Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
kiti wrote:dziewczyny a jak radzicie sobie z mdłościami? bo juz nie wiem jak im zaradzic, od wszystkich herbat mnie odrzucilo a na sam zapach imbiru juz mnie mdli, probowalm tez coli ale srednio dziala...
no ja np nie za bardzo radzę sobietez próbowałam sposobów, imbir działa na mnie tak samo jak na Ciebie więc od czasu do czasu podjadam taki ze słoiczka, jak do sushi ale nie wiem czy to działa
a najlepszym sposobem jaki znalazłam to jem w momencie kiedy nie mam mdłości a potem leżę na prawym boku płasko, bez najmniejszego ruchu coby żołądek nieruchomo siedział. i czekam aż przechodzi
-
Nieśmiała wrote:Ja co prawda nie mam takich mdłości mega na codzień, tylko kilka raz miałam. Obecnie jestem na etapie pucia lisci mięty, wkrajam kawałki imbiru, trochę cukru i duuuuuzo soku z cytryny. U mnie dziala
-
Pampcia wrote:no to zostaje lekarz na najblizszej wizycie. nie wiem...
jakieś 2 lata temu moja przyjaciółka wylądowała w spzitalu ze względu na ciągłe wymioty, jak facet raz zobaczy taki przypadek to już chyba nie śmie wątpic. trafil Ci sie przypadek faceta który o dolegliwościach ciążowych słyszał chyba tylko z filmów w których często podchodzą do tego infantylnie i żartobliwie.
faceta trzeba doedukować, to na pewno, że masz prawo się źle czuć i ze ciąża to okres szczególnego dbania o siebie, najlepiej jak najszybciej bo potem jak dojdą Ci bóle kręgosłupa, zgaga, hemoroidy i nie wiadomo co jeszcze...szkoda mi Cie bo doskonale Cie rozumiem, sama wlasnie walczę żeby nie zwrócić tego co zjdałam przed chwilą, i tak prawie codziennie.
Mam nadzieję, że jakoś dotrze do niego jak to wszystko wygląda. -
No jeszxze żeby miał potrzebę sprzatania codziennie to bylby luksus
według niego, kurze wystarczy scierac co 5-6 dni, jak juz je widac
ale odkurza to codziennie bo trzeba... tlumacze mu ze wiele rzrczy trzeba codziennie np te kurze ale on jakos tego nie ogarnia, bo przeciez "jeszxze tego kurzu nie widac"
ogólnie taki śmieszny ten moj Chłop
BurzaHormonów lubi tę wiadomość
-
Pampcia wrote:no ja np nie za bardzo radzę sobie
tez próbowałam sposobów, imbir działa na mnie tak samo jak na Ciebie więc od czasu do czasu podjadam taki ze słoiczka, jak do sushi ale nie wiem czy to działa
a najlepszym sposobem jaki znalazłam to jem w momencie kiedy nie mam mdłości a potem leżę na prawym boku płasko, bez najmniejszego ruchu coby żołądek nieruchomo siedział. i czekam aż przechodzi
-
Nieśmiała wrote:Ooo widzę że o mężczyznach mowa
Mój odkad wie o ciąży skacze wkoło, mimi że ja tego nie wymagam. Jak pracowałam i po pracy nic nie robilam oprócz obiadu to ani razu nie mruknął. Odkąd jestem na L4 to jest jeszcze lepiej, bo wie że ot tak sobie L4 nie wzięłam. Jak mualam przez 3-4 dni mdłości takie że lezal i sufit mi wirowal, to tylko dzwonilam do niego z tekstem "kochanie nie dam rafy zrobic obiadu dzisiaj" to mowil że ok, ze on wróci to cos ogarnie. Jak wraca z pracy teraz to pierwsze co przychodzi do mnie i pyta co i jak. Co do zakupow czy odkurzania, to mi nie pozwala. Nawet jak on idzie obladowany a ja chcem wziąć chociaz paper toaletowy poniesc to juz mnie "zabija wzrokiem"
Dlatego jesli on jest w pracy to ja sobie podlogi czasem odkurze, czasem kurze zetre, korzystam póki nie krzyczybo jak wróci juz do domu to mi każe leżeć.
Jak ja Ci zazdroszczę... -
kiti wrote:dziewczyny a jak radzicie sobie z mdłościami? bo juz nie wiem jak im zaradzic, od wszystkich herbat mnie odrzucilo a na sam zapach imbiru juz mnie mdli, probowalm tez coli ale srednio dziala...
Ja słyszałam, że podobno dobrze działają migdały.
Ja mam mdłości jak zaczynam się robić głodna, albo zjem za dużo więc u mnie jak na razie wystarczy jeść cały czas po trochę.kiti lubi tę wiadomość
-
Pampcia wrote:ja na szczęście nie mam tego prpblemu ale może dlatego też ze słyszał np. na własne uszy jak wymiotowałam. kiedyś mu powiedziłam że te dolegliwości to uczucie jak kac po mocnej imprezie: niewyspanie, mdłości/wymioty, moze to też podziała na Twojego?
macie jeszcze albo czy w ogóle miałyście ten metaliczny posmak w ustach? ja mam wrażenie że moje nudności się trochę też z tego biorą
Jamialam dwa razy w bardzo wczesnej ciazy slodki posmak w ustachWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 14:50
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
Moj maz sprzata, gotuje i zajmuje sie dzieckiem jak tylko gorzej sie poczuje.
Caly weekend lezalam nieprzytomna, a on ogarnial chate. Kurde az mi sie noz w kieszeni otwiera. Jak to moze nie rozumiec, ze sie zle czujesz. I tak wiekszosc spada na nas, noszenie dziecka, porod, potem karmienie i wstawanie do dziecka. Proponuje jakas literature mu podsunac na ten temat.
Nie wiem jak dlugo jeszcze zniose ten koszmar!Piotruś
Helenka
-
Bella_Bella wrote:Kochana a jesteś pewna, że taka jednorazowa premia roczna jest brana pod uwage przy wyliczaniu podstawy do zasiłku?
Jeśli premia spełnia pewne warunki (można sobie w necie znaleźć), między innymi jest zależna od obecności itp. wówczas jest wliczana do podstawy zasiłku. Niestety jeśli teraz wezmę L4, a premię wypłacą mi w kwietniu, to wówczas do podstawy wlicza się premia z poprzedniego okresu. A w poprzednim okresie dostałam grosze, bo byłam po macierzyńskim. Nawet jeśli bym teraz wziela chorobowe pare dni i potem wrocila do pracy, to musze przepracowac pelne 3 mce kalendarzowe zeby od nowa mi sie naliczala podstawa zasilu. Ogolnie to popieprzone wszystko.
Premia roczna określona w regulaminie zakładowym naszej firmy spełnia te wymagania. jest to moj drugi zasilek chorobowy/macierzynski.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 15:03
Piotruś
Helenka
-
No cóż, mój mąż to z tych NIE INDEALNYCH niestety... Ogólnie to nie ma pretensji o to, że czegoś nie zrobię, ale do tego żeby skakał dookoła mnie to mu daleko. Nie powiem jak coś chce to idzie do sklepu, ale tak było wcześniej też. Przezyjemy...już tak żyjemy 5 lat
Żołądek mnie boli dzisiajWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 15:20
-
Moj tez nie skacze przy mnie. Zresztą tacy faceci mnie denerwują. Bym w nerwice wpadła gdyby ciagle byl przy mnie. Czasem pomoze czasem nie gdy jest zmeczony. Ale nigdy nie wypomnial mi nic. Sa rozni ludzie.
Bella wpuszczaj jednym uchem i wypuszczaj drugimja tak ciagle robię i żyje. Moj to czasem mi nic nie powie bo boi sie mojej reakcji ( tak mi mowi) Moze bądź twarda i sie nie dawaj i nawet nie placz bo widzac slabosc to bedzie jeszcze gorzej. Na mojego placz nie dziala wiec nawet nie próbuje udawac
i zyjemy. A moj jak sie zdenerwuje to smieszny sie robi hihi i wszystko czasem latalo ale ja twarda sztuka jestem i tez rzucalam
I zyjemy szanujemy i kochamy się
Bella_Bella lubi tę wiadomość
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
Sto lat dżdżownica :*
Bella nie przejmuj się -mój jest taki sam!!
Madlen wracając do bólu brzucha. Faktycznie masakrycznie boli, podbrzusza i bądź tu później mądra....czy coś złego czy to zwykle zatwardzenie. Zauważyłam że po dupku się nasililo mi to.....podobno prgesteron wpływa na perystaltyke jelit....tzn ze ja spowalnia. Idę jutro do ginka to zapytam.Bella_Bella lubi tę wiadomość
-
moj facet mnie wspiera i duzo pomaga. ale ja ciagle sie martwie czy brdzie wszystko ok. w tym tyg mdlosci w dzien praktycznie nie mam. wieczorem juz duzo mniej.. i naczytalam sie w necie o ustepujacych objawach ciazowych i mega sie martwie a wizyta dopiero za 2 tyg
nie wiem jak to wytrzymam
-
czekajacanacud1 wrote:moj facet mnie wspiera i duzo pomaga. ale ja ciagle sie martwie czy brdzie wszystko ok. w tym tyg mdlosci w dzien praktycznie nie mam. wieczorem juz duzo mniej.. i naczytalam sie w necie o ustepujacych objawach ciazowych i mega sie martwie a wizyta dopiero za 2 tyg
nie wiem jak to wytrzymam
U mnie jest na przemian. Raz bola cycki raz nie raz mam dlosci a na drugi dzien mogę jesc wszystko.
A teraz sie martwię bo dostalam biegunke jak na razie jednorazowa. Moze to przez syrop na kaszel i przeziębienie. Echh zawsze cosAniołeczek [*] 29.06.2016
-
Mayes wrote:U mnie jest na przemian. Raz bola cycki raz nie raz mam dlosci a na drugi dzien mogę jesc wszystko.
A teraz sie martwię bo dostalam biegunke jak na razie jednorazowa. Moze to przez syrop na kaszel i przeziębienie. Echh zawsze cos
-
mayes wysłałam Ci zaproszenie
Ja na mojego męża też nie mogę narzekać...
Od kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży czyli od 3 tygodni non stop jestem chora i on tak sie przejmuje i skacze koło mnie że aż momentami mam dosyć...
a najgorzej jak wróci z pracy i jest 1000 pytań naraz...
a brzuch boli?? a kaszel mniejszy?? a plamienia dzisiaj już nie było?? i tak w koło macieju....