SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że nie tylko u nas jest problem ze spaniem, my od kilku dni chodzimy na wieczorne spacery i wracamy ok 20.30 do domu, młody zasypia 21.30-22.00.. coś czuję, że nad morzem będziemy zaliczać codziennie zachody słońca:)
Dziś mamy 6 rocznicę ślubu..nie wiem kiedy to zleciało:) mąż dziś puścił piosenkę przy której tańczyliśmy pierwszy taniec i zatańczył z Patrykiem, myślałam że pęknę ze śmiechu:)
mamasia, Paula_071, apaczka, jesslin87, lys, Maniuś, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Tak jak witaminka mowi, dzieciaki pochlaniaja cala uwage, to juz nie te czasy kiedy dzieciaki lezaly a my plotkowalysmy na forum.
My w drodze do rzeszowa oddac tule,musze napisac ze super wynalazek,
Wczoraj wrzucilam czesc prania, jedno rano a jeszcze z 2 sie szykuja, Kto to poprasje to nie wiem
Nie mam pomyslu na dzisiejsze popoludnie, rano dostalam okres i kiepsko sie czuje, dzis na obiad do tesciowej na pierogi z borowkami, o mniaaaaamjesslin87 lubi tę wiadomość
-
A mi się trochę nie chce pisać postów... U nas w sumie jest jak było, no to co będę sto razy to samo pisać. Mam tez rożne zmartwienia i trochę jestem przez to zdołowana bo to są poważne sprawy, ale tez nie będę się tu uzewnętrzniać. Tak czy siak Was zawsze czytam, bo to lubię
-
Ja jestem mocno zmęczona nocami Tomka. Glowa mi peka. Mialam z nim jechac kupic buciki, ale nie czuje sie na silach by prowadzic samochod, zwlaszcza ze dzisiaj już jezdzilam na cytologie.
Wczoraj byl fajny dzien, od 9 do 19 bylismy caly czas na dworze. Zrobilismy sobie tez spacer na wioske, Tomek ogladal konie, owce, gesi i kozy ktore mu polizaly stopy czym byl zniesmaczony. Najbardziej i tak lubi psy i koty ktore ciągnie za ogon.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2016, 19:40
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Hej,
Ja też długo nie pisałam ale mam bardzo dużo na głowie, zaraz właśnie wysyłam ostatni rozdział mgr do promotora.... boje się go wysłać dlatego myślę sobie a wejdę na belly
Przeleciałam szybko kilka stron- Sandra graty dla męża, niech dalej się wspina wyżej
Mnie Maja też gryzie, szczególnie palce u stóp..nie można siedzieć na kanapie i sobie nieświadomie pomachać stopami bo Maja zobaczy kątem oka i już się bierze za konsumpcję.. gryzie baardzo mocno czasem tak mnie dziabnie w cycka. Jak mówię że nie wolno gryzc to mała się zachodzi ze śmiechu i dalej gryzie...ehh
U nas to co no moja mgr już prawie koniec, aż zaczynam się srać jak to będzie z obroną, pisałam sama ale mimo wszystko..nie pamiętam już nic ze studiów. No i projektujemy dom wnętrze, teraz jeszcze wskoczyło nam mieszkanie po dziadkach męża i na szybko chcemy je odświeżyć i wynająć od polowy września. Już zaczynam rzygać remontami a jeszcze się nie zaczęły. No ale dzięki temu wynajmowi do wiosny posiedzę z Mają. Co raz fajniej spędza mi się z nią czas, jest kumata, ma swoje jakieś dowcipy, wyłazi na balkon i gada pół godziny z kotem sąsiadów który na parapecie leży- ta do niego uuaaa itp. a kot do niej miałczy nagram to może jutro i wstawię na fb. Dziś oglądałyśmy razem bajkę stażnicy marzeń i widzę że potrafi się ok 5-7 min wczuć i oglądać z otwartą szczeną. Stawia kroczki ale często ląduje na dupce, znacznie lepiej jej to wychodzi na trawie czy na piachu..gdzie jest w zasadzie krzywo, no ale skoro tak woli to niech się uczy. No i jemy więęęcej, saszetkę z musem czy jogurtem opitala z minutę, prawie całego banana, kilka winogron. Zazwyczaj takie mamy śniadanie, nauczyła sie pić ze słomki więc wprowadzę koktajle, mięsko je ale na obiad zje max kawałek kurczaka 2cm na 2.
No i przygotowuje roczek, będzie troszkę gości, wstępnie plener, zobaczymy jak wyjdzie z pogodą, wciąż szukam opcji B na urodziny.jesslin87 lubi tę wiadomość
-
Nie sadzilam ze to napisze , ale lepiej mi sie ogarnia Was na facebooku szczegolnie ze z belly korzystalam z laptopa , moglam siasc , napisac posta - teraz to nie mozliwe , bo dziecko wisialoby mi na nodze . Z komorka troche mi latwiej , oczywiscie musze sie chowac jak chce zobaczyc co kto napisal, bo juz by na mnie wisiala i pokazywala zeby jej dac.
U mnie podobna strategia wieczornego wychodzenia na spacery , rowniez wracamy kolo 20.30 do domu , szybki prysznic i do spania. Na roczek jednym z prezentow byl trojkolowy rowerek i na razie jest to u nas hit wiec praktycznie z wozka od paru dni nie korzystam.
Rowniez zauwazylam ze moje dziecko bardziej kumate sie zrobilo , pokazuje palcem , i jest okropna gadula - buzia jej sie nie zamyka , szczegolnie na spacerach. Strasznie ciagnie do dzieci , zaczepia je - szczegolnie starsze i jest zachwycona jak jakies miniemy na spacerze wiec troche sie ludze ze moze i ze zlobkiem jako tako nam pojdzie. Nie chodzi sama , chyba ze trzymam ja za raczki to zrobi z dwa kroki i albo kleka na kolana albo siada na pupie. Przy meblach za to porusza sie sprawnie.
-
Ja nadal nie skorzystam z piaskownicy, mam wizje ze dziecko zasypuje sie piaskiem po oczach i wcina ten piasek , ze nie bedzie potrafila sie w nim bawic. Jak do cholery jasnej ,uda nam sie wkoncu zdecydowac na jakis hotel , mamy zamiar jechac w 4 osoby , to obiecuje ze pojde z nia na plaze z wiaderkiem i z lopatka
-
Maja po tym jak zjadła pół kilo piachu to przestała go jeść zjadła swoje i tyle fakt z innymi dziećmi jak się bawi to ma piach wszędzie, we włosach to zawsze...ale jest taka szczęśliwa wtedy, kopie doły z innymi dziećmi, bierze do ręki zabawki innych ale popatrz i oddaje komuś do rączki bardzo kulturalnie, przesypuje piasek z rączki do rączki itp. Pierwszy raz do piasku wystroiłam ją w białe rajstopki...zdjęłam w końcu, ubabrała się mega, miała piach w dupce w pampersie ale no takie dzieciństwo teraz doskonale rozumiem moją mamę która kleła jak myła mi głowę w której dosłownie piaskownica.