❤️Sierpień 21❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Glenka gratulacje! Duży dzieciaczek.
Bezsilna gratuluję, dobrze, ze masz malutka przy sobie. Pierwsze doby po cc są ciężkie, ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
Ja się nie mogę napatrzec na tego mojego maluszka 🥰 jest taki slodziutki, do zacalowania ❤
Wszystkim nierozpakowanym życzę powodzenia, szczęśliwych porodów i zdrowych maluszków!blumchen30, bezsilna lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
blumchen30 wrote:Olka Karolka a z jakiego powodu Cię zostawili? Przepraszam, jeżeli już pisałaś i nie doczytałam.
Karolina, śliczny maluch!
Agnieszka, masz rację. Korzystaj teraz już bez cukrzycy do woli, zwłaszcza jak już ciąży po Tobie nie widac!
Glenka, czyli masaż i seks dobrze zrobił. Super, że się udało bez wywoływania. Widocznie organizm potrzebował małego impulsu i poszło z górki! Po znieczuleniu skurcze oslably? Zastanawiam się jak to jest bo tak położne straszą?
Kinga, napewno jesteś dalej atrakcyjna dla męża. Faceci się po prostu boją o dziecko i myślą, że krzywdę mu zrobią. U mnie podobnie. Mówiłam mężowi że może w przyszłym tygodniu spróbować ale też ma spore opory więc wiadomo nic na siłę. Ja sama nie czuje się też fit🤦
Cukrzyca ciążowa na insulinie
Mój mąż w pierwszej ciąży miał opory ale w tej żadnych 😜 -
agulineczka dziękuję za poradę odnośnie systemu 7-5-3. Od wczoraj ją stosuję. Wczoraj ściągałam po 5ml, dziś już było 15ml i nawet raz 20ml.
Z tym, że z tego co czytałam trzeba ściągać pokarm do 8 razy dziennie
Agulineczka Ty ściągasz tak często?
Co do wagi w ciąży przytyłam 13,5kg. Aktualnie jestem o 8kg lżejsza. Brzuszek trochę wystaję, ale póki co wcale się tym nie przejmuję.
Glenka i bezsilna gratuluję Wam z całego serca!! Witajcie w gronie mamuś. Niech Wasze pociechy rosną duże i zdrowie 💖bezsilna lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bezsilna rozumiem Twoją traumę. Też tak zapamiętałam pierwszy poród. Ale najważniejsze, że i Ty i maleństwo jesteście cali i zdrowi. Tak jak piszą dziewczyny, po cc jest ciężej dojść do siebie w pierwszych dniach. Daj sobie czas ❤️ gratuluję maleństwa 💞
bezsilna lubi tę wiadomość
-
Bezsilna gratuluję dziewczynki 💐😘 Nabieraj sił Kochana😘🤗
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Glenka, Bezsilna, gratuluję porodów!
Bezsilna, niech obecność córeczki wynagrodzi Ci wszystkie trudny, które przeszłaś. W zasadzie doświadczyłaś dwóch porodów, nie dziwię się, że jesteś wymęczona. Pokarm przyjdzie, po cc potrzeba na to więcej czasu, poza tym Twoje ciało musiało w ciągu doby bardzo dużo znieść, może brakować zasobów na laktację. Nabieraj sił, wszystko powoli się ułoży.
BSS, jaka ślicznotka😍.
Agulineczka, Karolina, co za słodcy chłopcy! 🥰
Olkakarolka, powodzenia!
Agness, czekamy na relację co u Was😊
Czytałam, że dzieci pięknie Wam rosną i oswajają się z życiem poza brzuszkiem. Wszystkim walczącym o karmienie piersią gratuluję sukcesów laktacyjnych, bardzo się cieszę że krok po kroku realizujecie swoje plany.
Ja też w tej ciąży przytyłam 18 kg, a pod koniec roku skończę 35 lat. W jedno i drugie nie mogę uwierzyć 🙈. Zawsze ważyłam poniżej 50kg, boję się że może być ciężko wrócić do takiej wagi. Delikatny celulit mam od czasów nastoletnich, choć przez lata ważyłam ok. 45 kg i byłam wysportowana. W ciąży celulit się nasilił, przez pewien czas było okropnie, a potem nastąpiła poprawa. Za jej powód uważam szczotkowanie na sucho. Szczotkuje mnie mąż przed snem, niesamowicie mnie to odpręża.
W poprzedniej ciąży przytyłam +15kg, po 6 dniach zostało +9, ale miałam dużo zatrzymanej wody, przede wszystkim ogromne nogi. Kolejne 6kg zeszło szybko, z ostatnimi 2-3 kg było trudniej. Brzuch szybko stał się płaski, ale skóra potrzebowała więcej czasu by wyglądać jak zwykle, a nie jak u starego człowieka 🤭. Rozstępów uniknęłam, oby teraz na końcówce też nie wyszły.
Mój mąż również ma opory przed seksem w zaawansowanej ciąży. Nie ma to nic wspólnego z moją atrakcyjnością, wiem że mu się podobam, prawi mi komplementy i czuję że szczerze. Dla niego dziecko jest już zbyt realne by działać w jego obecności, więc zamiast namiętności dostaję dużo czułości, lokatorka brzucha również.
Żonkil, ja dzisiaj spędziłam na Żelaznej 5,5h🤦. Moja lekarka napisała, że to był wyjątkowo ciężki dzień na IP.
Na szczęście wieści dobre - obwody brzuszka i główki różnią się o kilka mm, waga 3460g, więc mogę spokojnie czekać na poród, nie ma potrzeby indukcji. Też powinnam ponownie pojechać na IP w sobotę, ale zupełnie nie mam co zrobić z córką, uzgodniłam więc dzisiaj z lekarką, że zgłoszę się w niedzielę.
Odnośnie walizek - na IP widziałam ich sporo, prawie wszystkie XXL i dodatkowo luzem rogal do karmienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2021, 08:02
-
@Sylwia_I_Niki ja od początku chciałam Żwirki, nie wiem czy nie Heart mówiła o Międzylesiu 🤔, ale też dobrze nie pamiętam.
@blumchen30 też mnie straszyli osłabnięciem skurczów, a jak 😀 ale nic takiego się nie stało. . Po pierwszej dawce przez godzinę były trochę rzadsze, a potem normalnie wróciły. Druga dawkę znieczulenia miałam dostać przy 8cm.rozwarcia i położna namawiała mnie, że może spróbujemy już bez, żeby nie wyhamowało, poszłam pod prysznic, dała mi gaz (tak, stałam pod prysznicem, a obok mnie kąpała się ta butla😂🤦♀️), ale po kilku skurczach jednak zdecydowałam, że chce 2 dawkę i ona to już w ogóle mi nie wpłynęła na skurcze. Cały poród udał się bez oksytocyny.
@bezsilna gratuluję i trzymaj się ✊ z każdym dniem będzie lepiej. Jak odzyskasz sily to i mleka przybędzie, zobaczysz 😀
U mnie z tymi KTG i siedzeniem na izbie to była taka loteria 🤦♀️ raz też spędziłam tam 3.5h, a innym razem przychodziłam i załatwiałam wszystko od ręki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2021, 07:45
Mała Matylda, ❤️ Heart ❤️ lubią tę wiadomość
-
Odszedł mi czop śluzowy 😄
Wiem, że to nie zwiastuje szybkiego porodu, tym bardziej że nie zawierał żadnego śladu krwi, ale tak czy inaczej cieszę się, że cokolwiek rusza.
Co do znieczulenia - miałam podane po ok. 15 godzinach skurczy, przy bardzo słabym postępie porodu. Ja chciałam bo byłam już bardzo zmęczona, a położna była za licząc, że to mnie odpręży i coś ruszy. Czasami po znieczuleniu poród przyspiesza, u mnie tak się nie stało. Ostatecznie dostałam dwie dawki znieczulenia i oxytocynę w trakcie, ale bez zzo też mnie to czekało. Po 4h od pierwszej dawki zaczęły się parte. Tym razem też raczej skorzystam że znieczulenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2021, 09:35
blumchen30, BitterSweetSymphony, Glenka lubią tę wiadomość
-
Glenka, wlaśnie najgorsze, że niewiadomo jak znieczulenie wpłynie na skurcze..ja na początku dawałam radę a jak już krzyczałam żeby mi dali to zaczęły się parte 🤦 ból był ogromny mimo że trwały 25 min ale mam po tym po prostu jakiś strach bo nigdy w życiu nie czułam takiego bolu. Mam wrażenie, że psychika mi teraz blokuje poród bo się bardziej boje chociaż z każdym dniem chce coraz bardziej zobaczyć synka i powoli się odblokowuje. Aczkolwiek w pierwszej ciąży na tym etapie miałam już jakieś znaki zbliżającego się porodu a teraz zero.
Mala Matylda, z czopem jest różnie można od razu rodzic a można za tydzień ale to mega dobry znak! Szyjka się poszerza. Nie chciałabyś aby lekarz delikatnie Ci pomasowal szyjkę? Myślę, że by Ci od razu ruszylo. Ponoć w drugiej ciąży szyjka jest bardzo czuła na takie coś. Nie chodzi mi o masaż na siłę szyjki ale delikatnie bardzo. Musiałbyś pójść do swojej zaufanej lekarki bo naprawdę roznie się słyszy o tym masażu.Mała Matylda, ❤️ Heart ❤️ lubią tę wiadomość
-
Blumchen, czytałam że gdy czop jest podbarwiony krwią poród zwykle zaczyna się w ciągu doby, u mnie tak było w pierwszej ciąży. Tym razem czop był bez śladu krwi, więc to może potrwać nawet powyżej tygodnia.
Ja ogólnie wolę aby wszystko toczyło się naturalnie, choć obecnie jestem bardziej otwarta na drobne ingerencje. Lekarka na ip zaproponowała, że może dokładnie zbadać szyjkę i zgodziłam się. Trwało to krótko, nie było bolesne, jedynie niekomfortowe, ale myślę że mogło się przyczynić do odejścia czopa. W ciągu ostatnich dni miałam już 4 małe kawałeczki, ten był konkretny😉.
W pierwszej ciąży miałam masaż szyjki już podczas porodu, gdy akcja się zatrzymała. Niby nie bolało, ale w trakcie nagle mnie zemdliło i zwymiotowałam 🙈. Potem wymiotowałam jeszcze wiele razy, aż do końca porodu. Zostało kilka dni do terminu, córka nie zapowiada się przesadnie duża, więc jeszcze poczekam 🙂
-
Z tym czopem to jest różnie z tego co czytałam. U mnie czop (podbarwiony krwią) zaczął odchodzić w czwartek wieczorem a w poniedzialek rano odeszły wody i reszta czopa
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Bezsilna gratulacje! Wiem co przechodzisz kochana, mój pierwszy poród wyglądał podobnie 😔 cc po tylu godzinach jest straszne... Ja dochodziłam do siebie długo 😒 mam nadzieję, że U Ciebie pójdzie z górki ✊
Glenka to super, że udało się zgodnie z planem myślałam, że może Cie odesłali..
KarolinaK śliczny synek 😊
Mała Matylda może tym razem uda się urodzić przed terminem 😁
Ja nie jestem zwolenniczką masaży szyjki, miałam i bolał niemiłosiernie 😒
Ja byłam wczoraj na usg piersi sprawdzić jak tam moje gruczoły.. No i jest kiepsko.. Niewielka ilość gruczołu tylko za brodawką 😔 rozpłakałam się po wyjściu z gabinetu, bo mnie to dobiło... Miałam nadzieję, że przy 3 dziecku uda się wreszcie to kp, a tu taki cios 😔 no ale nic będę walczyć o każdą kroplę, mam nadzieję chociaż na to, że będzie minimalnie lepiej, ale na 99,999999% dokarmianie nas nie minieMała Matylda lubi tę wiadomość
-
BitterSweet , zeby pobudzić laktacje faktycznie dobrze jest ściągać co 3h, ale zawsze po przystawieniu maluszka. Częste przystawianie malucha daje najlepsze efekty, laktator wspomaga. Ważne jest odciaganie nocne. Ja w szpitalu nawet w nocy używałam laktatora. Oczywiście w 1 dobe nawet go nie wyciągałam, bo nie dałabym fizycznie rady. W druga tylko ze 3 razy użyłam, a od 3 doby starałam się faktycznie pilnować tych 3h.
Teraz jesteśmy tylko na piersi, wczoraj już nawet nie uruchamialam laktatora, dzisiaj może pod wieczór coś spróbuje ściągnąć z ciekawości. Ale maluszek ładnie je, słychać, że polyka, zasypia po jedzeniu, moczy pieluszki i robi kupki, więc raczej nie ma obaw, że się nie najada. Mnie brodawki jak zwykle na początku karmienia bolą, ale to standard. Musza przywyknąć. Ulgę przynoszą kompresy Multi mam i wietrzenie.BitterSweetSymphony, Glenka lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Mała Matylda, a Twoja mama też tak rodziła, raczej po terminie? ZSłyszałam, że takie tendencje się dziedziczy, a ja właśnie byłam urodzona równiutko 2 tyg po terminie. I mam wrażenie, że mój mały bąbelek też się coś za bardzo rozgościł. Kolejny dzień i zero jakichkolwiek znaków. Ja też szczotkuję ciało ale chyba robię to za szybko, bo nie widzę efektów
Właśnie dziewczyny jak się idzie na ktg to trzeba coś brać ze sobą poza kartą ciąży? Badania wszystkie? Jakby nawet był czarny scenariusz, że coś jest nie tak i chcą mnie zostawić, to mieszkamy bardzo blisko, więc walizkę mąż by dowiózł.
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Sylwia, bardzo mi przykro, że badanie zamiast dodać Ci otuchy podkopało wiarę w powodzenie kp. W przypadku każdego z dzieci zrobiłaś ile tylko mogłaś, dla mnie jesteś bohaterką. Biance też dasz tyle ile będziesz mogła, dostanie przeciwciała i wszystko co dobre z Twojego mleka, a brakujące kalorie uzupełni mm. Będzie szczęśliwym dzieckiem mającym wspaniałą mamę. Rozumiem jednak emocje i rozczarowanie. Trzymaj się 😘
Żonkil, rzeczywiście można zauważyć takie tendencje, w mojej rodzinie na pewno. Moja mama urodziła mnie 12 dni po terminie (poród wywoływany), a mojego brata kilka dni po terminie. Również moje siostry cioteczne rodziły po terminie, pierwsze dziecko zwykle co najmniej tydzień później, kolejne do 5 dni po. Statystyki więc mi nie sprzyjają 🤣
Do terminów w przypadku naszych mam warto jednak podchodzić z pewną ostrożnością - były liczne wyłącznie na podstawie daty ostatniej miesiączki, nie uwzględniały rzeczywistego terminu owulacji. Zostaje więc odrobina nadziei 😉
Na ktg niezbędna jest tylko karta ciąży, ale warto też zabrać coś do picia i jedzenia. Ważne, aby ktg obejmowało czas aktywności malucha, czasami trzeba coś przekąsić aby bobas zechciał się poruszać. Polecam też wybrać strój inny niż sukienka. Na Żelaznej zapis ktg wykonuje się u trzech kobiet jednocześnie, do pokoju wchodzą różne położne, więc jeśli po odsłonięciu brzucha zostaje się tylko w majtkach można czuć dyskomfort.
-
Mala Matylda, fatycznie nieciekawie jak wymiotowałas parę razy w czasie porodu;( ja też jestem zwoleniczką tego, aby wszystko przebiegalo naturalnie ale chyba warto pod koniec ciąży spróbować pomoc organizmowi niż żeby później trafić na indukcje. Wtedy już nie ma czasu aby organizm odpowiedział po paru dniach. Myślę, że dużo zależy kto masuje i jak go robi. Podczas indukcji z pewnością już nie mają czasu na delikatne masowanie. A już masowanie długiej i twardej szyjki wydaje mi się niedopuszczalne.
Trzymam kciuki aby niedługo wszystko samo się zaczęło.
Sylwia i Niki a takie badanie jest miarodajne? Może laktacja nie do końca zależy od ilości gruczołów? Myślę, że głowa dużo robi i nie możesz się załamywać teraz a próbować po porodzie.olkakarolka, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Blumchen, to niestety nie było kilka razy, a ponad 20🤦. Mam nadzieję, że tym razem mnie to ominie. Masaż od którego wszystko się zaczęło miałam rano, na IP, przy 3 cm rozwarcia i mięciutkiej szyjce. Myślę, że początek wymiotów w tym momencie to tylko przypadek.
Teraz, gdy wiem że Hania nie jest nadmiernie duża i zwolniła z przyrostem, a moja macica powoli szykuje się do wypuszczenia lokatorki mam większą tolerancję na oczekiwanie🙂.blumchen30 lubi tę wiadomość