Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
candela wrote:Gibsonka jakbyś mi wysłała namiary to byłabym wdzięczna
Basia, kopniaczki już ? Z córką też tak szybko czułaś ?
Tak was czytam i już nie mogę się doczekać mojego USG...Głupie myśli mnie nachodzą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2017, 12:26
-
dżdżownica wrote:Dziewczyny ratunku! Znowu mam taką migrene że oczy ledwo otwieram. Wiem że mogę tylko apap wziąć ale on mi nigdy nie pomagał. Chyba sobie głowę odrabie siekierą ;(
a dzwoniłaś do swojego lekarza? może on Ci coś poleci?
bo skoro apap nie pomaga to nie ma sensu go brać -
dżdżownica wrote:Dziewczyny ratunku! Znowu mam taką migrene że oczy ledwo otwieram. Wiem że mogę tylko apap wziąć ale on mi nigdy nie pomagał. Chyba sobie głowę odrabie siekierą ;(
Synek Piotruś 2019Córeczka Oliwia 2013
. Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
czekajacanacud1 wrote:Bulkanie to chyba jeszcze nie ruchy dzidzi:P ale juz pewnie nie dlugo jak cos tam bedzie czuc
ciekawe kiedy na zew ktos bedzie czul jak np polozy reke na brzuszku
Caro o widzisz to ekstra może znikną ♡ -
mimoza wrote:Witam Was dzisiaj bez sił. W poniedziałek się tak dobrze czułam, a wczoraj wieczorem znów mnie wymioty dopadły i pozbawiły mnie energii.
U mnie już wszyscy wiedzą, bo niektórzy w rodzinie mają długie jęzory
Wczoraj nawet szefowej powiedziałam.
Kurde jak tak czytam jak duże macie bobaski, to się zaczynam martwić, że mój jakiś malutki. W 11t5d miał 47,7mm, a widzę, że u Was w 12t0d ma o 1cm więcej
Morena o kurczaki...I co teraz?mimoza lubi tę wiadomość
-
dżdżownica ja dziś też się meczę z okropnym bólem głowy, no ale ja nie spałam praktycznie całą noc bo pies miał cały czas ataki i wymioty, więc ciągle na czuwaniu, dziś 6h u weta, kroplówki, rentgen, antybiotyki a i tak niewiadomo co z nim... na 18 jadę na usg i odebrać jego wyniki z krwi... biedny piesek, męczy się już 2 dni...
Ja próbowałam przespać ten ból, ale chyba za krótko, bo tylko 1h spałam i boli jeszcze bardziej, jak wstałam niedawnoapap też mi nie pomaga w takich chwilach, zawsze się męczę z bólem 2 dni, potem przechodzi samo, jakieś okłady zimne robię tylko i siedzę w ciemności...
Właśnie może macie jakieś lepsze sposoby, żeby ten ból zmniejszyć...
Gratuluję udanych wizyt, ja jutro mam rano, trochę się stresuje, czy wszystko ok, bo ostatnie dni to jestem wykończona fizycznie i psychicznie... myślałam, że po genetycznych będę już spokojna, ale nie... -
Nadzieja biedny pieseczek
daj znać czy wet wie już co mu jest i czy może jakoś pomóc. My w weekend po nocach tak się meczylismy bo sunia dostała pierwsza cieczke i nie dość że wymiotowala to jeszcze co chwile chciała wyjść na dwór.
Ja też robię zimne okłady, czasem spacer pomoże. Myślę że to ta burzowa pogoda tak nas męczy:( -
Dziewczyny powiem Wam, że to faktycznie może zmiana pogody bo ja też się czuję nieswojo. Senna jakoś przez cały dzień i głowa mnie pobolewa. Właściwe tylko sen mi pomaga na ból głowy.początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
dżdżownica wrote:A stało się coś? Czy tak po prostu ?
Wygląda to tak. Doktor powiedział że na usg nie znalazł nic niepokojącego ale usg daje tylko 75% i czy chce w związku z t zrobić badanie z krwi. Podekscytowana podglądaniem bobaska stwierdziłam ze jest super piękny zdrowy i nie dziękuję. Po czym dostałam wynik badań na kartce. Jadąc do domu zauważyłam ze doktor jedno zdanie napisał wielkimi literami ZAPROPONOWANO ROZSZERZENIE BADANIA... Itd... Więc zaczęłam sie już wtedy zastanawiać czy dobrze zrobiłam skoro usg daje 75% a pappa 95%. Rozmawiałam z bardzo dobrą koleżanka która jest w tydzień starszej ciąży, ona też miała nie robić tego badania a jednak zrobiła "dla świętego spokoju". No i ja zaczęłam odczuwać właśnie wewnętrzny niepokój, no bo nie daj Boże będę później żałować ze mogłam coś zrobić i nie zrobiłam. I tak jak ktoś pisał wcześniej zawsze można się przygotować gdyby jednak coś było nie tak. Zadzwoniłam dzisiaj do tej kliniki gdzie robiłam wczoraj usg i zapytałam czy mogę jednak zrobić jeszcze pappa, nie ma problemu więc jadę jutro po skierowanie, zapłacę i od razu pojadę oddać krew. Będę spokojniejsza a i tak miałam odłożone pieniądze w razie czego na ten test.