódkom to zajmuje ok 12h" na co ja, że do 6 rano to ja już będę po.
Skurcze zaczęły się ok 1 ale skurczbyki jak jasna cholera.
4.47 przyszedł na świat mój syn.
Ja oczywiście mocno nacięta
E_w_c_i_a, Treselle, nadziejastru, Pampcia, BurzaHormonów, kiti, Dziobuś lubią tę wiadomość
-
Ja skurczy, twardnien wlasciwie nie mam. 2 razy przy lezeniu takie specyficzne odczucia mialam tzn jakby nagle przyspieszone bicie serca i taki ciezki oddech, to z 1 ciazy wiem, ze delikatne skurcz. Nie boli to mnie nic. Ja z tych opornych na porod zreszta
Pewnie.znow po terminie z okresu urodze i porod dlugi. Na razieten szyjka ponad 4cm twarda, zamknieta
-
czekajacanacud1 wrote:dziewczyny jak tam z ruchami dzidziusiow w takie upaly? zauwazylyscie jakies roznice?
ja mam wrażenie, że moje Maleństwo takie leniwe jest. jak leżę, to czuję, że sobie pływa, ale tak poza tym, to leniuszkuje raczej (taaak, mam schizy, czy wszystko ok!) -
Ja z kolei nie wierzę, że mogę urodzić po terminie Na razie, choć to głupie, nie może uwierzyć, że wszystko jest ok, że nic się nie dzieje, że szyjka długa i zamknięta. Widać, chyba tak mój organizm reaguje na ciążę "żeńską"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2017, 18:42
-
candela wrote:czekającanacud, witaj w klubie. Dziś pół dnia za synem chodziłam na czworaka.
Mój się rusza jak szalony, kopie, wierzga, jakiś mały ADHDowiec.
-
Dziewczyny u mnie tez upaly straszne... Moj dzisiejszy dzien wyglądał tak: wstalam, umylam sie, kawa+sniadanie, wstawilam pranie, umylam sie, umylam naczynia, poodkurzalam, umylam sie, wyczyscilam wc i wanne, i znow musialam sie umyc. Juz nic nie moge zrobic, bo kazda najmniejsza rzecz wywoluje u mnie jakos wodospad potu na twarzy, czole, plaecach, miedzy cyckami, masakra jakas....
-
No upały straszne, 35 stopni, przegięcie... dobrze, że ten wiatrak ratuje, bo nie byłoby czym oddychać, a ja jeszcze akurat mam pokoj jedyny użytkowy, gdzie słońce od jakiejs 12-13 wchodzi i do samego zachodu świeci, tragedia, rolety muszą być zasłoniete, bo nie idzie wyrobić....
Dziś miałam ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, dostałyśmy bepahten, jakieś witaminy, pampersy dada na odchodne już mam 3 te bepahteny ale 2 takie mniejsze, takze nie powinno się zmarnować Ogólnie jestem zadowolona, że poszłam na tą szkołę rodzenia, bardzo fajnie było i super atmosfera Szkoda tylko, że męża akurat na żadnych zajęciach nie było... no ale trudno.
Mój się rusza regularnie, ma stałe swoje pory, gdzie szaleje
Brzuch mi raczej nie twardnieje, może z 2-3 razy się zdarzyło...
Ja jak dziś popatrzyłam na zdjęcie tego małego koleżanki i jej szczęście to chciałabym już też urodzić kurde to naprawdę musi być niesamowite, zobaczyć poraz pierwszy swoje dziecko, bede ryczeć na pewno i nie bede mogła wydusić z siebie słowa... -
czekającana cud 9kg to raczej taki standard. Wcale nie jest jakoś kolosalnie dużo.
Ja przytyłam na ten moment 8kg.
Poza tym po porodzie kilogramy lecą z dnia na dzień
nadziejastru, pamiętam jak się urodził mój mały to przez pierwsze 2 tygodnie myślałam sobie, że właśnie dla tych pierwszych momentów, pierwszego spotkania mogłabym rodzić więcej dzieci
Dla mnie to było fantastyczne przeżycie.nadziejastru lubi tę wiadomość