Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Karo, poród naturalny nie jest taki straszny 🙂 ja swój wspominam dobrze, wiadomo, że bolało ale też dało mi takie wyzwolenie wewnętrznej siły. Z tym, że ja rodziłam w super szpitalu, w komfortowych warunkach i skorzystałam ze znieczulenia w momencie krytycznym 😉 po porodzie szybko doszłam do siebie i smigalam z małą po korytarzu 😉 teraz boje się CC bardziej niż SN. No a co do tak zwanych luzów to nie zauważyłam nic takiego, seks przez jakieś pół roku był nieco bolesny bo byłam nacięta, ale później znacznie lepiej i bardziej sarysfakcjonujaco niż przed porodem, mimo, że nigdy nie mogłam narzekać 😉
Karo11 lubi tę wiadomość
-
Dokładnie Karo, nie ma co się zle nastawiać. Plus ewentualne problemy można potem zlikwidować, to jest 21w. Są fizjoterapeuci, lekarze… cc wbrew pozorom tez może nieść konsekwencje na przyszłość, wyższe ryzyko zrostów, zagnieżdżenia się zarodka w bliźnie itp. Nie ma dobrego rozwiązania, jakbyśmy nie urodziły to będzie ok 😁
smagliczka, Kalina32 lubią tę wiadomość
Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Karo, ja mam planowe CC i jak się o nim dowiedziałam, że raczej na 80% będzie, to się poryczałam. Poród SN niesie swoje problemy, ale CC też wiąże się z ryzykiem dla kobiety na przyszłość, myślę, że większym niz SN. Ja musiałam się z tym pogodzić, że nieodwołalnie będzie CC i nie dopuszczam myśli, ze będę mieć komplikacje po operacji. Ty też nie skupiaj się na ewentualnych problemach po SN, których poza bólem krocza i zmęczeniem pewnie nie będzie, a szybciej dojdziesz do siebie, niż my po CC (ćwiczenia by nie było zrostów, aktywizacja blizny itp.). Myślę, że nawet jak będzie u Ciebie potrzebne naciecie krocza, to szybciej się goi i jest mniej inwazyjne niz naciecie wszystkich powłok brzusznych 😉
Wierz w siebie i malucha. SN jest dane przez naturę i natura zadba o prawidłowy przebieg porodu, to jest fizjologia, a lekarze będą czuwać nad Wami i w razie problemów zareagują, jeśli będzie trzeba.Karo11 lubi tę wiadomość
Diagnoza grudzień 2019
JA -endometriozia III/IV st. AMH 2.08
ON - mała ilość plemników w nasieniu, ale dobra fragmentacja i reszta ok
Oboje kariotypy i mutacje -ok
1IVF - 03.2020 - długi protokół IMSI - nieudany, 8 dobrych komórek, ale zero zarodków w 5 dobie
2IVF - 05.2020 - krótki protokół IMSI+EmbryoGen - 6 dobrych komórek - jedna blastka ❄️
3IVF - 08.2020- długi protokół IMSI+EmbryoGen- 7 dobrych komórek - 3 blastki ❄️❄️❄️
4 mrozaczki do badania PGS - 3 prawidłowe
18.1.2021 - kriotransfer BL.5.2.2
5 dpt - beta 6,4
10 dpt - beta 145,3
17 dpt - beta 2752 pęcherzyk ciążowy 😊
24 dpt - mamy serduszko ♥️
1.10.2021 - urodziny Stasia 😃
Kwiecień 2023 - nieudana próba z rodzeństwem. Brak zarodków. -
Karo, mam cukrzyce ciążową. Podobno to standard plus jeszcze waga małego jest dość wysoka. Po 40tc a już po 41tc to wgl mogłby być z niego niezły klopsik 😶🤦
A ja uważam, że powinnaś być z SIEBIE dumna. I nie neguję wcale cesarski, uważam jednak że każda z nas podejmuje gdzieś własne decyzje. Ty sytuację przeanalizowałas, stwierdziłas że poród SN bardziej Cie przekonuje i to jest jak najbardziej ok. Znam przypadki że dziewczyny umawiały się na CC "bo nie będą się męczyć". Żadnych innych powodów, decyzji, przeanalizowania 😉 a to jednak zabieg i należy być przygotowanym na wszystko. I nie mówię też, że przy SN wszystko się zdarzyc nie może - bo może. Tylko robmy to świadomie.
Pracuje jako terapeuta dziecięcy .. tyle samo dzieci z problemami przychodzi do nas po powikłanych porodach SN co po cesarskach ( powikłanych jak i nie). Po coś natura wymyśliła przeciskanie się przez kanał rodny na przykład aby zapobiegać zaburzeniom integracji sensorycznej czy innym związany z motoryką dziecka.
Mi w pewnym momencie zaczęła przyrastać bardzo waga małego. Wisiało widmo cesarski a ja również bardzo nie chce. I cieszę się z SN.
Karo11, martusiawp, makatka lubią tę wiadomość
-
Byłam dziś na USG i mała urosła ❤️ waży ponad 2,5 kg (36+6) a tydzień temu było niecałe 2,2 więc nie ma już ryzyka hipotrofii póki co 😁😁😁 szyjka krótka ale zamknięta więc pewnie jeszcze sobie pochodzimy we dwoje ale to nic 😁 najważniejsze że rośnie i wszystko okej 🤗
Angelka93, Juliet, zozo, Karo11, Kalina32, Praskovia, martusiawp, Essencya, Dominika283, makatka lubią tę wiadomość
-
Co do porodu przyjęcie na 7.10 i zobaczymy czy cięcie w ten sam dzień czy w nastepny
czasem mi przykro, że to w ten sposob, bo chciałabym chociaż doświadczyc skurczów czy odejścia wód, spróbować urodzić ją sama, ale hmm jest jak jest i najważniejsze żebyśmy obydwie były zdrowe i nie było komplikacji. A konsekwencje są i tu i tu. Najważniejsze że za niedługo wszystkie będziemy tulić swoje pociechy, bez względu na to jak urodzone będą kochane ❤️ a my damy sobie doskonale radę ✊✊✊
MichaLina, Praskovia, martusiawp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPatka nic się nie martw, jakkolwiek się to nie zakończy, poradzicie sobie.
Co do porodu to nie wiem dlaczego w szkole nas uczą o rozmnażaniu dżdżownic i roślin, a tak mało wiemy o własnej fizjologii i płodności.
Ostatnio usłyszałam od kosmetyczki, że ona kiedy zaszła w druga (nieplanowana) ciążę to na sto procent nie miała w tym czasie owulacji i że kobieta na pewno może zajść w ciążę poza owulacją.
Teraz słyszę że poród NATURALNY jest czymś nienaturalnym za to operacja chirurgiczna jest znakiem postępu cywilizacji żeby się człowiek nie męczył przy porodzie🙈
Dobrze że jako kobiety mamy jeszcze jakaś opcję decydowania o sobie, bo np. w moim przypadku gdyby decydował mężczyzna to już bym szła na wywołanie albo cesarkę, bo mężczyzna nie wierzy że moje własne dziecko przecisnie się przez mój kanał rodny😬
Karo poczytaj sobie więcej o porodzie naturalnym, najlepiej jakieś pozytywne wspomnienia z przebiegu to naprawdę dużo daje. Reszte zostaw naturze, bo to jest proces który i tak zajdzie niezależnie od twojej głowy, więc najlepiej się skupić na rozluźnieniu, bo analizowanie tego nic nie pomoże 💪🏼 jeśli ktoś nie potrafi wspierać twojej decyzji, nie słuchaj takich ludzi.Filcek, Beddina, Karo11, Praskovia, Essencya, martusiawp lubią tę wiadomość
-
My po pierwszym KTG i zapisały nam się pierwsze skurcze 😊 są jeszcze delikatne, ale są, choć ja ich wcale nie czułam 😛 za tydzień w czwartek powtórka, a w piątek usg. Zobaczymy czy jest jakiś postęp 😁
Karo11, Angelka93, CiepłaKluska, Praskovia, Filcek, martusiawp lubią tę wiadomość
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Dzięki dziewczyny za mądre słowa 💪 😊
Ja też nigdy nikomu nie wyrzucam jak rodził, czy rodziła CC bo wymagała tego sytuacja, czy po prostu bo chciała i mogła i też dobrze 😊
Tak samo czy się karmi piersią czy mm.
czy z wyboru czy dlatego, że tak wyszło i tak trzeba było.
to o niczym to nie świadczy i nie ma co się biczować przez to 🤷♀️
A niestety to często kobieta kobiecie dowali zamiast wspierać ...
często te ciocie babcie mamy teściowe zamiast dobrym słowem to częstują krytyką i jakimiś mądrościami z dupy 😄 -
Junjul wrote:Karo, poród naturalny nie jest taki straszny 🙂 ja swój wspominam dobrze, wiadomo, że bolało ale też dało mi takie wyzwolenie wewnętrznej siły. Z tym, że ja rodziłam w super szpitalu, w komfortowych warunkach i skorzystałam ze znieczulenia w momencie krytycznym 😉 po porodzie szybko doszłam do siebie i smigalam z małą po korytarzu 😉 teraz boje się CC bardziej niż SN. No a co do tak zwanych luzów to nie zauważyłam nic takiego, seks przez jakieś pół roku był nieco bolesny bo byłam nacięta, ale później znacznie lepiej i bardziej sarysfakcjonujaco niż przed porodem, mimo, że nigdy nie mogłam narzekać 😉
O ludzie dzięki za tą wypowiedź ☺️ ❤️ noo
z tymi luzami to mnie ludzie rozwalają serio 😂
To takie traktowanie kobiety jak zabawki erotycznej dla faceta , która musi być zawsze sprawna i gotowa, a faceta jak jakiegoś zwierzaka bez uczuć, który ma potrzebę tylko dać upust swoim prymitywnym rządzom haha -
Karo powiem Ci tak, nie słuchaj głupich ludzi 😉
Właśnie wracam od fizjoterapeutki uroginekologicznej i tak samo jako po SN tak i po CC może się zdarzyć różnie. Mięśnie dna miednicy są już i tak napięte w wyniku ciąży i niezależnie od formy porodu muszą dojść do siebie. To dlatego tak ważne jest aby kobiety po porodzie odwiedzały fizjoterapeutę uroginekologicznego.
Poprzednio rodziłam SN, pęknięcie III stopnia a luzów nie ma 😉 co więcej,mimo bardzo długiego porodu i pęknięcia wspominam ten moment że wzruszeniem. Potwornie boję się CC, boję się znieczulenia i tego co może po nim być. Boję się że będę odczuwać silny ból i będę miała problem z opieką nad dziećmi i domem. Zawszę byłam przeciwna CC na życzenie i gdyby nie to że boję się konsekwencji ponownego uszkodzenia zwieracza to znów rodziłabym SN.
Dziewczyny czy Wasi lekarze pozwalali na zgagę Gaviscon?
Patka jak u Was??
Moni dawaj znać co z Wami??Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 14:37
Karo11 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny!
Patka, ściskam mocno i trzymam kciuki za wytrwanie w dwupaku jak najdłużej
Moni, powodzenia i kciuki! Daj znać co z Wami
Karo, ściskam Cię mocno, też miałam podobne rozterki. Jak mówiłam, że zależy mi na tym, żeby rodzić naturalnie, to niektóre dziewczyny patrzyły na mnie jak na kosmitkę. Ja też nie rozumiem operacji na życzenie, ale każdy rodzaj porodu i decyzje podjęte przez Mamę w danej chwili są najlepsze. Ostatnio osteopatka wspominała mi o tym, że niestety nasz kraj jest na niechlubnym pierwszym miejscu w Europie i chyba drugim na świecie pod względem liczby przeprowadzanych cesarek, a to poważna operacja - jedna z największych w obrębie jamy brzusznej i wcale nie pozostaje bez konsekwencji dla organizmu. A co do porodu naturalnego - w końcu jest naturalny, więc nie ma co się obawiać. Nasze ciała wiedzą co robićCzy przez CC, czy SN, grunt, żeby nasze Maluchy pojawiły się na świecie całe i zdrowe ❤️
Ja wczoraj wybrałam się z psem na spacer, ale po przejściu krótkiego dystansu czułam, że Mała zaraz ze mnie wyskoczy. Doczłapałam się do domu i od wczoraj jestem strasznie obolała - boli mnie brzuch, kręgosłup (całą noc przez to nie spałam, tylko próbowałam różnych pozycji na uśmierzenie bólu), teraz doszły mdłości. W piątek mam wizytę u mojego gina, ciekawe czy dotrwamy -
Kalina mi pozwalał na gaviscon i alugastrin doraźnie jak już była tragedia, a były takie nocki że nie spałam przez to ... a tak na taką lekką to rennie i siemię lniane
Gorzej że już mi nic to nie pomagało,więc po prostu jadłam sodę 🙄
W ogóle ja już pilnuje diety pod kkątem zgagi wzdęć i gazów i takim żeby codziennie bezwzględnie odwiedzić toaletę 😬 takie priorytety mam aktualnie haha😄Kalina32 lubi tę wiadomość
-
U nas po obchodzie, szyjka miękka i skrócona, ilość wód prawidłowa. Tak szybko ten lekarz mówił że nie mogłam to zrozumieć 😑 dostałam drugą kroplowke rano i jutro też. Prawdopodobnie w piątek wyjdziemy do domu. O ile nic się nie będzie działo. Ale byłam teraz w toalecie i wyleciał mi jakiś glut, nie duzy, lekko brązowy. I nie wiem czy to nie jest właśnie czop.. 😑 strasznie się boję. Czasami boli mnie podbrzusze ale nie są to skurcze ani jakiś ból. Bardziej tak jakby mała mnie czymś smyrała.
Czy po tych kroplowkach (w sumie już dwie) powinien przestać mnie boleć brzuch i być twardy? Różnica jest bo jest mniej twardy ale zastanawiam się się czy tak powinno być.
Moni, trzymam za Was kciuki. Dawaj znać 🙂👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Dzięki za odpowiedzi. Kupiłam ten Gaviscon i mam w domu rennie. Mi lekarz mówił że w zasadzie mogę rennie ale nie codziennie tylko doraźnie. Ostatnio lekarka mówiła o alugastrin. A dziś jeszcze wpadłam na ten Gaviscon. Oczywiście chce brać tylko gdy już nie da rady wytrzymać.
Karo co do odwiedzenia toalety to ja się wystraszyłam bo ostatnio po 2 razy dziennie mnie zaprasza 🤣 żadna biegunka to nie jest, ale mam nadzieję że mój organizm się nie oczyszcza 🤣
Staram się też patrzeć co jem żeby nie mieć pełnego żołądka bo jak będzie nagłe CC to lepiej nie jechać obżartą 🤣