Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny ja na twardnienie brzucha mam magnez a doraźnie nospe na ból. Jestem dziś nieco zdenerwowana bo znajomi rozgłosili mi o skażeniu wody, dopiero 5 minut temu ogłosili w okolicach Dunajca skażenie. Nie oznacza pić kąpać się przez co aj mniej dziś i do jutra, troszkę się boję bo piłam kawę godz temu. Ponoć nic nie daje nawet przegotowanie...
-
Cześć mamuśki,
melduje się po wizycie, potwierdziliśmy w końcu płeć, na 100% dziewczynkaTakże będę miała moja małą księżniczkę
Wymiary w normie, waga jakoś koło 600 czy 600 coś, ale lekarz mi nie napisał na wypisie wizyty a byłam taka szczęśliwa, że w końcu mogę wyprawkę szykować, że mi umknęło ile dokładnie waży. Serduszko jeszcze sprawdzaliśmy, bo na połówkowym nie chciała pokazać, też wszystko jest ok.
Same dobre wieści, do tego kamień spadł mi z serca, bo przytyłam niecały 1 kg od poprzedniej wizyty, a na poprzedniej było aż +3 kg i bałam się, że teraz też, tak będzie, a tu niespodziankaKasiaHaBe, Mika2009, Dziobuś, Natikka123, E_w_c_i_a, 0202oliwcia, dżdżownica, Lola83, kiti lubią tę wiadomość
-
India26 wrote:Cześć mamuśki,
melduje się po wizycie, potwierdziliśmy w końcu płeć, na 100% dziewczynkaTakże będę miała moja małą księżniczkę
Wymiary w normie, waga jakoś koło 600 czy 600 coś, ale lekarz mi nie napisał na wypisie wizyty a byłam taka szczęśliwa, że w końcu mogę wyprawkę szykować, że mi umknęło ile dokładnie waży. Serduszko jeszcze sprawdzaliśmy, bo na połówkowym nie chciała pokazać, też wszystko jest ok.
Same dobre wieści, do tego kamień spadł mi z serca, bo przytyłam niecały 1 kg od poprzedniej wizyty, a na poprzedniej było aż +3 kg i bałam się, że teraz też, tak będzie, a tu niespodzianka
Madlene - a czym skażona jest woda- wiesz co to ? O właśnie słucham radia i mówią o skażeniu wody w powiecie brzeskim. Ponoć jakieś bakterie. PS ja też jestem z Małopolski
A ja wpadam się pochwalić - promotor klepnął mi pracę !! Kilka poprawek i do druku a obrona 1 lipcaAle się cieszę i już denerwuję.
PS dzwoniłam do mojego gina czy wizyta będzie o czasie okazuje się że jest opóźnienie tylko 1,5 h - masakra zadzownię koło 21 i zobaczę jak tam czasowo. No jeszcze na wizycie nie byłam o 23 ! -
Witam
Ja już po wizytach wczoraj badanie gin i skierowanie na glukoze 75 .
Dziś po połówkowych wstawie wam zaraz opis to sobie poczytacie bo nie chce mi się wszystkiego opisywać w każdym razie będzie synek waży 540 g i mam problem z pępowiną jest dwunaczyniowa wiem że któraś z dziewczyn tu też tak ma to niech się odezwie co i jak u niej chyba że pomyliłam .
A tak wygląda mój synek
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ddaea9ca4404.png
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/807edb4643a2.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2017, 20:17
dżdżownica, aaniluap, Dziobuś, Natikka123, E_w_c_i_a, pola89, Treselle, 0202oliwcia, MałaMi88, Anulka87, Lola83, kiti, Barbie24 lubią tę wiadomość
-
Ewa25 wrote:Dziewczyny ktora z Was planuje rodzic w Bialymstoku ? Zasyanawiam sie nad Ostrowia Mazowiecka, Zambrowem, Wysokim Mazowieckiem ( tylko że względu na pracującego tam mojego lekarza) i Białymstokiem. czy ktoras ma jakies opinie o tych szpitalach ?
Ja jestem z Ostrowii i mam zamoar tutaj rodzicgrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
nadziejastru wrote:Ja do łóżeczka kupię chyba piankowo- lateksowy, mam problem z materacykiem do tego kosza Mojżesza, bo mam w zestawie, ale chciałabym kupić nowy, bo ten wydaje mi się, że kształt dopasowany jest do dziecka, które w nim spało... a wymiar jest całkiem niestandardowy 65x28cm, przeszukałam cały internet i nie znalazłam nawet na wymiar takiego owalnego materaca...
Ja kupuję do swojego kosza chyba taki, tylko muszę zobaczyć wymiary. Na allegro widziałam, że też można kupić bez problemu.
http://www.smyk.com/sensillo-materacyk-do-wozka-75x35-cm.html -
Dziewczyny złapałam doła
byłam dziś w odwiedzinach u koleżanki, która 4 tygodnie temu urodziła bliźniaki...wróciłam i się popłakałam i uspokoić się nie mogę
boje się, że sobie nie poradzę
ze nie sprawdzę się jako matka
Ciąża była zaplanowana, mało tego udało się przy pierwszym podejściu...powinnam byc szczęśliwa...i jestem...ale dziś mnie to wszystko przerosło
Zawsze na wszystko miałam czas mimo, że dużo czasu poświęcałam pracy, miałam czas żeby zadbać o siebie...iść na paznokcie, czy do fryzjera ;( wiem, że to są błahe sprawy...to chyba wszystko przez te hormony...
Musiałam się wygadać
-
Mika2009 wrote:To gratulacje dziewczynki !!
Madlene - a czym skażona jest woda- wiesz co to ? O właśnie słucham radia i mówią o skażeniu wody w powiecie brzeskim. Ponoć jakieś bakterie. PS ja też jestem z Małopolski
A ja wpadam się pochwalić - promotor klepnął mi pracę !! Kilka poprawek i do druku a obrona 1 lipcaAle się cieszę i już denerwuję.
PS dzwoniłam do mojego gina czy wizyta będzie o czasie okazuje się że jest opóźnienie tylko 1,5 h - masakra zadzownię koło 21 i zobaczę jak tam czasowo. No jeszcze na wizycie nie byłam o 23 !okolice Tarnowa. Po pobraniu próbek okazalo się, że w wodzie są bakterie clostridum. Jest to bakteria która powoduje przewlekłe zapalenie jelita grubego. Zobaczymy co to będzie, niemozna się nawet myć ta woda... Jakaś masakra!!! Używam chusteczek nawilżających a dziś sobie zrobiłam kąpiel w piwniczance. Takie mam wygody
-
Treselle wrote:Dziewczyny złapałam doła
byłam dziś w odwiedzinach u koleżanki, która 4 tygodnie temu urodziła bliźniaki...wróciłam i się popłakałam i uspokoić się nie mogę
boje się, że sobie nie poradzę
ze nie sprawdzę się jako matka
Ciąża była zaplanowana, mało tego udało się przy pierwszym podejściu...powinnam byc szczęśliwa...i jestem...ale dziś mnie to wszystko przerosło
Zawsze na wszystko miałam czas mimo, że dużo czasu poświęcałam pracy, miałam czas żeby zadbać o siebie...iść na paznokcie, czy do fryzjera ;( wiem, że to są błahe sprawy...to chyba wszystko przez te hormony...
Musiałam się wygadać -
Kuźwa jaki skurcz mnie złapał w łydke! Obudził mnie taki ból że myślałam że ktoś mi nogę uciąl siekierą. A ogólnie skorcze mi się nie zdarzały nigdy. Jednak ciąża i brak ćwiczeń dają w kość. Muszę więcej orzechów jeść
mąż mój kochany dziś o 3 wyjechał do pracy, jedzie 1700 km do Niemiec i z powrotem.
-
madlene88 wrote:Też mam takie obawy czasem głupio mówić ale się aż boję. Zawsze byłam tylko ja i swoje potrzeby. Pozwalałam sobie na kosmetyczke itd teraz boję się że nie będę miec poprostu czasu, że niezależność mi się urwie i będę zaniedbana. Ech widzę że nie tylko ja mam takie obawy
Ja miałam takie obawy jak "nagle" Piotruś pojawił się w naszym domu. Zawsze uwielbialam drogie (czasem aż za drogie) kosmetyki i perfumy. I bałam się że będę musiała z tego zrezygnować bo dziecko to duże koszty. Ale jakoś tak to naturalnie się zmieniło, nagle zaczęłam mieć inne priorytety. Teraz mam taka sama satysfakcję z kupowania dla niego co dla siebie. Taki złoty środekmniej dla siebie, więcej dla dzieci ale cieszy tak samo a może i bardziej.
A jeśli chodzi o czas dla siebie to mam dobre przykłady, moja siostra z dwójka i przyjaciółka z dzieckiem niepełnosprawnym a dbają o siebie, chodzą do fryzjera, spotykają się z przyjaciółmi, chodzą na imprezy. Wszystko da się pogodzić, wiadomo że nie od razu ale ułożymy sobie wszystkonie będzie gorzej, będzie po prostu inaczej
Caro, Anulka87, Agnesqe, Treselle, aaniluap, Dziobuś, kiti lubią tę wiadomość
-
Treselle wrote:Dziewczyny złapałam doła
byłam dziś w odwiedzinach u koleżanki, która 4 tygodnie temu urodziła bliźniaki...wróciłam i się popłakałam i uspokoić się nie mogę
boje się, że sobie nie poradzę
ze nie sprawdzę się jako matka
Ciąża była zaplanowana, mało tego udało się przy pierwszym podejściu...powinnam byc szczęśliwa...i jestem...ale dziś mnie to wszystko przerosło
Zawsze na wszystko miałam czas mimo, że dużo czasu poświęcałam pracy, miałam czas żeby zadbać o siebie...iść na paznokcie, czy do fryzjera ;( wiem, że to są błahe sprawy...to chyba wszystko przez te hormony...
Musiałam się wygadać
Mnie wczoraj dopadł strach, że sobie nie poradzę. Jestem tu sama, mam męża i jego rodzine 30 km stąd ale co z tego. Wiadomo, że mąż nie będzie ze mną 24h na dobę. Będę musiała sobie sama ze wszystkim poradzić, co innego gdybym miała bliżej np. swoją mamę czy kuzynkę, kogokolwiek. No nic, rodzina męża jest mało zainteresowana więc nawet na nic nie liczę.
Przeczytałam wczoraj jeszcze o połogu na blogu mamaginekolog i też się tego wystraszyłam. oj ogólnie mam ostatnio złe dni, i zwalam to oczywiście na hormony, bo wcześnie nie nachodziły mnie takie czarne myśli, zawsze byłam pozytywną osobą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 05:41
-
Treselle wrote:Dziewczyny złapałam doła
byłam dziś w odwiedzinach u koleżanki, która 4 tygodnie temu urodziła bliźniaki...wróciłam i się popłakałam i uspokoić się nie mogę
boje się, że sobie nie poradzę
ze nie sprawdzę się jako matka
Ciąża była zaplanowana, mało tego udało się przy pierwszym podejściu...powinnam byc szczęśliwa...i jestem...ale dziś mnie to wszystko przerosło
Zawsze na wszystko miałam czas mimo, że dużo czasu poświęcałam pracy, miałam czas żeby zadbać o siebie...iść na paznokcie, czy do fryzjera ;( wiem, że to są błahe sprawy...to chyba wszystko przez te hormony...
Musiałam się wygadaćzawsze mogę zrobić sobie hybrydy w domu, tylko jakoś nie mam już na to takiego parcia. Depilacja wąsika ,brwii i nóg woskiem robie sobie sama. Henna również. Fakt że jestem po takiej szkole i pracy w salonie. Ale nawet laik sam ogarnalby ten temat. Raz zainwestujesz w "sprzet" i masz salon w domu. I jaka oszczędność. Ja miałam zawsze problem z solarium. Bo tam dziecka już nie weźmiesz hehe
bez tego da się żyć . Ewentualnie jak przyjaciółka była w Pl to czasem została z małą w poczekalni. Czasem mąż pojezdzil z córką w samochodzie po mieście jak spała. Ale to są rzeczy drugo rzedne. Wszystko da się ogarnąć. Wystarczy zorganizować sobie dobrze dzień. I spokojnie można zadbać o siebie w domu. Dziewczyny pamiętajcie to jest przejściowe. Jak dziecko ma 2-3 lata można przy nim zrobić wszystko. Sama czasem myślę nad tym jak zmieni się życie. Córka ma 3 lata. Zajmuje się sama soba. Można z nią porozmawiać i dowiedzieć się czego chce. Pójdzie zrobić kupę i siku. Wszędzie można z nią jechać. I wszystko można przy niej zrobić bez planowania dnia. dom mam duży ponad 190 użytkowego dwa piętra. Boję się powrotu do gotowania i sprzątania w przerwach kiedy dziecko śpi i w stresie aby zdarzyć. Albo odkurzania z dzieckiem na rękach. Ale to minie. Niedawno moja córka była w brzuchu. A dziś już ma 3 lata. A przytulanie i uslyszenie od dziecka "mamusiu kocham Ciebie najmocniej na świecie " - to jest bezcenne.
Treselle lubi tę wiadomość
-
Ewa25 wrote:A jak Twoja opinia/doświadczenia z tym szpitalem ? Masz już wybrana położna?
Tak ,polozna sama sobie wybralam w 21 tc . Ktora do mnie dojezdza ,jesli chodzi o sam porod to niestety na nfz przy porodzie jest ta ktora akurat ma zmiane no chyba ze sobie prywatna wykupisz..
Co do lekarzy to jak lezalam ostatnio to tak na luzie podchodzili do pacjentek i tak na prawde tylko jedna lekarz tam sie malo co zna. Lezalam tez w poprzedniej ciazy ,udalo im sie utrzymac ciaze ale w domu poronilam. Ogolnie wydaje mi sie ze opieka jak w kazdym szpitalu... po porodzie mozesz miec dziecko na noc przy sobie a w razie potrzeby mozesz poprpsic by polozne sie nim zajely. Polozne mile babki. Sale sa 2osobowe chyba z lazienka,obiady sie poprawily
A ty skad jestes jesli mozna wiedziec ?grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Jedyne co.. orydnatorka jest przeciwko cesarkom. Wiec jesli nie masz z gory wskazan na cesarskie ciecie to bedziesz tyle sie meczyla przy porodzie az urodzisz albo nie bedziesz w silach juz przec dopiero ci zrobia cc.grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
chcebardzobycmama wrote:Jedyne co.. orydnatorka jest przeciwko cesarkom. Wiec jesli nie masz z gory wskazan na cesarskie ciecie to bedziesz tyle sie meczyla przy porodzie az urodzisz albo nie bedziesz w silach juz przec dopiero ci zrobia cc.
a moja kolezanka powiedziala ze pierd.oli ich gazik
co do pojawienia sie dziecka to ja tez licze tylko na siebie i meza mimo ze tesciowa ibjejbrodzina blisko ale lubimy sie i nawet nie chce jej pomocy bo bardziej mnie to zdenerwuje. czyyalam o pologu i chyba zle ze to przexzytalalm..
boje sie tylko jeszcze jak bede psa wyprowadzac jak bede sama w domu.. a mieszkam w bloku bedzie zima. jakby dzidzia byla wieksza to moze w nosidelko i pies na smycz i szybka akcja a tak to jak? spoko maz wyjdzie rano i po pracy ale w dzien by sie raz tez przydalomonaJa lubi tę wiadomość