SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
euforia wrote:Hej Ciężarówki,
my nadal w dwupaku, dzisiaj mija 5 dzień odkąd leże plackiem w łóżku.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, długo się zastanawiałam czy napisac o moim problemie ale czytając Wasze komentarze łezka się w oku zakręciła
Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i synek zostanie ze mną przynajmniej do konca maja,
Tak na marginesie dzisiaj obchodzimy z mężem 4 rocznice ślubu. Spędzimy ją w łóżku, mąż przywiezie kolacje z mojej ulubionej restauracji, może byc nawet romantycznie. Czasami mam wrażenie, że mój mąz ma gorzej niż ja, wstaje o 5 przygotowuje mi jedzenie do czasu aż nie wróci z pracy, wychodzi z psem, zaprowadza psiaka do rodzicow, żeby mi nie przeszkadzał, przychodzi robi obiad, sprząta, pierze itd... Jest Kochany i bardzo pozytywnie nastawiony przez co i ja jestem bardziej optymistycznie nastawiona:)
Euforia po tu tu jesteśmy żeby nie tylko się cieszyć ale i wspierać i podtrzymywać na duchu.
zobaczysz że jeszcze będzie tak ze się zaczniemy wypakowywac a Ty dalej w dwupaku
Zazwyczaj tak jest ze jak jesteśmy tragicznie nastawione to los nam daje ta radość i musimy nadal czekać
Masz krążek a to zawsze jakaś szansa na do noszenie ciąży. Jeszcze minimum 10 tyg musi posiedzieć nie ma innego wyboru.
ja ostatnio mowie do brzucha " Natii ty się tu pchasz a spójrz na swój pokoj- w kompletnym rozbiorzejest. Obdrapane sściany nic nie zrobione,przyjdziesz tak szybko a i tak z rodzicami nie będziesz tylko w jakimś inkubatorze daleko od domu. Po co Ci to?"
I od razu mi lepiej jak kopie i się śmieje do niego ze przybija piątkę. Mamy pakt ze jak wytrzyma do lipca to mu kupie super nosidełko i leżaczek. A jak będzie niegrzeczny to Puszek - nasz pies- będzie mu dokuczal bo będzie mniejszy i słabszy. No i póki co uspokoił się i już tak nie nacisk. Głupie to ale czasem psychice pomaga brać coś na żarty. Mi to daje wiele przyjemnych chwil bez stresu. A wiem ze i tak wpływu na to większego nie będę miała.
Polecam pamietnik Magda_lena88 ona 1.04 urodziła w 29 tc mały miał 850 g i 37 cm a dziś juz 1120 pięknie walczy - Lubie takie historie napawaja optymizmem nawet te tragiczne rozwiązania.
Ale wierzę że będziesz jedna z ostatnich rozpakowanych w sierpniuniecierpliwa, euforia, lys, magda sz, Aga89, chcebycmama, Laura, małaMyszka, Paula_071, zabka11, Weridiana lubią tę wiadomość
-
euforia wrote:Hej Ciężarówki,
my nadal w dwupaku, dzisiaj mija 5 dzień odkąd leże plackiem w łóżku.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, długo się zastanawiałam czy napisac o moim problemie ale czytając Wasze komentarze łezka się w oku zakręciła
Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i synek zostanie ze mną przynajmniej do konca maja,
Tak na marginesie dzisiaj obchodzimy z mężem 4 rocznice ślubu. Spędzimy ją w łóżku, mąż przywiezie kolacje z mojej ulubionej restauracji, może byc nawet romantycznie. Czasami mam wrażenie, że mój mąz ma gorzej niż ja, wstaje o 5 przygotowuje mi jedzenie do czasu aż nie wróci z pracy, wychodzi z psem, zaprowadza psiaka do rodzicow, żeby mi nie przeszkadzał, przychodzi robi obiad, sprząta, pierze itd... Jest Kochany i bardzo pozytywnie nastawiony przez co i ja jestem bardziej optymistycznie nastawiona:)
Super! Taki mąż to skarb:) Naprawdę, doceniaj go, dbaj i mów jak go kochaszNawet super mężczyźni nieraz nie zdają sobie sprawy i nie potrafiliby stanąć aż tak na wysokości zadania!
I słuchaj dziewczyn - ja jestem pewna że wytrzymasz przynajmniej do 38 tygodniaPozdrawiam z łóżka - moja mama robi naleśniki a dodam, że robi najpyszniejsze na świecie.
Jutro mój P jedzie z moim tatą ( swoim przyszłym teściem) na rajd rowerowy do Zabierzowa ( pod Krakowem) a ja z mamą i małą do kosmetyczki - zrobić brwi ( pierwszy raz w życiu wyreguluje mi ktoś profesjonalnie żeby łądny kształt był na wesele) i dermabrazjePoza tym mój coś przebąkuje, żeby jednak całą łazienkę zrobić... jeśli tak się skończy to będzie rozpierduch... ;P
0na88, lys, euforia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Cassie wrote:ainer przeciez nospa nie ma nic wspolnego z cisnieniem... uciekaj z tego szpitala!
Pamietam ze wtedy wstalam do wc i zemdlalam w toalecie, zrobilo mi sie goraco, zaczelo szumiec w uszach i obudzilam sie na koszach na pranie. Pozbieralam sie i poszlam do sypialni i ostatnie co pamietam to ze moj maz mnie cucil. Podobno wpadlam na drzwi, odbilam sie od nich i polecialam glowa na kant lozka. Maz mnie podniosl i wybudzil.
Puls mialam ponad 160, cisnienie 140 nie pamietam na ile.
To bylo na krotko przed zajsciem w ciaze.
Ja mam ogolnie problemy z wysokim i skaczacym pulsem, bralam 3 lata betabloker ale ze wzgledu na starania o dziecko musialam go odstawic.
Sa podobno ziolowe zamienniki ale lekarz twierdzi ze dopoki nie trzeba nie brac bo zaden lek nie jest obojetny na zdrowie dziecka.
Teraz w ciazy mam caly czas cisnienie 100/60 110/70 puls 80-100 po wejsciu pod schody wole nie mierzyc...
Uwazaj na siebie.
Dzieki za odpowiedz, ja tez mialam przed ciaza perypetie z cisnieniem i bralam blokery, ale z badan wyszlo ze w sumie nie ma potrzeby. Do tej pory bylo ok teraz znowu cos sie chrzani...a co do nospy to pytalam juz paru osob i poszperalam
na necie i jak byk jest napisane ze obniza cisnieniemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
psioszka11 wrote:A ja uciekam, jadę do rodziców, a jutro na Śląsk w odwiedziny do znajomych. Może uda się jutro zajrzeć, a jak nie to w niedzielę. Miłego weekendu!
małaMyszka, psioszka11 lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
chcebycmama wrote:Psioszka zapraszam na Śląsk do ogrodów Kapias.
Od urodzenia mieszkam na slasku a pojecia nie mam o jakie ogrody chodzi
Chyba trzeba sie wybrac w jakis cieply, sloneczny weekendWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2015, 14:08
małaMyszka, psioszka11 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy tą fasolę płaskostrąkową gotuje się tak samo jak tą tradycyjną szparagową?
o tą mi chodzi:
http://www.floraland-nasiona.pl/sites/default/files/imagecache/produkt/posejdon.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2015, 14:20
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
uffff ale sie napracowałam.
zrobiłam przeglad swojej szafy, popakowałam rzeczy , w które juz nie wejde, poukladałam wszystko, posprzątałam na balkonie, zrobiłam szybki obiadek (ziemniory jajo + jkefir), ugotowałam ogórkową, powynosiłam część nie potrzebnych rzeczy do piwnicy, posprzatałam w łazience wszytskie szafeczki i zrobiłam gruntowny przeglad kosmetyków (w tym temacie jestem mega snobem i wszytsko trzymam z nadzieją, ze jeszce zużyje, tym czasem kupuje 10-ty balsam a reszte jełczeje).
i padam na twarz. w nagrodę wchłonęłam lody truskawkowe
Julcia na placu, maz w pracy, na 17 jedziemy na zajecia taneczne.
ide was nadrabiac od wczoraj wieczorem :-0małaMyszka, magda sz, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Ja juz w domu...magda sz tylko sorowka z mlodek kapusty, kroisz drobno, polewasz oliwa, gnieciesz łapka, ciut soli, ciut cukru, sok z cytryny. Zrealizujesz moja zachciankE:)ja radoscnie wyszlam ze szpitala, torbe wczesniej odebrala mi mama, poszlam do biedronki, napralam zakupow za 50 zl, pani skasowala po czym jej podziekowalam bo okazalo sie ze nie mam portfela...na szczescie zanim dostalam malego zawalu okazalo sie ze jest w tej torbie co mama zabrala. Poczlapalam do domu, spalilam w piekarniku bagietke, az siwo bylo, zadzwonil moj zastepca z pytaniem o haslo do pewnych kont ktorego ani nie pamietam ani nie moge sobie przypomniec gdzie zapisalam i swierdzilam ze tylko drzemka.uratuje swiat przed moim brakiem mozgu. Wstalam i czekam na meza z zakupami....
0na88, małaMyszka, magda sz, lys, Cassie, Laura, Paula_071, zabka11, kasiuleek lubią tę wiadomość
-
Tak wiec my po badaniach polowkowych synek jest synkiem i juz sie nic nie zmieni Tatus widzial ptaszka moze potwierdzic
wazy 547 gram serduszko ok zoladek tez glowka ok nosek ok paluszki ok pani doktor powiedziala ze ksiazkowy chlopak i ma juz 22 cm bez nozek
ladnie ziewal wygladal slodko no i bedzie Artur
buziakiniecierpliwa, małaMyszka, magda sz, Miru, Maniuś, chcebycmama, lys, Martucha86, Cassie, 0na88, mamasia, Laura, witaminkab, gianna88, Paula_071, zabka11, kasiuleek, psioszka11, gosia.b lubią tę wiadomość
-
pisałyście wczoraj o skarpetkach mężów - hahhaha mój to ciagle narzeka ze nie ma skarpet, ale nie pojedzie i sobie nie kupi - a ja wywalam jak tylko widze przetarte albo dziurę ;-p
Miru - a ten olejek migdałowy to gdzie sie kupuje? i czy faktycznie jest taki skuteczny?
Paula - wow niezła kolekcja krawatówmój dla porównania ma 3 krawaty i dwa garnitury, w które zresztą nie wchodzi ;-p no ale specyfika pracy zapewne ma znaczenie w ubiorze naszym meżów ;-P
lys -moja córcia wazy podobnie do twojej(573g) mój brzucholek juz tak odstaje, ze wsyztskie sukienki, które w linkach pokazałaś, byłyby z przodu za krótkie. czekam na wypłatę i muszę sobie cos zakupić jasnego-mam odnowienie komunii córki w tym roku.
małagosia - ja pytał o siemie lniane i gin powiedziała ze mozna pic, wspomaga trawienie i koi bóle żołądka, zgagę,wzdęcia.
ainer - ja miałam takie nagłe skoki ciśnienia, od razu też migreny - ale u mnie to było wynikiem mega stresu w pracy....moze cos lub ktos cie wkurzył, czymś sie martwisz i stąd takie ataki?małaMyszka, lys, ainer85 lubią tę wiadomość