Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
To tak żeby dodać powagi Wrzucam02.08Kimmy: 32tc, CC, 12:40: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g22.08KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm03.09Kawuniaa: 36tc, CC, 9:57: Alicja 2600g, 54cm
BurzaHormonów, mimoza, almaanies, madlene88, Gabisonka, Agnesqe, kiti, Natikka123, Dziobuś, Anuśka19, czekajacanacud1, KasiaHaBe, dżdżownica, Mika2009, aaniluap, MałaMi88, Caro, Lola83, Zuzia_2017, Zielona_konczynka lubią tę wiadomość
-
dziewczyny gratulacje dla rozpakowanych narazie widze same cesarki
Kawunia mozna wiedziec czy cos sie dzialo ze mialas cc w 36tc? bo reszta dziewczyn widze ciaze mnogie
edit: juz wiem widzialam na fbWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2017, 20:02
-
To sie zaczęło robić poważnie Karola i Kawunia gratuluje.
Mam nadzieje że mój dzieć jeszcze posiedzi bo noc miałam koszmarna. Spałam na siedząco bo tak mnie krzyż, plecy bolały do tego spinanie brzucha. -
Gratulacje dla rozpakowanych Mamusiek i zdrowia dla maluchów!!
Ja od jakiegoś czasu męczę się ze strasznymi zaparciami.. Próbuje mnóstwo sposobów i jest koszmar.. Po tyg bez wyproznienia, normalnie czuję się jakbym rodziła na sedesie, ostatnio nawet gorączkę miałam z powodów zoladkowych. Jedyne co na mnie działa to czopki glicerynowe, ale mam wrażenie, że organizm zaczął się od nich uzalezniac (o ile to możliwe) i już bez nie ma szans.. Czuję się przez to okropnie.
Poza tym jest ogólnie ok. No i chyba jestem rekordzistka w przyroscie wagi bo już prawie 20 kg na plusie (choć pewnie trochę obciążenia jest więcej z problemu opisanego powyżej hehe). Tylko, że jestem wysoka i wszyscy są zdziwieni jak mówię ile przytylam, że tylka gigantyczny brzuch mam a reszta ciała ok (może chcą być mili, ale staram się w to wierzyć ) -
AlicjaaA wrote:Gratulacje dla rozpakowanych Mamusiek i zdrowia dla maluchów!!
Ja od jakiegoś czasu męczę się ze strasznymi zaparciami.. Próbuje mnóstwo sposobów i jest koszmar.. Po tyg bez wyproznienia, normalnie czuję się jakbym rodziła na sedesie, ostatnio nawet gorączkę miałam z powodów zoladkowych. Jedyne co na mnie działa to czopki glicerynowe, ale mam wrażenie, że organizm zaczął się od nich uzalezniac (o ile to możliwe) i już bez nie ma szans.. Czuję się przez to okropnie.
Poza tym jest ogólnie ok. No i chyba jestem rekordzistka w przyroscie wagi bo już prawie 20 kg na plusie (choć pewnie trochę obciążenia jest więcej z problemu opisanego powyżej hehe). Tylko, że jestem wysoka i wszyscy są zdziwieni jak mówię ile przytylam, że tylka gigantyczny brzuch mam a reszta ciała ok (może chcą być mili, ale staram się w to wierzyć )
Mnie też mąż pociesza, że po mnie tak nie widać, bo mam 170cm i on nie wie skąd mi się wzięło tyle kg. -
Ja wczoraj trafiłam na IP. Z zalecenia położnej ze szkoły rodzenia powtarzałam KTG (tym razem w Medicoverze) i dyżurująca lekarka stwierdziła, że jest niereaktywne, tzn. że po skurczu tętno dziecka nie wzrasta i kazała jechać do szpitala. Nasiedziałam się tam 2 godziny na twardej ławce, kolejne KTG, lekarz mnie zbadał i stwierdził, że wszystko ok. Powiedział że w 36. tygodniu się nie robi KTG, bo takie wyniki wychodzą i że dopiero w 40 tc się powinno, ewentualnie w 38. w przypadku cukrzycy (jak u mnie). Mała waży 2770, cieszę się, że nie jest za duża Na szczęście mnie nie zatrzymywali i mogłam iść do domu. Skurcze nadal mnie łapią dość często, ale już się nie przejmuję, do końca przyszłego tygodnia raczej dociągnę, a potem już mogę rodzić Dziś nawet odważyliśmy się z mężem na i nic się nie wydarzyło
Gdańsk, 31 l., kp -
Gratuluję świeżo upieczonym mamusiom, teraz pewnie poleci jak po sznurku.
Moja waga póki co to 6.5kg na plusie. Małż jutro w delegacje jedzie i śmiał się dziś ze mnie zwazy ,żeby się nie okazało że schudłam przez ten czasWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2017, 20:50
-
Ja kolo 35/36 tez mialam noc z bolami miesiaczkowymi i skurczami, ale od tametj pory jest juz ok. Tylko pojedyncze bezbolesne. Mysle, ze mi sie wtedy troche brzuch obnizyl i stad te bole.
No i ja jutro koncze 37t wiec juz pomalu czekam na godzine 0 :p w srode wizyta to zobacze co gin powie, ale ja raczej jeszcze pochodze z brzuchem chwile.
-
Kasiulka03 wrote:A propo zaparć poleca zakfaszane buraki
Dziś na tapecie była kiszona kapusta, jogurt naturalny z malinami świeżymi i owsianka jak co dzień, jabłko, kisiel z siemienia lnianego, herbatka z kopru włoskiego, rumianek, pestki słonecznika, sałata grecka itp..nic nie dało, a to już 5 dzień bez załatwiania..z niemocy i okropnego samopoczucia mimo iż obiecałam sobie, że tym razem bez czopka glicerynowego to i ten poszedł w ruch..trochę pomogło, ale niewiele. Wybaczcie, ze ja o takich tematach, ale puki co to obecnie główna i praktycznie jedyna moja ciążowa dolegliwość.
Jutro biorę się za buraki, ale już tracę nadzieję, że cokolwiek mi pomoże
Mimoza, ja mam 175 cm wzrostu i startowalam z 63 kg, więc mimo, że aż tyle dodatkowych kg, to nie jest źle