Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lola83 wrote:Moj szef jest ok i dlatego nie rzuce wszystkiego z dnia na dzien. Ale prawda jest taka, ze jak sobie raz w zyciu czy dwa posiedzisz dluzej na L4 przy okazji ciazy to ani swiat ani system sie nie zawali. Jesli to zmienia to ok, w tej chwili jesli ktos moze skorzystac niech korzysta. Pracodawcy placac smieszne pieniadze za ciezka prace jakos nie maja skrupulow. Gdybym miala prace za 2000 zl juz dawno bym byla na zwolnieniu.
Gdyby to faceci rodzili L4 byloby od dnia zaplodnienia. Nie wyorbrazam sobie zeby w takim stanie, w jakim bylam przez 2 miesiace, robili swoje obowiazki w domu i w pracy.
Lola83 no właśnie bardzo dużo zależy od szefa i podejścia. I fajnie u Ciebie widać, że jeżeli on jest w porządku to pracownik też będzie chciał być w porządku. Takie rzeczy działają. Oczywiście nie zawsze nie ma co generalizowaćJa się na moim mocno zawiodłam. Jak zaczynałam pracę to obiecywał że po okresie próbnym premie do połowy wysokości pensji - oczywiście tego nie zobaczyłam. Umowę o pracę dostałam, ale tymczasową dopiero po iluś miesiącach upominania w końcu dostałam umowę na dłużej też o pracę tymczasową, ale wcześniej jeszcze obiecywał podwyżkę i też nic z tego. Ja się o podwyżki nie upominałam wtedy sam tak gadał i po co skoro nie dotrzymał słowa. Takie podejście mocno zniechęca pracownika i wiem, że po macierzyńskim nie będę chciała tam wrócić tylko poszukam innej pracy.
BurzaHormonów bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy. Masz rację trzeba sobie tak to tłumaczyćSkoro nie dzwonią z wynikami to dobry znak w takim razie. Trzymam kciuki, żeby wszystko było u Was dobrze
BurzaHormonów lubi tę wiadomość
-
Witam wszystkie mamusie
Niestety pochwaliłam dzień przed zachodem słońca,wymioty wróciły ze zdwojona siła
Dziewczyny jak u Was z Wagą? troszkę jestem przerażona bo w poprzednich ciążach tyłam po 7kg teraz pomimo wymiotów w 3tyg 2,5kg na plusie
strach się bać
-
Cześć dziewczyny,
Tez dołączam do Was, termin mam 20.10 i nie znam jeszcze płci. Mam już 3-letnią córeczkę.
Trochę Was poczytałam, podobnie ostatnie miesiące wyjęte z życia i dopiero powoli mi się poprawia, trwa 13 tydzień. Prenatalne ok tylko łożysko nisko, to trochę mnie martwi.
Smutna ta historia o psie, mój był kiedyś w podobnym stanie i wyszedł z tego. Okazało się ze był zle leczony na nerki i to pogłębiało problemy, miał pełno kamieni w woreczku, zapalenie wątroby i jeszcze chorobę tarczycy. Tarczyca z wątroba powodowały straszne wymioty i osłabienie. Szczegółowe badania obrazowe, krwi i operacja uratowały mu życie. Trzymam kciuki żeby i Wam się udało.
Tak mi się trochę przykro zrobiło ze tyle tu niechęci do pracodawców, ja mam działalność i znam to z trochę innej strony. Chora, zdrowa, z wymiotami, do pracy iść muszę albo przynajmniej pracować z domu. Czy pracownik pracuje czy nie zapłacić mu trzeba i jakoś to zarobić. Przepisy przyjazne wcale nie są, bo według prawa to nawet pizzy nie można zespołowi zamówić i wrzucić w koszty, ustawodawca wodę gwarantuje a urząd skarbowy przymyka oko na kawę i herbatęnie wiem czy wiecie ale pensja brutto to tylko część kosztu pracy pracownika. Pracodawca płaci prawie drugie tyle ZUSu co odliczone jest z pensji brutto. Wychodzi na to ze z kosztu brutto pracownika dostaje on na rękę ok 1/3, resztę zabiera państwo, ale to widać tylko w księgowości firmy. Naprawdę nie jest łatwo kogoś zatrudnić a odpowiedzialność jest konkretna. Ja mam malutki biznes i dobre relacje z zespołem, myśle ze jak pracujecie w korpo to chyba nie macie kontaktu z pracodawca tylko z innymi pracownikami. Wiem ze bywa bardzo różnie ale uwierzcie, druga strona tez ma na co narzekać. A jeśli chodzi o L4 to gdybym była na etacie to na pewno nie pracowałabym w takim stanie, nie ma co, ciąża jest najważniejsza. Jak cokolwiek jest nie tak to lojalność wobec pracodawcy ma najmniejsze znaczenie.
To się rozpisałam, ale dzisiaj trochę nas dołącza to się ośmieliłamMyszaq, BurzaHormonów, E_w_c_i_a, patulla, Kimmy lubią tę wiadomość
-
Anuśka19 wrote:Witam wszystkie mamusie
Niestety pochwaliłam dzień przed zachodem słońca,wymioty wróciły ze zdwojona siła
Dziewczyny jak u Was z Wagą? troszkę jestem przerażona bo w poprzednich ciążach tyłam po 7kg teraz pomimo wymiotów w 3tyg 2,5kg na plusie
strach się bać
Ja jutro kończę 13 tydzień i mam +1kg -
Witaj Natka_:)
To prawda, przedsiębiorca w Polsce nie ma łatwo, zwłaszcza mały, ZUS skubie na każdym kroku, z drugiej strony prawo jest niesprzyjające. Podziwiam za wytrwałosćAle jeżeli chodzi o duze korporacje to myślę, że Zus nie jest dla nich problemem, a przynajmniej nie w takim stopniu jak dla małych firm. Na przykladzie mojej firmy wiem, że dałoby się poprawić kilka rzeczy tak, zeby pracownik został doceniony, oni mogą to zrobić, ale nie chcą, bo im na konkretnym pracowniku nie zależy. W dużej korporacji pojedynczy pracownik jest tylko trybikiem w ich wielkiej maszynie;) Przykre jest to, że pracownika się po prostu nie szanuje. I to prawda, jesli pracodawca jest w stosunku do pracownika ok, to pracownik się odwdzieczny. Między innymi dlatego utkwiłam w mojej firmie na kilka lat (bo miało to być na chwilę) - moja kierowniczka jest bardzo w porządku, ale co z tego kiedy nad nią stoi kierownik regionalny i to on przydziela awanse, a ty jesteś dla niego tylko słupkiem na wykresie. Kiedy sobie to uświadamiasz to jakoś się nie chce starać i poświęcac.
-
Lola83 w pełni się zgadzam, faceci by leżeli i umierali całą ciążę, ale ponieważ nie rodzą to zabierają nam standardy okołoporodowe. Dobrze ze my zdążymy urodzić zanim przestaną obowiązywać, chociaż to już na pewno działa na mentalność niektórych lekarzy
lekarze generalnie uważają ze kobiety są bardziej odporne na ból i mniej dbają o ich komfort jako pacjentów, niestety ktoś to rzetelnie wykazał w badaniach ale już nie pamietam źródła.
Ja tez ok 1 kg na plusie, nawrot mdłości by mnie chyba dobił, współczuję. -
Ja tez ok 1 kg na plusie, nawrot mdłości by mnie chyba dobił, współczuję.[/QUOTE]
Same mdłości bym przeżyła,tym razem wróciły wymioty i to bez ostrzeżeniawcześniej wiedziałam i czułam że będę wymiotować a teraz bierze z Nienacka ... tak się zastanawiam czy przyczyna mogło bybyć nadmiar witamin?
-
Myszaq wrote:Witaj Natka
Miło, że jesteś. Czytałam jakiś czas temu, że nisko położone łożysko bardzo często z czasem się podnosi. Mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie. Trzeba być dobrej myśli
Dzięki, bardzo na to liczę bo rodziłam SN i mimo ze było strasznie to już znane i cesarka przeraża mnie dużo bardziej. -
Ja mam doczynienia z prezesowa firmy nawet, która stwierdziła, że nie ma sensu mi przedłużać umowy skoro zaszłam w ciążę... Także ja się nie przejmuje pracodawcami, jak tak szanują pracowników, przykre jest, że sami zarabiają po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy a ja mam się przejmować, a ledwo zarabiam 2 tysiące i mam myśleć, jaki on biedny bo tyle składek odprowadza... Śmieszne. Ja mówię o swoim doświadczeniu i tu zdania nie zmienię, może inni prowadzą uczciwiej swoje interesy, ale jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałam
a za to z wyzyskiem i olewaniem pracowników bardzo często i często słyszę od innych, że pracują, bo muszą, a atmosfera i warunki do kitu. Kiedyś będę chciała znaleźć pracę, w której jest szacunek do pracownika, może mi się uda, wtedy chętnie polecę komuś taka pracę
-
BurzaHormonów wrote:Jesli chodzi o moją wagę to wciąż stoi w miejscu chociaż w większości spodni się już nie dopnę
I też mam nisko łożysko, ale narazie staram się nie panikować z tego powodu.
Oby się nam obu pięknie podniosło
Praca z takim "sufitem" jak piszesz musi być frustrująca. W sumie dlatego przeszłam na działalność, chęć mi odbierały zagrywki szefa. Za to teraz mnie dobijają zagrywki ustawodawcy, wcześniej mnie to nie interesowało
W środę mam wizytę to wypytam o to łożysko, na usg byłam tak skupiona na dziecku ze nie dotarło jak lekarz mi to wyjaśniał i dopiero czytając opis zrozumiałam ze to chyba nie najlepszy układ, tez tak czytałam ze to się często zmienia na korzyść. A masz jakieś szczególne zalecenia lekarskie z tego powodu? -
nadziejastru wrote:Ja mam doczynienia z prezesowa firmy nawet, która stwierdziła, że nie ma sensu mi przedłużać umowy skoro zaszłam w ciążę... Także ja się nie przejmuje pracodawcami, jak tak szanują pracowników, przykre jest, że sami zarabiają po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy a ja mam się przejmować, a ledwo zarabiam 2 tysiące i mam myśleć, jaki on biedny bo tyle składek odprowadza... Śmieszne. Ja mówię o swoim doświadczeniu i tu zdania nie zmienię, może inni prowadzą uczciwiej swoje interesy, ale jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałam
a za to z wyzyskiem i olewaniem pracowników bardzo często i często słyszę od innych, że pracują, bo muszą, a atmosfera i warunki do kitu. Kiedyś będę chciała znaleźć pracę, w której jest szacunek do pracownika, może mi się uda, wtedy chętnie polecę komuś taka pracę
Wiesz co, nie sugerowałam ze pracodawca jest biedny. Pisze tylko o swoich doświadczeniach i realnych kosztach pracy w Polsce, które są absurdalne i wyzyskują i pracowników i pracodawców. Na pewno miał spryt i umiejętności żeby wypracować biznes który pozwala zarobić jemu i dać prace innym, w jakim stylu, czy jest z typu tych wyzyskujących psychopatycznych czy jest zwyczajnie ludzki, nie wiem, ale samo się nie zrobiło. Pani prezesowa zachowała się wstrętnie, tu chyba nikt nie ma wątpliwości. -
Nie wiem jak to dokładnie wygląda w kwestiach finansowych u tego pracodawcy, ponieważ już od kilkunastu lat firma nie jest polska, przejęły ją dwa inne państwa, więc ciężko określić ile ich takie coś kosztuje, ale myślę, że nie jest to tyle, że on się z tym męczy w jakikolwiek sposób, tak jak pisała Burzahormonów, pracownik dla korpo jest niczym, więc taką samą ma opinię pracownik o tym pracodawcy. Niestety, ale takie mamy realia... kiedyś jak zaczynałam tam pracę to nie wyobrażałam sobie, że aż tak są ludzie traktowani... jakbym miała większą świadomość to bym tam "kariery" nie zaczynała, ale człowiek, głupi po studiach, liczył, że w tak dużej firmie można osiągnąć sukces i jaki rozwój przy tym sratata
-
Bella_Bella wrote:Ja jutro kończę 13 tydzień i mam +1kg
a wiem ze mamy tak samo............sie troche wkurzylam bo jej mowie ze 14 a ta uparcie ze 13. No ale powiedziala ze od jutra 2 trymestr.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2017, 14:07
-
oj KaroLove czy to takie ważne jak oni to określają
różnie oni to oceniają, mi tez gin wpisuje np. 12 tydz, a jestem w 12 tyg o 2 dni... dla mnie to 13 tydzień, a oni wpisują skończony po prostu
w sumie na dobrą sprawę nie mam jeszcze 25 lat, bo kończę je dopiero 29.09, czyli mam 24 lata i tak miałam też na genetycznych określane