X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe Szczęścia 2016
Odpowiedz

Październikowe Szczęścia 2016

Oceń ten wątek:
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blu wrote:
    angelstw - nie potrafię sobie wyobrazić, tego, co musiałaś cżuć u lekarza, kiedy się okazało ze serduszko nie bije. :(
    za to pewnie Jaś wynagradza ci wszelkie przeciwności losu i odwraca myślenie od tego co było :)

    co czułam?! tego nie da się opisać. Świat wali ci się na głowę w jednej sekundzie. Bijesz się z myślami i kłócisz z Bogiem. Nie dopuszczasz do siebie myśli że to dzieje się naprawdę...do czasu kiedy podają ci tabletki poronne po których męczysz się całą dobę ze skurczami i rodzisz swoje martwe dzieciątko...wtedy wiesz że to się dzieje naprawdę...było minęło. Dzięki temu co się stało mam swojego prywatnego Anioła, wiem że pod swoimi skrzydełkami ma Jasia, który wynagradza mi wszystko! Ja się pogodziłam już ze stratą. Zuzię mam w sercu głęboko, zawsze będę o niej pamiętać!

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • Ibiza Ekspertka
    Postów: 186 222

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angelstw, kkkaaarrr wspolczuje bardzo... Najgorsze,ze no wlasnie na to nie ma sie wplywu.

    Tak jak piszesz angelstw, wszystko w rekach Boga!!

    https://www.maluchy.pl/li-72797.png
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angelstw wrote:
    Ja po stracie 1,5 miesiąca później znów byłam w ciąży. Nie powiem bo srałam w gacie ze strachu o Kropka! Udało się. Choć cała ciąża była owiana już lękiem, brakowało mi tej beztroskiej radości z po prostu bycia w ciąży...urodziłam Jasia, poród i ciąża bez komplikacji, jedynie w 34tc wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem małowodzia, dostałam sterydy na płucka pomierzyli afi które każdemu lekarzowi inaczej wychodziło ;) uznali ze jest w normie i wypuścili mnie do domu :) mam nadzieję że ta ciąża będzie równie spokojna :)
    No to jestem prawie dokładnie w takiej sytuacji jak ty bylas ok rok temu :) teorie lekarzy na temat tego ile trzeba odczekać po stracie zaawansowanej ciąży są przeróżne, a świadomość, że ty zaszłaś tak szybko i donosiłaś bez komplikacji bardzo mnie pociesza :) ja 2 kreski zobaczyłam w 3msc po porodzie, to było po 2 naturalnej @

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    Trochę nas łączy.. Moja Olga też przegrała z pępowiną. Była okazem zdrowia do 26tc, kiedy to nieszczęśliwie zawinęła sobie 'podwójny gordyjski' na szyji :( teraz też mam takie podejście, co ma być to będzie. Wtedy z mężem ukrywaliśmy nawet przed rodzicami do 10/11tc, teraz rodzice już wiedzą, a jak tylko zobaczymy serducho to dowiedzą się wszyscy. W końcu to już nie tajemnica, że pragniemy dzidziusia :)

    najlepsze jest to że takich przypadków jest naprawdę nie wiele, a trafiają akurat na nas. Myślisz sobie, dlaczego akurat mnie miałoby to spotkać a tu bach. Spada to na ciebie jak grom z jasnego nieba. Tym razem Kochana musi byc wszystko dobrze!!

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    No to jestem prawie dokładnie w takiej sytuacji jak ty bylas ok rok temu :) teorie lekarzy na temat tego ile trzeba odczekać po stracie zaawansowanej ciąży są przeróżne, a świadomość, że ty zaszłaś tak szybko i donosiłaś bez komplikacji bardzo mnie pociesza :) ja 2 kreski zobaczyłam w 3msc po porodzie, to było po 2 naturalnej @


    Kochana mi ginka od razu powiedziała, ze nie mam na co czekać. Jeśli tylko czuję się na siłach psychicznie to od razu brać się do pracy po pierwszej @! Ja wiem ze teorie są przeróżne. Nam się od razu udało. I naprawdę było wszystko bardzo w porządku, także oby historia powtórzyła się u Ciebie :)

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rutelka wrote:
    angelstw i kkkaaarrr współczuję ... kurcze dziewczyny poronić w tak zaawansowanej ciąży to musi naprawdę być traumatyczne przeżycie...
    Mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko dobrze. Trzymam kciuki.
    Niby to tylko 'termin', ale w moim przypadku to nie bylo klasyfikowane juz jako poronienie tylko porod przedwczesny. Corcia byla juz na tyle duza, ze gdyby uroodzila sie zanim udusiła się pepowina to miala juz szanse na przezycie. Los chcial inaczej... Wylalam morze lez, ale ciagle powtarzalam jedno, musze byc silna dla niej, przeciez nie chcialaby zaplakanej mamy i dlatego wzielismy sie z mezem szybko do roboty, obiecalismy jej rodzenstwo juz na sali porodowej

    angelstw lubi tę wiadomość

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • Blu Autorytet
    Postów: 1523 1693

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo bardzo współczuję, Tobie kkkaaarrr również. Podziwiam was dziewczyny bo nie jedna osoba załamała by się, nie podniosła jeszcze przez długi czas. Trzymam bardzo mocno kciuki za to, żeby tym razem cala ciąża minęła bezproblemowo.

    CBx2p2.pnglEw8p2.pngV23dp2.png
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak naprawdę człowiek nie wie ile jest w stanie znieść dopóki taka tragedia go nie spotka. Są dwie drogi wyjścia...albo popadnie w depresję i całe życie spędzi na zadręczaniu się tym co się wydarzyło i na co się już wpływu nie ma i co nigdy się nie zmieni, albo pogodzi się z tym i spróbuje sprawić aby jego życie nabrało jeszcze sensu. Im szybciej wejdzie na tą drugą drogę tym lepiej dla niego :)

    kkkaaarrr, MMM2016 lubią tę wiadomość

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    Niby to tylko 'termin', ale w moim przypadku to nie bylo klasyfikowane juz jako poronienie tylko porod przedwczesny. Corcia byla juz na tyle duza, ze gdyby uroodzila sie zanim udusiła się pepowina to miala juz szanse na przezycie. Los chcial inaczej... Wylalam morze lez, ale ciagle powtarzalam jedno, musze byc silna dla niej, przeciez nie chcialaby zaplakanej mamy i dlatego wzielismy sie z mezem szybko do roboty, obiecalismy jej rodzenstwo juz na sali porodowej


    polubiłam za obietnicę jaką złożyliście Oldze na sali porodowej! ❤

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • MMM2016 Autorytet
    Postów: 1242 979

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeżycia w związku z utratą dziecka w ciąży zaawansowanej mnie paraliżują. W zeszłym roku moja znajoma pojechała rodzić a sie okazało, że dziecko udusiło sie pępowiną.....
    To był chyba 38 tc
    Dla mnie to jest po prostu szok...

    Jak ja w 12 tc ciąży zobaczyłam razem z lekarzem ...że serduszko naprawdę przestało bić...to myślałam, że to właśnie dziś i tylko mi - przytrafiła sie najgorsza rzecz jaka mogłam sobie wyobrazić...
    Z biegiem lat myślę nawet...że spotkała mnie swego rodzaju łaska Boża, że nie doczekałam tego NIE BICIA SERDUSZKA np. do 26 tygodnia.............

    82doi09k139kk43v.png

    zrz6qtkf5ioftz8a.png
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na pewno strata na każdym etapie ciąży boli mniej lub bardziej, ale nikt mi nie powie, że nie jest trudniej kiedy zaczynasz czuć lub czujesz już wyraźne kopniaki, kiedy ciąża trwa 20-30 a nie 10, gdzie zazwyczaj ok 4 tyg dowiadujesz się w ogóle że w niej jesteś. Dziewczyny nie ma co gdybać! Nam wszystkim teraz musi się udać i tego się trzymajmy! :)

    MMM2016, urocza, Ibiza, Blu, Ola_85 lubią tę wiadomość

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • marti_88 Autorytet
    Postów: 289 206

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny to okropne co przeżyłyście ;( aż się serce kraja... jesteście niesamowicie silne psychicznie!
    ja od kiedy jestem w ciąży to o wszystko się boje i już wiem, że nie jestem w stanie cieszyć się tak po prostu tym stanem. Nawet mój mąż to widzi, że mam takie zmiany nastroju. Boje się nawet uprawiać seks... zrobiliśmy to tylko raz od pozytywnej bety bo się boje... cały czas myślę podczas żeby nic się nie stało...
    psychol ze mnie jak nic :)

    l22n6iyetayj1i0f.png
    24 cykle starań i sukces :)
  • MMM2016 Autorytet
    Postów: 1242 979

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I czytając Wasze historie to mi zabrakło wtedy siły do działania.
    Chyba za bardzo skupiłam się na stracie..
    Ale nie ma co gdybać. Co było to było. Oby teraz było lepiej:)

    82doi09k139kk43v.png

    zrz6qtkf5ioftz8a.png
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 17 lutego 2016, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angelstw wrote:
    Na pewno strata na każdym etapie ciąży boli mniej lub bardziej, ale nikt mi nie powie, że nie jest trudniej kiedy zaczynasz czuć lub czujesz już wyraźne kopniaki, kiedy ciąża trwa 20-30 a nie 10, gdzie zazwyczaj ok 4 tyg dowiadujesz się w ogóle że w niej jesteś. Dziewczyny nie ma co gdybać! Nam wszystkim teraz musi się udać i tego się trzymajmy! :)
    AMEN

    angelstw lubi tę wiadomość

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • kasia_1988 Autorytet
    Postów: 1436 1621

    Wysłany: 17 lutego 2016, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny za mi lzy oczy zalały. jednak kobitki to są silne stworzenia.


    a tak z innej beczki chodzicie na jakiś aqua-aerobik lub jakieś macie inne aktywności?

    8tc
    9tc
    10tc
    17tc
    relgh37106b9h52t.png
    f2wli09kel1p6uqt.png
    1usal6d80v7jp3t1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2016, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mogę. Leżę plackiem, bo mam krwiaka. Ale jak tylko okaże się, że jest ok, to zamierzam chodzić codziennie na długieeee spacery i chodzić na basen 2-3 razy w tygodniu.

  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 17 lutego 2016, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rutelka wrote:
    Ja nie mogę. Leżę plackiem, bo mam krwiaka. Ale jak tylko okaże się, że jest ok, to zamierzam chodzić codziennie na długieeee spacery i chodzić na basen 2-3 razy w tygodniu.
    Przybijam piątkę i podpisuję się pod Twoimi słowami, z wyjątkiem leżenia plackiem bo ja z psem dzien w dzein idę... przez łaki, przez pola... z psem nie wygram...

    f2w33e3k4fqom8sd.png
  • marti_88 Autorytet
    Postów: 289 206

    Wysłany: 17 lutego 2016, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja od 2 trymestru będę chciała chodzić na fitness dla kobiet w ciąży. W fitness klubie, do którego czasami z przyjaciółką wpadałyśmy od czapy raz lub dwa razy w tygodniu mają tam takie zajęcia :) a poza tym spacery obowiązkowo - mieszkam w bardzo ładnej okolicy więc musi mi to jeszcze w krew wejść.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 12:49

    l22n6iyetayj1i0f.png
    24 cykle starań i sukces :)
  • szynszyl Autorytet
    Postów: 1163 1386

    Wysłany: 17 lutego 2016, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć :) trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty :)

    Anulka fajne to łóżeczko, często jeździmy do rodziny i takie cudo by mi się przydało, tylko myślałam że dla starszych dzieciaków takie turystyczne łóżeczka są, a tu miłe zdziwienie :)

    Dzisiaj pierwszy raz obudziłam się i musiałam pójść do WC, śmiesznie choć walczyłam ze sobą :)

    3jgx3e3kscbj73hd.png
  • anulka1978 Autorytet
    Postów: 1298 1487

    Wysłany: 17 lutego 2016, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strata dziecka zawsze jest traumatyczna i trudna do przejscia... choc im ciąża bardziej zaawansowana mysle ze jest gorzej... znacznie gorzej :/
    Moja szwagierka straciła synka w 28 tygodniu... i mało brakowało zeby stracila tez córkę (druga ciąża)... pewnego dnia maluch przestał się ruszać... telefon do lekarza, prosze zjesc cos słodkiego, poruszac brzuszkiem, blablabla.... a czas lecial... w finale cesarka i to w pionie cięta, na szybko... okazalo sie ze tętna brak i trzeba działać... dzieciak ma dzisiaj 12 lat i ma się dobrze choc na stracie tylko 1 punkt przyznany... życie to nie bajka niestety...

    A poronien mnostwo... a drżę ze strachu od poczatku tej ciązy...

    f2w33e3k4fqom8sd.png
‹‹ 91 92 93 94 95 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ