SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Apaczka nie poznaje kolezanki, jednak nie tylko mi trudno dogodzic - nie sadzilam, ze Ty bedziesz sie obawiac o za duzy przyrost
A tak powaznie to tez sie teraz tego boje, bo u nas to jest definitywny bojkot mleka, bo wode pije z butelki. Od wczorajSzego rosolu przy kazdym posilku tak mlaska ustami, widac, ze sie delektuje, a ja sie boje, ze kleik i kaszka to za duzo.
Zabka Julka tez sie trzesie na chrupki, ale ja daje 1 na pare dni, dzis miala swieto i dostala 2.
W ogole dzis pierwszy raz bylo 5 posilkow, no i dalam pol bielucha z polowa jagod ze sloiczka i polowa rozgniecionego banana - smakowalo. -
Agaata wrote:Dziewczyny, wszystkie dajecie te chrupki? Bo ja w ogóle tego nie daję i jakoś nie bardzo nawet póki co planowałam, ale może po coś warto, a ja o tym nie wiem? Bo jeśli tylko jako przekąskę, to u nas póki co raczej nie ma takiej potrzeby.
Ja nie podaje. Tzn podałam 2 razy z ciekawości po 1 chrupku. Oczywiście zjadł, ale nie podaje więcej póki co.
-
Mi jakoś nie zależy na tych chrupkach, zobaczyłam przy okazji, sa trochę inne niż sklepowe, jakies tam eko z kaszą jaglaną, za 3.50 więc pomyslałam, czemu nie, niech młoda spróbuje. Przecież to nie chipsy żeby tak ograniczać
Niecierpliwa cieszy mnie, że waga rośnie bo przez ponad 2 tyg stała w miejscu i już niemal włosy rwałam z głowy ale też wszystko z umiarem. Fajnie, że w końcu jakiś progres
Ale jestem zmęczona, a już od godziny miałam spać ...
-
u nas waga też nic specjalnego ostatnio, ostro wyhamowała.
ja chrupki to raczej od czasu do czasu jako ciekawostkę daję, jak jęczy to się chwilę zajmie. Ale ogólnie jedzenie (oprócz cycka) nie jest jej jakoś do szczęścia potrzebne i nie rzuca się na nic specjalnie.
-
Ja daje chrupki tylko po to żeby Maja wiedziała że nie sam cyc to pokarm, raz na dwa dni je pałkę. Nawet smarowałam pałki w zupce i dawałam ale zczaiła się że cos z nimi nie tak...
Wcinam właśnie raucszki jabłkowe, miałam nie jeść ale kuzwa lezą tak blisko i mówią do mnie... jeszcze jeden oooostatni !
Karolina, Maja mnie dwa-trzy dni pogryzła i póki co zapomniała także może i Pola zapomni
Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Ania Bebe ja nie miałam CC ale byłam mega frankensztajnem tam na dole więc też rana, pora roku nie miała znaczenia chyba nawet lepiej że lato bo mogłam na golasa wietrzyć i było mi ciepło ale współczuje mimo wszystko ostatniego miesiąca ciąży i połogu w tym okresie, następną ciążę planuje żeby rodzić marzec-maj, rodziłam sporo po terminie i naprawdę było ze mną zle- psychicznie
Ania bebe 88 lubi tę wiadomość
-
Lily wypiła dziś resztę soku owocowo-warzywnego (150 ml) z doidy i jestem dumna, bo pięknie potrafi z tego pić, jak jej się chce oczywiście.
W ramach obiadu zjadła pół małego słoiczka obiadku i popiła tymi 150 ml soku i pierwszy raz nie musiałam dawać cyca po jedzeniu i nawet długo po tym wytrzymała.
apaczka, magda sz, Pulpecja, Weridiana, Martucha86, aaaaga, Maniuś, Amberla lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Ania Bebe ja nie miałam CC ale byłam mega frankensztajnem tam na dole więc też rana, pora roku nie miała znaczenia chyba nawet lepiej że lato bo mogłam na golasa wietrzyć i było mi ciepło ale współczuje mimo wszystko ostatniego miesiąca ciąży i połogu w tym okresie, następną ciążę planuje żeby rodzić marzec-maj, rodziłam sporo po terminie i naprawdę było ze mną zle- psychicznie
Dla mnie było mega koszmarem być w połogu z raną po naciętym kroczu w taki upał. Rana źle się goiła, oczywiście nie miałam czasu/ możliwości leżeć pół dnia w rozkroku. Zdecydowanie wolałabym temperatury max 24 st -
Hej hej:)
Ale jestem wyrąbana, nie wiem czy to taka pora roku czy ki ciul, poprostu wieczorem o 20 jestem juz nieżywa, a moje dziecko spi w nocy, nie wiem jak Wy funkcjonujecie jak dajecie jesc kilkanaście razy w nocy, ja bym chyba kolo południa zemdlała..
Dzisiaj była sąsiadka ze swoim 5 miesiecznym Szkrabem, te 3 miesiace róznicy to duza przepasc, ale chłopcy grzeczni, wypiłysmy kawkę poplotkowałysmy:)
Ja ta pałke podałam kilka razy, mój Szymon sie nie trzesie nad nią ale pakuje połowe do buzi, chytrus jeden i tak chce jeść, znowu siostrzenica miażdzy w rekach, nie czai ze to trzeba jeść hehe:)
Szymon sie wije jak jaszczurka, a jak go posadze to chce wstawac, no dziad mały, nie pozwalam mu
Wczoraj go pochwaliłam z apicie to dziś nie ruszył nic, ani herbatki ani soku bo dałam mu na próbe, kto ugadnie te dzieci, Jezuuuuuuuu
-
Magda nie wiem jak ze zjadliwoscia ale my mieliśmy ryżową, kukurydzianą z tapioką i kukurydziano -ryżowo-kukurydziano-jaglaną. Najchętniej chyba te dwie ostatnie. W smaku to taka papka bez cukru ja robię na moim mleku i jeszcze do tego owoce i jakoś idzie. Teraz z Holle zamówiłam właśnie ta kukurydzianą i tą z 3 ziarnami a poza tym jakąś innej firmy wyłącznie jaglaną i jaglano - gryczaną. Mam fazę na kaszę jaglaną jak widać
-
dla mnie połóg masakra w tej porze roku, nie wspomnie o tym że pociłam sie jak szczur, nic nie dawało rady.. jak sobie przypomne pół lipca i cały sierpień tego gorąca to ja pierduuuuuuuuu, nie mówię ze nie bede rodzic w lecie, bo myślać o tej ciązy tak mówiłam to miałam psikusa
-
Ania bebe 88 wrote:Hej dziewczyny! Przybywam z sierpniowek 2016) Mam do Was takie pytanie.. W pierwszej ciazy 5 lat temu rodziłam CC w październiku, wiec było (akurat tego roku wyjątkowo) zimno. Teraz obawiam sie upału! Jak to było miec tak zaawansowana ciąże w najcieplejszym czasie roku czyli w wakacje?? Jesli sa tez mamusie ktore miały CC to chętnie przeczytam tez jak rana sie goiła przy upale i jakie miałyście samopoczucie? Ja w październiku super wspominam wszystko po, dlatego tak zalezy mi na porównaniu z upalnym sierpniem ktory mnie czeka
dla mnie końcówka ciąży w taki upał była masakra, a że rodziłam końcem sierpnia dopiero więc trochę tego upału przeszłam.... cały dzień z domu nie wychodziłam dopiero wieczorami, a rana po cc goiła się dobrzeudało się w
9 msc s
SYNEK :*Patryk :* ur. 22.08.15 3170g 57cm 10 pkt
[*] 8.10.2016 7tc -
Wiecie ja narzekałam ze chodziłam z brzuchem w te upały ale urodziłam 19, ze szpitala wyszłam 23.08 to pozniej nie było już takich upałów tylko właśnie coś koło 25 stopni i mniej, gojenie rany wspominam ok bo mogłam w samych gaciach łazić a jak siadałam to je sobie odciągałam od skóry i było wietrzenie opustoszałego magazynu. Bardzo długo i bardzo mocno krwawiłam, zużyłam kilkanaście opakowań podkładów bella mama.. to wspominam zle
-
Magda to dla porówniania my wyszliśmy 19 lipca ze szpitala, cały okrągły miesiac takiego upału, myślałam że pierdolnę z małym w domu, dlatego chyba do tej pory mówie ze pierwszy miesiac najgorszy, dla mnie to bylo fizycznie i psychicznie nie do wytrzymania
