SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Pulpecja Ty nie dasz rady? Kto jak nie Ty ! rach ciach i bedziecie spakowani:)
zycze udanego wypadu, odpocznij, naładuj akumulatory, szczęsliwej podrózy, żeby Miśka grzecznie spała:)
Griszanka ale Ci sie pogoda udała, widzę,że koleżanka jest w Gdańsku to normalnie szok jaka pogoda, wypoczywajcie! Niech Karolek sie joduje żeby nie chorował
Pamiętacie jak mówiłam że mąz ma isc w poniedziałek do lekarza bo go już 2 tyg kaszle? Był, przyszedł i powiedział ż eoskrzela czyste i jakiś głupot mu tam nawypisywała na zatoki na recepte i syrop na kaszel to syrop sobie wykupi, ja jakos czymś byłam zajeta i nawet nie popatrzyłam na ta recepte, dziś przychodzi z pracy i mówi mi ż eon sobie wykupi ten antybiotyk co ma na recepcie bo nic mu nie przechodzi, nosz myślałam że zabije! W niedziele będzie sie zaczynał 4 tydzien jego choroby, mówie mu że jest nieodpowiedzialny bo dziecko w domu, jak miał antybiotyk to trzeba było wykupic i go jesc.. brak słówPulpecja lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj znowu uslyszalam, zeby dac Malej biszkopt do deserku. Ja nie czuje takiej potrzeby. Owoce sa slodkie, mysle ze taka slodycz Jej wystarczy poki co
Ale juz nie wiem, co mam odpowiadac. Biszkopty pewnie maja cukier w skladzie i m.in. dlatego nie chcialabym ich podawac. Myslicie, ze przesadzam?
-
Katarka wrote:Dzisiaj znowu uslyszalam, zeby dac Malej biszkopt do deserku. Ja nie czuje takiej potrzeby. Owoce sa slodkie, mysle ze taka slodycz Jej wystarczy poki co
Ale juz nie wiem, co mam odpowiadac. Biszkopty pewnie maja cukier w skladzie i m.in. dlatego nie chcialabym ich podawac. Myslicie, ze przesadzam?
ale to TY decydujesz czy i kiedy go podać swojemu dziecku. Bo TY odpowiadasz za swoje dziecko i nie musisz się wcale tłumaczyć. Po prostu nie, nie podajemy na razie tego typu rzeczy i tyle.
Katarka lubi tę wiadomość
-
My prawie ( z dużym naciskiem na prawie) spakowani. Mąż przysnął, młoda też (ale na mnie, bo jest jakaś podekscytowana, jakby czuła że coś się dzieje). Nie wiem ile jeszcze rzeczy zostało do zrobienia, strzelę sobie piwko na rozjaśnienie umysłu
Agaata, Paula_071, mamasia lubią tę wiadomość
-
Katarka, ja np. Nie daje biszkoptow póki co, bo nie widzę na razie takiej potrzeby. Dzisiaj na kolacje zrobiłam płatki jaglane z pokrojonymi, wymoczonymi rodzynkami i mlekiem ryżowym. Rodzynki zostały wyplute, jak nie mógł wypluc to palce do buzi wkładal zeby wydlubac chyba... smakosz słodkiego, nie ma co...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2016, 23:49
Katarka lubi tę wiadomość
-
A Patryk daje czadu i juz chyba 7 raz go usypiamy.. jak ja mam dość tych zębów bo podejrzewam ze to go tak męczy.. a wogole nie wiem co mu się stało bo wpada w takie nerwy jak coś nie jest po jego myśli ze można szału dostać, zabrana zabawka płacz, przewijanie płacz, już nie wspomnę o czyszczeniu nosa bo to stało się nierealne.. Najbardziej mnie śmieszy jak zabieram mu szczoteczkę do zębów, no ryk taki ze chyba cały blok słyszy..
-
AgaSad u nas jest podobnie zmiana pampka dopóki leży z gola dupa jest luz ale jak już zakładam nowego to ryk pomijam fakt że się przekręca non stop na brzuch i trzeba go z powrotem plecy a wtedy się denerwuje...
Z kąpieli jak go wyciągamy masakra!! Siedzimy w niej 30 minut a i tak przy wyciąganiu płacz mam wrażenie że ma ochotę tam siedzieć całą noc. Ale tak się nie da woda chłodnieje a on potem caly pomarszczony.
Ogólnie też stawiam na zęby... Bo zachowuje się jak kobita przed okresemWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 01:30
-
Agata, moj ma problem z jedzeniem suszonych moreli i zurawiny. Moim zdaniem to dlatego, ze przykleja mu sie do podniebienia.
Aga, mam nadzieję, ze Patrykowi lepiej.
Tomek wypil o 23 z kubka z Ikei 120ml mm, potem poszedl spac. Obudzil sie po 2 znowu glodny, ale dalam mu juz cycka. O 4 i 5 znowu przebudzenie, o 6 wstal. Mozna mu podac 3 razy w nocy mm?13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Cześć, u mnie też średnia noc. Najpierw Hubert spał w łóżeczku i się bardzo rzucał, kasłał i zatkało mu nos, więc nic dziwnego. Później zabraliśmy go do siebie i jakoś lepiej zasnął. Trzy razy się budził na karmienie, więc jak na chore dziecko, to dramatu nie było. Ale zachowanie dziwne, bo jak się obudził, to nie kwękał, czy się kręcił, ale od razu z wielkim rykiem, musiałam karmić natychmiast. Nie jest to fajne w środku nocy, jak się nie ma nawet pół minuty na zebranie myśli i obudzenie, bo trzeba karmić JUŻ.
Chciałabym, żeby ta choroba trochę już Młodemu odpuściła. Sama się źle czuję - bolą mnie mięśnie, jest mi słabo, kaszlę - byłoby trochę łatwiej, jakby Hubert czuł się lepiej.
Paula, jeśli chodzi o rodzynki, to tak mi się właśnie wydaje, że chodziło o przyklejanie się do podniebienia i gardła i dlatego nie zjadł, mimo, że były drobno pokrojone.
Aga, Migotka, Paula - współczuję ciężkiej nocki. Echh, już tęsknię za normalnym spaniem, bardzo mi brakuje całej przespanej nocy bez żadnej przerwy. Tak sobie myślę, że jak się Hubert urodził to wstawałam do niego 2-3 razy w nocy, karmienie trwało wieki, bo z 30 minut, później przewijałam, nosiłam do odbicia, więc z 45 minut wszystko zajmowało i jakoś dawałam radę. Teraz wstaję 2 razy w nocy, biorę Młodego, karmię go siedząc na łóżku i odkładam do spania - wszystko trwa max 10 minut - a ja mam mniej siły niż kiedyś. Nie wiem jak ja funkcjonowałam na początku jak on był noworodkiem, chyba hormony mnie napędzały, bo jak inaczej to wytłumaczyć? -
Paula, co do mm w nocy, to ja nie znam się wprawdzie za bardzo, ale skoro Tomek jest głodny, a nie chcesz dawać piersi w nocy, to co masz zrobić? Myślę, że możesz podać mm i trzy razy, jeśli jest taka potrzeba - tzn, gdybym to ja robiła, to bym podała ile razy trzeba, a za jakiś czas zaczęłabym zastępować mm wodą.
aaaaga, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Cześć nooo pogoda w Gdansku obledna piekne słońce i cieplutko i odrazu rzuca sie w oczy dysproporcja pomiędzy rozebranymi mamuskami a ich grubo ubranymi dziecmi ba niektore jeszcze w spiworkach a ja oczy przecieram no coz ich sprawa
Wczoraj dzien wariata rano zakupy Obi spozywka mlody nie mial porannej drzemki zjadl drugie sniadanie z godzinnym opóźnieniem i 50 min go usypialam zmeczony jak kon po westernie ale wybity z rytmu dnia i tragedia potem szybki spacer szybki obiad i znajomi wpadli a ze sa mega glosni to synek odreagowywal nowych znajomych wieczorem i w nocy ehhhh na szczęście tatuś wziął lodego o 6 a ja jeszcze pospalam do 7
Milego dnia
Ps ja bielucha podalam ze szczypiorkiem ktory srednio podpasowal mlodemu lub z awokado i smarowalam tym chlebek i tak dawalam mlodemu -
Ja tez nie daje biszkoptów, cukier występujący w jedzeniu naturalnie jest wystarczający.
Agata, tez sie zastanawiałam jak to było ze nie bylam tak zmeczona pol roku temu. Moze dlatego, ze dzieci w dzien glownie lezaly a teraz sa mobilne?
A jesli chodzi o owoce suszone, to chyba lepiej ich nie kroic, tylko wrzucic rodzynki czy żurawinę. Gorzej z morela, chyba ze dac do raczki.
Na 1 sniadanie zrobilam sobie platki jaglane na mleku z nasionami chia, a Tomkowi platki na wodzie. Muszę jeszcze zmielić len dla niego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 09:02
Katarka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r.