Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAvarred wrote:Ja mam już lekko zaokrąglony brzuszek, ale mam też trochę pozostałości po pierwszej ciąży
Chociaż... W pierwszej ciąży pamiętam, że w drugim miesiącu już kupowałam spodnie ciążowe, bo w żadne swoje się nie mieściłam
Ale to też kwestia tego, że miałam same bardzo obcisłe, a teraz mam sporo jegginsów, więc jeszcze ciążowych nosić nie muszę. Myślę, że jakbym założyła obcisłą bluzkę, to dla każdego ciąża byłaby już oczywista. A schudłam do tej pory 2 kilo przez te mdłości...
Zrobiłam zdjęcie swojego zdjęcia z USG. Lekarka zrobiła mi 3D w cenie normalnej wizytyMam nadzieję, że dobrze się załaduje. Gin mówiła, że rzadko się zdarza, żeby dzidziuś tak ładnie się ułożył, więc się chwalę
A lekarki w sumie też mam dwie, ale jedną kartę ciąży. Do jednej chodzę i ona prowadzi ciążę, bo w szpitalu, w którym ona pracuje chcę rodzić i wiem, że ona zawsze tak wszystko ustawi, żeby jej pacjentki były odpowiednio zaopiekowane. A od czasu do czasu będę chyba chodzić do ginekolog, która prowadziła pierwszą ciążę (ale u niej w szpitalu nie chcę rodzić). Ją o wiele bardziej lubię, ale poświęcam się dla odpowiedniej opieki w szpitalu. Rodziłam już w szpitalu, gdzie nie miałam swojego lekarza i czułam się tam strasznie traktowana.
CUDO!!! -
Miru wrote:Ja chodzę na nfz do swojej przychodni i jeżdżę prywatnie. Nie wiedza o sobie.
Karte ciazy mam dwie, na nfz badania, z prywatnym będę rodzic.
Na nfz nie przyjmuje porodow.
Oszczędność duza.
Miru, a co ile masz wizyty? Ja też chciałam chodzić na NFZ i prywatnie..
Tylko wczoraj wyszłam ze szpitala (lekkie plamienia i przy okazji wszystkie badania w ramach NFZ) więc robili mi USG i było wszystko OK, lekarka na NFZ kazała pokazać się za tydzień i też pewnie zrobi USG. A tu psikus bo za tydzień też mam wizytę - pierwszą - u tego prywatnego lekarza. Różnica jednego dnia. To będzie 9+5 dni.
Można tak często robić USG? Czy może lepiej coś poprzestawiać? Sama nie wiem... poradźcie mi kobietki.
Edit:
A może tą wizytę prywatną przełożyć na koniec 12 tygodnia? Czyli 2 tygodnie po tej z NFZ? Lekarz ma te wszystkie certyfikaty... to by zrobił od razu to ważne USG?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2018, 13:00
-
nick nieaktualnyAmelia wrote:LAYLIN
NIBY CUKRU NA CZCZO NIE WYREGULUJESZ BO NIBY MOWIA ZE W NOCY MOZE BYC DZIECKO GLODNE JAK SA JESZCZE KETONY W MOCZU
ONI CUKIER NA CZCZO PRZEKLADA SIE NAD ILOSCIA GRZESZKÓW W CIAGU DNIA
JA JUZ STOSUJE DIETE NIEJADAM SLODYCZY DOBRZE ZE NIE MAM CIAGU NA CZEKOLADY....BO ICH JEST W SZAFCE NAJWIECEJ
A robiłaś już krzywą? Mi właśnie w krzywej wyszło 92 (po godz 112 a po dwóch 108), cukrów w domu nie mierzę. Wyregulowac może się nie wyreguluje, ale obniżyć poziom zawsze możnaW każdym razie dostałam skierowanie do por diabetologicznej, mam nadzieję, że powiedzą tam, że muszę uważać i nie przesadzać z cukrem, a nie być na drakońskiej, eliminacyjnej diecie...
-
nick nieaktualnysald wrote:Miru, a co ile masz wizyty? Ja też chciałam chodzić na NFZ i prywatnie..
Tylko wczoraj wyszłam ze szpitala (lekkie plamienia i przy okazji wszystkie badania w ramach NFZ) więc robili mi USG i było wszystko OK, lekarka na NFZ kazała pokazać się za tydzień i też pewnie zrobi USG. A tu psikus bo za tydzień też mam wizytę - pierwszą - u tego prywatnego lekarza. Różnica jednego dnia.
Można tak często robić USG? Czy może lepiej coś poprzestawiać? Sama nie wiem... poradźcie mi kobietki.
Jedni mówią, że usg to badanie nieinwazyjne, drudzy że lepiej nie przesadzać z jego ilością...Ile ludzi tyle opinii, niestetysald lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnylaylin wrote:A robiłaś już krzywą? Mi właśnie w krzywej wyszło 92 (po godz 112 a po dwóch 108), cukrów w domu nie mierzę. Wyregulowac może się nie wyreguluje, ale obniżyć poziom zawsze można
W każdym razie dostałam skierowanie do por diabetologicznej, mam nadzieję, że powiedzą tam, że muszę uważać i nie przesadzać z cukrem, a nie być na drakońskiej, eliminacyjnej diecie...
Ja w poprzedniej ciazy chodziłam do dwóch lekarzy prywatnie i na NFZ lekarze o sobie wiedzieli.problemów nie było teraz też tak zamierzam zrobić -
nick nieaktualny
-
Sald: ja ostatnio chodziłam właśnie co 2 tygodnie. To chyba dobry pomysł żeby przełożyć na koniec 12 tygodnia i zrobić wtedy duże usg. To idealny moment na to. Tylko musiałabyś pewnie powiedzieć rejestrując się, że chcesz je zrobić, bo to będzie trwało dużo dłużej niż zwykła wizyta.
Ja właśnie wcinam gołąbkisald lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmelia wrote:Co dzisiaj me liście bądź macie na obiad bo ja miałam barszcz biały z pulpecikami i naleśniki ze szpinakiem i suszonymi pomidorami mmm pychota
jejuuu, jak mi narobiłas ochoty na takie naleśniki!!! Daleko mieszkasz? Bo bym wpadła
A w ogóle to któraś z Was pytała, czy jest ktoś z Warszawy - ja jestem, lewa str Wisły -
Avarred wrote:Ja mam już lekko zaokrąglony brzuszek, ale mam też trochę pozostałości po pierwszej ciąży
Chociaż... W pierwszej ciąży pamiętam, że w drugim miesiącu już kupowałam spodnie ciążowe, bo w żadne swoje się nie mieściłam
Ale to też kwestia tego, że miałam same bardzo obcisłe, a teraz mam sporo jegginsów, więc jeszcze ciążowych nosić nie muszę. Myślę, że jakbym założyła obcisłą bluzkę, to dla każdego ciąża byłaby już oczywista. A schudłam do tej pory 2 kilo przez te mdłości...
Zrobiłam zdjęcie swojego zdjęcia z USG. Lekarka zrobiła mi 3D w cenie normalnej wizytyMam nadzieję, że dobrze się załaduje. Gin mówiła, że rzadko się zdarza, żeby dzidziuś tak ładnie się ułożył, więc się chwalę
A lekarki w sumie też mam dwie, ale jedną kartę ciąży. Do jednej chodzę i ona prowadzi ciążę, bo w szpitalu, w którym ona pracuje chcę rodzić i wiem, że ona zawsze tak wszystko ustawi, żeby jej pacjentki były odpowiednio zaopiekowane. A od czasu do czasu będę chyba chodzić do ginekolog, która prowadziła pierwszą ciążę (ale u niej w szpitalu nie chcę rodzić). Ją o wiele bardziej lubię, ale poświęcam się dla odpowiedniej opieki w szpitalu. Rodziłam już w szpitalu, gdzie nie miałam swojego lekarza i czułam się tam strasznie traktowana. -
nick nieaktualny
-
Ja mam dzisiaj pomidorówkę, bo naszła mnie na nią ochota
Tylko makaronu się naszukałam, bo zachciało mi się muszelek
Mam tylko nadzieję, że pozostanie w żołądkubo mdłości i wymioty dopadły mnie ze zdwojoną siłą
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja mialam zrobić ziemniaczana ale Natka zrobilas mi smaka na pomidorowke ale z spaghetti makaronem.Ale wkurza mnie to ze ze stoje przy tych garach a moje dziecko to nie chce zjeść woli banany albo jablka ten to dopiero vegan
Albo wyskoczymy na kebaba i frytki -
nick nieaktualny
-
sald wrote:Miru, a co ile masz wizyty? Ja też chciałam chodzić na NFZ i prywatnie..
Tylko wczoraj wyszłam ze szpitala (lekkie plamienia i przy okazji wszystkie badania w ramach NFZ) więc robili mi USG i było wszystko OK, lekarka na NFZ kazała pokazać się za tydzień i też pewnie zrobi USG. A tu psikus bo za tydzień też mam wizytę - pierwszą - u tego prywatnego lekarza. Różnica jednego dnia. To będzie 9+5 dni.
Można tak często robić USG? Czy może lepiej coś poprzestawiać? Sama nie wiem... poradźcie mi kobietki.
Edit:
A może tą wizytę prywatną przełożyć na koniec 12 tygodnia? Czyli 2 tygodnie po tej z NFZ? Lekarz ma te wszystkie certyfikaty... to by zrobił od razu to ważne USG?
Do prywatnego mialam jedną wizytę w 6 tc, kazał przyjść za 2 tyg to był 27.02 a następnana 27.03. No chyba że coś by sie działo.
Na nfz miałam w 7 tc jedną a następna kolo 15.03. Usg jest co dwa miesiące na nfz. Nie na kazdej wizycie.
sald lubi tę wiadomość