❤️Sierpień 21❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Żonkil przy drugim i każdym kolejnym dziecku ma się już doświadczenie i jest trochę łatwiej. A po drugie już człowiek się uodparnia na wiele rzeczy (ja np.nie biegnę na płacz Krzysia, tylko na spokojnie). Czasem muszę się pilnie zająć starszą i synek niestety popłacze te 5 minut w łóżeczku. Przy pierwszym dziecku leciałam na każde zawołanie, dużo nosiłam, bo miałam dla niej czas. Każde wyjście z córką jak była mała to był dla mnie straszny stres, żołądek aż mnie bolał. Później zaczęłam jeździć z nią sama autem 20km na basen. Początki były trudne ale potem się tak wprawiłam, że się nie denerwuje, na spokojnie wszystko.
Swoją drogą polecam zajęcia z pływania dla niemowląt. Można już chodzić po 3 miesiącu. Ja chodziłam z córką jak miała 5,5 miesiąca. Przestałam chodzić jak zaszłam w ciążę i żałuję że już nie chodzimy. Chciałabym z Krzysiem też chodzić chociaż 1 semestr ale nie wiem czy będę miała czas 😪Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2021, 18:16
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Żonkil, czemu nie w chuście? Sama nie wiem. Wydawlo mi się to niezdrowe dla kręgosłupa..ale pewnie się mylę..całkowicie się nie znam. Tak przy okazji zastanawiałam się wogole czy w chuście nie czuć wagi dziecka?
Ciężko masz z tymi spacerami:// Często się słyszy, że osteopata potrafi zrobić cuda z dzieckiem ale czy to pomaga to też nie wiem;) -
Żonkil, mam dokladnie to samo, szczególnie z tymi spacerami. Strasznie mi jest przykro, bo te spacery oststnio trwają 45 min i szybki powrot z płaczem. Czasem wezmę Małego na ręce, uspokoi sie i jeszcze spacerujemy, ale przez pogodę tez mnie stresuje wyciąganie go z wózka. Zoladek zacisniety caly czas.
Za tydzień przychodzi do mnie babeczka od chustonoszenia, liczę ze to będzie rozwiązanie naszych problemów spacerowych i będzie mi tez łatwiej prowadzić psa na smyczy 🙈
A Wy stosujecie chusty? Jakie wiązania są najlepsze? -
Ja miałam wczoraj pierwsze wyjście na Baby shower. Zostawiłam męża samego na godzinę z Paulinką i po godzinie wracałam zostawiłam mu mleko ale nie był w stanie zrobić ani nawet przewinąć bo płakała "nie mogłem się nawet wysikać nie mogłem" hihi witam w moim świecie. A ten baby shower był u dziewczyny ktora zaszła w ciążę 5 mies.po pierwszym porodzie. Dwójka dzieci będzie rok po roku.
I apropo chusty byliśmy dziś u fizjoterapeutki. Mala jest asymetryczna, mamy pilnować układania główki
I w związku z tym na razie wstrzymać się z chustą... także nie wiem jak Ja coś zrobie. Ja Paulinke nosiłam w kieszonce jeśli chodzi o wiązanie. No i fizjo mówi "jaka spokojna, pewnie wam wcale nie placze". Ledwie wróciliśmy do domu i ryk -
Żonkil wrote:Ja miałam wczoraj pierwsze wyjście na Baby shower. Zostawiłam męża samego na godzinę z Paulinką i po godzinie wracałam zostawiłam mu mleko ale nie był w stanie zrobić ani nawet przewinąć bo płakała "nie mogłem się nawet wysikać nie mogłem" hihi witam w moim świecie. A ten baby shower był u dziewczyny ktora zaszła w ciążę 5 mies.po pierwszym porodzie. Dwójka dzieci będzie rok po roku.
I apropo chusty byliśmy dziś u fizjoterapeutki. Mala jest asymetryczna, mamy pilnować układania główki
I w związku z tym na razie wstrzymać się z chustą... także nie wiem jak Ja coś zrobie. Ja Paulinke nosiłam w kieszonce jeśli chodzi o wiązanie. No i fizjo mówi "jaka spokojna, pewnie wam wcale nie placze". Ledwie wróciliśmy do domu i rykblumchen30, Sto_krotka, Żonkil lubią tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Boziu, to u mnie odwrotnie. Ja cały tydzień nie byłam w stanie obiadu ugotować a dzisiaj pojechałam z przyjaciółką szukać sukni ślubnej i nie było mnie jakieś 4 godziny, a mój mąż nie dość że ogarnął dzieci to jeszcze odkurzył i obiad zrobił😵 Jak? Ja się pytam, kuźwa jak? Koperfild?
Wychodzi na to, że ja nie ogarniam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2021, 14:34
Sto_krotka lubi tę wiadomość
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Elleen wrote:Boziu, to u mnie odwrotnie. Ja cały tydzień nie byłam w stanie obiadu ugotować a dzisiaj pojechałam z przyjaciółką szukać sukni ślubnej i nie było mnie jakieś 4 godziny, a mój mąż nie dość że ogarnął dzieci to jeszcze odkurzył i obiad zrobił😵 Jak? Ja się pytam, kuźwa jak? Koperfild?
Wychodzi na to, że ja nie ogarniam.
Jak byłam w szpitalu przed i potem po porodzie to Madzia męża nieźle wymordowała 😅 chłop był przeszczęśliwy jak wróciłam do domu i powiedział, że mnie podziwia jak ja daje radę...Sto_krotka lubi tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Żonkil dobra historia 🤣 no cóż, musisz zatem częściej wychodzić aby mąż mógł nabrać wprawy;))
Elleen, jesteś pewna że teściowa nie wpadła?) Żartuję. Dobrze że sobie poradził. Będzie chętny do powtórki a Ty sobie ponownie wyjdziesz;) tylko się cieszyćŻonkil lubi tę wiadomość
-
Jak u Was wygląda zasypianie wieczorem? Bo
u nas od tygodnia to jakiś dramat jest... W ciągu dnia Nela to naprawdę grzeczne dziecko, praktycznie noe płacze, uwielbia "gadać" i jak ktoś z nią rozmawia. Na spacerze śpi albo leży i się przygląda. W nocy co prawda budzi się co 3-4h ale już przywyklam. Natomiast miedzi 18 a 20 jest dramaturgia. Płacze, marudzi, nie może zasnąć. Leżymy po 2h zanim usnie. Rzuca się, kręci głową w każdą stronę. Ja związuje ją w rożku bo jak rączki są koło buzi to jest cała podrapana i ciąga się za włoski... Jak w końcu zaśnie to ten pierwszy sen potrafi trwać i 5h,no ale co się na szarpie to masakra. No i oczywiście tatuś tylko wtedy może nosić. Ja jestem ta która w łóżku ją przytula i całuje... Czy to możliwe żeby aż tak sobie nas "wychowała"? 🤦♀️
Dziś z tego wszystkiego wypiłam drinka, a potem miałam wyrzuty ze gdyby coś się stało to jeszcze miałabym problemy 🤷♀️🤦♀️ Chyba robię się przewrażliwiona...
03.06 - 1 IUI 🎉
18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
15.10 - 2 IUI 🍷
12.11 - 3 IUI 🙏✊
24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
12.12 jest ❤️
Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏 -
Kika, końcówka dnia jest zawsze ciężka dla dziecka. Przemęczenie i przebodzcowanie po całym dniu robią swoje. U mnie również na noc jak usypiam to płacze, łapie pierś, później wypluwa itp. to rzucanie głową jest bardzo częste u niemowląt. To sposób na wyciszenie się. U Was przez te 2 godziny tak się zachowuje że zachodzi się z płaczu? Może za krótko śpi w ciągu dnia albo jest za długa przerwa między ostatnia drzemką a snem. U nas krótkie drzemki albo ich brak, przemęczenie są napewno winne bo jak zdarzało się, że miał fajne drzemki to nie było problemu. Wspominałaś o telewizji w tle. Może spróbuj przez parę dni ją wyłączyć i zobaczysz czy nie będzie lepiej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2021, 22:04
-
U nas w dzień z drzemka jest masakra. Maks.30 min i nawet nie wiem jak te drzemki wydłużyć. Dziś od 14 do 19 było marudzenie. Ale potem długo cyc z przerwą na kąpiel i zasypia. Oczywiście tylko na rękach i śpi też tylko ma rękach. Mnie to dołuje że ona tak słabo spi. I potem tylko się denerwuje bo chce spać. Nie wiem jak w dzień te drzemki ogarnąć
-
Blumchen, dobrze wiedzieć że to kręcenie główką jest normalne, dzięki 😘
Jak mąż jest w domu i on ją nosi przez ten czas to tylko marudzi i czasem poplakuje. Jak jesteśmy we dwie to jest krzyk. U nas wygląda to tak, ze jak zaczyna już mocno marudzic i płakać to zabieramy ją na górę do sypialni, robię półmrok i jak jest mąż to ponosi z 10-20min, ona przysypia, kładzie ją koło mnie i wtedy zaczyna się kręcić i rzucać. Ja ją przytulam, głaszcze i tak przez prawie 2h aż zaśnie. Gorzej jak zostajemy same w tym czasie... Wtedy Noszenie trwa o wiele dluzej.
Jeśli chodzi o drzemki to jest naprawdę różnie. W jeden dzień śpi 3h, wstaje zje, jest aktywna przez godzinę i znowu zasypia( O dziwo w ciągu dnia zasypia bez noszenia czy bujania),a są dni że śpi w sumie max 2h przez cały dxien. A wieczorem zawsze to samo. Tv już staram się ograniczyć do minimum, żeby zobaczyć czy to coś zmieni.
03.06 - 1 IUI 🎉
18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
15.10 - 2 IUI 🍷
12.11 - 3 IUI 🙏✊
24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
12.12 jest ❤️
Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏 -
Blumchen, moja mama wpadła na karmienie, ale do mnie też przychodzi🤷♀️ Dzieci są łaskawsze dla taty. Ale dobrze było wyjść i się na chwilę oderwać od pampersów.
Kika u nas była chwilowa poprawa a dzisiaj mąż nosił młodą do 3 nad ranem. Spała po południu, później do 23 nie, ale my też jeszcze nie, o tej 23 zasnęła na 1,5 godziny i tak do tej 3 nie chciała spać i marudziła.
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
U nas usypianie na noc trwa bardzo długo, z 2-3h. Przy piersi nie zaśnie, więc go lulam na rękach, on zasypia i zaraz się budzi albo zaczyna boleć go brzuch, ma kolki i cała zabawa od nowa. Zaśnie, odkładam go i za 5 minut obudzony i znowu od nowa 😏
Co ciekawe w dzień często zasypia w wózku albo sam jak jest wyciszony a na noc nie ma szans....
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Nas dopadło chorubsko... Aj 🤦♀️
Z czwartku na piątek wieczorem już zaczęłam się źle czuć, ale wzięłam paracetamol i poszłam spać. W nocy myślałam, że umrę i prosiłam, żeby skończyła się ta noc.
Rano mówię do Męża, żeby przed pracą pojechał do apteki po coś dla mnie i po inhalator bo Mały coś zaczął kasłać trochę więc żeby Go nie wzięło odemnie.
Mąż pojechał do pracy na 2h żeby ogarnąć najważniejsze rzeczy i wrócił do nas bo ja nie miałam siły nosić własnego Dziecka 🤦♀️
I kaszel u Synka nasilił się bardziej.
Dzwoniłam do przychodni..1x..2x...3x..
Zajęte 😡
W końcu odebrała babka i mówię jej, jaka sprawa. A ona 'nie mamy już miejsc' 😡
No nie wkurzysz się?!
Dodała, że od godz 18 będzie lekarka ich na pomocy nocnej.
Dzwoniłam też do innych pediatrów i nikt nie odbierał 😬
A chciałam Małego zbadać bo później sobota i w ogóle nikt nas nie przyjmie. I bałam się, żeby nie pogorszyło się.
Cały dzień Mąż zajmował się Synkiem i mną. Ja tylko karmiłam. Byłam tak nie przytomna, że za wiele nie docierało do mnie 🤦♀️
O tyle dobrze, że Mały był dość spokojny.
Stwierdziliśmy, że potrzebujemy pomoc na sobotę bo Mąż musi iść do pracy a ktoś musi zająć się Małym bo ja nie dała bym rady.
Więc Mąż pojechał do moja Mamę. A ja w tym czasie na łóżku trzymałam Małego i lulałam to był spokojny.
Przed 18 jedziemy na pomoc nocną.
A tam luuuuudzi i małych dzieci tak dużo, że nie macie pojęcia.
Byliśmy pierwsi do pediatry bo najmłodsze nasze było. Pediatra stwierdziła, że boli Go ucho! 🤷♀️
Przepisała antybiotyk. I jeszcze pytała czy na pewno podamy antybiotyk czy do szpitala. Bo nie zawsze dzieci chcą pić lekarstwa.
Oczywiste było, że niech się "wali i pali" ale podamy i do żadnego szpitala nie idziemy.
Wieczorem jak już czas spania był to Synek był nie spokojny i Mama mi Go lulała i powąchała buzię Małemu i stwierdziła, że to nie ucho. A angina Go wzięła. Mama już tyle chorób z nami przeszła, że po zapachu z buzi poznaje anginę.
Na drugi dzień gadałam z siostrą i powiedziała, że jak by to było ucho to był by jeden wielki ryk. Jej syna bolało ucho i nie było to przyjemne. Więc pediatra się pomyliła 🤦♀️
Ale antybiotyk dała dobry. Więc nie zaszkodzi.
Ja nie szłam do lekarza na pomocy bo i tak dużo nie mogę brać leków bo karmię. W aptece Mąż wziął mi takie rzeczy które mogę i jakiś dochodzę do siebie. Dziś już mam siłę wziąć normalnie Dziecko 😊
Minus taki, że całować nie mogę bo gardło mnie boli 😬
Nadal boli mnie całe ciało ale już nie tak bardzo jak w ostatnie 2 dni.
Najciekawsze jest to, że węch straciłam.
I gdyby nie to, że Mały po antybiotyku ma strasznie głośne bączki to bym nawet nie czuła, że zrobił kupę 🤷♀️
Smak mam. Byle jaki ale mam.
Czy korona nas złapała? Nie wiem. Raczej nie bo w pracy u Męża wszyscy po kolei chorzy, 2tyg temu moja rodzina cała chora była..
Aj aj.. najważniejsze, żeby Synkowi przeszło bez problemu ❤️
-
Patryśka współczuję, dużo zdrowia.
Ja wczoraj bardzo źle się czułam, dzisiaj też słabo, Krzyś też bardzo marudny, myślę że to przez tą pogodę. Albo jest druga opcja : coś mnie rozkłada. Teraz sezon chorób w pełni...Patryśka lubi tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
aganieszkam wrote:Patryśka współczuję, dużo zdrowia.
Ja wczoraj bardzo źle się czułam, dzisiaj też słabo, Krzyś też bardzo marudny, myślę że to przez tą pogodę. Albo jest druga opcja : coś mnie rozkłada. Teraz sezon chorób w pełni...
Oby pogoda, u nas od 2 dni apogeum dramatycznego płaczu, chyba zagazowanie? 🤷♀️
Ja też na oparach, a mąż w tygodniu w pracy, a w likend na podyplomowych i odliczam godziny 🙄
Wspolczuje Patryśka, niech idzie ku dobremu 😘Patryśka lubi tę wiadomość
2021 (4FET)💙
2022 naturals 💔
2023 (5FET)ostatni 💝 ❄ 3.1.2 🙏🍀
3-7dpt II, 7dpt bhcg 83,32| 9dpt 267,7| 11dpt 626,6 🙏 | 17dpt 6006,0 -
Patryska, współczuję całym sercem, sama jestem chora, a starsza córka miała temperaturę średnio ponad 38 stopni przez 4 dni, a w nocy ponad 39 stopni 😬
Dopiero dziś polepszenie nastąpiło, ale też nie do końca. Brak mocnego kataru, brak kaszlu, tylko ta cholerna temperaturaPatryśka lubi tę wiadomość