Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
czekajacanacud1 wrote:Czesc dziewczyny witam sie oficjalnie w 6miesiacu
moja Malutka cos ostatnio spokojna a ja oswieje za nie dlugo. chcialabym zeby brzuch skakał...
milego dniaponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI, 28.04.16 2 IUI
-
cześć Kochane!
u nas jeszcze pochmurno - oby się rozpogodziło
Caro - dotrwamy tyle, dotrwamy!
ja zwolnienie dostaję na 2 miesiące, hm.
co do humorków, to ostatnio rzeczywiście mam dziwne - Mąż mnie irytuje cholernie, mam wrażenie, że w ogóle mnie nie wspiera, nie jest miły, kochany i w ogólepłaczę też z byle powodów. a jak ostatnio na jutube znalazłam film z porodów...to nie pytajcie, ile chusteczek poszło, ryczałam jak bóbr!
moje Maleństwo za to staje się co raz bardziej aktywne! i co raz częściej czuję je jak stoję/chodzę/siedzę. ale i tak najfajniej jest się położyć, trzymać rękę na brzuszku i czuć to moje Maleństwo! tak się ostatnio bawię z moim MężemCaro lubi tę wiadomość
-
patulla wrote:Witam się
Mój dzidziuś już szaleje w brzuchu, zwłaszcza wieczorami i nawet brzuch podskakuje. Mąż też wczoraj został skopanyW ciągu dnia jak się ruszam to coś tam czuje, ale raczej słabo i rzadko, wieczorem nadrabia
-
nick nieaktualnyHej
Mam nadzieje, że dzisiaj dzień będzie cieplejszy niż wczoraj
Moja córunia jest mega aktywna, ma już swoje pory rozrabiania z rana i wieczorami, ale często zdarzy sie, że czuje w środku dnia gdy odpoczywam:) Nie raz mąż położy rękę to tak go walnie, że ręką ucieka ;p Teraz też leżę jeszcze w łóżku i pola cały czas
Ma takiego słonia z pozytywką, często jej puszczam, wysłuchała w spokoju a jak przestał grać to dalej bombardowanie mamy, wiec włączyłam jeszcze raz, chociaż tyle wysiedzi spokojnie
Miłego dnia kochane i dużo słoneczka -
Hej :*
Anulka no ja mam nadzieję, że dotrwamy! Inne opcji nie przewiduje
Moja Rojberka to różne ma humorki. Czasem strzela takie gole w brzuch, że aż podskoczę, a czasami jest taka spokojna przez pół dnia, że doprowadza mnie do szaleństwa. Zdaza mi się do niej krzyknąć "Tocha weź kopnij Matke bo inaczej zejdę na zawał". No ale jak przystało na typowego uparciucha ma mnie w nosie
Wczoraj zdecydowałam się jechać z Małżem do Castoramy.. Oczywiście wszystko w tempie żółwia i z duszą na ramieniu. I powiem Wam CAŁE SZCZĘŚCIE, bo bym się z Małżem przez telefon nie dogadała.. Wybrałam kolory w domu z katalogu, a okazało się, że na tych dużych kaflach kolory są zupełnie inne, naklejki na farbie zupełnie inne i kupiliśmy zupełnie inne farby niż początkowo wybraliśmy. A że ja wymyśliłam sobie kolor miętowy to znalezienie mięty wpadającej bardziej w zieleń, a nie w niebieski graniczyło z cudemI to by było na tyle z moich wyjazdów zakupowych.. Reszta przez internet. Wczoraj wybraliśmy w końcu meble. Małż pojechał dzisiaj po nie z Teściem do Ikei. Marzę o tym żeby pojechać jeszcze wybrać wózek.. Ale to zostawimy na sam koniec..
Miłego dniapoczątek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
MałaMi88 wrote:Caro tak to jest z tymi farbami a zobaczysz ze jeszcze inaczej wyjda na scianach. My juz ktorys raz tak mamy. Ostatnio nawet ta sama farba z tej samej puszki inaczej wyszla w holu a inaczej w salonie. Zalezy od tynku na scianie i od oswietlenia. Znajomi przyszli do nas po remoncie i wychwalali kolor w holu jak im powiedzielismy ze to ta sama farba co w salonie byli w ciezkim szoku. Wyglada na roznice o co najmniej 2 odcienie.
Też tak podejrzewamŻe prawdziwy efekt "jaki to jest kolor" będzie w momencie nałożenia na ścianę i dodania do tego oświetlenia jakie jest w pokoju. Ale ogólnie z kolorem miętowym jest ciężko. Tak mi się bynajmniej wydaje. Chyba że ja taka wybredna jestem
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Ja to też mam problem z tymi farbami, inaczej na zdjęciach, inaczej w sklepie, inaczej w domu, już mi się nie podoba przedpokój niedawno malowany i bym wzięła jaśniejszy szary, a całe 5l stoi praktycznie, bo miało też być do kuchni... 2 żółte też mam, ale jednak mi się też już nie podobają hahaha
do salonu jedynie co, póki co podoba mi się jak wyszło
a dziecinny też chce w jasnych szarościach i już się martwię jak to wybiorę, te próbki farby niewiele pomagają
-
Caro wrote:Też tak podejrzewam
Że prawdziwy efekt "jaki to jest kolor" będzie w momencie nałożenia na ścianę i dodania do tego oświetlenia jakie jest w pokoju. Ale ogólnie z kolorem miętowym jest ciężko. Tak mi się bynajmniej wydaje. Chyba że ja taka wybredna jestem
Z tymi farbami to jest tak, że w sklepie zawsze będą dwa tony jaśniejsze i ton zimniejsze niż w rzeczywistości. Świetlówki, które są w sklepach bardzo zmieniają kolor. Wiele sklepów obecnie proponuje testery kolorów za ok 4 zł, my kupiliśmy dwa takie i wybraliśmy koniec końców kolor ku któremu mniej się skłanialiśmy po pomalowaniu kawałka ściany. Przez 5 lat pracowałam w czasie studiów na farbach w castoramie i jeśli macie daleko sklep, to czasami jak był troszkę mniejszy ruch wychodziłam z klientem i z próbnikiem do światła dziennego. Zawsze da trochę bardziej realny kolor, a przynajmniej nie będziecie musiały jeździć dwa razy. Natomiast to jest uprzejmość pracownika nie jego obowiązek więc też nie można się nastawić na 100%.MałaMi88 lubi tę wiadomość
-
U mnie też mała bardzo spokojna, dziś jeszcze jej nie wyczułam, wczoraj też mało się wierciła.Jeszcze wczoraj mi mój chłop humor popsuł, dziś jeszcze śpi
więc weekend doszczętnie zmarnowany.A pogoda dziś taka piękna, że można było fajnie spędzić czas, ale cóż.
-
Barbie24 wrote:U mnie też mała bardzo spokojna, dziś jeszcze jej nie wyczułam, wczoraj też mało się wierciła.Jeszcze wczoraj mi mój chłop humor popsuł, dziś jeszcze śpi
więc weekend doszczętnie zmarnowany.A pogoda dziś taka piękna, że można było fajnie spędzić czas, ale cóż.
-
Hejka. U nas też ładna pogoda i całkiem przyjemny dzień. Zaprosiliśmy teścia na obiad, bo teściowa na wyjeździe w sanatorium. Chyba smakowało, tylko on mało wylewny, więc komementu nie było
Ale dokladki brał, więc wnioskuję, że obiad i ciasto wyszło
Ale się dziś wkurzyłam.. Dałam się głupio naciąć na promocję w 5.10.15 Zaszłam wczoraj i babka mnie usilnie przekonywała, że w ten weekend na wszystko jest -50 %, wielokrotnie powtarzała, że nawet na przecenione. Jako że w tym miesiącu już krucho z kasą, to nie miałam nic dzieciom nie kupować. Ale skusiłam się na bluzeczke i trampki dla synka i rzeczywiście wyszło za grosze po tym rabacie. Dziś mnie tak męczyło, że skoro takie obniżki to żal nie skorzystać. Pod byle pretekstem w tajemnicy przed mężem ;-P poleciałam, żeby wybrać coś dla małej na wyprawkę, skoro taka przecena do dziś. Wzięłam dwie pary polspiochow, dresiki, body z kolnierzykiem. Znowu mi powtarzała babka o tej promocji. Wg moich wyliczeń powinnam zgodnie z promocją -50% zaplacic ok 50 zł. Babka przy kasie do mnie, że płacę 70 zł..ja szok, ale zamiast od razu wyjaśnić to zapłaciłam. Wyszłam na zewnatrz i patrzę na paragon..a tam od body za 18 zł nic nie odjete, a od innych rzeczy tylko czesciowe kwoty a nie ta połowa. Wracam i pytam czemu tak, że źle mi podliczono. A one, że te rzeczy już mają częściową obniżkę od ceny podst i odliczono tyle żeby było do 50%, a body te za 18 to już połowa ceny podst wiec nic nie ma. Ja szok, więc że chcę te body zwrócić, a one że nie można, tylko wymiana. Także wróciłam srednio zadowolona i z wydaną kasą wiecej niż planowałam mimo postanowien, że do konca mies szlaban -
u nas też dziś piękna pogoda! spacerek nad Brdą, mały shopping w galerii - Mąż namówił mnie na krótkie spodenki ciążowe (w te sprzed ciąży już niewygodnie mi, zwłaszcza, że guzik miałam na gumkę!) i bluzeczkę ciążową - oba z hm - świetnie się w nich czuję! w spodenkach zawędrowałam już do Męża, bo po obiedzie poszedł połowić rybki
zawitałam też do pepco, spore promocje były na ciuszki - kupiłam sweterek i spodenki (68) i dresik na 80 za niecałe 29 złotych
widzę, że temat koloru pokoików...my też bierzemy pod uwagę pokój szaro - miętowy! wydają się najbardziej uniwersalne, i są takie miłe dla oka -
czekajacanacud1 wrote:a ktory jestes tc? i to pierwsza dzidzia?
Obecnie 25 tydzień i drugie dziecko.Łożysko mam z przodu.Ruchy czuję od 17t3d i na początku były słabe.Po 20 tygodniu mocniejsze, wyczuwalne pod ręką i widoczne, a wczoraj i dziś jakoś słabiej.Chociaż już dziś też coś tam czułam, więc nie panikuję.Może się jakoś inaczej ułożyła malutka i to dlatego. -
Barbie24 wrote:Obecnie 25 tydzień i drugie dziecko.Łożysko mam z przodu.Ruchy czuję od 17t3d i na początku były słabe.Po 20 tygodniu mocniejsze, wyczuwalne pod ręką i widoczne, a wczoraj i dziś jakoś słabiej.Chociaż już dziś też coś tam czułam, więc nie panikuję.Może się jakoś inaczej ułożyła malutka i to dlatego.