SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Agata juz Ci mowie jak wyglada katar. Sa rozne opcje kataru, do tej pory przerobilam dwie.
- wodnisty ktory wyplywal z nosa, mala zarazila sie od meza, z czasem zgestnial i trzeba bylo dwa razy psikac disnemarem zeby odciagnac, inhalacja i oklepywanie. Objawil sie tym ze mala charczala, wkurzala sie jak jadla bo nie mogla oddychac, czesto trzeba bylo odciagac. Najgorsze gile byly rano i wieczorem.
Bylo slychac ze cos tam ciagnie, no i wychodzily gile jak sie odsysalo. Trwalo to 3 tyg.
-katar z przesuszenia sluzowki
Na poczatku mega wodnisty, katarkiem wychodzilo duuuzo gili, z czasem zgestnial do tego stopnia ze sol morska nie dala rady. Odsysanie nic nie dawalo bo nic prawie nie wychodzilo a nos zatkany bo slychac tak samo jak u doroslego jak wciaga glutki. Inhalacje nic nie daly, dopiero mucofluid rozrzedzil i nie trzeba odciagac, my teraz tylko rano i wieczorem odsysamy bo w ciagu dnia jest ok. Nawilzamy ostro powietrze i 3 razy dziennie sol morska. Trwa 2 tyg ale sie konczy wiec pewnie jeszcze ze dwa dni i po katarze.
U takiego duzego dziecka katar slychac, jak odsysasz i dalej nos zatkany to trzeba rozrzedzic albo tym mucofluidem albo prysnac po 2-3 razy sola morska w odstepie kilku min i wtedy odciagnac.
Agaata lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:Agata i nawilz tez powietrze, lekarka mowila mi ze teraz 90% pacjentow to katarek z przesuszenia sluzowki
Magda, u nas nawilżacz działa całą noc i w dzień też włączamy. Stacja pogodowa pokazuje, że w mieszkaniu wilgotność jest ok. Sama nawet nie umiem ocenić, czy on ma katar czy nie. No cholera wie. W środę mam szczepienie to zapytam, bo zgłupiałam. -
chcebycmama wrote:Dziewczyny co myślicie?
http://www.meble.vox.pl/produkt-hamak-dla-niemowlecia-14347.html
hmm trochę drogie
my mamy w domu zwykły hamak o coś takiego http://www.hamakilasiesta.pl/foto/moc14-1_moc14-1.jpg, ale mały jakoś specjalnie za nim nie przepada -
Aska każdy jak tam widzi że są 2 osoby to już duzo, ale czasem się siedzi krócej oj 20 min, ale mi jeszcze się nigdy tak nie zdarzyło.
A co do kp to mówiła żeby nie odstawiać do roku, ale bez naciskania. Jeszcze nie rozmawiałam o zrezygnowaniu z kp wiec pewności nie mam.
-
Pulpecja wrote:Paula, znam to. Moja czasami też jak się drapnie, to aż głupio. A przecież obcinam jej panokcie. Ostatnio drapnęa się tuż przy oku. Koszmrnie wyglądała.
Ofka, fajnie że się odezwałaś, bawcie się dobrze.
Ja też jak siegam do zdjeć sprzed kilku miesięcy, to nie mogę się nadziwić jak ten mój skarb się zmienił. Nie wspomnę o tym, że jak spojrzałam na swoje zdjęcie tydzień czy dwa po porodzie to się załamałam, ze w takim stanie do ludzi wyszłam
Pulpecja, ja natrafiłam na zdj jak w ciąży w czerwcu sadziłam kwiatki na tarasie. Ja pierdole, masakrajak smoczyca. Leginsy, koszulka, czapka i brzuch na wierzchu
Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:I Ty samiutka bedziesz przez tydzien czy masz jakies wsparcie rodziny?
Synun tak sobie podrapal policzek, ze nie moglismy zatamowac krwi. Wyglada jak mały bandyta;) a jutro jedziemy krecic pozegnalny film dla mojego dyrektora.magda sz, Zetka, jesslin87, Paula_071, Amberla lubią tę wiadomość
-
Witajcie Kochane...
Nie wiem czy uda mi się Was nadrobić. Jutro mam 30 urodziny, więc goście, goście, goście.
Mam nadzieję, że u Was ok.
A Ty Ofka żyjesz i wygrzewasz tyłek.
Dzisiaj miałam prezentacje. Wpadła czwóreczka. Potem poprawka przedmiotu, o którym Wam kiedyś pisałam - wpadła czwóreczka, potem ocena z ćwiczeń - niestety 3,5 no i na koniec egzamin wpadła piąteczka. Udany, ale długi i męczący dzionek.
Jutro między jednym, drugim karmieniem, chociaż trochę nadrobię
Buziole Kochane!!!Pulpecja, lys, Zetka, 0na88, jesslin87, aaaaga, Paula_071, Laura, Weridiana, Maniuś, Amberla lubią tę wiadomość
-
Zetka wrote:Agata mój mia też coś co nie wiem czy jest katarem. Nic nie leci, odciagane też nie. Tak charczy jakby nad nosem to było, ciężko powiedzieć. Już to trwa dość długo.
Kurcze, u mnie to się dwa dni temu zaczęło. W środę zapytam lekarki o co kaman, bo mojej mamie nie umiem przez tel wytłumaczyć. -
u nas też dziś zaczął charczeć więcej a nic nie leci... wcześniej mu się to zdarzało ale rzadko
my ledwo co kataru się pozbyliśmy i wcześniej faktycznie leciało z nosa i "gluty" były a teraz nic tylko charczenie no i chrapać zaczął
i też właśnie mieliśmy akcje płacz ale tylko przez sen ... nawet oczu nie otworzył porzucał się w łóżeczku i śpi dalej