Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
witam się Kochane! ja dziś mam dentystę, brrr (btw - dentyści ignorują, że jak jesteś w ciąży, to muszą Cię przyjąć w ciągu 7 dni, hm. ale ja na nfz i ta babeczka jest dobra, więc już nie marudzę!).
ja też mam co jakiś czas dołeczki - jak to będzie z Maleństwem. oczywiście, też się boję! wiadomo, że wszystko zmieni się o 180 stopni... ale staram się odganiać ciemne chmurki i wierzę, że będzie dobrzeże znajdę też czas dla siebie, dla nas. a tatuś w końcu też może pobyć sam na sam z Maleństwem!
zobaczmy...nie martwmy się na zapas
jeszcze poruszę pewien temat, jakby co - to przepraszam, za rubaszność...!
wczoraj, hm, zrobiłam sobie masaż z hepi endem z Mężem, bo spory czas była posucha - przez moje płaczki, humorki, hormonki - no, nie dało się! i tak jestem sobie u góry, przytulamy się, mój brzuszek dotyka jego brzuszka i nagle...kopniaczek mega silny! oczywiście moja reakcja - czułeś?! kopnął?! oczywiście czar prysł, na szczęście udało się późnieji tak stwierdziliśmy, że jakoś tak dziwnie z Dziecięciem naszym! jak sobie z tym radzicie? chyba że to moja kolejna schiza na którą nikt nie wpadł
dodam, że mieliśmy super atmosferęod kilku dni słuchamy chwilę wieczorami muzyki klasycznej dla dzieci z brzuszku, w razie w podsyłam, może też posłuchacie, niekoniecznie w takiej sytuacji
https://www.youtube.com/watch?v=MUiu_7IIp10&t=627s
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 08:03
-
chcebardzobycmama wrote:Jedyne co.. orydnatorka jest przeciwko cesarkom. Wiec jesli nie masz z gory wskazan na cesarskie ciecie to bedziesz tyle sie meczyla przy porodzie az urodzisz albo nie bedziesz w silach juz przec dopiero ci zrobia cc.
-
chcebardzobycmama wrote:Tak ,polozna sama sobie wybralam w 21 tc . Ktora do mnie dojezdza ,jesli chodzi o sam porod to niestety na nfz przy porodzie jest ta ktora akurat ma zmiane no chyba ze sobie prywatna wykupisz..
Co do lekarzy to jak lezalam ostatnio to tak na luzie podchodzili do pacjentek i tak na prawde tylko jedna lekarz tam sie malo co zna. Lezalam tez w poprzedniej ciazy ,udalo im sie utrzymac ciaze ale w domu poronilam. Ogolnie wydaje mi sie ze opieka jak w kazdym szpitalu... po porodzie mozesz miec dziecko na noc przy sobie a w razie potrzeby mozesz poprpsic by polozne sie nim zajely. Polozne mile babki. Sale sa 2osobowe chyba z lazienka,obiady sie poprawily
A ty skad jestes jesli mozna wiedziec ? -
Dziewczyny zmieniając temat. Będziecie kupować nianie/wideonianie. Na aliexpress znalazłam takąhttps://m.aliexpress.com/s/item/32297450489.html?trace=wwwdetail2mobilesitedetail&productId=32297450489&productSubject=Wireless-Video-2-0-inch-Color-Baby-Monitor-Security-Camera-2-Way-Talk-NightVision-IR&spm=2114.13010208.99999999.375.hTnV1U wiadomo że gwarancji nie mamy Ale jednak cena dużo niższa niż w Pl. Co myślicie ?
-
Anulka87 wrote:witam się Kochane! ja dziś mam dentystę, brrr (btw - dentyści ignorują, że jak jesteś w ciąży, to muszą Cię przyjąć w ciągu 7 dni, hm. ale ja na nfz i ta babeczka jest dobra, więc już nie marudzę!).
ja też mam co jakiś czas dołeczki - jak to będzie z Maleństwem. oczywiście, też się boję! wiadomo, że wszystko zmieni się o 180 stopni... ale staram się odganiać ciemne chmurki i wierzę, że będzie dobrzeże znajdę też czas dla siebie, dla nas. a tatuś w końcu też może pobyć sam na sam z Maleństwem!
zobaczmy...nie martwmy się na zapas
jeszcze poruszę pewien temat, jakby co - to przepraszam, za rubaszność...!
wczoraj, hm, zrobiłam sobie masaż z hepi endem z Mężem, bo spory czas była posucha - przez moje płaczki, humorki, hormonki - no, nie dało się! i tak jestem sobie u góry, przytulamy się, mój brzuszek dotyka jego brzuszka i nagle...kopniaczek mega silny! oczywiście moja reakcja - czułeś?! kopnął?! oczywiście czar prysł, na szczęście udało się późnieji tak stwierdziliśmy, że jakoś tak dziwnie z Dziecięciem naszym! jak sobie z tym radzicie? chyba że to moja kolejna schiza na którą nikt nie wpadł
dodam, że mieliśmy super atmosferęod kilku dni słuchamy chwilę wieczorami muzyki klasycznej dla dzieci z brzuszku, w razie w podsyłam, może też posłuchacie, niekoniecznie w takiej sytuacji
https://www.youtube.com/watch?v=MUiu_7IIp10&t=627s
Ja się boję, że nie uda mi się znaleźć nikogo do opieki, jak będę musiała iść na zajęcia, że nie poradzę sobie z dzieckiem, aż tak bardzo się nie boje, ale że zawalę egzaminy końcowe, bo za bardzo się w nim zakocham i nie będę miała czasu się uczyć to już mnie przeraża.
No i też czasem mi trochę smutno jak patrzę na te wszystkie wasze śliczne pokoiki, wiem że moje maleństwo zostanie upchnięte w pokoju, a swój pokoik to pewnie dostanie dopiero jak pójdzie do przedszkola, choć to na pewno szybko zleci.
Mi maleństwo też raz zespuło zbliżenie, mam straszne łaskotki w dole brzucha i zaczęło kopać tak, że zamiast czuć przyjemność, zaczęłam rechotać w trakcie
A tak z nowych tematów: Przyjaciółki robią wam baby shower? Moje stwierdziły, że to super okazja na spotkanie, bo jako, że mieszkamy w różnych miastach, ja ponad 200 km od całej reszty i potem długo mnie nie będzie, to mi zrobią -
Hejka.
Kupiłam sobie drożdzówkę z makiem, zrobiłąm kawę, włączyłam o ja zła matka bajki i mam 30 minut dla siebiekocham nie chodzic do pracy
Odnośnie seksu w ciąży dla mnie niestety to nie ta bajka. Nie czuje sie jak seksowna kobieta, a jak mamuska z brzuchem i nienjalepiej wplywa to na moje libido
Baby shower nie bedzie, przy drugim dziecku i n-tym w otoczeniu jakos juz sie tego nie celebruje
India, sliczne pokoiki to bardzo mily dodatek do macierzynstwa, ale dla malego dziecka bliskosc rodzicow, w szczegolnie mamy to 100% zadowolenia. Nic wiecej dziecku nie jest potrzebne naprawde. Ja widze jaka moja corka jest szczesliwa jak jestem z nia caly dzien w domu. a ma juz 2,5 roku.
Dzisiaj mam wizyte i chyba najbardziej boje sie wazeniadalej nie mam wagi, a tydzien temu u rodzicow bylo juz 6 kilo na plus
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 09:05
Piotruś
Helenka
-
Odnośnie zmian po urodzeniu dziecka, mozna sobie obiecywac, ze nic sie nie zmieni, ale trudno mi to sobie wyobrazic. Zmieni sie praktycznie wszystko. Natomiast bez przesady, ze nie bedzie czasu na kosmetyczke. Pewnie, ze nie od 1 tygodnia. Potem, jak pisza dziewczyny, to kwestia priorytetow, ktore faktycznie same sie zmieniaja. Przed Mloda podrozowalismy, z Mloda juz dwa razy bylismy w Azji. Ludzie sie pukali w glowe. Ale prawda jest taka, ze jak komus zalezy na czyms to dziecko nie bedzie przeszkoda.
Chociaz fakt po urodzeniu corki przezylam szok, ze mozna byc tak "uwiazanym". Trzeba sobie jasno powiedziec, ze po urodzeniu to jest czas praktycznie wylacznie dla dziecka. Potem wszystko powoli wraca do "normy".Piotruś
Helenka
-
ja nie będę miała baby shower, ale za to, mam nadzieję, wyprawie super roczek Maleństwa;)
co do remontów i słodkich pokoiczków...mój nadal w planach! Mąż może zacznie w przyszły tygodniu, bo ma trochę urlopu i mam nadzieję, że do piątku oddadzą nam autko (nadal w naprawie, więc nawet zakupów remontowych nie można robić ). wczoraj zamówiliśmy drzwi wejściowe - będą za 4 tygodnie! no, ale coś się ruszyło... a później 2 tygodnie urlopu w sierpniu, więc MUSI wtedy skończyć! kiedy ja wszystko popiorę, przygotuję, dokupię resztę!? (tak, jest to jeden z wielu powodów moich smuteczków i płaczu...)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 09:34
-
Ewa25 wrote:Jestem z Zambrowa. Chodzi o dr Marcinkowska ? Miałam pierwszą cc na rzadanie Ale udokumentowana jako ze wskazaniem. Fakt chciałabym rodzić naturalnie. Tylko zastanawia mnie kwestia tego czy w Ostrowii mogłabym czuć się bezpiecznie rodzac sn po cc. Zambrów raczej odpada a Mazowieck tym bardziej. Pytanie czy warto w Białymstoku płacić za prywatny poród. ..
Tak ,tak chodzi o doktor Marcinkowska. Wedlug mnie jest jedna z najlepszych lekarzy na oddziele ale tak jak slyszalam od kilku kobiet bedacych juz po porodzie ze ona stawia bardziej wlasnie na ten naturalny porod. Nigdy nie bylam w zambrowie w szpitalu takze nie powiem .. nie wiem jak jest w Wysokim mazowieckim na ginekologii ale ostatnio moja mama miala tam zabieg i bardzo dobrze ja zoperowali,mowila ze opieka super ,blizna prawie nie widoczna chociaz wizualnie ten szpital jest obskurny
Mysle ze to nie kawestia w tym wypadku szpitala ktory wybierzesz a umiejetnosci lekarzy.. zazwyczaj z czego mi wiadomo to sie odradza kobietom po cc rodzic naturalnie,ale zawsze mozesz sprobowac ,wraziw gdyby cos sie dzialo na pewno podejma odpowiednie dzialania,od tego.tam sa.grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Co do seksu w ciazy ja wystraszylam sie tak tymi twardnieniami brzucha ,ze zaprzestalam wspolzycia I moj maz to rozumie . Mimo ze nie wiem czy sa jakies przeciwskazania jezeli szyjka ok. Lepiej dmuchac na zimno ,no ale jeszcze przed tymi twardnieniami brzucha fakt chcialo sie bardziej :)ale z brzuszkiem zle sie czulam ,nic innego w trakcie seksu w glowie nie mialam tylko jak tam u malucha czy mu nie przeszkadza ,czy za duzo go nie wybuja ,czy go nie boli. Jednak ciezarne maja juz w psychice chyba zakodowane : dziecko,dziecko,dziecko.grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
A może by widziałam te materacyki w smyku i na allegro ale to nie są rozmiary, które mi się zmieszczą w tej kołysce, róznica 10 cm to jest za dużo, stąd mam problem i póki co poszukiwania trwają dalej
Co do przytulanek z mężem, to my nie zwracamy uwagi w sumie na brzuch, wszystko jest tak jak przed ciążązobaczymy później jak będzie 2x większy
pewnie jak wróci za miesiąc to może być znaczna różnica
Co do radzenia sobie z dzidziusiem to ja mam tez obawy, ale w sumie to normalne, wszystkiego się trzeba będzie nauczyć, raczej żadna matka przy pierwszym dziecku nie była pewna siebie i nie wiedziała wszystkiego... co do zmian w życiu to w sumie jak się zdecydowałysmy na dziecko to chciałyśmy zmian o 180 stopni, bo to się rozumie samo przez się, ja tam na jakieś kosmetyczki i fryzjerów nie patrzę, bo w sumie nie chodzę do nich, raz na 4 miesiące końcówki zetne i tyle, a paznokcie to siostra mi od jakiegoś czasu robi, większość życia nie malowałam nawet, bo mi to było zbędne, sama to nawet nie inwestuje w te sprzety, bo ja jestem typem, który nienawidzi bawić się z paznokciami, fryzurami itd.na kosmetyki nie wydaję też kasy, bo w sumie mój makijaż to jest krem, puder i tusz do rzęs
U mnie się aż tak drastycznie nie zmieni, bo ja to i tak jestem sama, a mąż często w delegacjach, mam psa i nie mogę sobie nigdzie pojechać, wyjechać itd., 3-4 razy dziennie trzeba z nim wyjść i jeszcze go wymęczyć ze 2h, bo tego potrzebuje, nie jest typem, że spacerek przy nodze i do domu... jednak 30kg to już kawał psa i mi ciężko czasem z nim tak chodzić, a co mówić jak dojdzie dzidziuś i wózek a 4 piętro bez windy się nie zmieni... Jak będzie mąż to w ogóle nie bd problemu, bo dluższe spacery będziemy zaliczać wspólnie, albo mąż sam z psem... także dla mnie to będzie najbardziej skomplikowane jak pogodzić, żeby pies był szczęśliwy ze swoimi spacerkami, zabawą a opiekę nad takim maleństwem... o teściach już pisałam, że się wyprowadzili, takze nie mam na kogo liczyć... no i moje ukochane bieganie też będzie cierpiało, jak męża nie będzie, bo mi nikt maleństwa nie przypilnuje na czas treningu wtedy... ale jak będzie większe to będę z dzieckiem biegać, w planach już mam zakup specjalnego wózka
Co do remontów to ja mam ogólnie dość swojego ciągłego pierdolnika, ale mąż cały czas mnie utwierdza, że zdąży ze wszystkim, ja czarno to widzę, ale zobaczymya pokoik bym chciała bardzo zacząć wszystko ustawiać itd.
Powodzenia na wizytach! -
Hej,
wyobrażacie sobie że weszłam wczoraj do ginekologa o 23 ! i nie byłam ostatnia. Nie miałam robionego usg bo tydzień temu miałam połówkowe, ale za to badania wyszły do d... mam brać 2 razy żelazo i ze względu na mocz wracam do furaginy 3 x 2. I znowu się zaczną nocne skurcze łydek ... furagina tak na mnie działa, że wypłukuje mi elektrolity i tak już biorę magnez a teraz jeszcze biorę wapno.
Madene88 - to ja jestem w Krakowa
A właśnie czy któraś z dziewczyn jest z Kraka ?
OK zmykam, życzę miłego dnia lecę ze zwolnieniem do pracy i na ploty -
nick nieaktualnyHej dziewczyny
Dzisiaj była noc z atrakcjami... Po 2 w nocy poszłam siku i w toalecie zrobiło mi sie słabo, jeszcze zdarzyła zawołać męża, ale już czułam, że sie osówam z kibla... Masakra, tak na prawdę wyniósł mnie na taras, położyłam sie na leżaku, było tak rześko. Dostałam wody i było troszkę lepiej, od razu zmierzyłam ciśnienie, miałam 90/55:/ W życiu nie miałam takiego niskiego... Chwile posiedzieliśmy na zewnątrz i juz było ok, zjadłam tez coś słodkiego bo bałam sie, ze to może cukier spadł... No nic po 15/20 minutach wróciliśmy do domu, detektorem sprawdziłam jak malutka, jej puls był ok, zresztą jak sie położyłam do łóżka to kopała jak pomylona:) Teraz z rana czuje sie ok, jakby tej sytuacji nie było... Nie wiem co taka nie moc mnie złapała:/
-
nick nieaktualnyKurczę kochana powiem Ci zawsze tego pilnuje... Zawsze siedzę na łóżku czy kanapie kiedy wstaje... Ale teraz to sama nie wiem czy nie wstałam za szybko, bo juz przy podniesieniu sie byłam jakaś rozbita, najpierw myślałam, że zaspana, ale szczerze to mało co pamietam z drogi do łazienki... Tylko myślałam usiąść na kiblu i głowa miedzy nogi by krążenie wyrównać... Zanim mój wygrzebał sie z sypialni to już zsunęłam sie na podłogę, zupełnie świadomie bo bałam sie, że z kibla polecę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 10:24
-
Ahhh chwile mnie nie bylo
u mnie juz 7 miesiac pelna para. Czuje sie ogolnie dobrze tylko tak jak i w 1 ciazy problemy ze snem.
Ad zycia po dziecku, to hmmm... wszystko sie zmienia, ale kwestia tego czy maluch byl chciany. Ja juz tam kiedys pisalam, ze od 1 dnia nie mialam lekko z moja - problemy gastrologiczne itd. Pierwsze miesoace to byla walka o przetrwanie. Rodzinka na sile mnie wypychala do kosmetyczek i tak dalej abym sie oderwala troche. No ale co zle w wiekszosci minelo.
Teraz ma 15 mies i jest w zasadzie bardzo dobrze. Corcia jest specyficznym dzieckiem i wymaga duzo zaangazowania, milosci i opieki. Wazne dla jej dobrego funkcjonowania sa stale pory posilkow, snu itd. Podporzadkowujemy sie pod nia i wszyscy jestesmy dzieki temu szczesliwsi. Rozwija sie bardzo szybko i to chyba jej "problem" wszystko chlonie jak gabka, a potem przezywa... jest ciagle w ruchu i ma multum "zadan".
Bylismy gdzies tam na 1 noc na "wakacjach" ale o ile dzien super bo duzo wrazen, tak bidula nie mogla usnac i wstala bladym switem.... takze szkoda mi ja ciagac bo widze, ze to dla niej trudne i meczace. Bardzo wazne dla mnie jest jej dobre samopoczucie wtedy i ja jestem szczesliwa
Na kosmetyczki, fryzjerow, dluga kapiel czy film na ten moment spokojnie jest czas. Mamy tez nianie na 2-3 godz, wiec moge co tam chce zaplanowac sobie. P.s. wlasnie wrocilam z, pedicure
-
Ja jestem z Krakowa
Ja wczoraj w autobusie się zastanawiałam, czy wysiadać, czy jakoś dojadę do siebie te 4 przystanki, bo było mi tak duszno... Ostatecznie dojechałam, wróciłam na mieszkanie, a tu u nas na poddaszu jeszcze gorzej niż w tym autobusie. Siedziałam cały wieczór przed wiatrakiem. -
Kuźwa ale Zus "szybko" działa
22 maja miałam kontrolę i musiałam się tłumaczyć dlaczego nie byłam w domu. I dziś łaskawie dostałam kasę na konto
lepiej późno niż wcale bo w piątek kolejne zwolnienie im wysyłam
No i wczoraj kupiliśmy samochódz ubezpieczenia mamy dostać kasę w ciągu 30 dni więc musieliśmy "pozyczyc" z tego co na dom odkładamy