Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
czekajacanacud1 wrote:ja to najbardzoej sie martwie ze pojde na usg i da mi skierowanie na szpital na czyszczenie. jeszcze do okola kolezankibw ciazy nawet terminy mamy podobne. jak pomysle ze mialo cos by sie stac zlego to juz zawsze patrzac na ich dzieci myslalabym o swoim. nie wiem skad taka schiza. moze dlatego ze te mdlosci mi ustapily i spac juz sie tak nie chce
Ja to w ogole ciagle na chodzie. Normalnie powinnam być spiaca atu nic Nawet dzis kiedy kestem chora na pare minut tylko oko zmruzylam. Wiec nie martw sie. Kiedy masz termin u gina?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 16:13
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
Mayes wrote:Ja to w ogole ciagle na chodzie. Normalnie powinnam być spiaca atu nic Nawet dzis kiedy kestem chora na pare minut tylko oko zmruzylam. Wiec nie martw sie. Kiedy masz termin?
ale wiesz ty caly czas na chodzie tak? a ja mdlosci mialam a tu nagle jakos zelzaly. niby sie ciesze nawet ale tez martwieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 16:14
-
czekajacanacud1 wrote:jesli pytasz o porod to na 15.10:)
ale wiesz ty caly czas na chodzie tak? a ja mdlosci mialam a tu nagle jakos zelzaly. niby sie ciesze nawet ale tez martwie
Tak masakra jakas. A chodze spac kolo 23 a budze sie kolo 6 i tak codziennie. O termin u gina mi chodziło. Pozniej dopisalamAniołeczek [*] 29.06.2016
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1f771a14d4b.jpg
Melduję się po wizyciePopłakałam się na tym usg, tak się wzruszyłam, machał rączkami i nóżkami, widziałam nosek, usta, niesamowite przeżycie
Serduszko bije ładnie, jestem spokojniejsza już...
Torbiel dalej jest niestety bez zmian, ani nie rośnie, ani nie zmniejsza się, a ten marker nowotworowy rośnie, 49,3, norma 0-21. Na razie nie wiem co z tym dalej będzie...
TSH- 1,994, FT3- 3,27 (norma 2,3-4,2), FT4- 1,22 (norma 0,89-1,76) myślicie, że ok? Ja się nie znam na tych parametrach.
Nadrobiłam Was, widzę, że temat mężów wkroczył, ja na swojego nie mogę narzekać, pomaga i cieszy się, że jestem na zwolnieniu i się nie stresuję w tej korpo... wychodzi z psem, robi zakupy, bardzo mu zależy żeby tym razem dzidziuś się urodził i żebyśmy byli szczęśliwiWiadomo, że czasem o coś tam się "pożremy"
ale to normalka
KasiaHaBe, Agnesqe, Lola83, Paaat1988, Asiaa91, Natikka123, kiti, Kimmy, patulla, AlicjaaA, Pampcia, dżdżownica, Demetria, E_w_c_i_a lubią tę wiadomość
-
Lola83 wrote:Jeśli premia spełnia pewne warunki (można sobie w necie znaleźć), między innymi jest zależna od obecności itp. wówczas jest wliczana do podstawy zasiłku. Niestety jeśli teraz wezmę L4, a premię wypłacą mi w kwietniu, to wówczas do podstawy wlicza się premia z poprzedniego okresu. A w poprzednim okresie dostałam grosze, bo byłam po macierzyńskim. Nawet jeśli bym teraz wziela chorobowe pare dni i potem wrocila do pracy, to musze przepracowac pelne 3 mce kalendarzowe zeby od nowa mi sie naliczala podstawa zasilu. Ogolnie to popieprzone wszystko.
Premia roczna określona w regulaminie zakładowym naszej firmy spełnia te wymagania. jest to moj drugi zasilek chorobowy/macierzynski.
To dobrze że się wliczaSzkoda tylko że jeszcze tyle musisz się męczyć.
-
nadziejastru wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1f771a14d4b.jpg
Melduję się po wizyciePopłakałam się na tym usg, tak się wzruszyłam, machał rączkami i nóżkami, widziałam nosek, usta, niesamowite przeżycie
Serduszko bije ładnie, jestem spokojniejsza już...
Torbiel dalej jest niestety bez zmian, ani nie rośnie, ani nie zmniejsza się, a ten marker nowotworowy rośnie, 49,3, norma 0-21. Na razie nie wiem co z tym dalej będzie...
TSH- 1,994, FT3- 3,27 (norma 2,3-4,2), FT4- 1,22 (norma 0,89-1,76) myślicie, że ok? Ja się nie znam na tych parametrach.
Nadrobiłam Was, widzę, że temat mężów wkroczył, ja na swojego nie mogę narzekać, pomaga i cieszy się, że jestem na zwolnieniu i się nie stresuję w tej korpo... wychodzi z psem, robi zakupy, bardzo mu zależy żeby tym razem dzidziuś się urodził i żebyśmy byli szczęśliwiWiadomo, że czasem o coś tam się "pożremy"
ale to normalka
nadziejastru lubi tę wiadomość
-
nadziejastru wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1f771a14d4b.jpg
Melduję się po wizyciePopłakałam się na tym usg, tak się wzruszyłam, machał rączkami i nóżkami, widziałam nosek, usta, niesamowite przeżycie
Serduszko bije ładnie, jestem spokojniejsza już...
Torbiel dalej jest niestety bez zmian, ani nie rośnie, ani nie zmniejsza się, a ten marker nowotworowy rośnie, 49,3, norma 0-21. Na razie nie wiem co z tym dalej będzie...
TSH- 1,994, FT3- 3,27 (norma 2,3-4,2), FT4- 1,22 (norma 0,89-1,76) myślicie, że ok? Ja się nie znam na tych parametrach.
Nadrobiłam Was, widzę, że temat mężów wkroczył, ja na swojego nie mogę narzekać, pomaga i cieszy się, że jestem na zwolnieniu i się nie stresuję w tej korpo... wychodzi z psem, robi zakupy, bardzo mu zależy żeby tym razem dzidziuś się urodził i żebyśmy byli szczęśliwiWiadomo, że czasem o coś tam się "pożremy"
ale to normalka
Jesli wszystko ok to moj bobus tez jest taki duzy. Szok!nadziejastru lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
nadziejastru wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1f771a14d4b.jpg
Melduję się po wizyciePopłakałam się na tym usg, tak się wzruszyłam, machał rączkami i nóżkami, widziałam nosek, usta, niesamowite przeżycie
Serduszko bije ładnie, jestem spokojniejsza już...
Torbiel dalej jest niestety bez zmian, ani nie rośnie, ani nie zmniejsza się, a ten marker nowotworowy rośnie, 49,3, norma 0-21. Na razie nie wiem co z tym dalej będzie...
TSH- 1,994, FT3- 3,27 (norma 2,3-4,2), FT4- 1,22 (norma 0,89-1,76) myślicie, że ok? Ja się nie znam na tych parametrach.
Nadrobiłam Was, widzę, że temat mężów wkroczył, ja na swojego nie mogę narzekać, pomaga i cieszy się, że jestem na zwolnieniu i się nie stresuję w tej korpo... wychodzi z psem, robi zakupy, bardzo mu zależy żeby tym razem dzidziuś się urodził i żebyśmy byli szczęśliwiWiadomo, że czasem o coś tam się "pożremy"
ale to normalka
Powtarzam się z FBale tak ogromnie się cieszę , że jeszcze raz to napiszę CUDOWNIE !
OGROMNIE SIĘ CIESZĘ , bardzo budujące są takie historie i dają pokłady nadziei dla nas wszystkich, szczególnie tych osób , które mają za sobą ciężkie przejścia i każdy tydzień jest na wagę złota, a każde USG daje choć odrobine spokoju
Myślę że tak jak Ci lekarz wcześniej powiedział te markery nowotworowe mogą rosnąć w ciąży więc nie przejmuj się , wszystko będzie dobrze , BO MUSI BYĆ DOBRZE
nadziejastru lubi tę wiadomość
-
KaroLove wrote:Kurczę nadzieja nie fajnie z tym markerem ...
No wiem, ale ta gin mówiła, że miała kiedyś pacjentkę co miała ponad 200 przekroczone, a potem nawet nie miała zabiegu bo się wchłonęła sama ta torbiel... może i tu się tak skończy, najważniejsze, że dzidziuś zdrowy -
nadziejastru wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1f771a14d4b.jpg
Melduję się po wizyciePopłakałam się na tym usg, tak się wzruszyłam, machał rączkami i nóżkami, widziałam nosek, usta, niesamowite przeżycie
Serduszko bije ładnie, jestem spokojniejsza już...
Torbiel dalej jest niestety bez zmian, ani nie rośnie, ani nie zmniejsza się, a ten marker nowotworowy rośnie, 49,3, norma 0-21. Na razie nie wiem co z tym dalej będzie...
TSH- 1,994, FT3- 3,27 (norma 2,3-4,2), FT4- 1,22 (norma 0,89-1,76) myślicie, że ok? Ja się nie znam na tych parametrach.
Nadrobiłam Was, widzę, że temat mężów wkroczył, ja na swojego nie mogę narzekać, pomaga i cieszy się, że jestem na zwolnieniu i się nie stresuję w tej korpo... wychodzi z psem, robi zakupy, bardzo mu zależy żeby tym razem dzidziuś się urodził i żebyśmy byli szczęśliwiWiadomo, że czasem o coś tam się "pożremy"
ale to normalka
Wow cudownie!nadziejastru lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy któraś z Was też się męczy 100 razy bardziej niż przed ciążą? Poszłam dziś z psem odwiedzić tatę i tak się spociłam i zmęczyłam, że nie mogłam złapać powietrza. Jakbym przebiegła 10 km,a nie szła spacerkiem. Ogólnie czuję się strasznie słaba ;/
-
melonek wrote:Dziewczyny czy któraś z Was też się męczy 100 razy bardziej niż przed ciążą? Poszłam dziś z psem odwiedzić tatę i tak się spociłam i zmęczyłam, że nie mogłam złapać powietrza. Jakbym przebiegła 10 km,a nie szła spacerkiem. Ogólnie czuję się strasznie słaba ;/
mam podobnie. W niedziele wybralismy się na zakupy, po około 3 godzinach chodzenia po galerii tak rozbolała mnie głowa, że musieliśmy szybko wracać, a ból utrzymywał się przez wiele godzin. Zresztą, codziennie po przyjściu z pracy leżę i drzemię, co wcześniej raczej mi się nie zdarzało. -
nadziejastru pięknie! teraz to już będziemy wszystkie zdjęcia takich dzidziusiów wrzucać a nie małych kropek i pęcherzyków
a termin z usg pokrywa Ci się z terminem OM? Ile dzidzia ma mm? pytam, bo w piątek jak będę na usg to będę równo 9tyg i ciekawa jestem
3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
czekajacanacud1 wrote:moj facet mnie wspiera i duzo pomaga. ale ja ciagle sie martwie czy brdzie wszystko ok. w tym tyg mdlosci w dzien praktycznie nie mam. wieczorem juz duzo mniej.. i naczytalam sie w necie o ustepujacych objawach ciazowych i mega sie martwie a wizyta dopiero za 2 tyg
nie wiem jak to wytrzymam