SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Laura wrote:całkiem mozliwe, ja zauważyłam że jak ja spię to mój też spi czy to jest noc czy to w dzień.....
Laura, Zetka lubią tę wiadomość
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
Amberia też mam te topy:
http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0190284001.html
Zapisz się do newslettera jak jeszcze nie jesteś to kupisz je taniej. Posłuchałam rady jednej z dziewczyn i zamiast 79 zł zapłaciłam chyba niecałe 60 złWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 22:17
Paula_071, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
staraczka24 wrote:ciesz sie !! moj to sobie nieraz w srodku nocy zrobi harce w brzuchu i nie ma mowy zeby dal mi pospac
ciekawe jak juz bedzie synek na swiecie....
jak wstaje siku w nocy i klade sie to czasami ale to rzadko czuje jak sie powierci ale to tylko momencik i spi dalej ze mnamałaMyszka, Cassie_DE, Zetka lubią tę wiadomość
-
Laura wrote:wlasnie to jest fajne bo moge pospac sobie
ciekawe jak juz bedzie synek na swiecie....
jak wstaje siku w nocy i klade sie to czasami ale to rzadko czuje jak sie powierci ale to tylko momencik i spi dalej ze mnana poczatku to jeszcze jak przykladalam meza dlon do brzucha to szedl spac wiec ja tez ale teraz to nie pomaga
Laura, Zetka lubią tę wiadomość
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
staraczka24 wrote:naprawde ? ja jak wstane w nocy na siku to juz mam godzine dwie a czasem 3 z glowy, nie usne......... moze z 3 razy przez cala ciaze tak mialam ze usnelam od razu po powrocie do lozka. a tak to maly sie rozbudza i juz koniec, tance i hulance az mu sie znudzi
na poczatku to jeszcze jak przykladalam meza dlon do brzucha to szedl spac wiec ja tez ale teraz to nie pomaga
czasami myslę że moze po narodzinach tez bedzie spac w nocy tak dobrze
ale to sie okaże...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Gratulacje dla nowych mam
Niby mi się nie spieszy, ale Wam jednak zazdroszczę, że to już. Przede mną jeszcze prawie miesiąc pewnie...
No, jeżdżę na rowerze. Teraz mniej, bo jestem na zwolnieniu od lipca, ale wcześniej jeździłam do pracy cały czas. W porównaniu z tramwajem to jednak wygodniej. Ryzyko wyskoczenia kogoś pod koło zawsze jest, nie ma co udawać, że nie, ale w tramwaju można się np. przewrócić przy hamowaniu - każdy środek lokomocji niesie jakieś ryzyko. Szczerze, to nie myślałam, że w 9 miesiącu będę jeszcze jeździła, ale okazuje się, że na miejskim rowerze, gdzie siedzę wyprostowana to nie ma właściwie różnicy. Jadę, wiadomo, wolniej, żeby się nie zmęczyć i tyle. No i nie bolą wtedy plecy jak od chodzenia po mieście. Podobno w Kopenhadze laski jadą ze skurczami do szpitala na poród
Co do kwestii nacięcie vs. pęknięcie, to kiedyś mi się wydawało, że nacięcie jest bardziej humanitarne, ale teraz więcej o tym czytałam i zmieniłam zdanie. Na szczęście można też mieć swoje preferencje i wyrazić je w planie porodu. W każdym razie, zgodnie z moją obecną wiedzą, pęknięcie, choć strasznie brzmi, najczęściej jest powierzchowne i dotyczy tylko płytkich tkanek, a nacięcie zawsze dotyczy skóry i mięśni, więc jest głębokie. Podobnie zresztą jak wszystkie inne rany, rany cięte goją się gorzej niż szarpane. Poza tym nacięcia i głebokich pęknięć podobno można uniknąć rodząc w pozycjach wertykalnych, bo wtedy nacisk główki dziecka na tkani jest dużo bardziej równomierny niż kiedy kobieta leży. Koniec końców trzeba się jednak zdać na położną, która widzi co się dzieje i decyduje, czy krocze da się ochronić, czy dzieje się coś takiego, że lepiej naciąć. Podobno w Polsce tnie się zdecydowanie częściej, niż byłaby potrzeba ze względu na wygodę i preferencje personelu, dlatego jak komuś zależy na tym, żeby "nie dać się naciąć" (jest nawet taka kampania), to trzeba wybbierać szpitale z niskim odsetkiem nacięć.
Coś jeszcze miałam pisać, ale zadzwonił telefon i długo rozmawiałam i zapomniałam.małaMyszka, zabka11, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Ja już w wyrku...
Może zasnę zanim przyjdzie kolejny skurcz.
M. rano wywiezie szafkę. Na wieczór kręcił już nosem. Dlatego jutro jak się tym nie zajmie, to sama wezmę dwie mniejsze szuflady i zaniosę do teściów. W cholerę, że to ok.1-1,5 km i będę szła z godzinę...
Wredna i uparta jestem.
A ta sesja zdjęciowa w niedzielę to ni cholery mi się nie podoba... Znowu szwagierka zarządziła, że ma być, a M. zamiast najpierw chociaż zapytać jak się czuje i czy dam radę na końcówce, to tylko mnie poinformował, że będzie.
Ciekawe co wymyśli jak mały będzie. Noż wqrw mnie złapał na koniec!!!zabka11, Zetka lubią tę wiadomość
-
laura zalezy jaki bedzie miec charakterek
paula trzymaj sie !
malamyszka jestes takim uparciuchem jak ja.... nienawidze sie prosic o cos meza przez rok po czym i tak ide i robie to sama bo sie nie doprosze, a jak widzi ze sie wzielam za cos co czeka od miesiaca czy dwoch za nim to mowi " no przeciez mowilem ze to zrobie ! " co do sesji masz racje powinien sie ciebie spytac jak sie czujesz..Laura, zabka11 lubią tę wiadomość
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
nick nieaktualnyEwa gratulacje
Moj maly tez mi daje pospac w nocy i w ciagu dnia gdy spie.
Ide siku on sie powierci powierci i chwile pozniej spi dalej.
Teraz dostal cieple kakao i skacze ale pewnie z 15minut i mnie tez uspi
małaMyszka, Laura, zabka11, Zetka lubią tę wiadomość
-
Ewa, gratulacje:) jednak sie dzis udalo
Giszanka maz zrobil dziure w podlodze bo sie bawil wiertlami i nie wiedzial ze udar przebije deseczke w ktorej wiercil i zrobi dziure...skwitowalam to tylko- wysoki jak brzoza(2m) a glupi jak koza.
Wrocilam od kolegi u ktorego 9 miech temu zmajstrowalismy dziecko i 2 skurcze... Myslalam po cichu ze az noz widelec cos zdziala ta wizyta
Kochane do dziela pelnia w pelni, kto moze niech korzystamałaMyszka, zabka11, Zetka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGriszanka wrote:Ty polozna pogonilas po.pierwszej wizycie - nie wzbudzila Twojego zaufania i tyle.
To bylo przy pierwszym synu, wlazla mi o 6rano do domu w butach z blota i nie chciala ich zdjac. Dla mnie byl to brak poszanowania czyjejs wlasnosci tym bardziej ze podloga byla doslownie tydzien po remoncie...
I nie chodzilo o kp tylko o to ze ona 'tresowala' dzieci zeby (jak to ona okreslila) nawet kupe robily dziennie o tych samych godzinach bo ona tak wychowala swoja corke... no wybacz jak slysze takie brednie to mi sie odechciewamałaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
Laura wrote:wlasnie to jest fajne bo moge pospac sobie
ciekawe jak juz bedzie synek na swiecie....
jak wstaje siku w nocy i klade sie to czasami ale to rzadko czuje jak sie powierci ale to tylko momencik i spi dalej ze mnapełna symbioza...
małaMyszka, Laura, niecierpliwa, zabka11, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadrobilam.
Bole miesiaczkowe mam od 3 dni i sa niestety z kazdym dniem bardziej bolesne i dluzej sie ciagna czasem przeplatane skurczami - szczerze nienawidze tego uczucia.
Pisalyscie o nacieciach i peknieciach.
Przy pierwszym porodzie mnie ciachnela studnetka pod sam posladek i to nie podczas skurczu tylko po, myslalam ze zejde z kozetki albo jak to sie nazywa i jej kudly z lba powyrywam, jak Boga kocham bol taki ze ach... szkoda slow.
Przy drugim porodzie bylam elastyczna ale ordynator ktory zakladal vaccum powiedzial ze jesli mnie nie natna to vaccum mnie porozrywa tak ze ciezko bedzie zszyc dlatego sie zgodzilam. Naciecia nie czulam robione podczas skurczu.
Jesli mialabym do wyboru peknac lub byc nacieta wole opcje nr2.
Szwy nie byly rozpuszczalne - mialam je wyjmowane wszystkie iles tam dni po porodzie.
Wszystko sie pieknei goilo - podmywalam sie tylko w plynie do h.intymnej kora debu.
Z siedzeniem moze poczatek nie byl za kolorowy ale potem z gorki.
No i co dla mnie bylo najgorsze, bardzo dlugo czulam rane przy kazdej zmianie pogody. Myslalam ze takie rzeczy sie nie dzieja w tych miejscach a jednak. Po obu porodach mialam to samo. Na dzien dzisiejszy czuc zgrubienie ale wrazliwosc na zmiany pogody juz nie odczuwam.małaMyszka, zabka11, Zetka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Drogie mamy!
Jestem zeszłoroczną mamusią lipcową choc miałam być sierpniową (swoją drogą nie wiem dlaczego kalendarz bestbelly odlicza moją ciąże po raz kolejny??)
Podczytuję Was czasem i wracają wspomnienia
Przez ostatni rok z moją kruszynką zdołałam znależć czas na realizację mojej pasji-fotografii,przejść kilka kursów i pogłębić swą wiedzę. Zdjęcia robię od kilkunastu lat,a teraz chciałabym spróbować swoich sił w fotografii noworodkowej.
Sama jestem mamą 2 dziewczynek,wiem jak się obchodzic z maleńkim dzieckiem
Jeśli są tu mamy z Krakowa, które byłby zainteresowane bezpłatną sesją swojego maluszka w zamian za możliwość publikacji zdjęć w moim portfolio to proszę o kontakt na priv
Sesję taką najlepiej zrobic gdy maluszek ma 3-12 dni,więc po porodzie nie ma wiele czasu do namysłu!, najlepiej zdecydować sie będąc jeszcze w ciąży.
Najbliższy termin na darmową sesję to 5 lub 7 sierpień godź 8.30, sesja taka trwa ok 3 godź z przerwami na karmienie i przewijanie maluszka
Sesja odbyłaby się w moim mieszkaniu w Krakowie
Pozdrawiam Was serdecznie! -
Jesteśmy na porodowce.skurcze co 2min.
niecierpliwa, Agaata, lys, maaadzik1207, zabka11, Hermiona, psioszka11, apaczka, Paula_071, magda sz, ekropka, Y, Laura, Maniuś, ainer85, Aska87, Aga89, witaminkab, mamasia, małaMyszka, 0na88, Zetka, aaaaga, Neyla, Cassie_DE, Pati Belgia, Weridiana, gosia.b, Katarka lubią tę wiadomość