SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
magda sz wrote:No Migotka Ty to przeszłaś wszystkie upały już rozpakowana, współczuję bo może i lepiej z brzuchem łazic w upały niż z dzieckiem przy piersi, cieknąc z podwozia
ale końcówka czerwca i początek lipca nie rozpieścił mnie niska temp hehe:) ale o wiele milej to wspominam niż własnie po porodzie -
Ja rodziłam w czasie ogromnych upałów, już chyba z tydzień czy 10 dni później zaczęło być bardziej znośnie. Końcówka ciąży była dla mnie przez te upały bardzo męcząca, w ostatnie dni myślałam, że się wykończę, nie miałam czym oddychać i przez to bardzo słabo spałam. Generalnie w ciąży nie za bardzo puchłam, ale przez upały bardzo piekły mnie stopy, nie miałam siły chodzić. Rana po CC goiła się normalnie, ale połóg nie był przyjemny - pocenie się, osłabienie, krwawienie. Ale połóg już mniej pamiętam, bo wtedy byłam na jakiejś adrenalinie, poza tym zmęczenie, nowa sytuacja, już wtedy niewiele o sobie myślałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 22:43
-
Hej,
co do porodu to u nas nie było upałów i dobrze bo bardzo puchlam . Pamiętam jak wychodziłam na chwilę na słońce to nogi puchly wyglądalam jak Fiona ze shrekażyły mi wychodziły . Zdecydowanie lepszą porą na rodzenie był luty
chociaż fajnie było toczyć się w klapeczkach
Migotkaa moja Emma nadal antybrzuszkowa. Ostatnio położyłam ją brzuszkiem na kolanach, trochę polezala. Domaga się noszenia i może dlatego nie ma chęci na raczkowanie...
nadal dwa zęby ale czuję wyraźnie dwie górne jedynki więc już niedługo.
Nie mam aż tak źle tzn . Emma chwilę poskacze w jumperoo, trochę na podłodze pobawi się klockami (polecam megablocks ) na spacerze odkad może siedzec nie płacze.
jednak również jestem zmęczona i chyba bardziej poddenerwowana że nie mogę się pouczyć. Chciałbym dawać korepetycje ale muszę powtórzyć program, nowe egzaminy itp a nie mam kiedy bo wieczorem jestem zmęczona, a muszę bo już nie mam macierzyńskiego. Ja już po urlopie
Agaata współczuję bo jak Laura rozciela sobie głowę to wręcz jakieś bóle nerwicowe mnie zlapaly. Obawiam się jednak że trafił ci się egzemplarz wybitnie aktywny . Mój kuzyn wiecznie z czegoś spadał, ilości złamań nie powiem. Wiem marne pocieszenie ale wyrósł na silnego, sprawnego zdrowego faceta więc zakończenie szczęśliwe
Żabka powiedz mi czy zawsze tak z córcia siedzisz z lekcjami bo zaczynasz wpedzac mnie w poczucie winy. Owszem we wczesnych latach siedzialysmy codziennie taka zerowka pierwsza klasa ale teraz to sporadycznie. -
Iys jeszcze ci powiem na pocieszenie ze mojej mamy chrzesniak był straszny grubasek. Do około 18 miesięcy uchodził za otyłe dziecko. Jak się później okazało to nie dość że wszystko wybiegal to teraz należy do szczuplych mężczyzn.
taką "otyłością" bym się nie martwila. Gorzej jak w późniejszych latach dziecko za dużo przybiera. Ja się teraz martwię bo miałam problem z waga w okresie dojrzewania i widzę że moja starsza córka moze mieć to po mnie. Wtedy i tak miałam więcej ruchu niż ona. Dobrze ze zaczęła tańczyć.lys lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry po okropnej nocy. Lily wiercila się cały czas i nie mogła znaleźć wygodnej pozycji wiec poplakiwala o dziwo cyca chciała tylko kilka razy. Nie spałam w ogóle bo nawet jak mała przysypiala to ja myślałam że zejde tak bardzo bolało mnie gardło i nadal boli.
-
Hej, ja piję kawkę. Noc w miarę, dzisiaj o dziwo tylko dwie pobudki na cyca, a przed 7 dałam butelkę, wypiła jakieś 20 ml i śpi dalej.
Właśnie Żabka, miałam spytac o to samo co Weridiana. Tak codziennie siedzisz z młodą przy lekcjach i przygotowujesz do sprawdzianów?
Tosia się ubiera, mają przedstawienie dzisiaj przedświąteczne, ma być panią wiosną i już ma być w sukience. Zaraz jak się wystroi to padnę.Weridiana, AgaSad, zabka11, Amberla lubią tę wiadomość
-
Jej u nas znowu gorsza noc. Mam pytanie do mam na mm: jak śpią Wasze dzieci? U mojej było lepiej, ale dalej min 2 razy na jedzenie i nie ma opcji żeby zasnęła bez jedzenia. Były 3 karmienia, ale raz jak trzeba daje wodę z sokiem. Ja rozumiem gorsze okresy ale u nas to constans.
Ja pamiętam ze 26 sierpnia wylądowałam w szpitalu i były jeszcze straszne upały. Myślałam że zwariuje! Wyszłam 7 września wiec juz bylo fajnie.
-
Agaata wrote:Dziewczyny, wszystkie dajecie te chrupki? Bo ja w ogóle tego nie daję i jakoś nie bardzo nawet póki co planowałam, ale może po coś warto, a ja o tym nie wiem? Bo jeśli tylko jako przekąskę, to u nas póki co raczej nie ma takiej potrzeby.
Ja dalam raz miesiac temu. Caly bujak i salon do sorzatania, nawet resztki chrupek byly w pampersie. Nigdy wiecej :p
Na 9:30 jade z Tomkiem na sniadanie "wielkanocne" do pracy. Mam nadzieje, ze nie czeka tam na mnie wypowiedzenie;)13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
witaminkab wrote:Jej u nas znowu gorsza noc. Mam pytanie do mam na mm: jak śpią Wasze dzieci? U mojej było lepiej, ale dalej min 2 razy na jedzenie i nie ma opcji żeby zasnęła bez jedzenia. Były 3 karmienia, ale raz jak trzeba daje wodę z sokiem. Ja rozumiem gorsze okresy ale u nas to constans.
Ja pamiętam ze 26 sierpnia wylądowałam w szpitalu i były jeszcze straszne upały. Myślałam że zwariuje! Wyszłam 7 września wiec juz bylo fajnie.
Julka sama zrezygnowala z nocnego jedzenia jakies 2 tygodnie temu, a potem pare dni pozniej poklocila sie z mlekiem. Teraz kolacje je ok 19.30-20 ok 190 g kaszki lub kleiku i potem ok 7 sniadanie. Co do spania to zasypia ok 21 i ok 4,5 zaczyna sie krecic. Czasem zdarza sie, ze ok 23,24 trzeba podac smoka lub potrzasc dupka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 07:54
zabka11 lubi tę wiadomość
-
Szymon wstał po 5 i chciał się bawić, nosz kurde, wzięłąm do łózka przytuliłam i o 6 usnał, wstałąm wczesniej zeby sobie łepetyne umyć i jak się nie rozpada to jestem z mamą umówiona pod kościołem o 11 to powozi Szymona a japójde do spowiedzi żeby uniknąć popołudniowych kolejek, chcociaż tak naprawdę jakie matka siedząca w domu moż emieć grzechy hm..?
Weridiana, zabka11, Paula_071, Amberla lubią tę wiadomość
-
CZeść co z tego ze po 21 juz lezalam w lozku stary o 23 mnie obudzil jak wrocil ten to cicho sie nie umie poruszac to do mlodego wstawalam 8 razy nosz qrde i na butle ani razu nie mogl sie ulozyc stelal nie umie sie obrócić z brzucha na plecy a ewidentnie znudzilo mu sie spanie na brzuchu i tak do 3 co poltorej godZiny plakal ze nie moze sie przekrecic a od 4 co 25 minut o 6 pobudka glowa mnie boli z niewyspania oczywiscie juz ma pierwsza drzemke przez zmiane drzemek o tej 11 nie spi mi juz po 2 godziny tylko max godzine a ostatnio po 40 minut
Ja daje palki raz na kilka dni jako przekaska pomiedzy butla o 15 a butla na dobranoc o 19 rowniez po to żeby uczyl sie gryźć trafiac do buzi etc. Nie wydaje mi sie zeby to bylo cos zlego ostatnio kupilam z hippa flipsy pelnoziarniste i bede mu takie dawala
DZisiaj brZydka pogoda wiec spacer odbebnie na szybko
Milego
Ps upaly znosilam slabo spalam z mokrym recznikiem na plecach w samej bieliznie bo inaczej sie nie dalo w sumie spanie to za duzo powiedziane bo budzilam sie po cztery piec razy polog spoko tylko w majtach czesto prysznic zmiana podkladow i aloes na rane i bylo ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 08:09
-
Hmm upały... pamietam, że bałyśmy się przedwczesnych porodów, skurczów itp. U mnie w mieszkaniu do 13 dało się przeżyć ale po południu temperatura 30 st w pomieszczeniach to było wyzwanie. Prysznic kilka razy dziennie, siedziałam w bieliźnie. Wieczorami zaduch po całym dniu był jeszcze gorszy więc chodziliśmy na wieczorne spacery do parku gdzie było chłodniej. To były czasy
Mimo to miło wspominam i moim zdaniem ciąża latem ma dużo uroku - luźne sukienki, wygodne buty, świeże owoce itp. Wolę chyba niż mega mróz i ubieranie zimowych kurtek i butów.
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Hubert zalicza pierwszą drzemkę, dzisiaj też pobudka punkt 6.00, co do minuty. Kurcze, dlaczego nie może pospać godzinę dłużej... Nocka ok, pobudka o 23.00 i 4.00, więc całkiem spoko.
Zaraz idę Młodemu zrobić śniadanko - dzisiaj będzie jabłko z dynią i trochę kaszki.
Dzisiaj wieczorem zamierzam upiec ze dwa spody na mazurki, bo w planach mam 4 mazurki i później nie zmieszczę się ze wszystkim w 1 piekarnikuMąż chyba będzie robił babkę drożdżową, bo on jest mistrzem drożdżowego ciasta - ja nie za bardzo umiem zagnieść dobrze, a takie z różnego rodzaju maszyn mi nie smakują, najlepsze są te ręcznie wyrobione
A Wy coś pieczecie / gotujecie?
Może wiecie jak to jest z tymi słoczkami - mają wpisaną na słoiczku masę produktu - powiedzmy 125g - robię swoją zupkę, wydaje mi się, że w porównaniu ze słoiczkiem, to do miseczki wkładam furę tej zupki i ona nawet połowy tego nie waży... Co w tych słoiczkach jest takiego ciężkiego, że mają małą objętość a dużo ważą? Marchewka? Bo woda w moich zupkach też jest i to raczej nie o to chodzi. I teraz nie wiem, bo wychodzi na to, że mojej zupki Hubert zjada z 70/80g, a jak ze słoiczka to 125g - powinnam mu więcej mojej zupki dawać? Z tym, że to chyba z godzinę będzie jadł, bo dużo tego. -
Bry,
Noc nawet SUPER! zasnęła 21.20, odłożyłam ją do łóżeczka i słuchajcie pierwsze pobudka 3:34,pozniej jakoś 6:30 cyc i o 7:20 wstała, mimo że położyłam się po północy to się wyspałamzaraz gonie męża żeby łóżeczko tutaj przepoziomował niżej, im bliżej mnie czuje tym gorzej śpi.
W planach dziś zobaczyć parasolki i foteliki na żywo w sklepie, pogoda okropna! ale samochodem podjedziemy do sklepu.
Od jutra mama ma urlop to troszkę może odsapnę w końcu...co z tego że mąż ma urlop jak kuzwa dupy nie podniesie żeby się małą zająć ranogotuje się we mnie, do wczoraj chodzi w takim humorze że nie mogę się patrzeć na niego...
lys, zabka11 lubią tę wiadomość