Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
02.08Kimmy: 32tc, CC, 12:40: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g
22.08KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm
03.09Kawuniaa: 36tc, CC, 9:57: Alicja 2600g, 54cm
05.09cheysaula: 34tc, CC: Helena
12.09smeg: 38tc, SN, 12:02: Gabriela 3100g, 55cm
24.09baassiia: 40tc, SN: Adrian 3200g, 51cm
25.09candela: 38tc, SN, 2:24: Nikodem 3370g, 52cm
26.09Treselle: 38tc, SN, 2:55: 2650g, 48cm
Gabisonka: 38tc, CC, 14:00: Kornel 3090g, 54cm
27.09Asiaa91: 40tc, SN: Alicja 3500g, 55cm
28.09Barbie24: CC, 11:34: 3530g, 55cm
-
Hej dziewczyny, melduję że i moje szczęście jest już z nami. Urodziłam 22.09 siłami natury. Synek ważył 3550 i miał 57 cm. Poród ciężki trwał 23 godziny i zaczął się odejściem wód. Nasz maluszek to nasze szczęście. Ze szpitala wróciliśmy dopiero w środę bo niestety się zażółciliśmy.
Agnesqe, Dziobuś, czekajacanacud1, Zielona_konczynka, aaniluap, Caro, Anuśka19, Ripley84, patulla, Zuzia_2017, KasiaHaBe, kiti, almaanies, Lola83, kaka470, 0202oliwcia, E_w_c_i_a lubią tę wiadomość
-
A może by... wrote:Hej dziewczyny, melduję że i moje szczęście jest już z nami. Urodziłam 22.09 siłami natury. Synek ważył 3550 i miał 57 cm. Poród ciężki trwał 23 godziny i zaczął się odejściem wód. Nasz maluszek to nasze szczęście. Ze szpitala wróciliśmy dopiero w środę bo niestety się zażółciliśmy.Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
A może by... wrote:Hej dziewczyny, melduję że i moje szczęście jest już z nami. Urodziłam 22.09 siłami natury. Synek ważył 3550 i miał 57 cm. Poród ciężki trwał 23 godziny i zaczął się odejściem wód. Nasz maluszek to nasze szczęście. Ze szpitala wróciliśmy dopiero w środę bo niestety się zażółciliśmy.
GRATULACJE!!!
A może by... lubi tę wiadomość
-
Dzięki wielkie:) bardzo szczęśliwe chwile kiedy jest już maluszek a jest wyjątkowo grzeczny. No i śliczny. Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mamom A za te co oczekują to trzymam kciuki
KasiaHaBe, Caro, MałaMi88, Dziobuś, dżdżownica lubią tę wiadomość
-
Hej wczoraj o 14.40 przyszedl na swiat nasz synek w 40 tyg. Z waga 3880g i 59 cm. Porod byl masakryczny i trwal 15 Godz. Zaczelo sie od odejscia wod o godz 23. Po godzinie mialam skurcze. Na ip dohechalismy na 2 w nocy. Swoje skurcze mialam za slabe i dostalam oksytocyne...gdy juz blagalam o cesarke to polozne wziely sie za mnie i wypychalam malego na sile...dobrze ze to juz za mna.
kiti, patulla, India26, Caro, Ripley84, MałaMi88, Dziobuś, KasiaHaBe, Mika2009, kaka470, 0202oliwcia, E_w_c_i_a lubią tę wiadomość
-
A możeby i theagnese gratuluje ps. spory synek
-
02.08Kimmy: 32tc, CC, 12:40: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g
22.08KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm
03.09Kawuniaa: 36tc, CC, 9:57: Alicja 2600g, 54cm
05.09cheysaula: 34tc, CC: Helena
12.09smeg: 38tc, SN, 12:02: Gabriela 3100g, 55cm
22.09A może by...: 39tc, SN: 3550g, 57cm
24.09baassiia: 40tc, SN: Adrian 3200g, 51cm
25.09candela: 38tc, SN, 2:24: Nikodem 3370g, 52cm
26.09Treselle: 38tc, SN, 2:55: 2650g, 48cm
Gabisonka: 38tc, CC, 14:00: Kornel 3090g, 54cm
27.09Asiaa91: 40tc, SN: Alicja 3500g, 55cm
28.09Barbie24: CC, 11:34: 3530g, 55cm
theagnes87: 40tc, SN: 3880g, 59cm
Gratuluję wszystkim mamusiom, które już tulą swoje maleństwa i po cichu trochę Wam zazdroszczę :*Agnesqe, aaniluap, Mika2009, Ripley84, MałaMi88 lubią tę wiadomość
-
Oooooo! TheAgnes GRATULUJĘ Ale duży chłopczyk Noo dał Maminie nieźle popalić. Dużo zdrówka dla Was :*początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
MałaMi88 wrote:Wczoraj po malu zaczelo do mnie docierac ze za3 tyg bedzie z nami Mlody . chociaz dla mnie to dalej abstrakcja. Boje sie ze to tylko cudowny sen i ze zaraz sie obudze. po tylu latach udalo sie zajsc w ciaze i jaz za max 3 tyg go zobaczymy. Wieczorem az sie poplakalam ze strachu.
Mam tak samo. Czuję powoli jak emocje się we mnie zbierają. Ciekawa jestem kiedy wybuchne U Nas Córeczka jest najbardziej wyczekiwanym prezentem od losu i już nie możemy doczekać. Po tylu przejściach i miesiącach starań. Teraz odliczamy dni.. 9 dni. Nierealne
MałaMi88, kiti lubią tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
theagnes87 wrote:Hej wczoraj o 14.40 przyszedl na swiat nasz synek w 40 tyg. Z waga 3880g i 59 cm. Porod byl masakryczny i trwal 15 Godz. Zaczelo sie od odejscia wod o godz 23. Po godzinie mialam skurcze. Na ip dohechalismy na 2 w nocy. Swoje skurcze mialam za slabe i dostalam oksytocyne...gdy juz blagalam o cesarke to polozne wziely sie za mnie i wypychalam malego na sile...dobrze ze to juz za mna.Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Hej,
Dziewczyny GRATULACJE !!!!
Ale się rozkręciły a kto będzie rodził w październiku ?
A do mnie dopiero dociera ten strach przed porodem.... najpierw bałam się by dotrwać do końcówki ciąży a teraz przeraża mnie sam poród. Bo dalej nie wiem na czym stoję. Z jednej strony chciałabym rodzić SN a z drugiej pamiętam poród z Miką i to mnie przeraża.
W ogóle to jakoś tak rozchwiana jestem emocjonalnie. Tyle czekałam na tą dzidzię, tyle się wydarzyło. -
theagnes87 wrote:Hej wczoraj o 14.40 przyszedl na swiat nasz synek w 40 tyg. Z waga 3880g i 59 cm. Porod byl masakryczny i trwal 15 Godz. Zaczelo sie od odejscia wod o godz 23. Po godzinie mialam skurcze. Na ip dohechalismy na 2 w nocy. Swoje skurcze mialam za slabe i dostalam oksytocyne...gdy juz blagalam o cesarke to polozne wziely sie za mnie i wypychalam malego na sile...dobrze ze to juz za mna.
GRATULACJE!!!