Październikowe mamy 2022! 💜
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulina Ka wrote:Psi patrol jest spoko, ja mam bez przerwy sny w których albo kogoś morduję przez dekapitację, albo są jakieś zwłoki... Ogólnie bardzo krwawe. A wszystko tak realistyczne, że się budzę i zastanawiam, czy pod moim łóżkiem ktoś leży czy nie. Same koszmary + parę razy siku + córka kopiącą po plecach = zombie przez cały dzień
Ile córka ma? 😄 nie da się jej eksmitować do swojego łóżka? Może się wyśpisz ciut ciut 😉Mężatka od 20.06.2020 🥂🕊️
Hubert 💙
Sara 🩷 -
Hej wszystkim ja jestem dzisiaj 8tc+0 i właśnie spadła na mnie diagnoza cukrzycy ciążowej. Już się tego wcześniej spodziewałam przez wieloletnią IO. W każdym razie normy samokontroli podane przez lekarza i przy glukometrze to na czczo 70-90, po 1h do 140.
Przeraża mnie klucie się 7x dziennie, tym bardziej że będzie o to ciężko w pracy, a nikt tam jeszcze o ciąży nie wie no ale nie ma wyjścia, dla dobra Groszka.
Czy Wy też czujecie takie mocniejsze bicie serca? Jest to dla mnie nowosc. Kołataniem bym tego nie nazwała, bo bije raczej miarowo... -
Hej Klarnecistka - spokojnej ciazy życzę 😊 Bardzo wcześnie Ci to wyszło. Miałaś wskazanie od lekarza aby kontrolować poziom glukometrem? Mocniejszego bicia serca nie zauważyłam 😉
Odnośnie snu - nie jest u mnie źle z tym ale często budzę się wcześniej niż bym chciała i nie mogę już zasnąć. Szczególnie wkurzajace w weekendy kiedy chciałabym się wreszcie wyspać na zapas na cały tydzień.
Jutro mam krzywa cukrowa,mam nadzieję że organizm mnie nie zawiedzie i nie zwrócę tej "pysznosci". Tak bym chciała żeby wynik był w normie bo mam taaaka ochotę na rzeczy których nie powinnam no ale co będzie to będzie.
Odkrycie dzisiejszego wieczoru - piersi mi się wyraźnie zmieniły. Brodawki powiekszyly się gdzieś o 1,5x w stosunku do wczoraj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2022, 20:20
-
Klarnecistka wrote:Hej wszystkim ja jestem dzisiaj 8tc+0 i właśnie spadła na mnie diagnoza cukrzycy ciążowej. Już się tego wcześniej spodziewałam przez wieloletnią IO. W każdym razie normy samokontroli podane przez lekarza i przy glukometrze to na czczo 70-90, po 1h do 140.
Przeraża mnie klucie się 7x dziennie, tym bardziej że będzie o to ciężko w pracy, a nikt tam jeszcze o ciąży nie wie no ale nie ma wyjścia, dla dobra Groszka.
Czy Wy też czujecie takie mocniejsze bicie serca? Jest to dla mnie nowosc. Kołataniem bym tego nie nazwała, bo bije raczej miarowo...Gwiazdeczka30 -
Klarnecistka wrote:Hej wszystkim ja jestem dzisiaj 8tc+0 i właśnie spadła na mnie diagnoza cukrzycy ciążowej. Już się tego wcześniej spodziewałam przez wieloletnią IO. W każdym razie normy samokontroli podane przez lekarza i przy glukometrze to na czczo 70-90, po 1h do 140.
Przeraża mnie klucie się 7x dziennie, tym bardziej że będzie o to ciężko w pracy, a nikt tam jeszcze o ciąży nie wie no ale nie ma wyjścia, dla dobra Groszka.
Czy Wy też czujecie takie mocniejsze bicie serca? Jest to dla mnie nowosc. Kołataniem bym tego nie nazwała, bo bije raczej miarowo...
Ja zauważyłam, ze coś jest grane i tez się szybko mecze 😔
Witaj, spokojnej ciąży ❤️Mężatka od 20.06.2020 🥂🕊️
Hubert 💙
Sara 🩷 -
paulina502 wrote:Też mam prenatalne 28 marca 😉 czy wiecie może jak długo czeka się na wyniki z testu pappa? W pierwszej ciąży nie miałam dlatego nie wiem. Cały czas zastanawiam się czy dobrze robię idąc na to badanie. Znam kilka osób, u których wynik pappa pokazał, że jest duże prawdopodobieństwo choroby u dziecka, rodzice się stresowali , a dziecko było zdrowe. Nie wiem od czego to zależy i skąd takie błędne wyniki
To tylko statystyki. Bądźmy dobrej myśli że będzie wszystko dobrze.
Moja szwagierka dostała wynik po 5 dniach
-
Hejo…. Mam nadzieje, ze u Was dalej wszystko w Porządku. Pozwoliłam sobie zajrzeć i zapytać, bo cześć z was ma większe doświadczenie niż ja… czy to normalne, ze mimo braku akcji serca zarodka i jego zatrzymaniu ja dalej mam objawy ciąży? Nie plamie, brzuch nie boli, piersi dalej duże i bolące… czy nie powinno być tak, ze objawy powinny ustać? Jutro ide na wizytę do innego gino, ale może wy mi coś rozjaśnienie umysł nie nie mam nadziei, ze jakimś cudem lekarz się pomylił. Bardziej się boje, ze coś jest nie tak…
Joanna-Anna1992 lubi tę wiadomość
-
Hej Klarnecistka, możemy sobie przybić piątkę z cukrzycą✋ A co miałaś przekroczone w krzywej? U mnie problemy są "tylko" na czczo. Dasz radę z kłuciem. Tylko zmieniaj palce i nie kłuj się ciągle w to samo miejsce 🙈 Co do mocniejszego bicia serca, to nie zauważyłam, ale za to często mam zadyszkę, nawet jak za dużo mówię 😂
-
Klaudia9212 wrote:Hejo…. Mam nadzieje, ze u Was dalej wszystko w Porządku. Pozwoliłam sobie zajrzeć i zapytać, bo cześć z was ma większe doświadczenie niż ja… czy to normalne, ze mimo braku akcji serca zarodka i jego zatrzymaniu ja dalej mam objawy ciąży? Nie plamie, brzuch nie boli, piersi dalej duże i bolące… czy nie powinno być tak, ze objawy powinny ustać? Jutro ide na wizytę do innego gino, ale może wy mi coś rozjaśnienie umysł nie nie mam nadziei, ze jakimś cudem lekarz się pomylił. Bardziej się boje, ze coś jest nie tak…
Trzymam kciuki...Klaudia9212 lubi tę wiadomość
-
Klaudia, jeśli byłaś już na etapie zarodka to hormony ciążowe były na wysokim poziomie i zanim spadną to może minąć trochę czasu. Można zrobić kontrolnie betę i zobaczyć czy spada. Czasem niestety poronienie samoistne nie następuje i potrzebny jest zabieg współczuję Ci, to czekanie musi byc straszne, szczególnie jak masz objawy
Klaudia9212 lubi tę wiadomość
-
Juusta88 wrote:Krzywą cukrową robicie na własną rękę? W poprzedniej ciazy miałam cukier na granicy,ciągle badanie cukru, ale badanie wykonane Ok 24tc. Specjalnie jakiś objawów ciąży nie mam,trochę mnie to stresuje. Jutro wizyta u lekarza. Jestem w 7tc i 3dji.
Krzywą zalecił lekarz z powodu złych wyników glukozy na czczo od początku ciąży. To normalny schemat postępowania. Dobra glukoza na czczo - krzywa standardowo po 20 tc (nie wiem, w którym dokładnie), wysoka glukoza na czczo - krzywa od razu i ewentualna diagnoza cukrzycy ciążowej. Im wcześniej wykryta i kontrolowana, tym lepiej dla dziecka.
-
Klaudia9212 wrote:Hejo…. Mam nadzieje, ze u Was dalej wszystko w Porządku. Pozwoliłam sobie zajrzeć i zapytać, bo cześć z was ma większe doświadczenie niż ja… czy to normalne, ze mimo braku akcji serca zarodka i jego zatrzymaniu ja dalej mam objawy ciąży? Nie plamie, brzuch nie boli, piersi dalej duże i bolące… czy nie powinno być tak, ze objawy powinny ustać? Jutro ide na wizytę do innego gino, ale może wy mi coś rozjaśnienie umysł nie nie mam nadziei, ze jakimś cudem lekarz się pomylił. Bardziej się boje, ze coś jest nie tak…
Poprzednia ciąże poroniłam prawie w 10 tyg . Po zabiegu organizm świrował z 3 tyg. Niestety hormony musiały się uregulować. Daj sobie trochę czasu wszystko będzie dobrze.Gwiazdeczka30 -
Hej, można dołączyć? pierwsza wyczekana ciaza z in vitro. Dziś 9tc+5.czytalam wasze posty i trochę mi pomogły. Ostatnia wizyta była 9.03 widzieliśmy już serduszko nóżki rączki crl 2,15❤️a następna już u nowego lekarza prowadzącego 29.03 i badania prenatalne. Zaczęłam świrowac bo od 2 dni dobrze się czuje, do tej pory były bole brzucha i wymioty a zostały lekko wrażliwe piersi i wraca apetyt. Jedynie sen to chodzę spać już o 21 mimo że na l4 noi ostatnio założyłam rajstopy dwójki i nie mogłam w nich za długo wytrzymać bo uciskały. Czy ktoś tak jeszcze ma że po prostu w tych tyg czuje się się lepiej? Biorę duphaston cały czas 3x1 i prog dopochwowo.od samego początku ciąży czułam się bardzo źle i mąż mówi że powinnam się cieszyć a nie wymyslac..
agniecha2101, mamamajeczki lubią tę wiadomość
-
Patt91 wrote:Hej, można dołączyć? pierwsza wyczekana ciaza z in vitro. Dziś 9tc+5.czytalam wasze posty i trochę mi pomogły. Ostatnia wizyta była 9.03 widzieliśmy już serduszko nóżki rączki crl 2,15❤️a następna już u nowego lekarza prowadzącego 29.03 i badania prenatalne. Zaczęłam świrowac bo od 2 dni dobrze się czuje, do tej pory były bole brzucha i wymioty a zostały lekko wrażliwe piersi i wraca apetyt. Jedynie sen to chodzę spać już o 21 mimo że na l4 noi ostatnio założyłam rajstopy dwójki i nie mogłam w nich za długo wytrzymać bo uciskały. Czy ktoś tak jeszcze ma że po prostu w tych tyg czuje się się lepiej? Biorę duphaston cały czas 3x1 i prog dopochwowo.od samego początku ciąży czułam się bardzo źle i mąż mówi że powinnam się cieszyć a nie wymyslac..
Ja już wolałabym siedzieć nad muszla klozetowa, chociaz jak dziewczyny piszą ani brak objawowo ani dużo obajwow nie są żadnym proroctwem ...
Strasznie ciężki ten czas, ale pozostaje nam wierzyć, że wszystko jest ok. I tak będzie od wizyty do wizyty;) -
Elllla wrote:Witaj, u mnie też ciąża z inv. Jestem w 8+6 i właśnie Dzisiaj obudziłam się z myślą, że mój brzuch jest za płaski, żniw nic nie czuję i lekka panika. Wizytę mam w czwartek..
Ja już wolałabym siedzieć nad muszla klozetowa, chociaz jak dziewczyny piszą ani brak objawowo ani dużo obajwow nie są żadnym proroctwem ...
Strasznie ciężki ten czas, ale pozostaje nam wierzyć, że wszystko jest ok. I tak będzie od wizyty do wizyty;)
-
Patt91 wrote:No właśnie my to długo nie dowierzalismy ze się udało, bardziej byliśmy nastawieni na kolejną porażkę i może stąd też teraz to wszystko. Ja bym mogła jeździć co tydzień na usg 🙈ale znów wizyta 250 zł na fundusz u nas to lepiej nie iść bo jeszcze się bardziej zdenerwuje niż uspokoję. Nawet myślałam czy nie pisać do lekarza ale co mu napisze że dzień dobry, dobrze się czuje heh. Mężowi już nic nie wspominam bo się złości że na siłę wymyslam
Nie wierzyłam też, bo skoro tyle razy beta nie drgnęła (tylko 5transfer na chwilę się udał, ale serducha nie było), to czemu akurat teraz..
Ale stres straszny ...
Ja miałam mieć wizytę tydzień temu, ale wylądowałam ze starszą córka w szpitalu więc oczekiwanie na wizytę wydłużyło mi się o tydzień. Do tego na pierwszym USG zarodek byłniejszy o 5dni więc dodatkowy stres żniw..
Objawowo jako takich ciągle i jednoznacznych nie mam. Nawet brzuch jakby się normalny zrobił🤷
My z mężem jakoś na razie nie rozkminiamy za bardzo. Łapie się na tym, że już zaczynam planować, ale jednak się wstrzymuje że strachu. Czekamy też z poinformowaniem córki...