przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
W zeszłym tygodniu jak zobaczyłam na teście dwie kreski, to zaraz umówiłam się do lekarza. wizytę miałam w 4t 6 d cyklu i lekarz powiedział, że usg mi jeszcze nie zrobi bo to za wcześnie. mam przyjść za tydzień czyli teraz w czwartek. No i tak się zastanawiam, czy już coś powinno być widac...
-
nick nieaktualnyagga84aa kochana jak teraz pójdziesz na usg to będziesz mieć dopochwowe te usg nie poprzez brzuch gdyż maleństwo będzie jeszze za malutkie aby je zobaczyć ja miałam takie dopochwowe USG trochę się bałam bo wcześniej nie wiedziałam w jaki sposób się robi takie USG czy to boli itp ale nic to nie boli i nie ma się czego bać ja jeszcze o zdjęcia poprosiłam i ty też poproś i to koniecznie aby mieć pamiątkę
-
nick nieaktualny
-
Anette wrote:Jesli sa dwie kreseczki, to predzej czy pozniej zobaczysz takropeczke....coraz wieksza i wieksza
Zycze wszystkiego pozytywnego
Tylko teraz jestem na etapie "zamartwiania się" czy jajo nie będzie puste itd. Czy zarodek jest w macicy a nie gdzie indziej...dziewczyny czy to jest normalne, że ja tak bardzo się tym przejmuję? -
nick nieaktualny
-
agga twoje obawy są jak najbardziej normalne. ja na początku stresowałam się poronieniem biochemicznym bo cykle miałam dosyć długie i testowałam kilka dni przed spodziewaną @, potem stresowałam się pustym jajeczkiem a potem cały pierwszy trymestr aby dotrwać do jego końca bo jak wiadomo po 12 tc ryzyko poronienia spada dużo. Bądź cierpliwa do czwartku zostały tylko 3 dni, trzymam kciuki za pomyślną wizytę
DzejKej lubi tę wiadomość
-
ja jak byłam w 5t5d to na usg widziałam pęcherzyk ciążowy a w nim z ledwością widoczny malutki zarodeczek, ogólnie jak już pisałam tutaj na forum uważam, że nie ma co od razu iść do lekarza po tym jak się zrobi test, no chyba, że nie robi się go w dniu spodziewanej @ tylko np.2 tyg później, bo na początku lekarz tak jak u Ciebie nic nie będzie mógł stwierdzić, bo to za wcześnie...
Twoja zamartwianie jest jak najbardziej uzasadnione, chyba każda z nas to przechodziła, chociaz ja starałam się odganiać złe myśli i myśleć, że będzie dobrze trzymam kciuki za czwartkową wizytę -
Oj dziewczyny dzięki za pocieszenie:)
Ja z reguły jestem panikarą i po pierwszej euforii spowodowanej ujrzeniem dwóch kresek i pozytywnej becie, nadszedł czas strachu i zamartwiania się.
Wiem, że na wiele rzeczy nie mamy wpływu i nie ma sensu stresować się przez 9 miesięcy, ale chyba już taka uroda ciężarówek:)) -
nick nieaktualnyagga84aa Masz kochana rację ja mam córeczki rok po roku i jeden poród za drugim i tak się może trochę fajnie złożyło że ja i nasza jedna i druga córeczka że wszystkie jesteśmy majowe i wiesz już wiedziałam co i jak i jak już nadszedł czas porodu to maiłam stres jak nie wiem
-
A ja się żegnam Dziś dzwoniła do mnie pielęgniarka żebym wzięła ze sobą rzeczy na ewentualny pobyt w szpitalu bo nie mają kasy na badania a jak zostanę na oddziale to muszą im zwrócić. Tak więc do jutra albo nie wiem do kiedy Trzymajcie się cieplutko
-
nick nieaktualny
-
monia wrote:A ja się żegnam Dziś dzwoniła do mnie pielęgniarka żebym wzięła ze sobą rzeczy na ewentualny pobyt w szpitalu bo nie mają kasy na badania a jak zostanę na oddziale to muszą im zwrócić. Tak więc do jutra albo nie wiem do kiedy Trzymajcie się cieplutko
Monia, jestesmy z Toba caly czas myslami! Trzymaj sie tam i maluszek tez !!!
Wracaj do nas szybko :****Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny
-
Droga Agga84: w moim przypadku, w 4 tygodniu (od zaplodnienia, nie OM), na usg byl widoczny pecherzyk 6.5mm,zarodka nie bylo widac, bo pewnie sprzet nie byl za dobry ( w panstwowej przychodni)..I tez na poczatku strasznie panikowalam (tez balam sie pustego jaja) ale odpuscilam i na razie odpukac (8tc) wszystko jest ok, i juz widac zarodek..
Takze spoko, wszystko bedzie OK -
Nawet nie wiedzialam, ze mozna miec pecherzyk bez zarodka. Myslalam, ze takie cos byloby przez organizm od razu usuniete. U mnie w 6 tygodniu (5+1) bylo widac tylko ten pecherzyk, ale jakos sie nie stresuje
A tak na inny temat... Szokuje mnie, ze jakas przychodnia/lekarz moga nie miec kasy na badania... i czlowiek jest zmuszony isc do szpitala -
nick nieaktualnyDzejKej niestety czasami się tak niestety zdarza że tak niektóre przychodnie lekarze robią u mnie tak jest że jak jest kobieta w ciąży i nagle coś niepokojącego zacznie się dziać to do szpitala do Puław Lublina lub Garwolina u mnie w Rykach woj Lubelskie jest szpital kiedyś tam była porodówka i takie tam ale zamknęli całkowicie ten oddział bo pieniędzy na to nie mają ani odpowiednich lekarzy jakby chcieli to by mieli na tyle kobiet u nas w ciąży lub nie jedna tylko Pani gin jest
U mnie kochana było tak że jak poszłam na moje dopochwowe usg w mojej trzeciej ciąży to w pęcherzyku widziałam malutkiego człowieczka a to chyba był 7 tydzień aż się ze szczęścia popłakałam