Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
przyszłamama96, Carolyn, szlamek, Kasaja, Anettka10, EwiczekM, Aszzz, sofiz, Zło_snica, ananas123, Werson, Pdes, DarKa35, Nadzieja_95, Nowelove lubią tę wiadomość
02.2018r. 👦
03.2019r. 👦
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 23,5 progesteron 19
1.02 betaHCG 65,2
6.02 betaHCG 744 progesteron 29
12.02 sam pęcherzyk ciążowy
20.02 maluch 0,61 cm ♥️ krwiaczek, bez plamień
13.03 🩺 maluch nadgonił do terminu Om, wszystko ok ❤️
19.03 NIPT 🩺 nadal czekam 😬
26.03 USG prenatalne, wszystko super ❤️ maluszek ma 5,45 cm (11+6)
02.04 USG prenatalne Invicta 🩺
(12+6)
6,4 cm ❤️ wysokie ryzyko preeklampsji 1:4 , trismomie niskie ryzyka 🥰 acard 150
23.04 🩺
-
@Anettka10- w pierwszej ciąży farbowałam i teraz też, ale nie używam rozjaśniaczy. Niestety, ale mam sporo siwych włosów i po prostu muszę bo źle się czuję...
Maltra- ja próbowałam rodzić naturalnie przez 10h, ale skończyło się cesarką niecałe 1,5 roku temu.Anettka10 lubi tę wiadomość
Starania naturalne od 2019r.
Ona, on- badania ok
Stymulacja, Gameta, inseminacja, prawy jajowód niedrożny, macica dwurożna, polip- łyżeczkowanie
8.03.2023r. test pozytywny (drugi cykl po łyżeczkowaniu, II z niedrożnej strony!!)
14.11.2023r. synuś ♥
23.01.2025r. test pozytywny, beta 245 (pierwszy cykl starań!!)
Czekamy na nasz drugi cud ♥♥♥ -
Kasaja wrote:Hej dziewczyny!
Nadrabiam moją ukochaną książkę Kaz Cooke “ Ciężarówką przez 9 mcy” (Przed prenatalnymi bałam się czytać bo nie wiedziałam czy będzie ok)
I piszą tam o tej liście: https://fetalmedicine.org/lists/map/certified/NT-specialist
Lekarzy uprawnionych do wykonywania badań prenatalnych. Nawet nie wiedziałam że taka jest. Na szczęście mój lekarz widnieje 🫣
O, też nie wiedziałam, że jest taka lista. Mój doktor na niej jest i nawet ginekolog do której zaczęłam prywatnie chodzić. Takie małe rzeczy, a jednak upewniają co do poprawności wyboru.
A co do lotów, ja też odwołałam swoje wakacje, które miałyby wypaść w pierwszym trymestrze. Moja doktor mówi, że w drugim jeśli ciąza rozwija się prawidłowo to nie widzi przeciwskazań do wylotu. Jedyne co, to odradza kraje typu Egipt itd gdzie są problemy z czystością, zdatnością wody do picia itd. Ale Europa jak najbardziej mówi, żeby korzystać
@szlamek haha, też mam właśnie pastę z makreli i wcinam! Tylko u mnie wersja z jajkiem, a nie z tofu 😁
@sofiz wczoraj bylam u rodzicow i mama nieświadomie nasypala i postawiła na stole całą miskę laysow paprykowych to weszło na raz 🤣 to moje pierwsze takie obżarstwo w ciąży chemią, ale wyrzutów sumienia nie mam 😆🤭szlamek, Palaczowa, Kasaja, sofiz lubią tę wiadomość
-
Anettka10 wrote:Mam do was pytanko.. Co myślicie o farbowaniu włosów w ciąży? Pytałam swojego ginekologa i mówi, że śmiało mogę farbować i że teraz te farby nie są takie szkodliwe jak kiedyś.. ale mimo wszystko trochę się cykam. Czy któraś z Was farbuje?
Ja farbuję, za tydzień mam już drugie farbowanie w ciąży 😁 Moja lekarka też nie widzi przeciwwskazań, mówi tylko żeby uprzedzić fryzjera bo włosy mogą inaczej zareagować przez hormony.Anettka10 lubi tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
12-16.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25, Duphaston powoli odstawiamy
💉Neoparin 0,4
-
Nie wiem czego się boję, lotu samolotem chyba. Latałam setki razy a teraz mam jakieś dziwne wątpliwości.
W ogóle powiedziałam już całej rodzinie i w dzień powiedzenia wszystko było super miłe piękne i wzruszające. Ale w tygodniu zaczęły się telefony. Od ciotek wujków kuzynów co powinnam a czego nie powinnam. Że ćwiczyć to nie bo poronię, pracować nie bo dziecko będzie miało adhd, psa najlepiej oddać bo ma robaki i ogólnie powinnam siedzieć cały czas w domu.
Normalnie mam gdzieś opinie innych ale teraz w ciąży jestem jakaś taka podatna na wszystko że mi się ryczeć chce. Pewnie dlatego że sama jestem wystraszona tym wszystkim i jest to nowe. Ale ogólnie bleh. 🫣👩🏼33 🧔🏻33
starania od IV 2024
on: słabe wyniki nasienia (suplementacja i dbanie o siebie)
ja: wszystko ok oprócz za wysokiej prolaktyny
listopad 2024 - wizyta w klinice niepłodności
listopad 2024 ⏸️💔biochemiczna
kwiecień 2025 🩺 start konkretnych działań: umówione badanie drożności jajowodów przed inseminacja, dalsze kroki to IVF
ALE!
styczeń 2025 ⏸️🤍
11.02.2025 I wizyta 🩺jest serduszko!
27.02.2025 II wizyta 🩺 zarodek rośnie (2cm) i szybkie serduszko (+krwiak podkosmówkowy 15x4mm 😒)
11.03 wizyta dodatkowa, 🪲3,5cm, krwiak się wchłonął 🥷🏻
19.03.2025 Veragene pobrane🧬
20.03.2025 III wizyta - 5.05cm maluszka🩺⏳
24.03.2025 prenatalne 🩺⏳⭐️
31.03.2025 wyniki pappa i Veragene - niskie ryzyka, dziewczynka 🌸🥰
.
.
5.10.2025 👩🏻🍼🤞🏻🥰
-
Kasaja wrote:Nie wiem czego się boję, lotu samolotem chyba. Latałam setki razy a teraz mam jakieś dziwne wątpliwości.
W ogóle powiedziałam już całej rodzinie i w dzień powiedzenia wszystko było super miłe piękne i wzruszające. Ale w tygodniu zaczęły się telefony. Od ciotek wujków kuzynów co powinnam a czego nie powinnam. Że ćwiczyć to nie bo poronię, pracować nie bo dziecko będzie miało adhd, psa najlepiej oddać bo ma robaki i ogólnie powinnam siedzieć cały czas w domu.
Normalnie mam gdzieś opinie innych ale teraz w ciąży jestem jakaś taka podatna na wszystko że mi się ryczeć chce. Pewnie dlatego że sama jestem wystraszona tym wszystkim i jest to nowe. Ale ogólnie bleh. 🫣
O rany, jak ja Cię rozumiem... U mnie w rodzinie nie ma "dobrych rad" 🤢🤢 ale za to pełno kobiet, które przechodziły ciążę bezobjawowo. Wystarczyła jedna rozmowa z moją babcią i ciotką, w której mi opowiadały jak to nie miały żadnych nudności i w ogóle to nie przytyły w ciążach, i że były cały czas super aktywne... A ja wtedy leżałam w łóżku od miesiąca i miałam mega wyrzuty sumienia że nie mam na nic siły...
Współczuję, nie daj temu gadaniu wejść sobie na głowę, wszystko robisz dobrze 😘 A jak dzwoni ktoś natarczywy to po prostu nie odbieraj, ja tak często robię 🙃 I potem oddzwaniam jak lepiej się poczuję.
A co do latania w ciąży to szczerze mówiąc nie interesowałam się tym jeszcze, my w tym roku postawiliśmy na nowy samochód więc wakacje raczej będą samochodowe żeby nie tracić pieniędzy 😅 Jak będziesz mieć duże obawy to najwyżej nie polecisz, Majorka nigdzie się nie wybiera 😉Kasaja, Herbatka95 lubią tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
12-16.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25, Duphaston powoli odstawiamy
💉Neoparin 0,4
-
O tak "dobre", nieproszone rady. Najwięcej przy pierwszym dziecku, ale przy każdym następnym też się pojawiają, choć mniej. Ja już nauczyłam się z tym radzić. Albo przytakuję i robię i tak po swojemu albo zazwyczaj odpowiadam, że nie prosiłam o radę albo, że to moje 3 dziecko i wiem co mam robić. A na ulicy jak często zaczepiają, czy dziecko nie zmarznie bo tak cienko ubrane, to odpowiadam: tak zmarznie. I już nie wiedzą co opowiedzieć. Albo dają przykłady sprzed 30 albo więcej lat, jak to lekarz zalecał... a wiadomo, że medycyna poszła do przodu, np. słyszałam radę, że jak dziecko nie wypije na czas mleka z piersi to trzeba je ściągnąć i wylać bo się zepsuje.
Trzeba się uodpornić na gadanie. Innej rady nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia, 13:07
szlamek, Kasaja lubią tę wiadomość
-
sofiz wrote:ale szukasz tego co robił/będzie robił prenatalne?
u mnie dzisiaj weszła ogromna ochota na lay'sy 🙈
tyle razy się budziłam w nocy, że dzisiaj typowo robie sobie dzień z serialem
Dobra, źle zobaczyłam, jestem ślepa. Jednak jestWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia, 13:13
szlamek, sofiz lubią tę wiadomość
-
Kasaja wrote:Nie wiem czego się boję, lotu samolotem chyba. Latałam setki razy a teraz mam jakieś dziwne wątpliwości.
W ogóle powiedziałam już całej rodzinie i w dzień powiedzenia wszystko było super miłe piękne i wzruszające. Ale w tygodniu zaczęły się telefony. Od ciotek wujków kuzynów co powinnam a czego nie powinnam. Że ćwiczyć to nie bo poronię, pracować nie bo dziecko będzie miało adhd, psa najlepiej oddać bo ma robaki i ogólnie powinnam siedzieć cały czas w domu.
Normalnie mam gdzieś opinie innych ale teraz w ciąży jestem jakaś taka podatna na wszystko że mi się ryczeć chce. Pewnie dlatego że sama jestem wystraszona tym wszystkim i jest to nowe. Ale ogólnie bleh. 🫣
Współczuję 🙁 szkoda zdrowia na takich ludzi chociaż sama wiem jak łatwo mogą podnieść ciśnienie i wcisnąć łzy w oczy… moja teściowa jak się dowiedziała o ciąży to pierwsze co to ze muszę się pozbyć kotów (2) bo choroby i pasożyty. W odpowiedzi powiedziałam jej że planuje adoptować teraz pieska ponieważ już od bardzo dawna chciałam i czekałam tylko aż wrócę z urlopu, żeby tak świeżo po adopcji go nie zostawiać na 2 tygodnie. Myślałam że się zagotuje jak to usłyszała. Od razu zaczęłam wysłuchiwać żebym o tym zapomniała, bo to głupi pomysł, że jestem w ciąży i muszę myśleć o innych rzeczach, i że brud zarazki i w ogóle jeszcze gorzej niż koty… i że ona widzi najlepsze rozwiązanie żebym nie mieszkała ze zwierzętami, że się wprowadze do niej 😂 myślałam że mi żyłka pęknie normalnie. Dbam o higienę przy zwierzętach i mój partner od zawsze wie że chcę żeby moje wiedzo wychowywały się z psem, aby się nauczyły delikatności i innej formy miłości. Nie wyobrażam sobie siedzieć na L4 przez pół roku nie robiąc nic, a w mojej opinii jest to idealny czas do adopcji pieska ponieważ będę mogła mu poświęcić bardzo dużo czasu i dodatkowo będzie mnie motywował do codziennych spacerów.Kasaja, Carolyn lubią tę wiadomość
-
Herbatka95 wrote:Współczuję 🙁 szkoda zdrowia na takich ludzi chociaż sama wiem jak łatwo mogą podnieść ciśnienie i wcisnąć łzy w oczy… moja teściowa jak się dowiedziała o ciąży to pierwsze co to ze muszę się pozbyć kotów (2) bo choroby i pasożyty. W odpowiedzi powiedziałam jej że planuje adoptować teraz pieska ponieważ już od bardzo dawna chciałam i czekałam tylko aż wrócę z urlopu, żeby tak świeżo po adopcji go nie zostawiać na 2 tygodnie. Myślałam że się zagotuje jak to usłyszała. Od razu zaczęłam wysłuchiwać żebym o tym zapomniała, bo to głupi pomysł, że jestem w ciąży i muszę myśleć o innych rzeczach, i że brud zarazki i w ogóle jeszcze gorzej niż koty… i że ona widzi najlepsze rozwiązanie żebym nie mieszkała ze zwierzętami, że się wprowadze do niej 😂 myślałam że mi żyłka pęknie normalnie. Dbam o higienę przy zwierzętach i mój partner od zawsze wie że chcę żeby moje wiedzo wychowywały się z psem, aby się nauczyły delikatności i innej formy miłości. Nie wyobrażam sobie siedzieć na L4 przez pół roku nie robiąc nic, a w mojej opinii jest to idealny czas do adopcji pieska ponieważ będę mogła mu poświęcić bardzo dużo czasu i dodatkowo będzie mnie motywował do codziennych spacerów.
Pies to najlepsza decyzja 😍 Spacery i masa radości 🥰Kasaja, Herbatka95, Anettka10, przyszłamama96, Patkaa94, ananas123 lubią tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
12-16.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25, Duphaston powoli odstawiamy
💉Neoparin 0,4
-
Helcia wrote:@Anettka10- w pierwszej ciąży farbowałam i teraz też, ale nie używam rozjaśniaczy. Niestety, ale mam sporo siwych włosów i po prostu muszę bo źle się czuję...
Maltra- ja próbowałam rodzić naturalnie przez 10h, ale skończyło się cesarką niecałe 1,5 roku temu.
Teraz przy rosnącym brzuchu, odczuwasz jakoś bliznę? -
Herbatka95 wrote:Współczuję 🙁 szkoda zdrowia na takich ludzi chociaż sama wiem jak łatwo mogą podnieść ciśnienie i wcisnąć łzy w oczy… moja teściowa jak się dowiedziała o ciąży to pierwsze co to ze muszę się pozbyć kotów (2) bo choroby i pasożyty. W odpowiedzi powiedziałam jej że planuje adoptować teraz pieska ponieważ już od bardzo dawna chciałam i czekałam tylko aż wrócę z urlopu, żeby tak świeżo po adopcji go nie zostawiać na 2 tygodnie. Myślałam że się zagotuje jak to usłyszała. Od razu zaczęłam wysłuchiwać żebym o tym zapomniała, bo to głupi pomysł, że jestem w ciąży i muszę myśleć o innych rzeczach, i że brud zarazki i w ogóle jeszcze gorzej niż koty… i że ona widzi najlepsze rozwiązanie żebym nie mieszkała ze zwierzętami, że się wprowadze do niej 😂 myślałam że mi żyłka pęknie normalnie. Dbam o higienę przy zwierzętach i mój partner od zawsze wie że chcę żeby moje wiedzo wychowywały się z psem, aby się nauczyły delikatności i innej formy miłości. Nie wyobrażam sobie siedzieć na L4 przez pół roku nie robiąc nic, a w mojej opinii jest to idealny czas do adopcji pieska ponieważ będę mogła mu poświęcić bardzo dużo czasu i dodatkowo będzie mnie motywował do codziennych spacerów.
Ja usłyszałam że powinniśmy teraz, sprzedać psa no bo mamy dziecko 😅 w ogóle większość nie może patrzeć że pies leży obok dziecka na kanapie albo razem się bawią, ale mam to gdzieś chce żeby moje dziecko wychowało się ze zwierzętami i tak będzie 🤷🏼♀️
Chociaż widze ze im starsza Antosia tym trudniejsza relacja. Ona nie ma jeszcze tej delikatności, tłumaczymy ze trzeba cacy no ale trzeba uważać bo pies już nie jedna zabawka oberwał. Zdaje sobie sprawę że ona też ma pewne granice i może się w końcu zdenerowac 😔Herbatka95 lubi tę wiadomość
-
W temacie teściowej to ja bym książkę napisała 🤪
Rada dla tych dziewczyn, które mają takie same doświadczenia, a pierwsze dziecko przed sobą - ucinajcie te 'rady' od początku, nie dajcie sobie wejść na głowę 🤭
Moja jeszcze nie wie, a jeśli dobrze pójdzie, dowie się w ostatni weekend miesiąca, wtedy córka ma urodziny i chcemy jej kupić koszulkę "Starsza siostra".
Jak się dowiedziała o pierwszej ciazy, w godzinę wszystko już zaplanowała i nie pytając mnie ani męża o zdanie już zadecydowała, że u niej mamy mieszkać, ona kupi wszystkie ubrania dla dziecka, żeby nie chodziło w 'byle szmatach' + tekst 'ja wychowam'. Od tamtego czasu moje nastawienie do mamy mojego męża się zmieniło. Nigdy nie szanowała tego, o co proszę i co mówię. 😵💫 -
Maltra 😂 psa sprzedać a skoro drugie dziecko to pierwsze oddać 😂 bardzo dobrze, że uczycie delikatności ja za nim bym nie zamieniła mojego dzieciństwa z psią „starszą siostrą”, ale tak jak mówisz trzeba uważać na każdym kroku. Ale na tym polega bycie odpowiedizalnymcrodzicembi dorosłym - że się uważa na wiele rzeczy
Nadziejka ułaaa taka teściowa to skarb, nic tylko zakopać głęboko 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia, 17:38
Nadziejka26, szlamek lubią tę wiadomość
-
A ja mówiąc babci ,że się udało i w ogóle zadowolona ( to był jakoś 10 tydzień) , zamiast radości usłyszałam przez telefon coś typu ,"no tak " ale nie ma co się cieszyć, bo to jeszcze wczesnie, a jakaś tam Halina to w 3 miesiącu poroniła 😑 no super. Dzięki za wsparcie.
-
DarKa35 wrote:A ja mówiąc babci ,że się udało i w ogóle zadowolona ( to był jakoś 10 tydzień) , zamiast radości usłyszałam przez telefon coś typu ,"no tak " ale nie ma co się cieszyć, bo to jeszcze wczesnie, a jakaś tam Halina to w 3 miesiącu poroniła 😑 no super. Dzięki za wsparcie.
🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Ja do mojej babci specjalnie dzwoniłam dopiero po wizycie serduszkowej, żeby przekazać same pozytywne wieści (wcześniej miałam trochę komplikacji) i powiedziała... no to teraz dopiero zacznie się stres 🙃 A z teściową ostatnio nie mieliśmy za bardzo kontaktu, długa historia. W każdym razie teraz zachwycona ciążą i śni jej się że jest z nami na usg 😵💫 Boję się że będzie próbowała się do nas wprowadzić po porodzie bo ona ma takie zapędy...👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
12-16.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25, Duphaston powoli odstawiamy
💉Neoparin 0,4
-
szlamek wrote:🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Ja do mojej babci specjalnie dzwoniłam dopiero po wizycie serduszkowej, żeby przekazać same pozytywne wieści (wcześniej miałam trochę komplikacji) i powiedziała... no to teraz dopiero zacznie się stres 🙃 A z teściową ostatnio nie mieliśmy za bardzo kontaktu, długa historia. W każdym razie teraz zachwycona ciążą i śni jej się że jest z nami na usg 😵💫 Boję się że będzie próbowała się do nas wprowadzić po porodzie bo ona ma takie zapędy...
O ludzie 😵💫
Nawet nie mów, bo aż mi żołądek wywraca na drugą stronę 🤣
Mojej też się wszystko śniło w pierwszej ciąży, nawet imię jej się śniło, że mam nazwać Ewelinka i kropka 🤣
Początkowo mnie to bawiło, ale przestało 🤡🤡🤡
Zazdroszczę tym, które mają neutralne teściowe, które nie wcinają się nieproszone.
szlamek lubi tę wiadomość
-
Moja teściowa zmarła kilka miesięcy temu 🥺 rady od niej w pierwszej ciąży też były ale nie jakieś bardzo drażniące.. imię miała wybrane ale dla dziewczynki więc jak się okazało, że będzie chłopiec nic nie narzucała 🤣🙈 A teraz myślę że my z mężem wybierzemy 2-3 imiona i synek zadecyduje jak ma mieć na imię brat lub siostra ❤️
Swoją drogą za 2 tygodnie skończy 7 lat. Kiedy ja się pytam?! 🥹🥹 -
Nadziejka26 wrote:W temacie teściowej to ja bym książkę napisała 🤪
Rada dla tych dziewczyn, które mają takie same doświadczenia, a pierwsze dziecko przed sobą - ucinajcie te 'rady' od początku, nie dajcie sobie wejść na głowę 🤭
Moja jeszcze nie wie, a jeśli dobrze pójdzie, dowie się w ostatni weekend miesiąca, wtedy córka ma urodziny i chcemy jej kupić koszulkę "Starsza siostra".
Jak się dowiedziała o pierwszej ciazy, w godzinę wszystko już zaplanowała i nie pytając mnie ani męża o zdanie już zadecydowała, że u niej mamy mieszkać, ona kupi wszystkie ubrania dla dziecka, żeby nie chodziło w 'byle szmatach' + tekst 'ja wychowam'. Od tamtego czasu moje nastawienie do mamy mojego męża się zmieniło. Nigdy nie szanowała tego, o co proszę i co mówię. 😵💫
Za „ja wychowam” miałabym ochotę babę przekręcić przez maszynkę do mielenia mięsa…
WspółczujęNadziejka26 lubi tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- (8+6, z USG 9+3)- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk -
Ja na szczęście mam duże wsparcie i zero "dobrych" rad od rodziców i teściów, nawet podczas całej procedury in vitro i tej walki z niepłodnością bardzo czułam ich wsparcie. Jedynie jak powiedziałam dziadkowi o ciąży, to usłyszałam taki komentarz, że byłam w szoku, ale to osoba starej daty i nie przejmuję się jego komentarzami, bo już się przyzwyczailiśmy 😊
szlamek, Herbatka95 lubią tę wiadomość
Starania od 05/2022
Ona 29 lat👱♀️
✔️Hormony w normie
✔️Regularne owulacje
❌️MTHFR hetero
❌️PAI-homo
Kir BX (1/5 kirów implantacyjnych)
On 31 lat🙋
✔️Badania w normie
08.2023 r. Histeroskopia (usunięcie polipa)
09.2024 r. Laparoskopia (endometrioza, niedrożny prawy jajowód)
09.2024 r. Kwalifikacja do in vitro
11.2024 r. Punkcja
11/2024 r. Transfer ❌️
01/2025 r. Transfer cb 💔❌️
02/2025 r. Transfer 3BA ❤️
(Luteina, cyclogest, clexane, acard, encorton)
5 dpt - 28,3
7 dpt - 103
9 dpt - 340
12 dpt - 1230
23 dpt - jest ❤️
Czeka ❄️