SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Siostry ja tylko na chwilę od rodziców. Też mi spuchla lewa stopa wygląda jak bania. Widzę że to nie od upałów bo wcześniej jak puchlam to równomiernie-ręce i stopy. Czy w razie czego to powinnam jechać IP zwykła czy ginekologiczna?
małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Psioszka na ginekologie
jak cos.
Dziewczyny ja zamawialam z dwoch kont tygryska na alegro a nie z ich sklepu, takze moze tam sprobujcie.
Ja tez nerwowa, moglabym czas zabic jak mi cos nie podpasuje, wczoraj nie moglam zniesc zapachu z buzi mojego brata i wsadzilam mu szczotke z pasta tak na chama ze mu przecielam warge. Obym do porodu nikogo nie zabilaniecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki łóżeczko dzisiaj zamówione
Jak tylko przyjdzie to Wam pokażę, razem z mężem wybraliśmy kolor wyposażenia
Będzie kolorowo
Odpoczywajcie, my wybieramy się na grilla do rodziców i bratamałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja tez chodzę wściekła i się drę na biednego męża o byle gowno . W dodatku jakby temperatura była za niska wymyslilismy na obiad lasagne wiec dodatkowo z piekarnika bucha żar na cały salon
Od jutra na szczęście ma być chłodniej wiec może jakoś przeżyjemy. Jezuuuu jeszcze cały lipiec trzeba będzie przeżyć. Magda mam tą samą refleksje - wiosna to chyba najlepszy czas na poród. Całe lato jest później na spacerki, nie trzeba się w upały męczyć z dodatkowymi kilogramami i brzuchem. No nic, przy 2 trzeba to będzie lepiej zaplanować
Paula_071, magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Laura wrote:Dziewczynki łóżeczko dzisiaj zamówione
Jak tylko przyjdzie to Wam pokażę, razem z mężem wybraliśmy kolor wyposażenia
Będzie kolorowo
Odpoczywajcie, my wybieramy się na grilla do rodziców i brata
Ja mam niezly cyrk z tym moim lozeczkiem. Zamowilam, zaplacilam i po paru dniach probowalam sie skontaktowac ze sprzedajacym kiedy ma zamiar wyslac, powiedzial ze jeszcze tego samego dnia kurierem. Minely kolejne 2 dni, a kuriera ani sladu, znowu z 50 wykonanych polaczen bez efektu. Dopiero na dosc ostrego smsa zareagowal i okazalo sie, ze dalej go nie wyslal i znowu ta sama spiewka, ze tego samego dnia wysle. Do wieczora molestowalam go smsami o numer przesylki, az w koncu o 22 mi go napisal w piatek wiec mam nadzieje, ze jutro juz dojdziemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ewa123 wrote:Ja tez chodzę wściekła i się drę na biednego męża o byle gowno . W dodatku jakby temperatura była za niska wymyslilismy na obiad lasagne wiec dodatkowo z piekarnika bucha żar na cały salon
Od jutra na szczęście ma być chłodniej wiec może jakoś przeżyjemy. Jezuuuu jeszcze cały lipiec trzeba będzie przeżyć. Magda mam tą samą refleksje - wiosna to chyba najlepszy czas na poród. Całe lato jest później na spacerki, nie trzeba się w upały męczyć z dodatkowymi kilogramami i brzuchem. No nic, przy 2 trzeba to będzie lepiej zaplanować
Zeby jeszcze ciaza to byla sprawa, ktora da sie zaplanowacJa tak 2 lata planowalam i jak juz te plany zmienilam to sie pojawila
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja mam niezly cyrk z tym moim lozeczkiem. Zamowilam, zaplacilam i po paru dniach probowalam sie skontaktowac ze sprzedajacym kiedy ma zamiar wyslac, powiedzial ze jeszcze tego samego dnia kurierem. Minely kolejne 2 dni, a kuriera ani sladu, znowu z 50 wykonanych polaczen bez efektu. Dopiero na dosc ostrego smsa zareagowal i okazalo sie, ze dalej go nie wyslal i znowu ta sama spiewka, ze tego samego dnia wysle. Do wieczora molestowalam go smsami o numer przesylki, az w koncu o 22 mi go napisal w piatek wiec mam nadzieje, ze jutro juz dojdzie
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Laura wrote:ale zamawiałaś u całkiem innego niż ja?
Nie wiem od kogo zamawialas, ja od tego
http://allegro.pl/lozeczko-dzieciece-zuzia-szuflada-pkg-okazja-hit-i5031332299.html
I na dobry komentarz niech nawet nie liczymałaMyszka lubi tę wiadomość
-
aaaaga wrote:Pralka wstawiona specjalny program 40 stopni dodatkowe plukanie i czas prania prawie 3 godziny
Pierzecie 40 stopni czy 60 ?
60a pieluchy 90.
niecierpliwa wrote:Zeby jeszcze ciaza to byla sprawa, ktora da sie zaplanowacJa tak 2 lata planowalam i jak juz te plany zmienilam to sie pojawila
Ja dokładnie planowałam rodzić w sierpniu, bo w lipcu miał mąż mnie zostawić dla USA. Nie chciałam sama rodzić, ani żeby mnie zostawił zaraz po porodzie z małym dzieckiem, więc sierpień był dokładnie wykalkulowany:)małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
niecierpliwa wrote:Nie wiem od kogo zamawialas, ja od tego
http://allegro.pl/lozeczko-dzieciece-zuzia-szuflada-pkg-okazja-hit-i5031332299.html
I na dobry komentarz niech nawet nie liczy
Współczuję czekania.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej brzuchatki ,
od razu widac ze weekend trwa w najlepsze bo na forum ciiisza. Ja dzis lenichuje z mieszkaniu i nadal czekam na burze , deszcz, ochlodzenie ale cos sie nie zapowiada. Wlasnie spojrzalam na kalendarz Belly z ktorego wychodzi ze do porodu zostalo mi 50 dni... dopiero bylo przeciez 100 ! Wiec jak to mam w zwyczaju wpadlam w lekka panike , wrzucilam druga partie dzieciecych ciuszkow i rozgladam sie po listach wyprawkowych czego mi jeszcze brakuje.
aaaaga ja piore w 40 , pozniej na wysokiej temperaturze traktuje zelazkiem.
milego dnia !niecierpliwa, aaaaga, psioszka11, Martucha86, Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja wszystko piorę w 40 stopniach.
I mam zagwozdkę czemu te pieluchy teraz pierzecie w 90?
Rozumiem później prać w wys. temp bo będzie na nich pokarm, który się ulewa, a na ubrankach np. kupa dziecka i mocz, ale teraz?niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Ja wszystko piorę w 40 stopniach.
I mam zagwozdkę czemu te pieluchy teraz pierzecie w 90?
Rozumiem później prać w wys. temp bo będzie na nich pokarm, który się ulewa, a na ubrankach np. kupa dziecka i mocz, ale teraz?
Bo tak jest na metce;)
I tak jak pisałam, nowe rzeczy są zazwyczaj pryskane środkami przeciwko grzybom i robakom więc lepiej porządnie wszystko wyprać. Chociaż i tak później prasuję to na najwyższej temperaturze. Tylko kołdrę i poduszki wsadziłam na tydzień do zamrażarki, żeby odkazić, nie chciałam dawać do pralni. Wózek, fotelik, bujaczek też będę prać jak przyjdzie.małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:Bo tak jest na metce;)
I tak jak pisałam, nowe rzeczy są zazwyczaj pryskane środkami przeciwko grzybom i robakom więc lepiej porządnie wszystko wyprać. Chociaż i tak później prasuję to na najwyższej temperaturze. Tylko kołdrę i poduszki wsadziłam na tydzień do zamrażarki, żeby odkazić, nie chciałam dawać do pralni. Wózek, fotelik, bujaczek też będę prać jak przyjdzie.
Ja nie mam takiego bzika na punkcie odkarzania itp itd, wszystkie ciuszki piore w 40% potem wyprasuje, pieluchy tak samo wypiore.
Jak mloda sie urodzi tez nie mam zamiaru wprowadzac sterylnych warunkow w mieszkaniu, bo uwazam ze to w pozniejszym czasie dziecku na dobre nie wyjdzie.
A o praniu wozka czy fotelika nawet nie pomyslalam i chyba nie pomysleWiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 16:56
Miru, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość
-
Na metce jest oznaczenie z maksymalna temp. dopuszczalną, więc jak nie ma takiej konieczności można w niższej.
Myślę, że 60 stopni byłoby ok żeby wyprać z tej chemii
Wydaje mi się, że też zamrażanie tej chemii nie zaszkodzi - bo to chyba na bakterie tylko działa?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Na metce jest oznaczenie z maksymalna temp. dopuszczalną, więc jak nie ma takiej konieczności można w niższej.
Myślę, że 60 stopni byłoby ok żeby wyprać z tej chemii
Wydaje mi się, że też zamrażanie tej chemii nie zaszkodzi - bo to chyba na bakterie tylko działa?
A myślisz, że nie ma tam bakterii?Co innego jak będą "domowe" bakterie na ubraniach, a co innego jak sklepowe. Przecież różni ludzi dotykają tych wózków, pieluch, wolę dziecku nie dawać takiej dawki "dobrodziejstw" na dzień dobry. Zwłaszcza, że mój junior będzie na początku "delikatny", bo z cesarki, więc nawet nie pozna flory bakteryjnej matki.
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Są bakterie, są
Chodziło mi tylko o to, że zamrażanie wybije bakterie, ale nie załatwi kwestii tej chemii o której piszesz.
Ja kołdry i poduszki na razie nawet nie wyjęłam z opakowania, bo przez pierwszy rok na pewno nie będę ich używać, tylko otulaczka, rożka i śpiworków.
Potem, jak się będę przerzucać na kołdrę i poduszkę to wypiorę je normalnie w pralce.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Noo leniwy dzien, maz juz pojechal do wawy, wzial 2.osoby z bla bla cara - ma odrobic na mandacik:) hehhe ja wracam we wtorek do niego. Poki ta goraco to siedze u rodzicow sie chlodze. Mielismy dzis zrobic sobie fotki w polu makowym tak jak z pleneru slubnego ale chyba bym zeszla wiec kolejna szansa za rok z Maja razem
Ja pralam wszystko w 40, pieluchy w 60 zeby sztywniejsze byly. Posciel w 30, a wozka i fotelika nie piore.Jakbym kupila uzywane to ok ale nowe niech sie wywietrzy. No i prasowalam, caly baniak 5l wody destylowanej poszedl:) Pozniej nie bede az tak sterylnie, jak bylam mala nie raz kapalam sie w kaluzach, mama zawalu dostawala jak mnie widziala a ja bylam zdrowa jak ryba. Szwagierka prasuje swoim dzieciom nawet skarpetki- 3 i 7 lat i te dzieci non stop sa chore. Nie ma co przesadzac z ta sterylnoscianiecierpliwa, Miru, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość