Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mika, u nas też kupka się zrobiła bardziej wodnista, bez grudek. Pediatra sie tym specjalnie nie przejał, polecił podawać probiotyk.
Co do trądziku, to mamy nic z tym nie zrobić, ale już sama nie wiem trochę jest tych krostek, niektóre juz zbladły, ale widać je jeszcze i wciąż pojawiają się nowe. Nawet w małżowinie ucha się kilka pojawiło
A co do leżaczków to ja nie mam, ale w sumie czasem by mi się przydał, żeby np móc iść do kuchni ugotować obiad i mieć dzieciątko na oku. Teraz stosuję wózek lub fotelik, ale zajmuje sporo miejsca. Czasem używam chusty, ale niewygodnie się pracuje z dzieckiem przed sobą. -
MałaMi, jeśli nie ma problemów brzuszkowych, dziecko jest spokojne i ładnie się przystawia/karmi to brak codziennej kupki nie jest czymś złym - tak mi mówiła położna. Po prostu tak dobrze trawi W sumie to się ciesz, u nas kupa jest wciaż niemal po kazdym karmieniu, wciąż toniemy w pampersach. Moze w nocy jest trochę mniej kupy, ale w dzień nadrabia
Świetny ten słonik, gdzie go można kupić? -
U mojego synka też pojawiły się krostki-pediatra stwierdziła, że o trądzik niemowlęcy i mówiła aby tylko przemywać przegotowaną wodą. Jednak później krotki zeszły a skóra na twarzy zrobiła się bardzo sucha-na brwiach aż taki żółtawy nalot i na uszkach skóra zaczęła się łuszczyć.
Położna stwierdziła, że wygląda jej to na skaze białkową. Zmieniłam mleko na hipp HA (od początku karmię systemem mieszanym-niestety pokarmu pokarmu coraz mniej). Synek po każdym posiłku strasznie ulewa-aż chlusta czasem nawet ponad godzinę po jedzeniu i po posiłku jest marudny i niespokojny-nasiliło się to od 5 tygonia-od tego czasu też kupa pojawia się raz dziennie. Zmiana mleka na HA nie pomogła- już sama nie wiem co to może być USG brzuszka nie wykazało nic niepokojącego.Październik 2017 synek -
Malwa, czytałam gdzieś, że gojenie trądziku niemowlęcego tak wygląda, tzn, że skóra się wysusza i łuszczy, więc moze po prostu normalne. Chyba, ze to uczulenie na coś innego. Może odwiedź alergologa skoro ten stan się utrzymuje.
Mi pediatra polecała na ulewanie jakiś zagestnik, chyba nutrition czy jakoś tak, ale u nas problem z ulewaniem jest mały, więc się nie zdecydowałam. -
Burza- no tez daję probiotyk, już teraz kupka lepsza. Co do trądziku tez mamy ... póki co przemywam woda.
Ja też małą mam gównie w wózku. Ale widzę ze powoli zaczyna się nudzić, stąd wyciągam leżaczek.
Odnośnie chusty - ja się po Mice wyleczyłam, zanim ją uwiązałam to już miałam dość, jej płacz i moje nerwy. A do tego może w lecie byłoby lepiej ale w zimie to tak słabo na pole wychodzić... stąd sprzedałam chustę i nie żałuje. Choć na początku byłam strasznie nakręcona że będę dziecko tak nosić.
Malwa - a może to refluks, bo skora tak dzieciątko ulewa.
Zapisałyście już dzieci do żłobka ? Ja jestem w 2 miejscach na liście rezerwowej - no masakra. W jednym żłobku 200 dzieci przed nami w drugim 140 .
Dziś jeszcze mąż leci załatwić chrzciny.
Co do prezentów Mikołajowych właśnie będę poszukiwać.
MałaMi - słonik super
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 13:39
-
Kurcze może faktycznie to jednak ten trądzik. Tymbardziej, że kiedy jeszcze miał krostki a nie suchą szorstką skórę, to bladły mu one na spacerze-tak jak tu wspominałyście.
Myślałam też, że może to refluks, ale czy wtedy nie wyszłoby coś na usg brzuszka? Generalnie mały chyba mocno ulewa-nie jest to strużka, która mu leci, tylko potrafi tak chlusnąć pokarmem, że czasem się aż zakrztusi Tak około 2 łyżeczek, wiecznie cały zalany chodzi.
Ja też myślałam o chuście bo mały uwielbia być na rękach, ale miałam obawy i Mika je potwierdziła. Bałam się, że to całe wiązanie to więcej zachodu i roboty z tym wiązaniem niż to warte. No i obiadu z dzieckiem z przodu nie ugotuje. Już bardziej nosidełka do mnie przemawiają, ale to dopiero dla siedzących dzieci podobno.
Co do leżaczków - właśnie przymierzam się do zakupu. Czy takie małe dziecko może już nim leżeć bez obaw? Czy są jakieś ograniczenia czasowe jak w przypadku fotelika samochodowego do 2h?
Październik 2017 synek -
Używam chusty tylko w domu, ma spacer z wózkiem. Tez nie jestem do końca przekonana co do chustowania, mam schody, ze zle zawiaze i zrobię krzywdę dlatego jak już noszę to do godziny, nie dłużej. U mnie tez jest ten problem, że mała to przylepa i często zaspia mi na rękach a jak odłożę to momentalnie oczka jak 5zl słodkie to, ale też uciążliwe, tym bardziej, ze jest coraz cięższa.
A co do żłobka to jeszcze nie zapisałam, w publicznym nabór dopiero w przyszłym roku, ale pewnie się nie dostaniemy. I strasznie boję się tego, że mała będzie ciągle chorować i ze i tak będę ciągle na l4. Boję się ze wywalą mnie przez to z roboty. Nie wiem jak to rozwiązać, szczerze to staram się o tym teraz nie myśleć, choć pewnie trzeba.
Mika, a te żłobki to publiczne czy prywatne? -
Burza tez mam w domu schody i musi byc cała logistyka bym wiele nie biegała tym bardziej z małą.
Co do przedszkoli to jeden panstwowy a drugi prywatny ma szczęście z duzym dofinansowaniem. Bo prywatnych pelnoplatnych okolo 1100 zl jest kilka i tam nie trzeba sie duzo wcześniej zapisywac.
Dziewczyny po cc czy długo czekalyscie z przytulaniem ? U mnie krwawienia już minęło za 2 tyg ide do gin.
Malwa - moze spróbuj zagęścić pokarm tak jak pisala Burza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 19:41
-
No takie noce najgorsze, oby ich jak najmniej. Teraz pewnie śpi jak aniołek? :p
My właśnie wróciłyśmy od lekarza i ze spaceru. Bilirubina spadła do 2 i nie wymaga już kontroli, krostki oficjalnie zakwalifikowano jako trądzik i mam smarować bephantenem sensiderm, zna to ktoś?
U nas piękna pogoda, więc spacer i dłuższy i zdrowszy, bo powietrze czystsze.
-
To sie cieszę.ze ta bilirubina spadła. Faktycznie mala.spi pewnie wykończona. My właśnie musimy sie wstrzymać ze.szczepieniem az będziemy pewni.ze.nas ospa.nie dopadnie. Poki co to Maja mieszka u dziadków juz.sie.za nią.stesknilam. a ja myślę.czy brac te 6w 1 czy zwykłe. Maja byla szczepiona tymi 6 w.1 ale.mieszkaliśmy wówczas z Ire a tam takie dają.
BurzaHormonów lubi tę wiadomość
-
To forum co i rusz szwankuje;)
Mika współczuję rozłąki z córką, szkoda, że się nie da rozdwoić.
Właśnie też nie jestem przekonana co do tego bephantenu, a do tego pewnie drogi jak to bephanten.
U nas pare dni temu zauważyłam, że miejsce po szczepieniu pękło i zszedł taki jakby strupek. Póki co się nie syfi, jest zaczerwienione i taka jakby obwodka z suchej skórki dookoła