#rodzew2026 LUTY❤️🍓
-
WIADOMOŚĆ
-
W nocy tak sobie leżałam i myślałam.. i uświadomiłam sobie że termin porodu 5 Luty wypada idealnie w dzień w którym miałam pozytywny test w ostatniej ciąży..
Julixxx lubi tę wiadomość
-
Zosia oprócz suplementacji kwasu foliowego i innych witamin nic nie musisz robić 😊 tylko cierpliwie czekać na wizytę 😜 co jest bardzo trudne zachować spokój 🤣Zosia667 wrote:Dziewczyny czy możecie mi podpowiedzieć.
Robiłam dwa razy będę, raz proga.
Wizyta zaplanowana na potem (bo liczy mi się dupek).
Czy do tego czasu coś jeszcze powinnam zrobić ?
Ja dalej nie wierzę, żadnych objawów nic, jakby mi się to wszytsko śniło.
Ps. Jedynie co to nie mam kompletnie ochoty na słodycze i chipsy, a normalnie pewnie bym sobie nie odmówiła.
Zosia667 lubi tę wiadomość
-
Czekamy na wiadomości i trzymam mocno kciuki ❤️Spuromix wrote:Oo przez weekend już mamy zmianę tematu a chciałam się odnieść do L4 🤭
Ja w pracy już powiedziałam... Pracuje bardziej sezonowo w górach w agroturystyce, szefostwo wie delikatnie im dałam znać że po gorącym sezonie będą musieli kogoś szukać na moje miejsce 🥹czyli będę chciała pracować do zimy (szef się śmieje i mówi że do porodu on mnie odstawić na porodówkę 🤣)kurcze cieszyli się bardziej niż mąż 🥹 jeszcze nie odeszłam nie urodziłam a już pytają czy i kiedy wracam 🤭
Rodzice dowiedzą się pewnie kiedyś przy okazji jakiejś wizyty (z moją mamą raczej rzadko się widujemy) a mam zamiar kupić koszulkę "awansowałam na starszą siostrę"
Dzisiaj przed 12 wizyta 😍 jadę zobaczyć się z groszkiem 🥹
Życzę wam miłego dnia 😊
Spuromix lubi tę wiadomość
-
Zazdroszczę 🙂 ja mam wizytę za tydzień, i o ile mam tyle na głowie że rano wstanę i zaraz jest wieczor to oczekiwanie na wizytę to jakiś inny wymiar 😆 tysiące myśli i strach jaki mi towarzyszy ... tylko wy rozumiecie..Spuromix wrote:Odezwę się na pewno 🥹 sama jestem ciekawa co tam dzisiaj wyjdzie 😍 o dziwo ten czas do wizyty fajnie zleciał nie myślałam za duzo 🤭
-
Taaaaak znam to... W pierwszej ciąży też odliczałam minuty do wizyty w tej wydaje mi się że jestem bardziej spokojniejsza inw sumie troszkę tylko mnie łecha ciekawość 🤭 wiadomo mały stresik też jest 🤣 znikam 🤭 muszę gamonia spakować na wycieczkę, ogarnąć się zjeść śniadanie i w drogęassialbnn wrote:Zazdroszczę 🙂 ja mam wizytę za tydzień, i o ile mam tyle na głowie że rano wstanę i zaraz jest wieczor to oczekiwanie na wizytę to jakiś inny wymiar 😆 tysiące myśli i strach jaki mi towarzyszy ... tylko wy rozumiecie..
ambitnym planem jest jechać z młodą autobusem 🤣
-
Testy nie są miarodajnym wskaźnikiem prawidłowego rozwoju ciąży. Sama nie mam opcji robienia bety na życzenie (mieszkam w Niemczech), więc ratowałam się testami. Raz byłam pewna, że test jest jaśniejszy niż dzień wcześniej. Już pogodziłam się, że to ciąża biochemiczna (miałam parę w przeszłości). Przyjaciółka kazała mi się nie katować, tylko zrobić test ponownie. Powtórzyłam po około 2 godzinach (czyli nie z porannego moczu) i wyszedł ewidentnie ciemniejszy.Jednorożec89 wrote:
Ale co się nastresowałam przez te testy, to moje.
Gdybym miała taką możliwość, to bym zrobiła dwie bety w odstępie 2 dni i bym wiedziała, czy wszystko w porządku. Nie musiałabym się tego domyślać ze stopnia odbarwienia testu.
Podsumowując - polecam Ci zrobienie bety.
Bergamotka94 lubi tę wiadomość
-
Gosia to masz sto procent racji, ja niestety przechodziałam koszmar złej bety, miałam nadzieję że spokojnie pójdę za dwa tygodnie do giną, omijając etap badań. Ale to jest niemożliwe nerwy mnie zjadają. Jakbym mogła to bym już dzisiaj poleciała na usg chociaż wiem że nic jeszcze nie zobaczę a chciałbym pójść tak żeby ujrzeć od razu serduszko.
Zrobiłam jeszcze jeden test z nieporannego moczu i ten jest piękny

Ja mam jeszcze inne schizy: od wczoraj moje dzieci i mąż maja gorączkę, Pawła wywaliłam z sypialni na kanapę bo w tym okresie potwornie boję się gorączki żeby malenstwu nie zaszkodzic
Giosiek lubi tę wiadomość
-
Kochana w pierwszej ciąży byłam młoda i chyba to powodowało że ze spokojem podchodziłam do wszystkiego w czasie ciąży 🙂 obecnie po stracie wszystko jest dużo trudniejsze 🥺Spuromix wrote:Taaaaak znam to... W pierwszej ciąży też odliczałam minuty do wizyty w tej wydaje mi się że jestem bardziej spokojniejsza inw sumie troszkę tylko mnie łecha ciekawość 🤭 wiadomo mały stresik też jest 🤣 znikam 🤭 muszę gamonia spakować na wycieczkę, ogarnąć się zjeść śniadanie i w drogę
ambitnym planem jest jechać z młodą autobusem 🤣
mmonika_ lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, w pierwszej kolejności witam nowe dziewczyny, które wpadły do nas w weekend 🖐🏻 fajnie, że nasze grono się powiększa. ☺️
Ja babcie, brata i teściową poinformowałam w pierwszej kolejności, ale czekaliśmy do pierwszej wizyty. Teściowa to mnie na rękach prawie nosiła. Nigdy jej takiej szczęśliwej nie widziałam. Jej jedyny syn spodziewa się dziecka 🤭
Resztę będziemy informować po prenatalnych. Chyba najbardziej nie mogę się doczekać, aż powiem adios w pracy 😂
Wszystkim dziewczynom, które mają dzisiaj wizyty życzę wspaniałych widoków.
Ja muszę swoje odczekać na krzywej cukrowej. Oby mnie wyniki nie zmiotły z planszy.
assialbnn lubi tę wiadomość
👩🏻32 👨🏻34
27.05.2025 ⏸️
25.06.2025 1,46 cm ♥️
09.07.2025 szczęście ma 2,8 cm ♥️
15.07.2025 zdiagnozowana cukrzyca ciążowa 🍭
29.07.2025 badania prenatalne 6,5 cm zdrowo rozwijającego się szczęścia ♥️🍀
14.08.2025 piękny chłopak 👦🏻
03.09.2025 140g chłopaka 🥝
29.09.2025 badania prenatalne (połówkowe) 487g zdrowego chłopaka
29.10.2025 890g
27.11.2025 prenatalne (III trymestr)

-
Współczuję straty wiem jak to jest 🥺 tego chyba nie da się zaszufladkować i zapomnieć... Mnie jednak pociesza fakt że to już 8 tydzień a nie ma żadnych niepokojących objawów, w ciąży pozamacicznej miałam krwawienia i plamienia przez 29 dni a we wczesnych poronieniach krwawienie przychodziło niedługo po zrobieniu testu 🥺 teraz test zrobiony 2 tygodnie temu, plamień nie ma jestem dobrej myśli 🤭 co ma być to będzie 🥰assialbnn wrote:Kochana w pierwszej ciąży byłam młoda i chyba to powodowało że ze spokojem podchodziłam do wszystkiego w czasie ciąży 🙂 obecnie po stracie wszystko jest dużo trudniejsze 🥺
assialbnn lubi tę wiadomość
-
Jednorożec89 wrote:Gosia to masz sto procent racji, ja niestety przechodziałam koszmar złej bety, miałam nadzieję że spokojnie pójdę za dwa tygodnie do giną, omijając etap badań. Ale to jest niemożliwe nerwy mnie zjadają. Jakbym mogła to bym już dzisiaj poleciała na usg chociaż wiem że nic jeszcze nie zobaczę a chciałbym pójść tak żeby ujrzeć od razu serduszko.
Zrobiłam jeszcze jeden test z nieporannego moczu i ten jest piękny

Ja mam jeszcze inne schizy: od wczoraj moje dzieci i mąż maja gorączkę, Pawła wywaliłam z sypialni na kanapę bo w tym okresie potwornie boję się gorączki żeby malenstwu nie zaszkodzic
Ehhh jak testy potrafią napędzić strachu 🙄 wystarczy że więcej wypiłaś wody i już kreska jest jaśniejsza, ja testy robiłam co 2 dni i wtedy delikatnie ciemniała a i tak najsilniejszą była na tym co zrobiłam o 16 na spontanie 🤭 -
Test faktycznie piękny! ☺️Jednorożec89 wrote:Gosia to masz sto procent racji, ja niestety przechodziałam koszmar złej bety, miałam nadzieję że spokojnie pójdę za dwa tygodnie do giną, omijając etap badań. Ale to jest niemożliwe nerwy mnie zjadają. Jakbym mogła to bym już dzisiaj poleciała na usg chociaż wiem że nic jeszcze nie zobaczę a chciałbym pójść tak żeby ujrzeć od razu serduszko.
Zrobiłam jeszcze jeden test z nieporannego moczu i ten jest piękny

Ja mam jeszcze inne schizy: od wczoraj moje dzieci i mąż maja gorączkę, Pawła wywaliłam z sypialni na kanapę bo w tym okresie potwornie boję się gorączki żeby malenstwu nie zaszkodzic
Tak to właśnie z nimi jest, że potrafią inaczej się wybarwić, a my już wariujemy.
Jaki masz teraz plan? Będziesz grzecznie czekać do wizyty 11.07? -
assialbnn wrote:Zosia oprócz suplementacji kwasu foliowego i innych witamin nic nie musisz robić 😊 tylko cierpliwie czekać na wizytę 😜 co jest bardzo trudne zachować spokój 🤣
Trudne a to dopiero odliczanie do wizyty w sumie tylko po receptę. Wg apki w piątek będzie palny 4ty tydzień licząc od ostatniej małpy.
Myślę jeszcze nad zbadaniem TSH, Euthyrox przyjmuje tak jak dotychczas miałam zalecone, nie wiem czy w ciąży coś zmieniamy.
Asiu czy jest tutaj z nami Kokosik?
Starania od 10/2024
Pierwsza wizyta w klinice 06/2025
10cs Cud 😍
24.06 beta 410 | prog 25,40
26.06 beta 1217
02.07 beta 13.641 | prog 29,64 | TSH 2.06 | ft3 4,73 | ft4 17,8
03.07 pęcherzyk ciążowy (4t6d)
17.07 1,2cm ❤️
12.08 5,19cm 😍
20.08 6,49cm 😍🩵
09.09 10,7cm ♂️
07.10 12,9cm, 290g
15.10 360g
04.11 600g

-
Tak, czekam grzecznie do wizyty. Będę jeszcze sikać bo z każdej ciąży mam pamiątkowy taki mega mocny test:) dzisiaj boli mnie głowa i mój apetyt zaczyna umierać, chyba się zaczynaGiosiek wrote:Test faktycznie piękny! ☺️
Tak to właśnie z nimi jest, że potrafią inaczej się wybarwić, a my już wariujemy.
Jaki masz teraz plan? Będziesz grzecznie czekać do wizyty 11.07? -
W ciąży dawkę euthyroxu się zwiększa, bo zapotrzebowanie na hormon jest większe, zrób tsh i ft4 najlepiej i idź na wizytę do endoZosia667 wrote:Trudne a to dopiero odliczanie do wizyty w sumie tylko po receptę. Wg apki w piątek będzie palny 4ty tydzień licząc od ostatniej małpy.
Myślę jeszcze nad zbadaniem TSH, Euthyrox przyjmuje tak jak dotychczas miałam zalecone, nie wiem czy w ciąży coś zmieniamy.
Asiu czy jest tutaj z nami Kokosik? -
Cześć

Fajnie że dołącza tutaj więcej dziewczyn! 😁
Ja stwierdzam, że mój organizm albo nie chce żebym się nudziła, albo Wy też tak macie i to jest normalne.
Dopiero co pisałam Wam że bolesności piersi ustąpiła, wczoraj jakby trochę wróciła, dziś znów nic. Za to dziś mam delikatne uczucie rozpierania w dole pleców… i znowu stres 🙈🙈🙈
Wizytę mam 8 lipca, czyli za tydzień, a najchętniej poszłabym już dziś 🫣
assialbnn lubi tę wiadomość
-
Rozpieranie w dole pleców to na tym etapie norma, tak jak bóle na miesiaczke, macica dostosowywuje się do zarodka, jeśli nie są bardzo intensywne to spokojnie poczekaj do wizyty. Ja w pierwszej to miałam takie bóle brzucha na początku że już byłam pewna że nic z tego. Teraz mam zbuntowaną dwulatkę na stanie 😂😂Domi1002 wrote:Cześć

Fajnie że dołącza tutaj więcej dziewczyn! 😁
Ja stwierdzam, że mój organizm albo nie chce żebym się nudziła, albo Wy też tak macie i to jest normalne.
Dopiero co pisałam Wam że bolesności piersi ustąpiła, wczoraj jakby trochę wróciła, dziś znów nic. Za to dziś mam delikatne uczucie rozpierania w dole pleców… i znowu stres 🙈🙈🙈
Wizytę mam 8 lipca, czyli za tydzień, a najchętniej poszłabym już dziś 🫣









