SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Niestety czy dziecko będzie chorować czy nie to i tak zależy od indywidualnych predyspozycji. Moja mama nie chowała nas w sterylnych warunkach, a ja za dzieciaka byłam cały czas chora. Z kolei mój 2 lata młodszy brat, prawie w ogóle. Może też kwestia tego, że brata mama chyba 3 lata piersią karmiła. Kto wie.
Przestałam tak bardzo chorować jakoś w liceum
Wszystko kwestia układu odpornościowego, mój był do bani. Chyba nadal jest skoro choruję na choroby autoimmunologiczne.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja zaczelam chorowac w liceum wlasnie a wczesniej nic, mysle ze na poczatku trzeba zadbac o sterylnosc dla niemowlaczka ale z czasem przestawac bo pozniej zderzenie dom-przedszkole to bedzie szok dla organizmu. Mnie przeraza mysl ze dam dziecko do przedszkola i zacznie mo chorowac i ja bede ciagle na l4 ciekawe ile pociagne w kazdej pracy, strasznie sie na to patrzyli zle u mnie jak kolezanki przynajmniej tydzien w miesiacu siedzialy na l4 na dziecko, tak samo u mojego meza w pracy jak byl kierownikiem zespolu i nie bylo czasu zeby wszystkie kobiety z zespolu byly w jednym czasie w pracy, zawsze ktoras byla na zwolnieniu, oczywiscie jemu sie za to obrywalo i musial przeprowadzic ciezka rozmowe, pozniej atmosfera pracy byla okropna bo matki mialy mu to za zle..
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Witamy, gorąco jak pieron, od poniedziałku zapowiadają deszcz a tu do tej pory ani kropli nie widac...
ja staram sie nie spacerować na ten upał, po południu jezdzimy na działeczke polezec na leżaczku w cieniu, najgorzej jest wieczorem usnąć, aż głębokie wdechy robię i wstaje się naprawde ciezko w nocy
Mój maluch szlaeje cały czas na tym upale, a jak sie kiedyś napiłam Mountain dew to myślałam ze mi brzuch rozwali, szaleniec jeden:)
Dziewczynki trzymam kciuki zebyście dotrwały w dwupakach do upragnionego terminu:) Moja siostra któa miała takie porblemy za 13 dni ma termin a tu ani słychu ani widu heh, śmiałam się z enasze dzieciaczki mogą być z jednego miesiaca -lipiec:)
lys, chcebycmama, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jak kupuję w sklepie ubranie dla siebie to wkładam od razu do pralki, to dlaczego miałabym nie robić tak z rzeczami dziecka? Za miesiąc odbieramy samochód z salonu i też daję tapicerkę do czyszczenia, bo mi śmierdzi.
Każdy pierze jak chce:) Nasze dzieci i tak za parę miesięcy będą lizać podłogę, gryźć buty w przedpokoju i wyjadać ziemię z kwiatków i tego nie unikniemy. Ja chcę tylko na początku zachować ostrożność, póki maluch jest "jałowy". Mój mąż ma atopowe zapalenie skóry, ma jasną cerę i generalnie jest uczuleniowcem. Moja teściowa (dermatolog) twierdzi, że dzieci bardzo często dziedziczą takie skłonności, więc mówi, żeby uważać na małego na początku, do póki nie okaże się czy są z nim problemy czy nie, bo malucha ciężko leczyć, lepiej zapobiegać.małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
W przypadku noworodka trzeba dmuchać na zimne. Niech się stopniowo aklimatyzuje do świata
Mam nadzieję, że moja mała wda się raczej w tatusia, bo ja mam okropną skórę, bladą i nadwrażliwą, z rogowaceniem mieszkowym i też mnie co chwila wysypuje od czegoś.Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Sprawa indywidualna. Ja akurat należę do tych co niecierpliwa.
ale jeśli ktoś ma ochotę i chce nie widzę problemu.
my właśnie po zakupach mamy prawie wszystko. Zostały tylko recY do domu typu przewijak wanienka i kosmetyki.
Nawet nie wydałam fortuny z czego jestem mega zadowolona. Wyszło nie całe 150 zł.
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys - jestem dokładnie tego samego zdania - na początku będę mocno uważać, a potem niech się aklimatyzuje. Z tym, że mam nadzieję, że skórę odziedziczy po mnie:) I zdrowie
Ale się objadłam zielonym groszkiem z maminego ogródkalys, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Migotka pamietam jak pare miesiecy temu pisalas, ze siostra w szpitalu lezy z tak twardym brzuchem, a tu prosze prawie do terminu doczekala
U nas o 16 zrobilo sie ciemno, zagrzmialo 2 razy, popadalo a w zasadzie pokropilo 10 minut, zrobilo sie tak przyjemnie chlodno i cholera wszystko bokiem poszlo! Zas taki zaduch, ze oddychac sie nie da i lezac sie poce. Juz 2 chlodne prysznice bralam, ale widze, ze bez 3 to sie nie obejdziemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:Sprawa indywidualna. Ja akurat należę do tych co niecierpliwa.
ale jeśli ktoś ma ochotę i chce nie widzę problemu.
my właśnie po zakupach mamy prawie wszystko. Zostały tylko recY do domu typu przewijak wanienka i kosmetyki.
Nawet nie wydałam fortuny z czego jestem mega zadowolona. Wyszło nie całe 150 zł.
Co kupiliscie dla Nathana?
My tez bylismy na zakupach, chcialam sobie kupic jakies japonki, ale nic mi sie nie podobalo albo rozmiaru nie bylo. Odnioslam za to sukces na innym polu po 4 miesiacach proszenia maz kupil 3 t-shirty i 1 koszule!!Co prawda musialam sie nalatac, bo ja mialam mu wynalezc, ale na szczescie w sklepie klima
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 18:08
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Mój mężuś ma czarne włosy i brązowe oczy, ja oczy szaroniebieskie i włosy ciemny blond/jasny brąz, więc większa szansa że mała wda się w tatusia, bo ciemne kolory raczej są dominujące, a jasne recesywne. Przynajmniej tak mi się majaczy z biologii
Ale wiadomo zobaczymy, bo to jeszcze geny dziadków dochodzą itdmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Mój mężuś ma czarne włosy i brązowe oczy, ja oczy szaroniebieskie i włosy ciemny blond/jasny brąz, więc większa szansa że mała wda się w tatusia, bo ciemne kolory raczej są dominujące, a jasne recesywne. Przynajmniej tak mi się majaczy z biologii
Ale wiadomo zobaczymy, bo to jeszcze geny dziadków dochodzą itd
I niby tak jest, wg prognoz w 4-5 pokoleniu po nas niby ma nie być blondynów.
Moja bratowa jest szatynką z zielonymi oczami, brat bardzo jasny blondyn z niebieskimi oczami i mają synka który wygląda identycznie jak mój brat 30 lat temu:) Jedyne co odziedziczył po swojej mamie to nos:) Więc w sumie nigdy nie wiadomo...lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
niecierpliwa wrote:Co kupiliscie dla Nathana
?
My tez bylismy na zakupach, chcialam sobie kupic jakies japonki, ale nic mi sie nie podobalo albo rozmiaru nie bylo. Odnioslam za to sukces na innym polu po 4 miesiacach proszenia maz kupil 3 t-shirty i 1 koszule!!Co prawda musialam sie nalatac, bo ja mialam mu wynalezc, ale na szczescie w sklepie klima
Ja mężowi t-shirty sama kupuję i go nie proszę nawet, bo jak razem idziemy to on strasznie wybrzydza i po pół godzinie w sklepie wybierze jeden. A ja sama idę i od razu biorę mu pięć różnych i jest git. Z koszulami niestety się tak nie da.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:I niby tak jest, wg prognoz w 4-5 pokoleniu po nas niby ma nie być blondynów.
Moja bratowa jest szatynką z zielonymi oczami, brat bardzo jasny blondyn z niebieskimi oczami i mają synka który wygląda identycznie jak mój brat 30 lat temu:) Jedyne co odziedziczył po swojej mamie to nos:) Więc w sumie nigdy nie wiadomo...
DokładnieMy z mężem to omawialiśmy wygląd całego naszego drzewa genealogicznego snując teorie, jak malutka może wyglądać, w kogo się wdać, a jak wyjdzie to i tak niespodzianka
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Ja mężowi t-shirty sama kupuję i go nie proszę nawet, bo jak razem idziemy to on strasznie wybrzydza i po pół godzinie w sklepie wybierze jeden. A ja sama idę i od razu biorę mu pięć różnych i jest git. Z koszulami niestety się tak nie da.
Ja niestety tak nie umiem, niby nosi XL, ale sa takie w ktorych wyglada dobrze, a w innych okropnie mimo, ze sam t-shirt bardzo mi sie podoba i dzis tez tak bylo co sie naprzymierzal chyba z 15No ale jak to stwierdzil na rok ma spokoj, niech sobie tak mysli
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Takie coś znalazłam: http://tylkonauka.pl/wiadomosc/10-cech-uwarunkowanych-przez-geny
Ciekawy artykuł w pigułce przybliża tematy genetyki. Cóż niedługo wszystkie zobaczymy nasze dzieciaczkiktóre i tak w ciągu kilku miesięcy mogą się zmienić, tak jak jest z kolorem oczu
Paula_071, aaaaga, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja niestety tak nie umiem, niby nosi XL, ale sa takie w ktorych wyglada dobrze, a w innych okropnie mimo, ze sam t-shirt bardzo mi sie podoba i dzis tez tak bylo co sie naprzymierzal chyba z 15
No ale jak to stwierdzil na rok ma spokoj, niech sobie tak mysli
heheheh no to współczuję, ciężki orzech do zgryzienia
na początku małżeństwa pamiętam jak zawsze podczas wizyty w sklepie pytałam męża "nie brakuje Ci slipów skarpetek?" "nie, nie, mam dużo" a tu guzik prawda hehehe i wtedy sama zaczęłam mu kupować bieliznę, bo przecież tego nigdy nie jest za dużo, a potem t-shirty. Oczywiście resztę trzeba kupować razem i wtedy cały dzień wyjęty z życiorysu. Ach Ci mężowieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 18:29
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa kupiłam wszystko do torby do szpitala. Plus zapas pampersow i chusteczek. Dwie butelki szklane antykolkowe w promocji z 59,99 szt za 10 zl plus druga gratis. Tylko dlatego ze ostatnia sztuka.
skarpetki maleńkie reczniczki.
Jeszcze musze kosmetyki kupić przewijak i wanienka.
Zamówiłam dziś materiał na kocyki i ochraniacz.
no i musze kupić ubranko na 46 cm. Bo młody ma 41 cm a lekarz mówi ze nawet za 3-4 tyg nie będzie miał jeszcze 48.
No i to chyba na tyleniecierpliwa, 0na88, lys, chcebycmama, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
To tylko krótkie sprawozdanie. Pojechałam na IP ginekologiczną. Sprawa wygląda tak: ja od urodzenia mam zainfekowanego gronkowca w sobie. Generalnie żyje sobie we mnie bezobjawowo,ale kiedy organizm jest osłabiony wychodzi...na brodzie. Broda zaczyna swędzieć, robi się twarda i lekko fioletowa. Do tego od jakiś kilku lat puchnie mi noga i leci przy tym bakteryjne zapalenie stawu. No i wczoraj zaczęła mnie swędzieć ta broda, a dziś ta noga spuchła. Więc nie było co czekać. Na IP gin. zbadali mnie z góry na dół, samo usg trwało chyba z 25min- wszystko pod tym względem ok, ale numer jest taki,że Leon waży już 2,600kg! Pani dr stwierdziła,że spory chłopak i na pewno wcześniej niż później go ujrzymy. Co do diagnozy niestety skierowała nas na pogotowie albo IP internistyczną, więc tam się udaliśmy. No i oczywiście miałam rację. Zapalenie tkanki łącznej już na brodzie, na nodze jeszcze nie wyszło, na razie opuchlizna. Dostałam antybiotyk. Nie bardzo go chciałam,ale co zrobić. Chyba lepiej go wziąć, niż poczęstować małego jakąś bakterią?! Ehhh, jak nie urok to sraczka. Musiało się przypałętać.
lys, niecierpliwa, Paula_071, Miru, 0na88, chcebycmama, Laura, magda sz, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015